"Babylon Berlin" - po dwóch bardzo dobrych pierwszych odcinkach zapowiadało się, że dalej będzie równie udanie, jak nie lepiej, a tymczasem stało się na odwrót: produkcja zrobiła się średnia i przynajmniej do ósmego epa nic w tej kwestii się nie zmieniło. Rozczarowanie, proszę Państwa
To czuję się zniechęcony. Zwłaszcza że to produkcja niemiecka - motywacja spadła mi na poziom zerowy.
Widziałem ostatnio pierwszy odcinek komediowego serialu Showtime pt. "SMILF". Bohaterką jest młoda, samotna matka, która jest przytłoczona życiem związanym z wychowaniem dziecka. A bardzo chciałaby znowu uprawiać seks. Jak się okazuje (w serialu) "single mother i like to fuck" to nie zachęta, a wręcz przeciwnie. Po pierwszym odcinku zabawnie nie jest.
"White Famous" po kilku odcinkach stał się jakąś wersją "Californication" (już druga drugoplanowa postać z tamtego serialu pojawiła się w tym). Zabawnie nie jest. Ale daje się oglądać.
HBO GO nadgania ze starymi serialami BBC. Jestem zachwycony, bo dodali "Extras" ("Statyści) - serial R. Gervaisa i S. Merchanta (tych od genialnego "The Office", gdyby ktoś nie wiedział - tego brytyjskiego). Trzy sezony, krótkie, po 6 odcinków. Ale już po pierwszym wiem, że mi się spodoba. I dobrze nadrobić braki w "wykształceniu".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Babylon Berlin" - po dwóch bardzo dobrych pierwszych odcinkach zapowiadało się, że dalej będzie równie udanie, jak nie lepiej, a tymczasem stało się na odwrót: produkcja zrobiła się średnia i przynajmniej do ósmego epa nic w tej kwestii się nie zmieniło. Rozczarowanie, proszę Państwa
Widziałam 4 odcinki, rzeczywiście jedzie w dół. Właściwie sądziłam że to będzie bardziej realistyczny serial, tymczasem panuje tam jakaś dziwna atmosfera, która nie do końca mi leży. Ale scenografia, kostiumy - ładne.
"The Marvelous Mrs. Maisel" - ten serial kupił mnie już trailerem, więc mogło być tylko gorzej. Ale jest przeciwnie. Świetna produkcja. Pierwszy sezon liczy tylko 8 odcinków. Nie obejrzałem jeszcze całości, ale po trzech jestem bardzo na TAK. Fabułę wymyśliła Amy Sherman-Palladino, która wcześniej wymyśliła "Gilmore Girls". I scenariusze, które napisała do tego serialu są wyborne. Tak jak było w "Gilmore Girls". Dialogi są soczyste, dowcipne i inteligentne. Dużym atutem jest także odtwórczyni głównej roli. Rachel Brosnahan grała dotychczas mało znaczące role drugoplanowe i to chyba jest jej debiut w roli głównej. Zdecydowanie udźwignęła ten ciężar - jest naturalna, a rola wydaje się jakby napisana z myślą o niej. Reszta obsady również prezentuje wysoki poziom.
Rok 2017 to zdecydowanie rok kobiet w telewizyjnej rozrywce. Niemal każdy serial o kobietach i/albo przez kobiety tworzony wybija się ponad przeciętność i wśród najlepszych seriali tego roku palmę pierwszeństwa dzierżą te "kobiece".
https://www.youtube.com/watch?v=fOmwkTrW4OQ
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Rok 2017 to zdecydowanie rok kobiet w telewizyjnej rozrywce.
Niemal każdy serial o kobietach i/albo przez kobiety tworzony wybija się ponad przeciętność i wśród najlepszych seriali tego roku palmę pierwszeństwa dzierżą te "kobiece".
1. Z faktami nie będę dyskutować, aczkolwiek zarówno: "Opowieść podręcznej", jak i "Wielkie kłamstewka", to nie moje "bajki" O wiele bardziej z "kobiecych" produkcji wolę: "Feud" i "The Deuce", choć stworzyły je samczyki
Przede mną wciąż: "Godless" i "The Marvelous Mrs. Maisel"
"Honor" płci brzydkiej ratują "Amerykańscy bogowie", niemniej i tutaj mamy do czynienia z niejedną "strong woman"
"Vikings" - pierwszy odcinek piątego sezonu rozczarował, za to w drugim było już ciekawiej, co nie zmienia faktu, że od kiedy zabrakło Ragnara, serial wyraźnie stracił na jakości. Jego synkowie prezentują się nieprzekonująco za wyjątkiem Bjoerna, ale tego jest tutaj niewiele.
Wojowniczy i fanatyczny biskup Heahmund daje radę. Oby tylko J. Rhys Meyers znowu nie nadużył środków "odlotowych" (jakiś czas temu jego "wyskoki" doprowadziły do "kaputnięcia" serialu pt. "Dracula")
Gwałtu rety... W drugim odcinku otrzymujemy pachnącą perwersją scenę brutalnej dominacji sexualnej Lagerthy nad zniewolonym Haraldem będącą ani chybi spełnieniem (nie tylko) jego mokrych snów. Królowa (im starsza, tym młodziej wygląda...) najpierw wykonała ostrego "handjoba" (omal "Wacka" nie urwała nie wspominając o "balls of steel"), a gdy doprowadziła fujarę Pięknowłosego do pożądanego pionu (któż by się oparł takim "argumentom"? ba!), wtenczas nadziała się na pal jego rozpalonej namiętności zaprzęgając ją do "galopu". Co prawda efektów dźwiękowych nie było, niemniej biorąc pod uwagę penetrację na sucho i wkładaną w stosunek iście zwierzęcą siłę istniało realne podejrzenie zerwania gwintu. W każdym razie cel został osiągnięty (być może "nasionko" króla trafi na "żyzną glebę"), a sam król, jako się rzekło na wstępie, wreszcie miał okazję - używając terminologii piłkarskiej w wykonaniu "złotoustego" T. Hajty - "strzelić z kija"
No niestety, najwyraźniej nie ma szczęścia do niewiast: jedna go oszukała "na miłość", druga zgwałciła... Wychodzi na to, że trzecia zakatrupi. Tym bardziej, iż została porwana. No, ale z drugiej strony bycie żoną króla wiąże się z przywilejami/wysokim statusem... za cenę stosunków sexualnych i rodzenia "dziecków"... W siedlisku Lagerthy od dłuższego czasu trąci(ło) feministycznymi klimacikami zgodnie z modą na "strong woman", co akurat pasuje do świata Wikingów niczym kożuch do stringów, zwłaszcza patrząc na tandetny i wysoce nieprzekonujący poziom kreacji...
Ta scena z Lagerthą to mi jakoś na dominację nie wyglądała. Ale niech będzie. Mam nadzieję, że jest to bohaterka do zabicia w tym sezonie. Pomysłu na nią brakuje. A ta jej dziewczyna, co ją król sobie zabrał, może z niej jakąś ambitną bohaterkę wykręcą.
Choć pewnie jestem nieco niesprawiedliwy, bo w tym sezonie "Wikingów" brakuje wyrazistych postaci. Ivar - to taki ni to psychol, ni to genialny strateg, ale tak naprawdę jest trochę zbyt przerysowany w tym "szaleństwie". Jeszcze chwila i będzie to jakaś żałosna groteska. Tylko ten biskup Ho-Coś-Tam jest wyrazisty. I pomyślałem tak samo, jak ASX - jeśli tylko Rhys-Meyers nie wróci do nałogu to może tą rolą dorzucić dużą cegłę do odbudowy swojej koncertowo spieprzonej kariery. Zatem oglądam 5 sezon, na razie mi ten serial nie przeszkadza, choć emocji też nie wzbudza już żadnych. "The Last Kingdom" od BBC America zaorało "Wikingów".
"Curb Your Enthusiasm" - skończył się 9 sezon i nie widzę przeciwwskazań do kręcenia sezonu 10. Serial wrócił po kilkuletniej przerwie w doskonałej formie. Jakby się w ogóle nie skończył. Larry David nadal jest tym samym dupkiem, jakim był zawsze. Choć czasami nie sposób mu nie kibicować. Tak, czy siak, lubię się pośmiać szczerze na tym serialu. Ale humor ma specyficzny i nie dla każdego w związku z tym.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jedynym walorem Lagerthy jest jej sexowny wygląd mimo rzekomo zaawansowanego wieku.
No jak nie dominacja, skoro dominacja? Samczyk skuty, a laleczka brutalnie go zgwałciła pozyskując cenne królewskie nasienie. Cholera wie, co z tego wyrośnie
Nałożnica Lagerthy może awansować do rangi królowej - z logicznej perspektywy powinna się skusić na zaproponowany przez Haralda uczciwy układ, tzn. wysoka pozycja społeczna za sex + dzieciuchy
Ivar już jest groteskowy, ale przynajmniej ma choć trochę charyzmy w przeciwieństwie do bratków.
"Last Kingdom" góruje nad "Wikingami" na każdym polu. To oczywista oczywistość.
"Godless" - "dla każdego coś miłego", za wyjątkiem beznadziejnego zakończenia. Sorry Panowie, ale za tej miary przegięcia i naciągania, że o ich ilości litościwie nie wspomnę, które dostaliśmy w finałowym odcinku, należy się kilkukrotne przeciągnięcie twórców pod kilem.
6 fajnych epów, aż tu przychodzi ostatni i bardzo dobre wrażenie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej "ruszczki"... Ja rozumiem, że taka konwencja, niemniej nie zmienia to faktu, że wyglądało to nad podziw chu... niedobrze. W finale, ma się rozumieć.
Analiz nie będzie, zwłaszcza że tu czytałem tylko same pochwalne opinie. Wspomnę ino o jednej kwestii - główny bohater to frajer-pompka. Nie dość, że zrezygnował z atrakcyjnej niewiasty na rzecz szeryfa (który na czas walnej bitwy odzyskał "sokoli wzrok", a wcześniej nie widział tego co miał między... tfu, pod nogami...), to dał jej całą kasę jaka mu została, a było tego, że ho, ho! No, ale prawdziwie szczęśliwi nie liczą się z kosztami, gdyż napawają się własną "ślachetnościom", a nie od dziś wiadomo, iż "pieniądze (zwłaszcza te zrabowane) szczęścia nie dają"... Niewiasta (niezrabowana), jak widać, również... Nawet łyżka na to: niemożliwe! Na co widelec: a jednak! Ale chociaż raz ogórasa chłop zakisił, mnóstwo poujeżdżał... koni, pobawił się w ranczera, a kiedy przyszedł czas wykopał wdzianko, spluwę... zrobił swoje, a następnie odjechał w kierunku zachodzącego słońca jak na rasowego "kałboja" przystało
Dziwne masz zarzuty pod adresem tego miniserialu. Aczkolwiek zgodzę się tylko odnośnie zakończenia. Mianowicie dla mnie za długo trwało to, że bohater jechał, jechał, jechał... I w końcu dojechał a mnie ogarnęło poczucie ulgi.
Reszta twoich zarzutów to jakieś nieporozumienie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"The Crown" - 2 sezon dziś miał premierę. W dalszym ciągu jest to bardzo dobry serial. Dzięki roli Claire Foy - wręcz zachwycający. Jeśli pamiętacie świetny film "Królowa" z Helen Mirren - to ten serial, jak jak wersja tego filmu tylko rozpisana na odcinki i obejmująca dłuższy okres czasu. Obsada jest fantastyczna. Poza Claire Foy na wyróżnienie zasługuje Matt Smith, który stworzył portret księcia Filipa niejednoznacznie i precyzyjnie. Serial nie popada w tabloidowy rynsztok i nie jest jednocześnie nudną biografią. Do tego widać włożone w niego pieniądze. Stylówka pierwsza klasa. Szkoda, że Claire Foy nie wystąpi już w 3 sezonie i kolejnych (jeśli powstaną). Jest fantastyczna. Śledzę jej karierę od lat i to chyba najwybitniejsza jej rola.
https://www.youtube.com/watch?v=QdG2mrnodcw
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Peaky Blinders" - ciekawy początek czwartego sezonu. Ale i tak czekam aż pojawi się Tom Hardy. Pewnie za kilka odcinków. Zapowiada się, że przeciwnikiem będzie amerykańska mafia. Nie eksajtuje już mnie ten serial. Ale "zaszedłem" tak daleko, to co mi szkodzi...
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jak na razie sezon czwarty o wiele lepszy od marniutkiego trzeciego.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Templariusze odc1. (Knightfall)
Zaczyna się upadkiem Akki w czasie którego Tempalrzy tracą Graala ( zatonął) - potem zgodnie z oczekiwaniami przenosimy się do Francji czasów Filipa Pięknego.
Na razie nie powala, ale daje nadzieję.
Jestem całkiem świeżo po lekturze Królw przeklętych i z pewnym zainteresowaniem patrzę na drugi stronę konfliktu. Choć oczywiście nie jest to serial historyczny i już na starcie mamy parę "nieścisłości:)"
Obaczymy.
Templariusze odc1. (Knightfall)
Zaczyna się upadkiem Akki w czasie którego Tempalrzy tracą Graala ( zatonął) - potem zgodnie z oczekiwaniami przenosimy się do Francji czasów Filipa Pięknego.
Na razie nie powala, ale daje nadzieję.
Jestem całkiem świeżo po lekturze Królw przeklętych i z pewnym zainteresowaniem patrzę na drugi stronę konfliktu. Choć oczywiście nie jest to serial historyczny i już na starcie mamy parę "nieścisłości:)"
Obaczymy.
"Nieścisłości" to delikatne ujęcie.
Po recenzjach pierwszego odcinka myślałem, że będzie gorzej. Ale i tak jest przeciętnie.
Jednak HBO na styczeń zapowiada już "Britannię", więc szybko się pocieszę (mam nadzieję), jeśli "Knightfall" okaże się rozczarowaniem - a na bank się okaże.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Nieścisłości" to delikatne ujęcie.
Po recenzjach pierwszego odcinka myślałem, że będzie gorzej. Ale i tak jest przeciętnie.
Jednak HBO na styczeń zapowiada już "Britannię", więc szybko się pocieszę (mam nadzieję), jeśli "Knightfall" okaże się rozczarowaniem - a na bank się okaże.
staram się być delikatny żeby nie spłoszyć serialu - że nie będzie to czego oczekiwałem to widać już po pierwszej scenie z Graalem. Wieść gminna niesie że się nie mylisz.
Britannia ? kolejny serial o tym samym ? to już tam nie mają mniej wyeksploatowanych tematów...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum