FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-15, 16:22   

Obejrzałem finał piątego sezonu "The 100" z radością, że to już koniec. Fatalny sezon. Ten serial fabularnie od początku nie grzeszył inteligencją, ale w tym od początku było widać, że nie ma pomysłu na to, jak pociągnąć wątki. Ale po finałowym odcinku widać również, że twórcy doszli do tych samych wniosków: "wyprztykali" się już ze wszystkiego i czas na zmiany. :) Szósty sezon zapowiada całkiem nowe otwarcie. :) Już było tak przy finale czwartego - ale w piątym to dosłownie nowe otwarcie, a nie bieganie po jednej lokacji. Tak, czy siak "The 100" to nadal serial dla odważnych. :P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15573
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-08-15, 16:41   

Stary Ork napisał/a:
Co do czwartego sezonu mam mieszane uczucia, bo z jednej strony chce się więcej, a z drugiej finał zostawia nas w miejscu w którym spokojnie moglibyśmy opowieść zakończyć. Tak czy owak - świetne.



Skoro jest świetnie i chce się więcej, to spokojnie... nie można już zakończyć, ino kontynuować. Tym bardziej, że historia wciąż się rozkręca, a w Amazonie twórcy będą mieli o wiele większą swobodę i budżet do dyspozycji.


"Better Call Saul" 4 x 02 - czysta przyjemność //spell
W tym sezonie chyba dojdzie do przemiany Jimmy'ego w Saula ;) A jeśli przez tyle czasu trwało to "dochodzenie", to teraz przydałoby się co najmniej drugie tyle z Saulem... :-P
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2018-08-15, 18:33   

gdzie wy oglądacie 3 sezon expanse'a?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15573
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-08-15, 18:51   

Fidel-F2 napisał/a:
gdzie wy oglądacie 3 sezon expanse'a?


https://thepiratebay.sex/torrent/22758647/The.Expanse.S03.WEBRip.XviD-FUM[ettv]

A napisy pl ściągnięte przez NapiProjekt.
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2018-08-15, 19:12   

Nie lubię torrentów.

http://pobieramy24.pl/forum.php
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2018-08-15, 19:48   

a normalnie?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2018-08-15, 20:08   

http://cda-hd.cc/seriale-online/
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-17, 14:06   

"Disenchantment" - Netflixowa premiera, serial Matta Groeninga (tego od "Simpsonów"). Wyszło letnio, płasko, bez polotu i bez humoru. Takie trochę na wyrost 6/10, bo nie jest to złe. Ale daleko od oczekiwań. https://www.youtube.com/watch?v=Gp_RnJcb8Ig

"Friday Night Lights" - kolejny z listy (coraz krótszej, na szczęście) seriali, które miałem obejrzeć, ale się wcześniej nie załapałem. Po dwóch odcinkach solidne 8/10 z potencjałem na 9. Świetna obsada, to po pierwsze. Po drugie, fabuła. Serial obyczajowy opowiadający historię graczy i trenerów pewnej drużyny futbolowej w drodze po mistrzostwo stanu. Presja zwycięstwa, rozgrywki, realizm, doskonale napisane charaktery. Na IMDb wysokie noty dochodzące w średniej do 9/10. Ku memu zaskoczeniu na Filmwebie podobnie. Obejrzę całość, chyba że po drodze wszystko podupadnie. Serial już skończony więc nie ma stresu. https://www.youtube.com/watch?v=OuFVVrkNsdM
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1839
Wysłany: 2018-08-18, 09:39   

FNL pierwsze sezony są świetne, potem robi się słabiej, ale też bdb wspominam.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15573
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-08-18, 19:13   

Romulus napisał/a:
Obejrzałem finał piątego sezonu "The 100" z radością, że to już koniec. Fatalny sezon.


Nie wytrwałem do końca finałowego odcinka. To było mega ..ujowe --_-


Za to "Castle Rock" wciąż trzyma wysoki poziom (6 ep) i kończy z uczuciem niedosytu, bo chciałoby się od razu więcej :-)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-08-20, 16:54   

Zanim mi skasowali dostęp, wciągnęłam jeszcze cztery pierwsze odcinki Opowieści podręcznej. Dobre, bardzo ładnie zagrane, choć pewne odstępstwa od książki zauważyłam. Nie przeszkadzało mi to zbytnio. Jednak nie czuję jakiejś wyjątkowo silnej potrzeby obejrzenia pierwszego sezonu do końca, jak trafię w sieci, to czemu nie, pewnie popatrzę, ale musu nie mam.

Złamałam się i obejrzałam trzeci sezon The Expanse przed lekturą książki, której wydanie się opóźni o dwa tygodnie. Cierpię. //evil Najchętniej widziałabym wszystkie tomy jeszcze w tym roku i wtedy spokojnie mogłabym czekać na kolejne sezony. :P

Zaczęłam oglądać Happy!, ale latający niebieski jednorożec jakoś do mnie nie przemawia. Chyba niespecjalnie lubię połączenie z animacją.

Na razie próbuję Roya Donovana, jest szansa, że się z nim zakoleguję.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-20, 17:35   

"Ray Donovan" mnie zmęczył chyba w trzecim albo czwartym sezonie. Ale potem ponoć nadal jest nieźle. Liev Schreiber wymiata aktorsko. Mimo to chyba od pewnej sceny z ostatniego odcinka sezonu trzeciego(?) nie miał już nic do zagrania. Może kiedyś sprawdzę, bo mignął mi ten serial na Netflixie lub HBO GO.

"The Affair" - po finale czwartego sezonu stwierdzam, że zmył z siebie hańbę jaką był słabiutki sezon trzeci. Może nawet nie ma sensu oglądać trzeciego i od razu po drugim przejść do czwartego? Traci się to, co wydarzyło się w wątku Cole'a, Helen i Allison - ale można to nadrobić jakimś streszczeniem. :) Bo trzeci sezon tak naprawdę położył wątek Noah. Zresztą, w czwartym w ogóle nie ma nawiązania do tamtych wydarzeń. Niemniej, czwarty sezon wypada dobrze na tle trzeciego, przy pierwszym i drugim jest i tak najsłabszy. Mimo to, oglądałem bez bólu. Szkoda, że - spoilerek - "wypisano" z fabuły jedną postać, bo odtwórca tej roli miał już dosyć. Wyszło to jednak nieźle, tak to przedstawiono, że tajemnica tej śmierci pozostaje nierozwiązana. Widz sam może zdecydować, w którą stronę (przy tych dwóch wariantach) mu bliżej. Piąty sezon ma być finałem serialu, zatem obejrzę. Ciekawi mnie, czy historie tych trzech postaci, które pozostały znajdą jakieś konkluzje - ale nie nastawiam się, bo ten serial raczej nie z tych, które mogłyby doprowadzić do definitywnego "the end". Nawet mimo pewnego skonkludowania tego sezonu. Bardziej definitywnego niż przy sezonach wcześniejszych - ostatecznie, każdy z bohaterów otrzymał jakąś szansę na spokój.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1839
Wysłany: 2018-08-20, 18:08   

Powinni to już zamknąć, póki im dobrze idzie. Ale popieram, sezon zdecydowanie lepszy od poprzedniego.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-21, 11:53   

Cintryjka napisał/a:
FNL pierwsze sezony są świetne, potem robi się słabiej, ale też bdb wspominam.

Po 14 odcinkach mnie trochę zassało. Niektóre są epizodyczne, skupiają się na jednej postaci, ale potem ładnie łączą się w całość. W sumie typowa fabuła, ale bez klisz. Bez durnowatości filmów/seriali dla nastolatków. Mądrze, w wyważony sposób, ciepło, dowcipnie, cała paleta emocji targających głównymi bohaterami. Aczkolwiek małżonka twierdzi, że to przesada obarczać ich w scenariuszu takimi dorosłymi problemami. Może i racja, choć nie przeszkadza mi to. Pewnie niektóre problemy są bardziej uwypuklone niż inne, podkręcone fabularnie, ale nadal ma to dobry smak i świetnie się ogląda.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-23, 15:01   

Czy siódmy odcinek "Castle Rock" nie był najlepszym z dotychczasowych? Znakomicie "tłumaczy" zachowanie jednej z bohaterek. Doskonały pomysł, doskonałe wykonanie. Stephen King nie napisałby tego lepiej. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-08-26, 15:41   

ASX76 napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Poza tym po trzech odcinkach nadal nie wiem czy mi się podoba, ale doceniam realizację, budżet i całą stronę wizualną.


Z pozytywów to byłoby na tyle. W sumie: strata czasu.


Skończyłem i w zasadzie się zgodzę, bo i ile realizacyjnie to jest naprawdę kawał niezłej roboty, o tyle z mojego punktu widzenia Modyfikowany węgiel to efektowna wydmuszka. Scenariusz jest poprowadzony tak sobie, retrospekcje irytująco łamią fabułę, aktorstwo jest w najlepszym razie poprawne, w sumie jedna postać jakoś mnie obeszła, dialogi są pełne banałów które słyszało się już setki razy. Jest trochę świeżych pomysłów i nawet się nie nudziłem, ale oglądało się na chłodno, bez specjalnego zaangażowania. Nawet cała strona wizualna - choć efektowna - nie wzbudza zainteresowania, jest zrobiona nijako, bez indywidualnego sznytu, ot, standardowa wizja przyszłości ze stocka. Można obejrzeć, jeśli akurat nic lepszego nie ma pod ręką.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2018-08-26, 20:06   

Stary Ork napisał/a:
Skończyłem i w zasadzie się zgodzę, bo i ile realizacyjnie to jest naprawdę....


Ku memu zdziwieniu, zgadzam się całokształtnie.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-27, 16:25   

"Friday Night Lights" - drugi sezon mi się podobał na tyle, że niemal ciągiem go obejrzałem. I do tego "zaraziłem" nim żonę. Choć nie obyło się tym razem bez fałszywych zagrywek fabularnych. Sprawa tego zabójstwa była niepotrzebna, rozpisana byle jak i nie bardzo wiadomo po co. Wyszło to w finale zakalcowato, bo bez zaskoczenia. Poza tym reszta wątków trzymała się kupy - choć już nie mam siły trzymać kciuków za to, aby Rigginsowi w końcu się coś w życiu naprostowało. Taka sympatyczna postać zasługuje na lepszy los, a twórcy go nie oszczędzają. I chyba nie zafundują mu złego zakończenia. Choć dodałoby to goryczki. Trzeci sezon zaczął się z niespodziankami (Smash), z małym przeskokiem, który rzucił bohaterów w trochę inne kierunki. Wspomniany Smash, Matt zmagający się z nowym rozgrywającym. Trener pod nową presją, drużyna w małej rozsypce. Idealny punkt wyjścia do walki o nowy tytuł mistrzowski. Serial po macoszemu traktuje bohaterki - Tyra zasługuje na coś lepszego, niż to co jej napisano dotąd. Lyla z tym religijnym odpałem jest mało konsekwentna. Julie irytująca, ale akurat ona jest typową nastolatką i inna być nie może. Podoba mi się nie odpuszczanie wątku Jasona, który próbuje samodzielnie żyć i "stanąć na nogi".

Reasumując, mimo zgrzytów tu i ówdzie serial po 5 odcinkach trzeciego sezonu nadal się trzyma u mnie wysoko. Biorąc pod uwagę, że sezony 3-5 są krótsze, po 13 odcinków, powinienem się uporać z oglądaniem w tydzień lub dwa.

Finał trzeciego sezonu "Preachera" pozostawił mnie z letnim poziomem sympatii. Zresztą, jak cały sezon. Nie było źle. Były niezłe momenty. Nie nudziłem się tak, jak na sezonie 1. Drugi był ciekawszy i zwiastował jakieś mocniejsze uderzenie w trzecim. Zwłaszcza że trzeci koncentrował się wokół Angelville, więc nie mogło być źle. Ale mogło finalnie być lepiej, mroczniej, z mocniejszym pierdolnięciem (pardon my French). A to usympatycznienie chłopaków od babuni było takie sobie. Serial konsekwentnie miesza chronologię wydarzeń w stosunku do komiksowego pierwowzoru. Zmienia również wydarzenia. Ale to zasadniczo działa i się nie czepiam. Tylko tego mocnego uderzenia brak. Kontrowersji nie oczekuję, już chyba na to za późno, serial ma ustaloną formę i nie będzie "fikał". Ale poszaleć wciąż można.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-28, 05:30   

Finał "Sharp Objects" był mało satysfakcjonujący. Jeśli sam serial był za długi o dwa odcinki, to finał był za krótki o kilka minut. Nie pomagają dwie sceny po napisach. Miały być zapewne szokującym wyjaśnieniem/dopowiedzeniem, ale były tylko efektowne, przynajmniej ta pierwsza. Serial skończył się jak powieść, ale może docenią to ci, którzy powieść przeczytali. Rozczarowany finalnie nie jestem, ale szkoda że to powolne budowanie fabuły nie przełożyło się na satysfakcjonujący efekt końcowy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4623
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2018-08-28, 16:00   

Romulus napisał/a:
Finał "Sharp Objects" był mało satysfakcjonujący.

Ile to ma odcinków? Jestem po trzech i bardzo mi się.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-28, 17:01   

Aż 8. Wystarczyłoby 6. Ale i wtedy ta szybka końcówka byłaby nie na miejscu. To, co znakomicie działało w powieści, w serialu zagrało słabo.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1839
Wysłany: 2018-08-28, 18:08   

Ja na razie przebrnęłam przez 2 i mam bardzo długą przerwę. A powieść jakiś czas temu przeczytałam błyskawicznie.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-28, 18:32   

Ja też ją pochłonąłem. Serial jest bardzo dobry - powolne "wypalanie" fabuły ma swój urok. Dlatego razi mnie niekonsekwencja finałowego odcinka. Długi epilog, który zostaje urwany a na dokładkę dwie fajne sceny po napisach. Nie tego oczekiwałem. Choć może gdyby fabuła była krótsza to nie byłoby tak źle z tym finałem.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2018-08-29, 08:37   

Cztery odcinki nowego sezonu Better Call Saul za mną. Dobre w opór.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7104
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2018-08-29, 09:48   

Omijałem dziada ale skoro polecasz zerknę :)
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2018-08-29, 10:00   

kiedyś zacząłem ale nie przedarłem się daleko
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Cintryjka 

Posty: 1839
Wysłany: 2018-08-29, 17:57   

Początek jest powolny, nawet bardziej niż Breaking bad, ale warto.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15573
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-08-29, 20:24   

Akurat w "Breaking Bad" początek był całkiem szybki :-)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-08-31, 17:37   

"Jack Ryan" - nowość od Amazona i mocne, drugie wejście na rynek streamingowych produkcji serialowych. Serial jest luźno oparty na klasycznym cyklu Toma Clancy poświęconemu tytułowej postaci. Bardzo luźno, ponieważ fabuła rozgrywa się współcześnie a Jack Ryan jest analitykiem CIA, byłym żołnierzem z jakąś tam niewyraźną traumą. Za serial odpowiada Carlton Cuse, który ożywił "Mission Impossible", a wcześniej robił "Lost". Zresztą to nie jedyne nazwisko z ekipy realizacyjnej "Lost". Ale to nieważne. Serial jest dynamiczny i interesujący. Fabuła jest prosta. Mamy dwóch przeciwników: dobrego tytułowego i złego terrorystę rodem z Libanu. Twórcy serialu odrobili lekcję z gatunku. "24" i "Homeland" są tu ładnie wymieszane i podane widzowi na bogato. Ale bez "udziwnień". Główny bohater jest dobry, Ameryka jest dobra, zły jest zły, terroryści są be i nie ma po ich stronie żadnej racji moralnej. Nie ma tu miejsca na niuanse, choć prolog serialu mógł coś takiego zwiastować. Nie ma się co łudzić. Mamy tu klasyczne starcie sił dobra i zła, ładnie opakowane i atrakcyjne. Mimo to nie nudziłem się. Osiem odcinków mija przyjemnie, intryga wciąga, choć od pewnego momentu nie można mieć złudzeń, że dobro zwycięży. Pierwszy sezon to zamknięta historia. Wiadomo, że będzie sezon drugi - Amazon zamówił go jeszcze przed premierą pierwszego. W roli głównej John Krasinski - znany z amerykańskiej wersji "Biura", a ostatnio jako reżyser i aktor "Cichego miejsca", które zarobiło worki dolarów i wywindowało go bardzo wysoko jako aktora, producenta i reżysera. Towarzyszy mu Wendell Pierce domykając w ten sposób aktorsko obsadę. Jest jeszcze Abby Cornish jako Kathy, ale to postać bez znaczenia. Jest, bo stanowi wybrankę bohatera i musi być jakaś kobieta, aby nie było zbyt gejowsko. Serial wart uwagi - ale to gatunkowa łatwizna, efektowna i interesująca rozrywka na koniec lata. https://www.youtube.com/watch?v=1KsyZF590NM

"Bodyguard" - świeżynka od BBC. Główny bohater jest policjantem z problemami przydzielonym do ochrony Home Secretary, brytyjskiego ministra spraw wewnętrzych. Kobiety, co ma znaczenie. Do tego główny bohater nie darzy jej sympatią. Świetny pierwszy odcinek, a w drugim fabuła komplikuje się jeszcze bardziej. Znakomite recenzje w Wielkiej Brytanii. Za produkcję odpowiada Jed Mercurio - ten od "Line of Duty". Nie wiem, czy to miniserial, bo czytałem, że są szanse na sezon drugi. Ale jest znakomicie. https://www.youtube.com/watch?v=jZj4M_Qz-mI
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2018-09-01, 18:34   

Obejrzałem 4 sezon "Friday Night Lights". Jestem zadowolony, choć to najsłabszy z dotychczasowych sezonów. Trochę to wina założeń fabuły. W końcu jego głównymi bohaterami są nastolatki. A ile czasu (serialowego) można chodzić do liceum? Zwłaszcza że serial jest podporządkowany futbolowi i jego akcja rozgrywa się w rytm kolejnych meczów. Zatem nieuchronne jest także to, że bohaterowie w końcu skończą liceum i ruszą w swoją drogę. Dla niektórych będzie jeszcze miejsce w fabule (Riggins, Matt), ale też nie na długo. W piątym, ostatnim sezonie, na początku, odchodzi kolejna dwójka ważnych bohaterów. Już na początku czwartego sezonu wprowadzono do fabuły świeżą krew. Do tego skomplikowano rolę trenera Taylora, który musiał stawić czoła nowej, bardzo trudnej sytuacji. Aczkolwiek tu poszło jak po sznurku - typowe zagranie: budowa drużyny od zera, walka z przeciwnościami nagrodzona prestiżowym, choć nie mistrzowskim, zwycięstwem. Jednak już po czwartym sezonie widać, że fabuła domaga się zakończenia.

Mimo wad bardzo mi się ten serial podoba. W czwartym sezonie poruszono już poważniej "trudną rzeczywistość", ale też w ograniczonym zakresie (niechciana ciąża i jej konsekwencje w konserwatywnym Teksasie). Najważniejsze jednak, że zachowano ideę, która prowadzi ten serial. Amerykański futbol pokazano jako dyscyplinę jednoczącą społeczność. W takim stosunkowo małym mieście jak serialowe Dillon, to jedyny promyk nadziei i źródło lokalnej dumy. I to w pozytywnym znaczeniu. Choć serial koncentruje się wokół licealnych rozgrywek, to widać, że są one częścią systemu. Z liceów uczelnie wyższe "odławiają" co lepszych graczy, a potem z uczelni ci trafiają do NFL.

Za cholerę nie rozumiem zasad tej gry, mimo że niemal w każdym odcinku jest jakiś mecz. :) Ale widać jak na dłoni to, jak wokół drużyny budowana jest społeczność, jak gra w drużynie i dobre przywództwo budują charakter i dają poczucie przynależności. W takich zapyziałych miastach bycie rozgrywającym, zdobycie mistrzostwa stanu to wielkie wydarzenia pamiętane latami, które kształtują legendę. Serial nie unika również pokazywania ciemnych stron, ale jednak widać jak na dłoni, że przedstawia je jako margines. Nie mnie oceniać realia pod tym względem. Ważne, że nieźle się to ogląda. Choć w czwartym sezonie już mnie ci nowi bohaterowie tak nie interesowali. Dobrze, że wciąż było miejsce w fabule dla Tima Rigginsa (świetny Taylor Kitsch, który pokazał aktorską klasę). Mimo to wciąż ubolewam nad tym, że postaci tej scenarzyści nie szczędzą drogi pod górkę. Może w finale mu to wynagrodzą. Nie chcę sobie psuć przyjemności sprawdzaniem w ilu odcinkach piątego, finałowego sezonu, zagrał Taylor Kitsch. Byłoby niesprawiedliwe porzucanie go w takim momencie. Choć byłoby to również bardzo realistyczne.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13