Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
A potem na stare lata podoba Ci się Meekhan.
Czasami tak ciężko mi Ciebie zrozumieć
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
A potem na stare lata podoba Ci się Meekhan.
Czasami tak ciężko mi Ciebie zrozumieć
Tixon, człowiek prześladowany przez Roberta Wegnera, musi swoją niechęć wcisnąć do każdej wypowiedzi :D
Na szczęście nie mam problemów z twoim brakiem zrozumienia. Ja regularnie nie rozumiem twoich zachwytów nad różnymi średniakami, ale nie zaprzątam sobie tym głowy :D
Z drugiej strony warto coś jednak wiedzieć, przyda się podczas tortur
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Wczoraj, kiedy kładłem się do łóżka, nadszedł mnie kaprys aby poczytać przed snem Kane.
No to ściągnąłem z półki Wichry Nocy i wpadłem.
Zaczynam od Zachódu dwóch słońc, bo pierwsza historia mnie nie interesuje. W drugiej Kane spotyka olbrzyma i wbrew przyjętym niskiej (ewentualnie krwawej) fantasy zwyczajom, zamiast go zabić, zasiada z nim do kolacji i filozoficznej pogadanki o ludziach, cywilizacji i starych czasach.
Następna jest Czarna Muza, świetna historia o poszukiwaniu inspiracji do mrocznego wiersza. To co mnie zawsze w niej kupowało, to brak wyłożenia kart na stół - wszystkie mroczne i niepokojące rzeczy dzieją się gdzieś z boku i komuś innemu, to wyobraźnia czytelnika musi podsunąć wyjaśnienia czego doświadczył poeta i co właściwie wydarzyło się podczas pierwszego odczytu.
Omijam Krucze Gniazdo by zabrać się za Śmierć w starej twierdzy. Uwielbiam klimat tego opowiadania - to takie pola z pierwszej wojny światowej przeniesione w fantasy. Wielka armia niezwyciężonego generała a niezdobyta forteca. Dwa lata oblężenia, dwieście tysięcy poległych, desperacja i sięgnięcie po mroczną magię, ruiny i zgliszcza. Nie było nas przy tym, ale oglądamy krajobraz dwadzieścia lat po bitwie i mamy relacje z pierwszej ręki. Bardzo wymowne, nieco przerażające i zaskakująco filozoficzne.
A na koniec jest króciutka Ostatnia pieśń Valdesy - przypadkowe spotkanie w karczmie, które okazuje się nie być przypadkowym, świetna atmosfera grozy i odrobina love story.
Jakaś część mnie wie, że jest są to proste/naiwne pomysły napisane nieco topornym językiem, ale nic nie poradzę - ten klimat, bohater mnie kupują.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum