Chciałbym zacząć dyskusję o muzyce klasycznej, ale ostatni z nią kontakt miałem dawno temu w szkole, wobec tego jako punkt wyjścia do dyskusji proponuję podanie kilku propozycji utworów, wykonawców z którymi warto było by się zapoznać/przypomnieć sobie
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Chciałbym zacząć dyskusję o muzyce klasycznej, ale ostatni z nią kontakt miałem dawno temu w szkole, wobec tego jako punkt wyjścia do dyskusji proponuję podanie kilku propozycji utworów, wykonawców z którymi warto było by się zapoznać/przypomnieć sobie
Cóż. Muzyczna biblioteczka mojej matki pęka w szwach jeżeli chodzi o muzykę klasyczną. Jest tam chyba wszystko (łącznie z operami i operetkami).
Ale najchętniej i najczęściej wracam do Requiem Mozarta. W końcu msza żałobna
Magu, co do klasyki jazzu, to ja bym mu radził gigantów od razu, reszta to tylko przypisy
Wszystko co wymieniliście (poza Mozartem) to akurat nie jest muzyka klasyczna.
Niewiele podoba mi się z klasycznej - wolę romantyzm a zwłaszcza Czajkowskiego w wykonaniu Rosjan. Uwielbiam Rok 1812
Wszystko to (klasyka, romantyzm itp) zalicza się do tzw. Muzyki Poważnej.
Bardzo mi się spodobał pierwszy utwór Fidela pozostałe znam ale z Chaczaturiana wolę Walc z Maskarady. Chaczaturian to już nasze czasy a skoro tak to lubię niektóre kawałki Theodorakisa
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Raz na jakiś czas, ale nie zbyt często słucham klasyki. Najbardziej lubię Ludwiga van Beethovena. To prawdziwy geniusz.
Sonaty fortepianowe, przede wszystkim księżycowa.
Symfonie, najbardziej popularna IX d-moll op. 125, znana powszechnie dzięki finałowej kantacie do słów Ody do radości.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Wszystko co wymieniliście (poza Mozartem) to akurat nie jest muzyka klasyczna.
bo ten termin przynalezy tylko do okresu kasycyzmu, bla, bla, bla. Tixonowi, jak sadzę, nie o to chodziło. Poza tym język się zmienia i w taki sposób powszechnie określa się muzykę poważną.
Mnie na przykład razi 'pasjonat' w sensie 'zapalony hobbysta', bo to błąd. Pasjonat to osoba która łatwo wpada w pasję czyli w szał/furię/wściekłość. Niemniej współcześnie słowo to używane jest niemal wyłącznie w błędnym sensie 'hobbysta' i trzeba sie do tego przyzwyczaić.
Wracając do tematu, to od czasu do czasu lubię posłuchać. Lubię fortepianowe miniaturki Erika Satie, o którym wspomniał Jander. Przyjemnie jest czasem posłuchać fug Bacha.
Mam poza tym słabośc do Peer Gynt Griega i do suity Planety Holsta. Osobiście najbardziej mnie niszczy Jowisz:
http://www.youtube.com/watch?v=Nz0b4STz1lo
Nie pogardzę też Also sprach Zarathustra Straussa, początek był wykorzystany w kubrickowskiej Odysei kosmicznej 2001, więc pewnie sporo osób to kojarzy.
Do tego jeszcze ten sympatyczny walczyk Szostakowicza:
http://www.youtube.com/watch?v=mmCnQDUSO4I
i to w sumie wszystko czego ode czasu do czasu z muzyki poważnej słucham. Od dłuższego czasu nosze się z uważnym przesłuchaniem Pierścienia Nibelungów, ale w domu wymiękłem po jakiejś godzinie (całość to ok. 16), najchętniej poszedł bym do opery na całość (może nie ciurkiem, cztery dni pod rząd były by ok). Takie małe marzenie, heh.
_________________ Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
Świetne radio do zapoznania się z muzyką klasyczną to RMF Classic - zarówno w wersji cyfrowej jak i analogowej (rmfclassic.pl) - gorąco polecam przejrzeć ramówkę
Można posłuchać klasycznych utworów Vivaldiego, Griega ale także poznać muzykę filmową, operową (zawsze w niedziele o 21) albo klasyki jazzu czy utworów pokroju Edit Piaf.
Polecam:
- Orfeusza w piekle Offenbacha
- suitę jazzową Szostakowicza (chyba druga ale nie pamiętam)
- walc kwiatów z Dziadka do orzechów Czajkowskiego. (no i generalnie większość twórczości Piotra Ilicza )
P.S. liczę, że któryś mod usunie ten pusty spam nieco wyżej, dziękuję.
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Z muzyki klasycznej lubię m.in. "Cztery pory roku", "V Symfonię Beethovena", "Fur Elise", "Eine Kleine Nachtmusik", "Marsz turecki", "Dziadka do orzechów", "Jezioro łabędzie", "O Fortuna". Generalnie Vivaldi, Mozart, Beethoven, Czajkowski i Orff.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Polecam wszystkim muzykę Gustawa Mahlera:) Oczywiście nie wolno od tego zaczynać przygody z klasyką, ale jesli komuś znudził się Czajkowski, to polecam Gustawa. Może najlepiej byłoby zacząć od 5 symfonii. Adagietto zna chyba każdy.
Gustawa? <niuch niuch> wyczuwam tu zakamuflowaną opcje niemiecką.
Moonraker - jeden z filmów z James'em Bondem a w nim cudownie grany Chopin w wykonaniu Głównego Złego - można się zakochać.
Niestety sam Geoffrey Keen już zawsze będzie mi się kojarzył ze sceną gdy stoi z gołym tyłkiem przed lustrem (scena z Widma Wolności)
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
No, gwoli ścisłości, Gustaw był poddanym Franza Josefa;)
A to co innego.
pewien prezes napisał/a:
kiedyś się nam uda, a w Warszawie będzie Budapeszt
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
No a wracając do tematu - w filmie Star Trek IV Powrót do domu w czołówce i końcówce leci muzyka która miejscami bardzo mi coś przypomina - jakiś menuet Mozarta. Czy ktoś kojarzy co to takiego?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Łaku, masz straszny burdel w szufladzie z nagrodami, bo za takiego posta nagrodą jest ta piosenka . Składam tą pomyłkę na karb twojego mlodzienczego entuzjazmu. Waaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Szopę natchniewał! A krowa smutno robi mu...
Już dawno się tak nie śmiałam.
Qurczę, ta krowa się mnie uczepiła...
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
To ja nie chce być w tyle za koleżanką od Chopina i wklejam fragment kawałka,
który każdy szanujący się kinoman powinien znać i, przede wszystkim, powinien się nim jarać.
Rzekłem
To chyba jedyny Strauss którego akceptuję.
Ale może to magia filmu?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A jak Wam się podoba barokowy Kanon D-dur Pachelbela, na którym w XX i XXI wieku oparto mnóstwo popowych i pokrewnych "kawałków"?
https://www.youtube.com/watch?v=hOA-2hl1Vbc
Zwłaszcza na fragmencie od 2:02 do 2:52. Pewnie dlatego, że jest to bardzo przyjemny i wpadający w ucho motyw.
To też jeden z moich ulubionych klasycznych utworów.
https://www.youtube.com/watch?v=_B0CyOAO8y0 - to zna chyba każdy, ale mało kto zna tytuł i kompozytora. Gdyby zapytać ludzi z ulicy, czy znają utwór "Wejście gladiatorów" ("Vjezd gladiátorů") Juliusa Fučíka, to pewnie w 90% przypadków odpowiedź brzmiałaby "nie" lub "nie kojarzę".
Swoją drogą ciekawe, że gdy wybitnych kompozytorów klasycznych znanych na całym świecie, których utwory do dziś są wykonywane i używane w różnych kontekstach, na pęczki mieli Niemcy (w tym Austriacy), Włosi, Francuzi i Rosjanie, to Polacy mieli takiego tylko jednego (Chopina), Norwegowie jednego (Griega), Czesi trzech (Dvořák, Fučík i Smetana), Węgrzy jednego (Bartoka) (Liszt był synem Austriaczki i mówił po niemiecku). Bo Moniuszko, Wieniawski i Szymanowski raczej nie są za granicą tak dobrze znani jak Chopin (który zresztą czasem jest uznawany za francuskiego, a nie polskiego kompozytora).
A co z klasycznymi kompozytorami szwedzkimi, fińskimi, duńskimi, brytyjskimi, irlandzkimi, hiszpańskimi, portugalskimi, holenderskimi, rumuńskimi, greckimi, bułgarskimi, serbskimi i chorwackimi? Czy takich nie było, lub jeśli byli, to są znani tylko znawcom historii muzyki? Ciekawe, co było tego przyczyną.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
No nie wiem, czy piosenkę z musicalu Cats można nazwać klasyczną... Ale fakt faktem - Barbra zaśpiewała ją w niesamowity sposób.
W ciągu ostatnich paru miesięcy kompletowałem moją biblioteczkę mp3, i przy okazji ściągnąłem też trochę utworów klasycznych, w niekoniecznie klasycznych aranżacjach:
Antonio Vivaldi - "Cztery pory roku" ("Wiosna", "Lato", "Jesień", "Zima")
Edvard Grieg - Peer Gynt - W grocie Króla Gór
Franz von Suppé - owertura "Lekka kawaleria"
Fryderyk Chopin - Etiuda Op. 10 Nr 12 "Rewolucyjna" (ja sobie ściągnąłem wersję klasyczną w wykonaniu Maurizio Polliniego, oraz rockową w wykonaniu Radka Chwieralskiego)
Fryderyk Chopin - Nokturn Op. 9 Nr 2 (polecam w wykonaniu Artura Rubinsteina)
Fryderyk Chopin - Sonata op. 35 nr 2 "Marsz żałobny" (podobała mi się wersja na orkiestrę Sir Henry'ego Wooda)
Fryderyk Chopin - Nokturn Op. 55 Nr 1 (a tu podobała mi się cover utworu wykorzystany do trailera do gry Wiedźmin 2)
Fryderyk Chopin - Walc Op. 64 Nr 1 "Minutowy"
Georges Bizet - Carmen - Habanera
Fryderyk Chopin - Preludium Op. 28 Nr 4 (najlepiej solówka na gitarze elektrycznej w wykonaniu Jimmy'ego Page :D)
Ludwig van Beethoven - Sonata Księżycowa op. 27 (podobało mi się wykonanie Artura Rubinsteina)
Maurice Ravel - Bolero
Nikołaj Rimski-Korsakow - Bajka o carze Sałtanie - Lot trzmiela
Piotr Czajkowski - Dziadek do orzechów - Marsz
Piotr Czajkowski - Dziadek do orzechów - Taniec pasterski
Piotr Czajkowski - Dziadek do orzechów - Walc kwiatów
Piotr Czajkowski - Jezioro łabędzie - Op. 20 Scene No. 10
Piotr Czajkowski - Jezioro łabędzie - Op. 20 Scene No. 13 part 4
Piotr Czajkowski - Piano Concerto No. 1 Op. 23 - 1 in B Flat Minor
Richard Strauss - Tako rzecze Zaratustra
Ryszard Wagner - Walkiria - Cwał Walkirii
Siergiej Prokofjew - Romeo i Julia - Taniec rycerzy
J. S. Bach - Toccata Fugue (podobała mi się współczesna aranżacja w wykonaniu Vanessy Mae)
Wolfgang Amadeus Mozart - Requiem - Lacrimosa
I trochę muzyki filmowej/utworów instrumentalnych:
Andrzej Kurylewicz - Polskie drogi
Ennio Morricone - Chi Mai
Ennio Morricone - For A Few Dollars More
Ennio Morricone - Misja - Gabriel's Oboe
Ennio Morricone - Once Upon A Time In The West - Finale
Ennio Morricone - Once Upon A Time In The West - Man with a harmonica
Ennio Morricone - The good, the bad and the ugly
Ennio Morricone - Ecstasy of Gold (polecam wersję w wykonaniu Yo Yo Ma)
Francis Lai - Love Story (oprócz wersji instrumentalnej jest jeszcze piosenka w wykonaniu Andy Williamsa "Where Do I Begin?")
Hans Zimmer & Lisa Gerrard - Now We Are Free
Maurice Jarre - Doctor Zhivago - Lara's Theme
Vangelis - 1492 - Conquest of Paradise
Vangelis - Chariots of fire
Thomas Bergersen - Immortal
Two Steps from Hell - A Hole in the Sun
Belive - The Witcher 1 Theme (jako, że wersja oryginalna melodii służyła jako podkład muzyczny przy wyświetlaniu napisów końcowych gry Wiedźmin 1, to przez to posiada strasznie rozwleczony fragment, który mi się nie podoba. W moim pliku mp3 wyciąłem więc zbędną część skracając utwór z 7 do 4 minut.)
Oczywiście to dosyć uboga lista, i będę ją sukcesywnie rozwijał, ale na to potrzeba czasu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum