Wszystko się rozbija o to, że Daniel nie ufa lekarzom bo to zwykli ludzie i pewnie każdy z nich o tym tylko marzy by mu wstrzyknąć truciznę zamiast leku. Takie odnoszę wrażenie z jego wypowiedzi
Czyli leczy też bóg, tak? Hmm, czy nie o tym mówi kawałek Metalliki The God That Failed. Bo z punktu widzenia ofiary jest to zawód, pomyłka a nie wynik nieomylności.
Nie widzę problemu, aby ci co chcą się zaszczepić, nie uczynili tego. Nie potrzebują do tego żadnej ustawy i nie powinno im nic zagrażać od tych potencjalnie chorych, którzy nie zaszczepią się. To ci co się nie zaszczepią mogą umrzeć, a zaszczepieni nie zachorują.
Skąd jest ta troska o tych, którzy dopuszczają możliwość własnej śmierci? Jakim prawem inni ludzie ograniczają ich wolność, wiedząc dobrze, że jak się zaszczepią to nic z ich strony im nie zagraża?
Gdy dopuścimy choć jedno zło, to nie będziemy już wstanie go zahamować, bo rozprzestrzeni się na wszystko, jak zaraza. Nie należy się więc bać tych co nie chcą się zaszczepić, tylko tych co chcą wszystkich szczepić.
Ech, nie przekonam cię do wyjścia ze skorupy nieracjonalnych uprzedzeń i fobii. Pasuję.
Tak czy siak, mamy w Polsce prawo, które zwalnia z obowiązku przekonywania w takich sytuacjach. Nie jest to idealne rozwiązanie, moim zdaniem. Ale widać, wiara w człowieka - czy, jak ci bardziej pasuje, w ludzkość, jest złudna. Ja na pewno do niej nie dorastam zatem "muszę" się protezować siłą prawa.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Za ustawą główną mogą wyjść jeszcze przepisy wykonawcze takie jak na przykład nakazujące wszczepianie elektronicznych znaczników, aby zaznaczyć tych co już zostali zaszczepieni.
Jest to już następny krok totalitarnej kontroli, bo ludzie bez znacznika mogą już być ścigani jak przestępcy. Od razu przypomina mi się film Matrix. Ale nie chce mi się już przekonywać tych co się już poddali i potulnie przyjmują wszystkie poprawne dla obecnego ustroju treści.
Za ustawą główną mogą wyjść jeszcze przepisy wykonawcze takie jak na przykład nakazujące wszczepianie elektronicznych znaczników, aby zaznaczyć tych co już zostali zaszczepieni.
Po co wydawać kasę na coś zbędnego? Już teraz wiadomo, kto jest zaszczepiony a kto nie, bez chipów pod skórą czy innych bzdetów.
Dziadek bełkocze. Naprawdę, choć się on zarzeka, mógłby się zapisać do jakichś organizacji spiskowych. Te bzdury o unieważnianiu konstytucji przez przepisy WHO
Bosz.........., po prostu brak mi sił. I, oczywiście, żadna teoria nie może ostać się bez Klubu Bilderberg, strachu przed Jednym Ogólnoświatowym Rządem oraz bez tajnych zebrań, o których wszyscy na sieci wiedzą zanim jeszcze do nich dojdzie.
Aby nie było - ja wierzę, że koncerny farmaceutyczne często podgrzewają atmosferę wokół róznych chorób, aby zarobić przy okazji więcej, niż dotychczas. To standard, podobnie jak fakt, iż reklama = przesada. Ale nie popadajmy w paranoję, bo skończymy w wariatkowie.
Ciekawe, jak ten wszystkie koncerny farmaceutyczne będą dalej zarabiać, kto będzie służył ich właścicielom po tym, jak wybiją wszelką ludność. To nie ma innego, łatwiejszego sposobu na zbankrutowanie?
Obudźmy się z letargu! Niektórych naprawdę trzeba przymusowo szczepić. Ale kto opracuje szczepionkę na zwiększenie zdrowego rozsądku, szczególnie zbzikowanym emerytom?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dziadkowi specjalnie nie wierzę, zresztą żaden człowiek nie jest dla mnie autorytetem i do wszystkich treści podchodzę z rezerwą. Jednak fakt istnienia ustawy jest bezsprzeczny i jak przyjdzie pora, to będzie bardzo trudno ustrzec się przymusowemu szczepieniu, choć nie jest to niemożliwe. ( bo przeżyliśmy już różne okupacje). Nie zmusisz mnie jednak abym zło przyjmował jako dobro.
Nie trzeba nikogo szczepić, jak przyjdzie pandemia, to nie przystosowanych wyniszczy. To dobrze czy źle dla ludzkości?
Kaldera Yellowstone – kaldera wulkaniczna znajdująca się pod powierzchnią ziemi na terenie Parku Narodowego Yellowstone w USA w stanie Wyoming. Nazywana także "Yellowstone supervolcano" (Superwulkanem Yellowstone).
Kaldera Yellowstone o rozmiarach ok. 55 x 80 km znajduje się nad tzw. plamą gorąca i jest pozostałością po gigantycznych eksplozjach superwulkanu, jakie miały miejsce 2,1 mln, 1,3 mln oraz 640 tys. lat temu. Były to erupcje o najwyższym stopniu w 8-stopniowej skali VEI (Indeks Eksplozywności Wulkanicznej). W czasie ostatniej, największej erupcji, 640 tys. lat temu, do atmosfery zostało wyrzucone ponad 1000 km³ materiału piroklastycznego. Na zakończnie tej erupcji doszło do zapadnięcia się opróżnionej komory i powstania kaldery zapadliskowej. Obszar ten nazywany jest wielką kalderą. Później następowały mniejsze erupcje lawowe, bez wyrzutu piroklastyków. Ostatni wypływ lawy miał miejsce 70 000 lat temu. Badania terenu falami sejsmicznymi wykazały że komora magmowa znajduje się 5 - 10 kilometrów pod powierzchnią ziemi.
Ze względu na możliwość kolejnego wybuchu, kaldera jest monitorowana za pomocą rozmieszczonych na jej obszarze odbiorników GPS oraz pomiarów radarowych wykonywanych przez satelity. W obserwacje kaldery zaangażowane są zespoły uczonych z University of Utah w Salt Lake City oraz z US Geological Survey. Dzięki tym pomiarom stwierdzono, że w latach 1987-1995 dno całej kaldery opadło o ok. 11 cm, a potem zaczęło się podnosić w północnej części oraz że w latach 1997-2003 północny skraj kaldery podniósł się o 12 cm, natomiast jej centralna część osiadła. Obserwacje te sugerowały, że gorąca magma, wypełniająca komorę magmową pod kalderą (na głębokości ok. 10 km pod powierzchnią ziemi), przepłynęła z jej centralnej części w stronę północnego skraju. Ostatnie pomiary, przeprowadzone między połową roku 2004 a końcem 2006, wskazują na gwałtowny zwrot, jaki nastąpił w tym czasie pod kalderą. Północna jej część, która puchła przez szereg ostatnich lat, nagle opadła o 8 cm, podczas gdy centrum, obniżające sie od ponad 20 lat, podniosło się aż o 18 cm. Wynika z tego, że centralna część kaldery podnosiła się w tym czasie o 7 cm rocznie. Jest to najszybsze tempo zmian od czasu, gdy zaczęto przeprowadzać systematyczne pomiary (od 1923 r.)[1].
Szacuje się, że kolejna erupcja o skali tej sprzed 640 tys. lat zniszczyłaby znaczną część Stanów Zjednoczonych i doprowadziła do ochłodzenia klimatu z powodu olbrzymich ilości uwalnianych do atmosfery tlenków siarki, które tworzą cienki welon kwasu siarkowego naokoło planety odbijający słoneczne światło przez wiele lat. Podobne skutki przyniósł wybuch superwulkanu Toba na Sumatrze ok. 75 tys. lat temu, stawiając na krawędzi zagłady gatunek Homo sapiens i ograniczając populację ludzką do zaledwie kilku tysięcy osobników.
Scenariusz możliwej katastrofy, wywołanej kolejną erupcją superwulkanu Yellowstone, został przedstawiony w filmie dokumentalnym, zrealizowanym w koprodukcji BBC i Discovery Channel w 2005 r. Dokumentowi nadano tytuł "Superwulkan"[2][3].
Może w roku 2012, może wcześniej, może później... kto wie..
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
W tym roku wydarzyło się już strasznie dużo katastrof: trzęsienie ziemi na Haiti, trzęsienie ziemi w Chile, trzęsienie ziemi w Chinach, katastrofa w kopalni w Chinach, katastrofa w kopalni w Rosji, lawina błota w Brazylii, katastrofa Tupolewa w Smoleńsku, wybuch wulkanu na Islandii i przez to odwołanie wielu lotów w Europie i wielomilionowe straty linii lotniczych, katastrofa samolotu w Trypolisie, powódź w Polsce, Słowacji i na Węgrzech oraz katastrofa samolotu w Indiach. I to wszystko w przeciągu niecałych pięciu miesięcy od rozpoczęcia roku. To wychodzi ponad dwie duże katastrofy na miesiąc (jeśli nie uznać za katastrofę wyjątkowo mroźnej zimy 2010, bo ona też doprowadziła do strat ludzkich i materialnych).
Nie przypominam sobie, żeby wcześniej też tak często zdarzały się różnego rodzaju katastrofy. Zdarzały się, ale znacznie rzadziej, w mniejszym zagęszczeniu czasowym. Od początku roku 2010 katastrofa goni katastrofę. Może faktycznie koniec świata się zbliża i następny będzie wybuch superwulkanu w Yellowstone, który doprowadzi do wyginięcia całej ludzkości.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ach te spizgi złych organizacji pozarządowych. Słuszną linię ma nasza partia, że "Dziennik Telewizyjny" z nimi walczył. Boż to ogłupieć można. Jak to, w masce z domu wychodzić? Eko lobby... Nie! Powiedzmy, napiszmy to otwartym tekstem: eko terroryści! Eko terroryści chcom, aby nasz polsky wyngiel zniszczyć!
Cytat:
Dalekosiężne plany całkowitego przejścia na energię odnawialną okazują się grubo przesadzone. Boleśnie przekonują się o tym Niemcy, którzy w przyszłym roku zamkną ostatnią kopalnię węgla kamiennego, zaś w 2022 roku ostatnią swoją wysłużoną elektrownię jądrową.
Tymczasem z energii odnawialnej uzyskuje się obecnie tylko 31 procent prądu elektrycznego, a to stanowczo zbyt mało. Dlatego też nasz zachodni sąsiad ani myśli o końcu ery węglowej. Czarne złoto jeszcze bardzo długo będzie niezbędne w energetyce i hutnictwie.
Niemce już się zorientowały! Tylko te Skandywany, panie, taki głupie som wcioż.
Cytat:
Nie popadajmy więc w panikę, a aktualną jakość powietrza sprawdzajmy jedynie na stronach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ), gdzie znajdziemy szczegółową mapkę i wykresy dotyczące danych stacji pomiarowych. Jest ich od jednej do kilku na miejscowość. Pomiaru z jednej stacji nie można stosować dla całego miasta.
Nie bójta się, ludzie! Co wy? Wasi przodkowie Żym podbijali, cyzory się ich bały! A to, że na stronach GIOŚ pojawiają się ostrzeżenia? Mnie tam w czwartek - a słoneczko świeciło aż miło - pokazywało, że stan powietrza "ZŁY". I się ugiąłem, i nie pobiegłem. Dupa ze mnie, a nie Polak Katolik Sarmata.
A że normy w Polsce są zaniżone? No bo co? My som lewaki jakie? Dziś normy wyrównają do zachodnich a jutro pedały się będom na ulicach obściskiwać! Niedoczekanie.
Cytat:
Po prostu unikajmy miejsc zanieczyszczonych, przebywajmy w nich w miarę krótko i rzadko. Naszym podstawowym urządzeniem pomiarowym powinien być nos. Im bardziej nieprzyjemny zapach efektów spalania węgla wyczujemy, tym powinniśmy się trzymać z dala od tego miejsca.
Wyprowadźta się z miasta, pańskie pieski, jak wam powietrze nie odpowiada! Ło...
EDIT:
A patrzta, jak kłamiom te Angliki z Gardiana: http://www.polityka.pl/ty...u-warszawa.read
Tylko dla niepoznaki piszom, że i na Zachodzie jest problem i się z nim walczy. Tak naprawdę chco nas ogłupić. Nie dajta sie!
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
hmm,
nikt nie podważa problemu zanieczyszczenia powietrza ...
tylko hype z niem obecnie związany
wściekłe krowy, świńskie i ptasie grypy teraz mamy smog.
teraz Romku nie biegasz ? że tak powiem... już się swego nawdychałeś...
ps. skąd link? podrzucił mi go kumpel - inżynier od oczyszczalni
Być może trafiliście na tekst, który od wczoraj zyskał sporą popularność w internecie. Serwis „Twoja Pogoda” zamieścił niepodpisany przez autora tekst pod tytułem „Histeria z powodu smogu. Kto ją wywołuje i dlaczego?”*. Gdy przeczytałem go, uderzyła mnie skala manipulacji zastosowana w tym materiale.
Już na początku tekstu padają słowa, które mają nastawić czytelnika w odpowiedni sposób i przyciągnąć jego uwagę. Czytamy, że „w Polsce mamy prawdziwą psychozę związaną ze smogiem”. Że jest ona podsycana „przez niektóre media i organizacje pozarządowe, czerpiące z tego zyski i realizujące swe cele”. I wreszcie, że „sieją panikę”. Czyli już wiadomo, że to forma spisku, a przynajmniej zmowy.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
No, 12 marca mam wykupiony lot do Mediolanu.
Z rezerwacji mieszkania już zrezygnowałem. Z lotem LOT-em jeszcze poczekam. Może zawieszą loty, to mi kasę oddadzą. Choć wolałbym lecieć.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Problem taki, że nie wziąłem opcji z rezygnacją. Więc jak nie zawieszą, a ja się nie zgłoszę, to kasę stracę. Na szczęście, do przeżycia, bo bilety nie są drogie. Ale i tak kilka stówek przecież piechotą nie chodzi. No nic. Chciało się taniego latania, to się ma.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
w sumie to trochę słabe - mogliby zwracać choć część biletu potem mieliby opcję dalszej sprzedaży miejsca.
w każdym bądź razie - raczej nici z wyjazdu do Milanu.
tak swoją drogą - oni tam mają wypas na Stadionie San Siro - normalnie grają dwie grube drużyny ligowe (Milan i Inter) + ostatnio Atalanta Bergamo gra tam mecze Ligi Mistrzów
Ja się jeszcze nie poddaję. Dwa i pół tygodnia to szmat czasu. Poczekam.
A stadion mam w planach. To nie mój pierwszy raz w Mediolanie, ale zawsze miałem tam lepsze rzeczy do roboty (siedzenie w knajpach) niż miejsce uprawiania fchuj przereklamowanej dyscypliny sportu. Ale tym razem jeśli polecimy, to z przyjaciółmi i kumpel jest fanem AC Milan.
Zatem, trzymam kciuki za sprawne włoskie państwo. Sprawniejsze niż polskie, więc myślę że ogarną temat w dwa i pół tygodnia.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Lecę z LOT-em. Wizzair i Rajan mieli kijowe godziny odlotów i przylotów. Zresztą, latanie z Rajanem z Modlina to kara za grzechy. Z Wizzairem trochę lepiej, ale też nie lubię być ściskany jak sardynka w puszce. LOT, Allitalia - miło. Jeszcze portugalskie TAP.
Ja się jeszcze łudzę odnośnie możliwości lotu do Mediolanu. Nie chodzi o kasę, tylko o to, aby odżyć przez kilka dni z daleka od ojczyzny umiłowanej, która doświadcza okrutnie. Pójść do knajpy, nie słyszeć polskiego języka, poszwendać się w miłych okolicznościach przyrody. O wszystko, czego nie doświadczysz w Polsce - czyli o brak Polski.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Polska w pigułce - właśnie takie mamy procedury, głównie po to, żeby sobie były, ewentualnie, żeby jakiś Pan/Pani mieli dupochron, że "coś zrobili". Po co, czemu to ma służyć, o co chodzi - to wszystko nieważne ...
https://www.facebook.com/...&type=3&theater
A już jazda z "to postawimy jakieś pudła i tam wrzucajcie" ... kartki z pełnymi danymi osobowymi, mają być wrzucane do "jakichś pudeł" z którymi nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo co zrobi ... ;-D
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Cechą charakterystyczną polskości, czy polskiego państwa jest brak procedur lub brak szacunku dla procedur. Po tym poznasz Polaka i Polskę wcześniej, ewentualnie pomylisz z Rosjaninem lub tym podobnym dzikim krajem.
Nie mamy tego w "DNA". Nikt nie uczy szacunku i postępowania według reguł.
Kocham w amerykańskich serialach takie sceny: dzieje się coś złego i nieoczekiwanego. Na przykład w szpitalu. Nie ma paniki. Szef wyciąga skoroszyt z procedurą i postępują według niej. Jeśli coś nie zadziała tak, jak należy, nie szukają winnych tylko sprawdzają najpierw, czy postępowano według procedur, czy procedura zdała egzamin, jeśli nie, to gdzie tkwi błąd, jak go naprawić a potem przećwiczyć, aby było ok, kiedy przyjdzie czas na stosowanie.
Tak działają nowoczesne i sprawne państwa. Ale nie Polska. Nie zadziała coś? To szukamy winnego. Jedzie prokurator na sygnale. Znaleźli jakiegoś bogu ducha winnego!!! YEY!!! Można odetchnąć z ulgą, państwo zdało egzamin! To jest schemat działania polskiego państwa.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum