Pierwszy tom czytałem na pierwszym roku studiów i śmieszył, potem nie kilka razy wracałem ale wyrażnie gorsze i płytsze od późniejszych powieści
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Oczywista kontynuacja Koloru magii w każdym aspekcie. To w zasadzie Kolor magii II. Absurd goni absurd, rozmaite koncepcje i stereotypy wywracane na nice, humor całkiem niezły, momentami nawet śmieszny, fabuła pomijalna w 99,9%. Czytałem z zainteresowaniem/umiarkowanym zainteresowaniem, momentami nudziłem się, bo jednak gdy ciągły absurd spowszednieje, humor się przeje, powtarzalność gagów znuży a fabuły nie staje, to jednak nuda. Jakieś głębsze przesłanie? Niespecjalnie. Może odrobinę.
6/10
Rany, powinno się zaczynać od Morta, a początkowe zostawić sobie na deser. To w ogóle nie jest prawdziwy Dysk, tylko wprawki i szukanie drogi.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Morta też przeczytałem - mówili, najlepsze książka jaką czytałem! (przeczytasz) , extra humor isuperhiper. Na pewno ci się spodoba i docenisz Terrego. Mówili.
Po to, że nie ma obligu po kolei, a słabo oceniasz 2 pierwsze tomy (podobnie jak ja). Co powinno być oczywiste, ale ok, skoro tak wolisz, to trzymaj się chronologii.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Teoretycznie nie, ale jak się czyta po kolei to po pierwsze widać ewolucję cyklu, a po drugie jednak potem - kiedy pojawiają się pod-cykle o Straży czy wiedźmach - jednak warto wiedzieć co z czym się je i skąd która postać się wzięła. Poza tym Dysk to nie jest gryzienie cegieł, można czytać bez bólu.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Fidel - ano ni ma. Powiadają, że albo po kolei albo seriami, bo to się dzieli na serie. Ja zaczynałam po kolei i cenię sobie ten sposób. Jeśli dojdziesz do dalszych tomów, to będą nawiązania do poprzednich... i niby da się przeżyć bez ich znajomości ale wygodniej jest, jak się zna. I polecam czytać, powoli ale skutecznie - Pratchett brał na warsztat różne tematy i może w końcu trafisz na coś, co akurat Tobie podpasuje.
Utknęłam gdzieś koło XX tomu, bo kiedyś amatorsko to nagrywał i umieszczał na Chomiku Wojtek Masiak. Jak przeszedł na profesjonalizm, to pousuwał jako w sumie nielegalne wszystko, co nagrał amatorsko, a ja tak przywykłam do tego, że Pratchetta ...czyta Wojtek, że bez Wojtka to mi się nie chce do niego wracać. Ale jeszcze wrócę. Kiedyś. Na pewno. Bo warto.
_________________ Recedite plebes! Gero rem imperialem
Teoretycznie nie, ale jak się czyta po kolei to po pierwsze widać ewolucję cyklu, a po drugie jednak potem - kiedy pojawiają się pod-cykle o Straży czy wiedźmach - jednak warto wiedzieć co z czym się je i skąd która postać się wzięła. Poza tym Dysk to nie jest gryzienie cegieł, można czytać bez bólu.
Początkowe tomy Świata Dysku to przede wszystkim typowo brytyjski humor. Nabijanie się z tematu, który Pratchett wziął akurat na warsztat. A pierwszy temat to typowe Heroic Fantasy, które nie musi każdemu pasować.
Wiec jeśli ktoś nie lubi:
- takiego humoru
- tematu z którego akurat Pratchett się nabijał
to mogą mu książki nie podejść.
Natomiast im dalej, tym bardziej pod przykrywką tego humoru zaczynał pisać "na poważne tematy". I to już powinno się podobać o wiele większej ilości czytelników.
Dlatego czytanie wszystkiego/po kolei nie jest obowiązkowe, bo czasami można się zrazić czytając pierwsze części.
Nawiązania pomiędzy częściami i seriami są jak najbardziej. Chociażby Bibliotekarz, który się "zBibliotekarzowił" w którymś z dwóch pierwszych tomów (nigdy nie pamiętam w którym), a później występuje chyba w co drugiej książce. Rincewind też się przewija na którymś planie w innych częściach, babcia Weathervax też i pewnie jeszcze kilka postaci, albo nawiązań do wcześniejszych wydarzeń.
Ale to nie jest istotne zazwyczaj dla samej powieści - ot smaczek dodatkowy, który jeśli zrozumiemy, to mamy bonus.
Więc jeśliby ktoś miał zrazić się do ŚD bo zaczął od początku i mu pierwsze tomy nie spasowały, to lepiej, żeby jednak poczytał wybrane serie (powiedziałbym, że wygrywają cykl o straży, przed cyklem o Śmierci, a dopiero potem cała reszta). Męczenie się czytaniem wszystkiego nie zawsze ma sens - lepiej czasami wybrać tylko wybrane kawałki, stąd podejście czytania seriami.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
To zupełnie inna książka, sf, nie związana z cyklem
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
To zupełnie inna książka, sf, nie związana z cyklem
Ina książka i owszem, ale lekko bym polemizował co do "nie związana".
Owszem, to sajfaj, świat dysku nie jest tam na pierwszym planie, ale tenże świat dysku tam występuje, chociaż widziany od innej strony. Nawet Śmierć się pojawia.
Oficjalnie nie jest uznawana do cyklu, ale nawiązanie jest. ;-)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
oj tam, oj tam, zaraz dzieci.
drugi tydzień prowadzę szkolenia i mi się włączyło:
- tłumaczenie wszystkiego po kolei "jak dzieciom"
- lekka złośliwość ;-p
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Czytaj. Czekam na opinię po Pomniejszych bóstwach.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum