Popatrzyłem na zapowiedzi różne różniaste i naprawdę klęska urodzaju, ciężko będzie zakupić wszystko co by się chciało. No i w końcu Aldebaran w normalnym formacie
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
"Daredevil. Nieustraszony" - ostatnia część drugiej trylogii. Choć uznaję prymat części I-III pisanych przez Bendisa, to IV-VI pisane przez Eda Brubakera niewiele im ustępują. Ociupinkę. Trochę, moim zdaniem, za dużo sztafażu superbohaterskiego pod koniec. Ale to kwestia gustu. Doskonała opowieść, złożona, wielowątkowa, napisana i narysowana tak, że żal na półkę odkładać. Choć tomy są opasłe, w twardej oprawie i nieporęcznie się je trzyma w trakcie lektury.
"Punisher. Max" - tom piąty, to chyba ostatni napisany przez Gartha Ennisa. Składa się z dwóch opowieści. W pierwszej powraca Barracuda i jest brutalnie i jak w tytule - na maksa. Z tragicznym "oddechem". Druga w zasadzie dopisuje pewien epilog do wydarzeń z poprzednich części, wciskając w główną opowieść nawet Barracudę, składając wszystkie puzzle do kupy. Do tego znowu wciska do fabuły mrok i tragizm, czyniąc z niej znakomitą lekturę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
27 marca 2019 roku ma nareszcie ukazać się pierwszy (z dwóch) tom "Hellblazera" w ujęciu B. Azzarello Twarda oprawa, 408 stron, tłumaczenie: P. Braiter
Nie mogę się doczekać. Przeczytałem 4 część zbiorczego wydania "100 Bullets" i jestem, jak zawsze, zachwycony. To jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, komiks jaki przydarzyło mi się czytać. A to wydanie to ozdoba moich półek.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Egmont będzie wydawać "Hellblazera" autorami. Na początek Azzarello. Mają być również: Carey (2 tomy), Ennis (3 tomy) i Ellis (1 tom). A dalej to się okaże. Komiksowe Eldorado w pełnym rozkwicie
W drugim kwartale Anno Domini 2019 Egmont zacznie wydawać: "Neonomicon" i "Providence" A. Moore'a, a zatem klimaty Cthulhu. Całość zamknie się w 4 tomach
27 marca 2019 ma również ukazać się piąty tom "100 naboi", więc można brać razem z "Hellblazerem".
"Promethea" A. Moore'a w kwietniu. EDIT: A jednak nie.
W pierwszej połowie 2019 roku Wydawnictwo Mucha planuje wydać m. in. słynny "Criminal" duetu Brubaker & Phillips, jak również "Gideon Falls" J. Lemire'a.
Non Stop Comics w powyższym okresie zaprezentuje m. in.: "Deadly Class" (13 lutego pierwszy tom) i "Fear Agent".
To co teraz jest wydawane przez KURC to wydania zbiorcze po trzy albumy oryginalne w jednym tomie. Czyli 9 albumów od "Złoto i Żelazo" do "Pył Ishfanu". Jeszcze były w latach 90 wydane ze dwa pierwsze albumy w wersji pojedynczej no ale to już raczej dostępne tylko na allegro itp
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Na dzień dzisiejszy we Francji jest wydanych 29 tomów, a seria ma status otwartej (ostatni album został wydany w 2018). KURC wydaje jeden tom zbiorczy na rok czyli w naszej polskiej rzeczywistości całkiem przyzwoicie, ale czy wydadzą wszystko trudno ocenić.
Z tym Usagim naczytałem się tyle dobrych opinii że bym zaryzykował, ale fakt że to ma być w SC przy takiej ilości stron nie nastraja pozytywnie... Z drugiej strony w US też nie wydają tego w HC oprócz limitek, więc jakby nie patrzeć jest się skazanym na mierne wydanie.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Czy mierne wydanie, to się dopiero okaże. Jeśli klejenie, zamiast szycia, to d... blada. Okładka ze skrzydełkami byłaby w tej sytuacji jak najbardziej na miejscu. Natomiast na pewno niekompletne, gdyż Egmont wystartuje od ósmej części serii, mimo iż przedstawia swoje wydanie jako tom 1 (zbiorczy).
Zatem wygląda to tak: tom 1 Egmontu będzie zawierać części od 8 do 10, a tom 2: od 11 do 13. I tak dalej.
Z tą numeracją to mam świadomość zawiłości licencyjnych. Zastanawiam się czy brać to w przedsprzedaży czy jednak poczekać do wydania i najpierw pomacać, ocenić jakość wydania. Rynek w PL jest jednak mały więc wydawcy powinni nadrabiać jakością wydania żeby nie zrażać do siebie czytelników.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Ależ oczywiście, że pierwej warto poczekać na ukazanie się tytułu na rynku. Cóż bowiem po przedsprzedaży, skoro wysyłka dopiero "po dostawie do magazynu", czyli po dniu premiery...
"Kiedy się człek śpieszy, to się diabeł cieszy" Zwłaszcza że cena w przedsprzedaży jest nader nieatrakcyjna, a poza tym nie wiadomo, jak to będzie wyglądać. A brać "kota w worku" i to stosunkowo drogo się nie kalkuluje. O ryzyku, iż komiks może nie przypaść do gustu nie wspominając
A tak, to na spokojnie będzie można tom 1 obejrzeć i przemacać w Empiku i w razie gdyby spełnił oczekiwania to kupnąć np. w Bonito, czy Mestro, wraz z innymi tytułami
P.S. Rynek mały? Oj, polemizowałbym... Jakiś czas temu minęły te czasy, gdy mało co się oplacało wydawać. Patrz Pan na tempo wydawnicze poszczególnych wydawnictw! Od dłuższego czasu żyjemy w Złotym Wieku Komiksu w Kaczystanie!
Tak pięknie to u nas nie było nigdy.
Pogardzane przeze mnie "promienie z d..." wraz ekranizacjami elegancko nakręciły koniukturę.
Masz rację że tak pięknie to nigdy nie było sam muszę dokonywać selekcji bo portfel płacze . Ale wciąż to są wydania kilkutysięczne nie kilkunasto czy kilkudziesięcio. A i tak takie np Studio Lain wydaje limitki w liczbie 200 to podejrzewam że normalne oscylują w granicach 1,5k. Taurus wydaje Skorpiona i Murene, ale na pytanie czy myślą o Integralu to odpowiadają że definitywnie nie, więc z jednej strony można się cieszyć że jest wysyp czy wręcz klęska urodzaju to raczej nie można mówić że rynek jest duży.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Portfel płacze, a czytelnik się raduje, więc jest tak, jak być powinno. Gorzej, gdyby było na odwrót, nieprawdaż?
Taurus jest małym graczem, więc na pewne rzeczy nie może sobie pozwolić. O niebo bezpieczniej wypuszczać po jednym tomiku. Tak więc ten przykład to żaden argument.
Studio Lain również nie należy do potentatów na naszym rynku, delikatnie rzecz ujmując. Mały kapitał ogranicza możliwości.
Duży może (o wiele) więcej. Nasz rynek to głównie tytan Egmont.
Wiele komiksów i serii rozchodzi się pięknie, np. "Kaczogród" Barksa (pierwsze dwa tomy wydane w 2018 roku, a na początku 2019 już ich nie ma), a i Vertigo fajnie się sprzedaje.
Dla przykładu: Non Stop Comics startowało ze słabej pozycji, a szybko wybiło się na istotnego na polskim rynku "gracza" (vide: zbiorcze wydanie "Torpedo", czy choćby stosunkowo niedawno "The Goon"!!!) i generalnie sporo serii wypuszczanych w zadowalających odstępach czasowych. Wydawnictwo Mucha też swoje robi, a i miło zaskoczyć potrafi
O super-duper-hero nawet nie wypada nadmieniać, bo jest tego tyle, że ho, ho!
Co prawda nie moja bajka, niemniej jednak można uznać, że zalewa rynek, który jak się okazuje jest bardziej chłonny, niż może się wydawać
Ha, a ja mam wszystko Usagiego co się dotąd ukazało
A rynek w tej chwili jest taki że sprzedaje się wszystko w dowolnych nakładach. I granicy nie widać. Jak się popatrzy ile wychodzi tytułów i w jakim tempie znikają nakłady to dopiero to widać. A doliczcie jeszcze mangi, gdzie nie wszystkie tytuły są dla typowych mangofanbojów.
Od dawna już boję się w ogóle liczyć ile miesięcznie wydaję na komiksy.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Cały czas walczę ze sobą w sprawie "Transmetropolitan". Może się przemogę w końcu.
"Batman: Mroczny Rycerz - Rasa panów" - przyjemna niespodzianka. W ogóle nie planowałem kupowac tego tytułu. Frank Miller, mimo że doceniam jego pozycję klasyka, to nie moja bajka. A poprzednie jego tytuły poświęcone Mrocznemu Rycerzowi przyjmowałem chłodno. Głównie z powodu kreski - odrzucała mnie. "Rasę panów" kupiłem trochę z przypadku. I jakże się przyjemnie rozczarowałem. Może za sprawą Briana Azzarello. Gdyby DC robiło tak filmy, jak robi komiksy, po disco polo Marvela nie byłoby już śladu. Przynajmniej wśród dorosłych czytelników.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ha, a ja mam wszystko Usagiego co się dotąd ukazało
A rynek w tej chwili jest taki że sprzedaje się wszystko w dowolnych nakładach. I granicy nie widać. Jak się popatrzy ile wychodzi tytułów i w jakim tempie znikają nakłady to dopiero to widać.
Od dawna już boję się w ogóle liczyć ile miesięcznie wydaję na komiksy.
1. Brawo! Jednak co nowe wydanie, to nowe wydanie No i oprawa miękka ze skrzydełkami będzie.
2. Hehe, bez przesady. W każdym razie ponad 500 komiksów w ciągu 2,5 roku robi wrażenie. Wcześniej Egmont potrzebował 16 lat aby dotrzeć do 1000 tytułów
3. O tym najlepiej w ogóle nie myśleć, a co dopiero liczyć
Romulus napisał/a:
Cały czas walczę ze sobą w sprawie "Transmetropolitan". Może się przemogę w końcu.
Mi się nie udało i odpuściłem. Niezbyt mi ta seria pasuje
2. Hehe, bez przesady. W każdym razie ponad 500 komiksów w ciągu 2,5 roku robi wrażenie. Wcześniej Egmont potrzebował 16 lat aby dotrzeć do 1000 tytułów
Kołodziejczak w maju na jakimś spotkaniu które można znaleźć na youtubie mówiłem, że liczyli że w 2017 roku ukazało się w Polsce 1200 tytułów komiksowych, a pewnie w 2018 było tego o paręset tytułów więcej.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum