Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Dominika Kulczyk dala wywiad dla Wyborczej - http://wyborcza.pl/magazy...elikoptera.html - i jeśli chciała udowodnić, że miliarder jest oderwany od szarej codzienności, to jej się to udało
Cytat:
(...) wiem, jak to jest siedzieć na lotnisku w Dar es-Salaam sześć godzin, gdzie nie ma sektora dla VIP-ów (...)
(...) pewne jednostki, z pewnymi kompetencjami, akurat tymi, które polegają na umiejętności gromadzenia, inwestują w kolejne jednostki i dzięki temu ciągną ten pociąg, do którego wszyscy możemy wsiąść.
To nie jest przecież tak, że my wszyscy jesteśmy wyzyskiwaczami. Ja się na to nie zgadzam! Taka opinia jest trochę jak nałożenie podatku na nas, bogatych, za to, że wcześniej wstajemy, więcej pracujemy, dźwigamy większy ciężar (...)
I chciałabym czasem wiedzieć, gdzie jest klasa średnia, która cały czas ma pretensje do nas, ludzi najzamożniejszych, którzy akurat bardzo wiele robią dla tych najmniej uposażonych (...) Oczywiście rozumiem, że to jest kwestia trudna do zaakceptowania, bo wymaga wiary, że ci, którzy mają pieniądze, chcą ten świat uczynić fajniejszym nie tylko dla siebie. Ale tak to często jest.
[A co myślisz o tym, by dochody najbogatszych obłożyć podatkiem 75 procent?]
Natychmiast do głowy przychodzi mi pytanie o efektywność tego, co się z tymi pieniędzmi stanie. Bo ja nie wierzę, że państwo potrafi zadbać o obywatela. Państwo powinno zapewnić przedsiębiorcom warunki rozwoju. Żeby oni dalej mogli gwarantować pracę, zysk i rozwój wszystkim tym, którzy razem z nimi ten majątek wypracowują.
Poza tym ludzie, którzy coś dostają ot tak, po pierwsze, tego nie szanują, a po drugie, nie czują się szanowani.
[Ty dostałaś! (...) No dobra, ale co by się stało, jakbyś musiała oddać te 75 procent rocznie? Nadal miałabyś przecież niezwykle dużo.]
Uważam, że odbieranie czegoś, co ktoś wypracował zgodnie z prawem, jest niemoralne. Prawo własności jest święte. Obojętne, czy ktoś ma złotówkę, czy milion (...)
[Wyobrażam sobie, że gdybym był w twojej sytuacji, tobym rzeczy poustawiał tak, żeby wszyscy moi współpracownicy mieli poczucie współwłasności, a co za tym idzie – współodpowiedzialności.]
Utopia to piękna rzecz, ale historia uczy, że się nie sprawdza. Że wspomnę Marksa. Zawsze musi być lider (...)
[Problem w tym, że biznesem nie rządzi szacunek, tylko zysk. I stąd się właśnie biorą nierówności. Oraz tragedie. Jak ta, że w Bangladeszu zwaliła się fabryka (...) chodzi o mechanizm polegający na tym, że im mniejszą wagę będziesz przywiązywała do praw człowieka, do kultury pracy, tym więcej schowasz do kieszeni.]
Ale to jest przecież związane ze słabością państwa. Słabością mechanizmów stojących na straży egzekwowania prawa.
Państwo ma działać, ale żeby tylko nie zabierało przedsiębiorcą! Bo to nie wolno!
wiem, jak to jest siedzieć na lotnisku w Dar es-Salaam sześć godzin, gdzie nie ma sektora dla VIP-ów
Uo kurwa
dworkin napisał/a:
na nas, bogatych, za to, że wcześniej wstajemy, więcej pracujemy, dźwigamy większy ciężar
Uo kurwa kurwa
dworkin napisał/a:
Poza tym ludzie, którzy coś dostają ot tak, po pierwsze, tego nie szanują, a po drugie, nie czują się szanowani.
Uo kurwa kurwa kurwa
Dobrze że dziunia miała bogatego ojca bo ewidentnie ma za niskie komptetencje żeby samodzielnie oddychać. I jeśli się dziwi czemu biedni nie lubią bogatych to ktoś powinien jej to wytłumaczyć, na przykład czytając jej na głos wywiad z nią.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Państwo ma działać, ale żeby tylko nie zabierało przedsiębiorcą! Bo to nie wolno!
No tak. Państwo ma działać. Czyli np. bronić własności prywatnej przed grabieżą. Nie ma tu żadnej sprzeczności, a wręcz przeciwnie.
_________________ O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, doprowadź wszystkie dusze do Nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.
Polska pełna jest potencjalnych milionerów, którym wydaje się, że nie są bogaczami tylko przejściowo. Każdą próbę opodatkowania najbogatszych traktują więc jak uderzenie we własne interesy, tylko że w bliżej nieokreślonej przyszłości (...)
Otóż według tych mądrali Polacy na przykład nie mają pojęcia, skąd się biorą pieniądze w budżecie. Myślą podobno, że rząd czy partia rządząca wykładają jakieś własne oszczędności, gdy chcą np. wspomóc bezrobotnych. No cóż, pochodzę z klasy robotniczej, w moim bloku z pokolenia rodziców niemal nikt nie miał tytułu magistra, ale ręczę, że nie było tam osoby, która by nie wiedziała, co to są podatki i do czego służą (...)
Mówi się, że każdy żołnierz nosi buławę w plecaku, co oznacza, że potencjalnie może zostać dowódcą. No cóż, Polska pełna jest potencjalnych milionerów – wydaje im się, że nie są bogaczami tylko przejściowo, że już za chwilę szczęście się do nich uśmiechnie, świat doceni ich pracę i nareszcie zarobią te krocie, na które zasługują. Każde opodatkowanie najbogatszych traktują więc jak uderzenie we własne interesy, tylko że w przyszłości. Niestety potencjalni milionerzy chyba nie zdają sobie sprawy, że gdyby zostanie najbogatszym zależało tylko od pracowitości, to świat pełen byłby milionerów – bo pełen jest ciężko pracujących ludzi. Niestety status milionera to efekt mieszanki talentu, pracy, szczęścia i znajomości. I chociażby z wdzięczności za to szczęście najbogatsi powinni płacić więcej.
Nic nie poradzę. Kiedy widzę cały ten ból neoliberalnych dup, sierp mi z mlotem drgają i po prostu muszę sobie ulżyć. A kiedy czytam nieskładny kwik Związku "jestesmy powazna organizacja" Przedsiebiorcow i Pracodawcow, robie tak:
od przyszłego roku - czyli od 2019 za 2018 urzędy skarbowe mają same rozliczać podatnika / pracownika
jak to wygląda w praktyce ?
pracodawcy muszą wysłać PITy-11 do końca stycznia - miast do końca lutego.
dla niezorientowanych - jest to olbrzymie utrudnienie/przyspieszenie - bo "normalnie" zamyka się płace do 20 dnia następnego miesiąca.
od przyszłego roku - czyli od 2019 za 2018 urzędy skarbowe mają same rozliczać podatnika / pracownika
Ja tam się nie znam, ale nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mię w picie grzebał. Urząd skarbowy będzie mnie rozliczał, ten sam urząd będzie siebie kontrolował, a jak by co, to kto będzie wzywany? Wiem, że uny wszystko o mię wiedzą, ale niech sobie wiedzą po cichu i trzymają łapy przy sobie.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Ministerstwo finansów zapowiedziało prawdziwą rewolucję w rozliczeniu PIT. Już nie będzie trzeba wypełniać wniosków i deklaracji. Na portalu podatkowym będzie dostępna usługa „Twój e-PIT”. Podatnicy znajdą tam już wypełnioną deklarację. Będą musieli jedynie zaakceptować dokument i dostarczyć go do urzędu.
Planowane zmiany ogłosiła minister finansów Teresa Czerwińska. Według jej zapowiedzi, od przyszłego roku urząd skarbowy będzie samodzielnie generował rozliczenie podatku. Zadaniem podatnika będzie jedynie sprawdzenie poprawności deklaracji, uzupełnienie ulg i odliczeń oraz zatwierdzenie gotowego dokumentu. Następnie PIT będzie można wysłać elektronicznie albo osobiście zanieść do urzędu. Jeśli podatnik tego nie zrobi, wniosek zostanie wysłany automatycznie w ostatnim dniu składania rozliczenia, czyli 30 kwietnia
Po prostu absurd - imho. Zresztą ciekawym waszej opinii, dla mnie to wyważanie otwartych drzwi. Ale może to opinia osoby z innej strony barykady.
Koszt tej "zabawy" poniesie pracodawca
Hehehe... czyli uny zrobiom, przeniosą na podatnika ciężar sprawdzenia (już widzę, jak ludzie to wnikliwie sprawdzają - przypuszczam, że znacznie powszechniejsza będzie postawa "jak tak napisane, to znaczy, że to prawda"), potem podatnik zapomni doliczyć inne dochody, których urząd nie doliczył, bo - jakże nieszczęśliwie - "komputer się pomylił", a na koniec podatnik zapomni o odliczeniach (albo będzie miał opory, by zmieniać dokument urzędowy). No jest to jakaś metoda, by zwiększyć wpływy do budżetu.
Znaczy, nie zamierzam z tego "ułatwienia" korzystać. Jak siadam do samodzielnej walki z pitami, to się do tego przygotowuję i pięć razy wszystko sprawdzam. Jak mi ktoś będzie podpowiadał, to na pewno się pomylę. Szczególnie, że podpowiedzi nie od przyjaciela pochodzą.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Jak siadam do samodzielnej walki z pitami, to się do tego przygotowuję i pięć razy wszystko sprawdzam.
Dość tych OT, przenoszę do działu kulinarnego
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Moją ulubioną zmianą jest nakaz wydawania paragonu przed dokonaniem sprzedaży.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Serio? Czytałam o tym, ale byłam pewna, że to fejk.
Ach, popatrzyłam w te nowe stawki i - poza oczywistą radością z obniżenia podatku na książki - mam jeszcze drugą refleksję. Muszę mianowicie do kwietnia zdążyć się najeść owoców morza, bo akurat na nie VAT rośnie, czego nijak nie umiem zracjonalizować, no chyba, że chodzi o ośmiorniczki.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
ZAiKS
taka dziwna organizacja - w sumie nawet nie wiem, ma ona coś wspólnego z administracją państwową ?
wydaje mi się że chyba nie - po prostu taka organizacja para-mafijna, która dba o interesy artystów (a myślę że przede wszystkim o interesy tych co dbają o te interesy)
ostatnimi czasy coraz bardziej się rozpycha (czyt. żąda pieniędzy) na rynku
w sumie jest tak że jak robisz imprezę na której grasz muzykę to musisz zgłosić to do ZAiKSu
np. studniówki
po takim zgłoszeniu ZAiKS wystawia ci licencję
ciekawe natomiast jest to, jakie informacje trzeba podać ZAiKSowi:
rodzaj imprezy, (data oczywiście), adres imprezy, informacje kto gra (dokładnie) - jeżeli DJ to z nazwiska, i co grają (czyli listę utworów), liczbę uczestników i co nowego cenę za bilet
kurła - co to jest !
no i oczywiście - wysyłają umowę, a potem fakturę
wisienką a torcie jest naliczanie VAT23% (ok. to nie jest w gestii ZAiKSu tylko państwo zobie wymyśliło) - w sumie nie za bardzo wiadomo od czego
w każdym bądź razie - impreza sylwestrowa, w której sam ZAiKS stanowi 2,7% budżetu
ja prdlolo
ZAiKS to taka bardzo ciekawa organizacja, która zbiera pieniądze na zapłacenie artystom za wykorzystanie ich utworów ... o ile ci artyści się o jakieś pieniądze upomną ...
Pamiętam, jakieś chyba 2 lata temu - wzięli sobie Zaiksa na tapetę podczas jakiejś audycji, chyba w Trójce.
I właśnie gadają jak to niby ma działać, chyba nawet z kimś z Zaiksu, wychodzi, że zaiks niby szuka tych artystów, którym powinien przelać kasę, a jak nie umie ich znaleźć, to publikuje na swojej stronie, że czeka na kontakt od takiego artysty.
No i jeden z prowadzących przegląda tą listę artystów których zaiks nie potrafi namierzyć i czyta "Madonna, Bruce Springsteen, ... " same nazwiska/pseudonimy raczej znane ... nagle z zaskoczeniem pada "Artur Andrus?" ... a Artur Andrus siedzący najwyraźniej w studiu "Ale, że co, że mnie mają coś zapłacić? To może się faktycznie zgłoszę, skoro mnie publicznie poszukują i nie wiedzą znaleźć ...". (tak mniej więcej, to brzmiało - piszę z pamięci. Ale na bank był to Artur Andrus, bo to zapamiętałem. )
To chyba najlepiej podsumowuje działanie tej organizacji ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum