Wysłany: 2015-11-09, 18:57 Homo makeupus, czyli wampiry i inne piękności
Zanim nasz rynek powieści popularnej został zalany historiami o przemalowanych ludziach uwielbiałem powieści wampiryczne. W sumie te po Wywiadzie z wampirem Rice. Bo coś się zmieniło na dobre. Bo gatunek się poszerzył o jakość i wielowymiarowość. Bo pojawiły sie rzeczy pokroju Anno Dracula Newmana, saga rodu Austra Bergstrom, Secret Life of Laszlo, Count Dracula Anscomba, może wedle mego najlepsza w gatunku post wampirycznym, Sheparda Golden. I rzecz zupełnie wyjątkowa jak Let me in Lindqvista, wydana i po naszemu i dwa razy z nie najgorszym skutkiem sfilmowana. Niestety zły pieniądz wypiera dobry i skończyło się u mnie wysypką na każdą wzmiankę o wampirach. Ale może coś z tej racji przeoczyłem na naszym rynku przez kierowanie się zasadą, że starczy! Ktoś coś może z ręką na sercu polecić?
Tak, tylko to dawno było, myślałem o czymś nowszym. Swoją drogą Salem's Lot było też ekscytujące. Czasem lektura książki pozostaje w pamięci przez okoliczności w jakich miała miejsce. Czytałem w samotności, powoli - bo w języku Adolfa i Goethego( fajne zestawienie) i udręce niepewności, a za oknem z kratami snuły się po nocy nienazwane postaci. A czasem właziły na to okno i trzymając się krat wrzeszczały w ciemności swe nienawistne odezwy.
No przeca pisałem, żem był miłośnik, zatem podstawy za mną. Jak w wielu przypadkach tłumaczenie Ostatniego rejsu kiepści przyjemność. Ale nie aż tak, by odpaść.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Aha, czyli Twierdzę mam do uzupełnienia. Bo te Helsingi o zmarszczonym spojrzeniu sobie podaruję.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Twierdza to rzemiosło. Niezłe, ale tylko to. Wilson potem jeszcze kontynuował. Dla kasy. Tego nie cierpię w literaturze nie koniecznie wysokiej. W każdej jej odmianie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum