Gram w nowy XCOM. Gra mimo swojej porażającej prostoty... wciąga jak bagno. Syndrom jeszcze jednej misji murowany. A jak już dotrzecie do mocy PSI, to zakochacie w starej taktyce z lat 90'. Mind Control i granat pod nogi
Warto gdzieś w połowie zmienić poziom trudności na Classic. W pewnym momencie wybicie watahy Mutonów jest zbyt łatwe, choć zdarzają się sytuacje bardzo... wredne. Wczoraj przez godzinę próbowałem wyjść z meksykańskiego pata... nagle polubiłem granaty.
Ale ta cena - prawie 2 stówy za jak sam piszesz prostą grę....
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ale ta cena - prawie 2 stówy za jak sam piszesz prostą grę...
119 PLN w gram.pl, a jeżeli poczekasz pół roku, to stanieje i to sporo. Ja nie narzekam, bo mój egzemplarz to bardzo spóźniony prezent urodzinowy.
Gra owszem, jest prosta, jest liniowa, jest krótka. Ale jak odpalisz poziom trudności Classic, to ja się boję co jest na impossible. To jak z mahjong. Wyzwanie intelektualne.
Szpilam sobie ostatnio w dodatek X-Com: Enemy Within. Rzec jeno mogę, że dopiero teraz gra może nazywać pełnoprawnym wznowieniem kultowego UFO. Nie zrozumcie mnie źle, podstawka była miodna, ale niestety bardzo uproszczona. Dodatek oferuje całkiem sporo:
Nowe Technologie
Modyfikacje genetyczne żołnierzy (wysokie skoki, lepszy wzrok, technologia stealth, regeneracja żywotności etc.)
Możliwość przerobienia żołnierza na mecha (overkill przy walce CC)
Nowe mapy, dużo nowych map.
Nowe rodzaje misji, w tym przeciwko ludzkiej organizacji EXALT.
Przejebanie zajebiste misje obrony bazy XCOM. Bardzo klimatyczne i wymagające nawet na normalnym poziomie trudności.
Trochę nowego sprzętu. W większości bezużytecznego, ale takie np. granaty typu claymore pachną konkretem
Szoda, bo na konsolę dodatek jest dostępny tylko przy zakupie całej gry w wersji Ultimate(czyli środkowy palec dla twórców z mojej strony). A podstawka całkiem mi się podobała.
A w temacie pogrywam w Mini Death Star na Androida, czyli symulator budowy Gwiazdy Śmierci w wersji retro wydany przez Lucas Arts, z wiadomym soundtrackiem. Jest supcio, są kompletnie zbędne mikropłatności, więc da się grać normalnie.
Nowy gameplay z XCOM2: Welcome to the Avenger. - a w zasadzie prezentacja nowego HQ, z którego będziemy dowodzić partyzancką walką przeciw siłom obcych, które odniosły zwycięstwo w poprzedniej części.
Tyle dobrze, że to nie będzie remake Terror from the deep. Cieszy mnie też zapowiedź, że to będzie gra tylko pod PC i tym samym ma być bardziej rozbudowana od poprzedniczki (która dopiero po dodatku nabierała rumieńców).
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Postać wymknęła się chyłkiem z pokoju przemykając między zrujnowanymi grobami. Zgarbiona, przysadzista i budząca grozę. Mistrz olimpijscy w skradaniu się i chodzeniu chyłkiem. Gdyby Bruce Springsteen kiedykolwiek nagrał płytę „Urodzony, by chodzić chyłkiem”, on znalazł by się na okładce.
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Ja gram w X-COM Enemy Within i zastanawiam się czemu każdy model ma tylko jedno ARO na rundę , Nawiasem, jest jakaś reguła wedle której gieroje się specjalizują? Bo mam tylko jedną szturmóweczkę, dwóch heavy, dwóch supportów i wpizdu snajperów. Jak to jest, rebe?
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Masz szczęście, że też właśnie w to gram. Nie ma reguły, jest to loteria. Wykupujesz sobie traita w szkole oficerskiej i od razu wiesz co zdobywasz... niestety dopiero po zakupie.
Moje dobre rady:
Jeżeli chcesz grać przyjemnie, ale bez przegięć, używasz na misji jednego MEC troopera. Jeżeli chcesz grać PG, to bieresz trzy
MEC trooper tylko z piąchą (choć palnik też ma stylówę, ale palnik nie położy prędko berserkera). I najlepiej żeby został nim snajper z wysokim aim.
Mój dream team to heavy, assault, snajper, dwóch support i jeden MEC. Support najlepiej uzdolnieni psionicznie (po co mi granaty, skoro mogę użyć Twoich, ufoku?).
Support mają później 2 ARO i dodatkowo ostrzeliwują ostrzeliwujących (cover fire)
Ta gra nie jest o zabijaniu ufoków, ta gra jest o kontrolowaniu mapy. Support muszą mieć traita wydłużającego zasięg biegu o trzy pola.
Assault z Alloy Cannon to rzecz niesłychanie IMBA. Dajesz rapid fire i traita, który po R&G daje + do crita. Do tego Close Combat Specialist i na rundę wyciągasz nawet po 3 strzały (2 w jeden cel i jeden w ARO, gdy coś podejdzie na 4 pola). A jak jeszcze ma Lightning Reflexes, to w sumie niczym nie musisz się martwić.
Pilnuj by heavy miał wysokie Aim inaczej nadaje się na hasiok. Mój ma chujowe i używam go do noszenia blaster launchera
Snajper tylko z In the Zone. Czasem mi wpada 5 fragów na rundę.
Szybciutko inwestuj w gene labs. Na pierwszy ogień implant skakania jak murzyn. Później niewidzialność, potem oczy (+10 do korekty dla Heavy, reszta bierze ten drugi) i na koniec odbijanie mind controla (w późniejszym etapie gry bez tego nie wychodzi się z bazy)
Jak kiedyś jeszcze będę grał kolejny raz, to moja drużyna będzie się składać z dwóch snajperów, dwóch szturmowców i dwóch żołnierzy wsparcia
Mój dream team to heavy, assault, snajper, dwóch support i jeden MEC.
Wielkie umysły myślą podobnie, biegam z taką samą ekipą.
MrSpellu napisał/a:
Ta gra nie jest o zabijaniu ufoków, ta gra jest o kontrolowaniu mapy.
Infinity Super Jump? Jest. Camouflage? Jest. Bieda-ARO? Jest. Nie ma Tarika Mansuriego, smuteczek. Ale i tak jest zajebiście.
MrSpellu napisał/a:
Assault z Alloy Cannon to rzecz niesłychanie IMBA. Dajesz rapid fire i traita, który po R&G daje + do crita. Do tego Close Combat Specialist i na rundę wyciągasz nawet po 3 strzały (2 w jeden cel i jeden w ARO, gdy coś podejdzie na 4 pola). A jak jeszcze ma Lightning Reflexes, to w sumie niczym nie musisz się martwić.
Jakoś tak zrobiłem takiego samego assaulta, ale nie dorobiłem się jeszcze lepszych pukawek, biegam ze scatter laserem. A Lightning Reflexes to lektura obowiązkowa.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Widziałem, ale White March mnie wkurwiło do białości, bo najoptymalniejszy sejw który zachowałem pochodzi z połowy II aktu Więc właśnie Jak ochłonę to zagram
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
MEC trooper tylko z piąchą (choć palnik też ma stylówę, ale palnik nie położy prędko berserkera). I najlepiej żeby został nim snajper z wysokim aim.
Mam odmienną refleksję, bo trait ze snajpera ma słabą synergię z piąchą, za to oczarował mnie MEC po asfalcie, z traita ma 33% redukcji obrażeń w 4 polach, do tego dajemy mu ability redukujące każde trafienie oprócz pierwszego do 2 obrażeń - komputer liczy to tak, że ściąga te 2 obrażenia do 1 za redukcję z traita - wskakujemy w ufoków, ściągamy na siebie ogień a potem patrzymy jak giną. Bezgłośne szeptanie Otom stał się Sziwą, Niszczycielem Światów opcjonalnie. Do tego na początku swojej tury regenerujemy 2 obrażenia (max 6 na bitwę). Makao i po makale, zielone chuje. Jedyna słabość to mind control, ale od tego mamy własnego snajpera albo małego asfalta. Nic tak nie psuje koncentracji jak dwa blasty ze scatter lasera w czoło.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Ja na razie zauważyłem że korzystam głównie z piąchy i Collateral Damage, które kosi mazaki, gdyż trafia z automatu, zadaje niewielkie obrażenia, ale przede wszystkim niszczy cover - na co moja Niemra ze snajperką oraz In The Zone mówi Ich mag das . Szczerze mówiąc nie spodziewałem się po tej grze takich ładnych combosów, mechanika wygląda na przemyślaną, jak z bitewniaka - i to dobrego bitewniaka .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nawiasem, właśnie wynalazłem ghost armor i w połączeniu z genetycznie niewidzialnym supportem-sprinterem mamy jednoosobowe niewidzialne tornado do łapania obiektów. Jaram się jak Staśkowa córa
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Tym razem darmową grą na weekend jest XCOM: Enemy Unknown.
Pokażę wam, jak przegonić obcych z planety. Powiem, że to imigranci
Jakieś sugestie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum