_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Tak, acz niewiele rzeczy. Spod dużego palca Susana Vallejo, Plagi tej ziemi Krzywickiego i Magia krwi Huso.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nie dopóki nie przeczytasz:) Bo nie wyobrażasz sobie, co tam jest. Przemowa Achai do wszystkich wojowników mieszkających w gwiazdach... oby Armada dotrwała z analizą do 3 tomu.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Oj tam.
Niech sami coś napiszą a nie tylko plują na porządną hardcorową fantasy ;p
Wiem, że żartujesz, ale mimo wszystko to drażni.
Ci biedni ludzi zmuszeni są do czytania - i to uważnego - takiej prozy w imię misji, czyli dbałości o język pisany. Który wśród rodzimych autorów fantastyki schodzi na psy.
W przypadku tej pozycji to jeszcze idzie zwalić na brak redakcji, zabawa zaczyna się, gdy wśród książek nagrodzonych nagrodami (np. Zajdlem) i mających redakcję są błędy wskazujące, że autor nie umie pisać.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Cała?:O
Bo pierwszy i drugi tom to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Choć bardziej pierwszy, w drugim już były zmartwychpowstające koty, o ile mnie pamięć nie myli.
Oczywiście, wiem, że o gustach się nie dyskutuje i nie mam zamiaru podważać niczyjego prawa do lubienia Achai jako całości, ale, z ciekawości: nie uważasz, że trzeci tom odstawał poziomem od poprzednich?
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Jej, jestem pełna podziwu dla Armady że im się chciało przebijać i komentować każdego babola. Żeby było śmieszniej książka mi się te parę lat temu całkiem podobała (ach, lubię dzielne dziewczęta radzące sobie z przeciwnościami losu, bo sama tak nie mam, jednak do Takiej Xeny wróciłam po latach, do Achai nie mam ochoty), tylko od czasu do czasu, hmmm, skłaniała do myślenia, podejrzewam że nie tak jak większość autorów by sobie życzyła. Ale nie wszystkie nielogiczności mi się udało wykryć, szapoba.
Uderzyło mnie u Ziemiańskiego, że niezależnie od konwencji kobiety zwracają się do siebie albo 'proszę pani' (w fantasy też, rzecz jasna), albo 'ty głupia dupo' lub coś w tym rodzaju (czasem z sympatią, czasem niekoniecznie).
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Przez rzekę, a potem spotkać oddział wojowniczek i powiedzieć 'tak, proszę pani' do ich przywódczyni? Myślałam przed chwilą o tej scenie
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Nie pamiętam już, dawno to czytałem, możliwe że odstaje, ale ogólnie biorąc trochę wydaje mi się, że nielubienie Achaji jest trendy
Bo nie ma powodów ku temu, co?
martva napisał/a:
ach, lubię dzielne dziewczęta radzące sobie z przeciwnościami losu,
Sięgnij po Rapsodię
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
I trzecia część analizy
Niestety na jakiś czas ostatnia, bo analizatorki przyznają, że więcej na razie nie dadzą rady
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mnie się chce to czytać, od czasu do czasu lubię sobie tez poczytać albo dwa konkurencyjnego analizowego bloga. Akurat jak człowiek ma ochotę na chwilę niezobowiązującej rozrywki
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
MORT, lektura Achaj naruszyła u mnie Równowagę Wszechświata. Nie dlatego, że to była zła lektura, słabe fantasy czy książka od FS, bo inne wydawnictwa miały w swej ofercie równy, bądź gorszy chłam. Dlatego, że dostawałem opinię, jakoby to była świetna powieść, coś co deklasuje Wiedźmina i podobne zachwyty. To było nie w porządku!
Dopiero to, czego dokonały analizatorki - wypunktowanie błędów, omówienie, wyśmianie - przywróciło mi Karmiczną Równowagę.
Więc tak, chce mi się czytać.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Powiem tyle - również słyszałem, że to bardzo dobra powieść [co kto lubi...], przeczytałem, przekonałem się, wystarczy! Sam bywam czytelniczym masochistą, ale nie widzę sensu dalej znęcać się nad truchłem, wywracać na lewą stronę nadpsutych już flaków - zostawiłem je całe ligi drogi za sobą. Kliknąłem w link, powąchałem - nie dziękuję.
Twój powód wydaje mi się [wybacz] wydumany - może po prostu lubisz sobie powybebeszać? ;P
Nie piszę tego w złym sensie [a w każdym razie - niekoniecznie w złym sensie]. Rozumiem, że babranie się w szczegółach tekstu może być np. dobrą lekcją: jak nie pisać, jakich błędów unikać, itp. Rozumiem też niezobowiązującą rozrywkę - ot, ponaigrywać się z nieudolnie napisanego tekstu. Ale wydaje mi się, że jest tyle ciekawszych rozrywek...
Ja uważam, że taki tekst nie powinien zostać w ogóle wydany, ale skoro już został...
Zauważ, że takie analizatornie zajmują się pokazywaniem, jak nie pisać, gdzie popełniane są błędy i podobne. W tym przypadku jest to o krok dalej, bo pod lupę trafia nie tekst z bloga napisany przez jakąś nastolatkę, a były nie było - uznanego w fandomie autora.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
- Dzień dobry, kilo Viagry z dowozem poproszę
- Oj nie przejmuj się skarbie, w twoim wieku się to zdarza
Jakoś wyjątkowo mi się nie podoba ta sesja, ani marketingowo, ani tak po prostu estetycznie.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum