To co wyszło w Polsce i było w mojej bibliotece. Jeśli to co nie wyszło w Polsce i/lub nie było w mojej bibliotece jest równie tak powalające - to dzięki ci, Lucyferze, że nie wpadło w moje ręce. Wytrzymałem "Miecz Prawdy" Goodkinda, pięć powieści z cyklu o Shannarze Brooksa - to i Darkover MZB nie był aż tak straszny wśród tego badziewia. Co nie zmienia faktu, że to była męcząca lektura. Porównując wrażenia z "prozą" Goodkinda można rzecz, że był pozbawiony tej walącej w ryj infantylności, która uderzała obuchem i powalała twardzieli. Wspólna cecha charakterystyczna: pozostawiły mnie w totalnej obojętności dla losów bohaterów i wydarzeń. A czytałem z ciekawości i braku innych lektur Goodkinda też oceniam jako dno, może nawet większe. Ależ jaką perwersyjną przyjemnością było taplanie się w tej tandecie!
Jeśli istnieją wielbiciele tych cykli, to powinni oni padać na twarz z wrażenia po kilku odcinkach "Mody na sukces" z powodu zawiłości tejże telewizyjnej opery mydlanej, kunsztu jej intryg i powiązań między bohaterami. W zasadzie autorzy tych cykli powinni uczyć się od scenarzystów "Mody na sukces".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum