FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
John Brunner
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-11-27, 09:56   

Wszyscy na Zanzibarze
choć w sumie się zgadzam z większością tutaj wrzuconych tekstów to mam kilka uwag:

Struktura książki - podobny motyw już z raz czy dwa przewinął się przez fantastykę. Na szybko: Gateway - Pohla

Jednakże trochę zaskakuje mnie to że nikt nie zwrócił uwagi że mamy do czynienia z fundamentem Cyberpunka - z 3M mamy tutaj Miasto i Masę a Maszyna też jest choć nie w takim stopniu - mamy też Megakorporacje. Brunner skupia się na aspektach psychologiczno-społeczno-kulturowych choć i technika jest mocno podkreślana.
Większa indywidualizacja komputerów - całkiem w starym klasycznym rozumieniu, czy nawet wprowadzenie przed-wszczepów. Sieć - jest coś na jej kształt w postaci TVkanalizatora
Dziwię się że nawet a hamerykańskiej wiki-cyberpunk nie ma śladu po tej książce.

Wychodzi mi że rolą Gibsona to było tylko i wyłączenie wymieszanie Mechanicznej Pomarańczy z Zanzibarem a od siebie dodał tylko sieć i wszczepy(choć wszczepy już się pojawiały wcześniej - nawet właśnie w Zanzibarze) - wszystko podlane najwyżej średniej jakości warsztatem.


a ze smaczków - prezydentem Wspólnoty Europy jest Polak :)

i facet napisał to w '67...


ps. jestem w połowie książki.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2017-11-27, 10:54   

Trojan napisał/a:
Jednakże trochę zaskakuje mnie to że nikt nie zwrócił uwagi że mamy do czynienia z fundamentem Cyberpunka

Ekhem, ekhem. Zwrócił, nie zwrócił. Jest jeszcze jedna możliwość - zwrócił, ale ma w rzyci klasyfikowanie i temu nic o tym nie napisał. :P
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-11-27, 11:26   

zastanawiam się czy przypadkiem nie wyciągnąć Starventure i przeczytać to jeszcze raz.

Wiesz Beata - nawet nie chodzi o klasyfikowanie ale o stworzenie czegoś nowego, wytyczenie nowego kursu.
Wizja/książka Brunnera ma kilka misfire'ów ale to raczej w szczegółach - po lekturze połowy śmiało mogę powiedzieć ze to jedna najważniejszych książek SF w ogóle. Że w Polsce późno wydana - trochę dziwne ale... może wydawała się za trudna ? wydaje się że ogólnie w SF światowym jest trochę zepchnięta na boczny tor.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-12-03, 20:12   

Skończona.
Taka uwaga bodaj do Plejbeka w sprawie komputerów, Brunner traktuje je po staremu. Czyli prawdziwe komputery to SI ( np Mike z Luna tsp )

Spora dawka idealizmu wychodzi z kart książki.
niemniej jednak znakomita pozycja.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-10, 22:41   

Wszyscy na Zanzibarze - John Brunner

Przeczytałem cirka 40 % tekstu i wystarczy, każda kolejna strona była coraz większą męczarnią. Marsz przez zaspy, pod wiatr, w zapadającym zmroku. Ja wszystko rozumiem, wizja, przewidywania trendów, obserwacje człowieka, wszystko świetnie, doceniam. Naprawdę doceniam. Serio, serio. Ale forma..., ta powieść jest kwintesencją określenia "przerost formy nad treścią". Bo przekaz Brunnera, choć celny, jednak jest prosty, przez te dwieście kilkadziesiąt stron, które przeczytałem, pisał w kółko to samo. Za to forma wybujała nadspodziewanie. Opowieść, fabuła, rdzeń dobrej powieści, znajduje się tu w ilościach śladowych, obudowana jest oderwanymi notkami, strzępami wiadomości, cholera wie czym jeszcze. Fascynujące jak czytanie encyklopedii. Mamy tu dwadzieścia procent powieści i resztę didaskaliów. Pisarz jest od tego żeby te składniki wymieszać i podać w strawnej formie. Jeszcze żeby się ogarnął w jakie maksymalnie trzysta stron, byłoby to do przełknięcia. Ale nie prawie siedemset. Po co? Albo żeby chociaż ładnie pisał, żeby było czym się zachwycić. Miast tego mamy monotonną narrację w zgrzebnym stylu. Od biedy można to nazwać literaturą, ale na pewno nie piękną. Mam jeszcze dwóch Brunnerów na półce, z rozpędu kupionych, może kiedyś sięgnę, choć z pewnością nieprędko. Szczęśliwie, są to pozycje dużo szczuplejsze. Treść powieści, wyobraźnię autora oceniałbym wysoko, jednak sposób przekazu jest karygodnie szkaradny, w moich oczach dyskwalifikujący.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-11, 07:00   

Plejbek, i kompletnie nie wierzę w te masowe osiem-dziesięć gwiazdek. Tak a'propos teorii o przyklaskiwaniu. Zachowanie stadne i antyostracyzmowe.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2018-04-11, 12:42   

Kurde, ja dałem 10 :)

Gadaliśmy już o tym i ja Cię nie przekonam, zresztą nawet nie chcę. To jak piszesz o pewnych książkach wskazuje mi na te punkty, na które, być może powinienem zwrócić szczególną uwagę w literaturze, więc lepiej żebyś tego nie zatracił. Mam kontrapunkt.

I weź tego "Stalkera" obejrzyj, bo zaraz za duży odstęp od "Pikniku..." będziesz miał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2018-04-11, 12:48   

Że ty dałeś 10 mnie nie dziwi, dziwak jesteś. ;) Ekstrema zawsze się zdarzają.

Sytuacja jest taka, że ciężko mi obejrzeć coś dłuższego.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-04-11, 16:56   

Ja też dałam 10. //evil

Obaj macie po -1 :P , bo dyskusję w SB uskuteczniacie, zamiast się wypowiedzieć tutaj. I nie chodzi mi o to, że kłopot z czytaniem (szczególnie, jak gadacie z przeskokiem), tylko o to, że zniknie.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2018-04-17, 20:13   

Próbowałem czytać Stand on Zanzibar w miarę jak poznawałem niemiecki i angielski. Wciąż byłem za cienki. Ponad 20 lat. AM zrobił mi prezent i dał po naszemu w świetnym przekładzie. To genialna powieść SF. Po tylu latach oczekiwań się nie rozczarować? No, no!
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2020-03-10, 16:14   

Cytat:
Siedząc po prawicy Boga, usłyszałem: "Podaj wyjściowe słowo opisujące Johna Brunnera, słynnego angielskiego powieściopisarza science fiction". Po chwili zadumy zasugerowałem "wytworny". Bóg uśmiechnął się dobrotliwie, ale najwyraźniej nie był rad z pierwszej odpowiedzi. "Uprzejmy?" - zaryzykowałem. Bóg okazał lekką irytację. "Rycerski? Dystyngowany? Obyty? Wspaniałomyślny?". Bóg obrzucił mnie jednym z tych spojrzeń. "Czarujący?" - pisnąłem. Bóg uśmiechnął się szeroko. Po koleżeńsku poklepał mnie po plecach. "Doskonale, Harlan, doskonale" - rzekł aksamitnym głosem.
"Dziękuję, panie Brunner" - odparłem.

Nie mogłem się powstrzymać przed zamieszczeniem fragmentu "Niebezpiecznych wizji", otwierającego wstępniak Harlana Ellisona do opowiadania Brunnera.
To dopiero Trójca SF. Najlepsza antologia, najlepszy gawędziarz i najlepszy powieściopisarz.
Żadna pochwała Brunnera i jego flagowej rzeczy, Wszyscy na Zanzibarze, nie jest przesadzona. Amen.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Bibi King

Posty: 1595
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2020-03-11, 12:58   

bio napisał/a:
Stand on Zanzibar (...) To genialna powieść SF. Po tylu latach oczekiwań się nie rozczarować? No, no!


Podzielam zachwyt. "Zanzibar" jest znakomity. Forma (inspirowana "Trylogią amerykańską" Dos Passosa, która też jest niczego sobie ;) ) miażdży system. Misternie tkana fabuła, wizja, która naprawdę niewiele się zestarzała (50 lat!)... Dobre to było.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13