FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co gały widziały...
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-09, 17:21   

Akwamen - czyli dalsza zrzynka z konceptu Marvela. Niestety wciąż bez ich polotu. Gorsze od WonderW.
Jason Momoa daje radę, ale cała reszta obsady dość przypadkowa. Szczególnie nie pasuje tu Nicole Kidman - coś jak G.Paltrow w Starku.

Wizualnie dość widowisko - te podwodne ujęcia. Kostiumy to kolejna porażka. Wyglądają w nich jak postacie z lat '60

6/10
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2019-02-09, 22:34   

Niezwykła podróż fakira który utknął w szafie, czy jakoś tak, mogłem coś pokręcić. Piękna bajka, ciepła i mądra piszą na filmwebie i faktycznie taka jest, polecam :)
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2019-02-09, 23:47   

Cytat:
Akwamen - czyli dalsza zrzynka z konceptu Marvela. Niestety wciąż bez ich polotu. Gorsze od WonderW.

Jason Momoa daje radę, ale cała reszta obsady dość przypadkowa. Szczególnie nie pasuje tu Nicole Kidman - coś jak G.Paltrow w Starku.



Wizualnie dość widowisko - te podwodne ujęcia. Kostiumy to kolejna porażka. Wyglądają w nich jak postacie z lat '60



6/10


Gwyneth była zajebongo :P Ale w Aquamanie to nie Nicole budzi największą grozę - tylko to co zrobiono Willemowi Dafoe. The horror! The horror! Naprawdę jedyne co trzymało ten film na powierzchni to Jason Momoa.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2019-02-11, 23:02   

Piekarz. Płatny zabójca zamierza przejść na emeryturę i zaszywa się w małym angielskim miasteczku w którym żyją sami dziwacy. Kapitalna komedia, angielski humor. Jest dziwnie i śmiesznie :)
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-11, 23:29   

Stary Ork napisał/a:

Ale w Aquamanie to nie Nicole budzi największą grozę - tylko to co zrobiono Willemowi Dafoe. The horror! The horror! Naprawdę jedyne co trzymało ten film na powierzchni to Jason Momoa.


W.D. ma na swoim koncie kilka fatalnych ról, a ta na ich tle się specjalnie nie wyróżnia. Stylizacja a'la Denethorn skrzyżowany z Legolasem jest kijowa - ale blaknie przy nabotoksowanej Nicole w wersji Maxi.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-12, 10:11   

Ciche miejsce - Quiet place

Podobne wrażenia po filmie miałem gdy popatrzyłem na Zdarzenie (Happening).
Motyw filmu, można by powiedzieć SF, już dość opatrzony - przetrzebiona ludzkość przez "potwory" (tu mi najbliżej do SilentHilla/gra - choć tego gatunku sporo było), które w typ przypadku nie widzą, nie czują - ale słyszą. Czyli reagują/tropią na słuch --> patrz tytuł. Ci co przetrwali są wyciszeni.... Oczywiście gdy przychodzi co do czego... jesteśmy świadkami z życia rodziny w "tych" warunkach. Jak zwykle film sprzedaje nam sporą dawkę nonsensów.
w każdym bądź razie - film letni, można by go ominąć gdyby nie to że gra tam Blunt. Emili Blunt. Co ciekawe - gra z mężem, który gra jej męża a jednocześnie jest reżyserem i scenarzystą.

troszkę z zaskoczeniem odczytuje nad wyraz pochlebne recenzje jak i wynik $ (coś kolo 340 mln vs. niecałe 20 kosztu) - bo pod każdym względem dzieło wtórne (nawet ostatnio hbo katuje nas Gibsonowo-Szajmalonwymi Znakami)

6,75+1E.B.

ps. jakby kto chciał - to jest na hbogo
  
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-02-12, 10:35   

Nie znasz się. Zarąbisty film, co z tego że było już sporo w tym stylu.
Obraz ma klimat i co najważniejsze, trzyma w napięciu od początku do końca.
No a Emilka, mniam mniam.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-12, 10:44   

klimat ma, ale poza nim i Emilią niewiele co oferuje.
napięcie ? bo ja wiem ? w sumie dobre pytanie - skąd oni mieli napięcie ? w rozumieniu prąd :)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-02-12, 11:01   

Panowie, jeśli macie chęć na naprawdę fajną fantastykę, to gorąco polecam australijski "Upgrade" z 2018 - bije na głowę i d... połowę całą tę (h)amerykańską, pozbawioną sensu sieczkę. Mimo stosunkowo niewielkiego budżetu autorski projekt Leigh Whannella ogląda się świetnie, a co istotniejsze - nie obraża inteligencji widza i ma solidne pierdolnięcie. A tu na zachętę --> https://mediakrytyk.pl/film/11129/upgrade
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-12, 11:36   

tja, ale gdzie totot dają, u mie na HBO GO ani innych cyfrowych nima
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-02-12, 12:50   

Z torrentów trza. Nawet z lektorem pl bez problemu da się znaleźć.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-02-12, 12:56   

Czyt ten Upgrade taki dobry, to nie wiem. Można obejrzeć, ale za kilka godzin się go zapomni.
Końcówka słaba. Taki średniaķ w stylu netflixowych produkcji.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-02-12, 12:59   

m_m napisał/a:
Czyt ten Upgrade taki dobry, to nie wiem. Można obejrzeć, ale za kilka godzin się go zapomni.

Końcówka słaba. Taki średniaķ w stylu netflixowych produkcji.


1. Kategorycznie się nie zgadzam.

2. Zakończenie jest bardzo dobre. Najwidoczniej oglądaliśmy inny film :-P


Ja z kolei ledwo przebrnąłem przez "Ciche miejsce" jakiś czas temu. I to dopiero przy drugim podejściu ;) Głupie i naciągane niemożebnie.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2019-02-22, 11:31   

Mad Max: Na drodze gniewu, Podobała mi się pierwsza część filmu, ten cały powrót był idiotyczny i nie miał żadnego sensu a do tego Max wyrasta na Freemana z Half Life, w pojedynkę rozwala dobrze zorganizowane miasto
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2019-02-22, 20:32   

"W objęciach węża" - ciekawy i dobrze zrobiony, choć jednocześnie dość pesymistyczny i momentami schematyczny, obraz autochtonów amazońskiej dżungli i ich kultury i duchowości, i tego, co z tym zrobił wpływ białych katolickich kolonizatorów "niosących cywilizację i kaganek oświaty dla pogańskich dzikusów". Polecam zainteresowanym ogólnym tematem kolonizacji "dzikich" przez białych i tematem ludów Amazonii i ich szamanizmem i stosowanymi przez nich roślinami psychoaktywnymi. Jeśli nie przeszkadza im konwencja dramatu i pewne przerysowania.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
  
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-22, 21:15   

Bardzciekawy film - gdzie go widziałeś? Bo ja przypadkiem na tvpK
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2019-02-22, 21:25   

Też na TVP Kultura. Przedwczoraj.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2019-02-22, 23:35   

Ten temat najlepiej zaliczył Hector Babenco w At Play in the Fields of the Lord. W objęciach węża mnie znużył.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-02-24, 23:46   

Obejrzałem tego Snowmana
potencjał został pogrzebany na poziomie scenariusza (książki nie czytałem ) - ktoś tam dał doopy. Mogło wyjść nieźle, a tak zaserwowano nam kupę.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2019-02-25, 19:39   

Alita: Battle Angel - jak dla mnie, taki sobie film, z dużą ilością efektów, a z małą ilością fabuły i nie najlepszym nakreśleniem postaci i ich przeszłości (zwłaszcza głównej bohaterki).
To, że zakończenie jest otwarte i nastawione z góry na sequele, też niezbyt dobrze świadczy o tym filmie.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
SW-Lidzia 

Posty: 3
Wysłany: 2019-03-01, 09:38   

Wilkołak-może nieco niszowa produkcja, ale dość ciekawy horror. Nowe spojrzenie na motyw zamknięcia w ukryciu ( chociaż w kilku miejscach kłóciłabym się, co do logiki zdarzeń ).
_________________
12 parseków :)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-03-01, 10:01   

Kontrola anty-botowa: "Wilkołak" z którego roku? ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2019-03-08, 23:10   

45 minut "Robin Hood: Początek" - z zeszłego roku. Wiedziałem, że będzie gówno, ale nie sądziłem, że aż takie. Jedna, wielka parująca kupa idiotyzmów, bzdur i inwektyw w stronę inteligencji widza. Dawno nie widziałem takiej żenady - co, do jasnej ciasnej, robi tam F. Murray Abraham?
Raczej przemilczam słabe rzeczy, tu nie mogłem. Weźcie to pod uwagę - ostatnie filmy z Adamem Sandlerem to przy tym arcydzieła.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-03-09, 00:07   

Zaciekawiłeś.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2019-03-10, 13:12   

"Faworyta" - smakowite kino i jak wspaniale zagrane. Aczkolwiek, film wydał mi się nieco za długi. Gdyby trwał kwadrans krócejj może dałbym 10/10, a tak "tylko" 9/10. Trudno mi o nim napisać coś więcej, niż już można przeczytać w recenzjach. Byłem zachwycony.

"Kingsman - Złoty Krąg" - sympatyczny film, ale oglądałem go już od pewnego momentu ze znużeniem. Wyrwał mnie z niego na chwilę Mark Strong śpiewający "Country roads". https://www.youtube.com/watch?v=Ip4gCX985fk Największą zaletą filmu pozostaje stylówka. Ale to dobra rozrywka. Nie czekam na kolejną część, choć pewnie obejrzę. W telewizji, jak poprzednie.

"Jackie" - co za koszmarna nuda, do tego z elementami hagiografii. Gdybym poszedł do kina, to pewnie wyszedłbym najdalej w połowie. Fabuła w zasadzie skupia się na dniach po śmierci JFK, do jego pogrzebu. Flaki z olejem ciągną się nieprzerwanie. Jackie Kennedy jest pokazana tak, jakby była świętą i spadkobierczynią Misji jej męża. Żadnych kontrowersji, żadnych niewygodnych faktów. Wszystko wygładzone i ulizane na modłę liberałów czczących JFK i zmyśloną "legendę" Camelotu, jakim były jego rządy. Rzygać się chce od politycznej poprawności. Obejrzałem do końca z jakąś niezdrową fascynacją tym, jak wybielana i pudrowana jest wciąż po tylu latach "legenda" Kennedych.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Crozier


Posty: 161
Wysłany: 2019-03-10, 18:30   

Cytat:
Dawno nie widziałem takiej żenady - co, do jasnej ciasnej, robi tam F. Murray Abraham?

To samo, co robił przy okazji "13 duchów", "Krwiożerczej małpy" i "Bitwy pod Wiedniem" - dorabia do emerytury.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-03-10, 20:16   

Krwiożerczej małpy?
Wow.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-03-11, 00:06   

Seryjny małpiciel?
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2019-03-14, 07:18   

"Triple Frontier" - dobre, męskie kino. Pięciu kumpli z wojsk specjalnych rusza do Brazylii, aby okraść barona narkotykowego. Dobrze prowadzona akcja, film trzyma w napięciu, ciekawi bohaterowie. Ale im bliżej końca tym bardziej się ta fabuła rozmywa. Motywacje bohaterów blakną, stają się... rozmyte. I ostatecznie nie wiadomo, o co im chodziło na koniec. Ja bym to poprowadził w innym kierunku. Do tego trochę nielogiczności - np. dlaczego nie zasłaniali twarzy w trakcie akcji. Ale jakoś to specjalnie nie boli, bo to szczegóły bez znaczenia dla fabuły. https://www.youtube.com/watch?v=Fo3yRLLrXQA
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-03-14, 07:46   

Też wczoraj oglądałem to. Niezłe, chyba najlepszy film Netflixa.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 14