FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Komisariat policji
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-14, 22:35   Komisariat policji

Żartujesz? Zamknięto mnie za działalność polityczną, ojciec po raz pierwszy będzie ze mnie dumny...

Eee... No co tu dużo gadać. Jeśli nie zmienisz swojego podejścia to trafisz tutaj. No... Nie możesz walić po pysku każdego bogatego dzieciaka z niezłym, ale niewyszukanym tekstem, na ustach. To nie Chino, man... Tutaj nie rozwiązujemy tak problemów. Jesteś teraz członkiem naszej rodziny, więc raczej powinieneś zgarniać po pysku... Ot... Rodzinna tradycja...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-14, 22:39   

Dave siedział sam w celi. Miał fart, mógł trafić do celi z prawdziwymi przestępcami, którzy jak nic zaraz wzięliby go w obroty. No przynajmniej tak mu się teraz wydawało. Hmmm... Więc to tak wygląda areszt? Kurde, żeby chociaż mieli telewizor. Ale się władowałeś stary... No naprawdę głupota z wielkimi uszami. A właściwie dlaczego z uszami?
Pewnie nie dadzą Ci nic do jedzenia, co? A nawet jeśli to nie wiem czy chciałbyś zjeść to co tutaj serwują.
Cela była mała, w zasadzie nie wiadomo co w niej robić poza leżeniem na pryczy.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-15, 10:57   

Dave leżał z nietęgą miną na pryczy i wpatrywał się w sufit. Było chłodno... Albo mu się tylko zadawało. Teraz rozważał wszystkie możliwe opcje, te najlepsze i te najgorsze. Nieźle się wkopałem... - pomyślał, krzywiąc się nieco. Jezus Maria... Położył rękę na czole w geście zrezygnowania. I na domiar złego zaczynam wzywać imię Pana Boga swego nadaremno.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 11:10   

Chillman powiedział strażnik podchodzący do kraty i otwierający ją. Przyszedł Twój prawnik. Miałeś fart, bo jak nic spędziłbyś noc tutaj... powiedział poważnie. Tak czy siak... Poruszył sznurki i wyjdziesz, ale najpierw z nim pogadasz w pokoju. powiedział czekając, aż chłopak wyjdzie z celi.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-15, 11:15   

Dave zdziwił się wielce widząc strażnika za kratami i puszczający go. Nie powiedział jednak nic, a skinął mężczyźnie głową i wyszedł z celi. Miał nadzieję, że prawnikiem będzie jakiś sympatyczny gość, który sam łamał prawo...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 12:03   

Przeszli korytarzem do pokoju przesłuchań, czy czegoś w tym tylu, no grunt, że pewnie tam mogli spokojnie porozmawiać. Jakież było zdziwienie Dave'a kiedy zobaczył za stołem ojca Maxa. Siadaj Dave... Jestem James Parker, ale to pewnie wiesz... powiedział uśmiechając się szeroko.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-15, 20:56   

Brwi Dave'a powędrowały do góry. Więc jednak mama zadzwoniła po ojca Parkera i w dodatku ten się zgodził... - pomyślał. Mina Dave'a wciąż była jakby niewyraźna. Skłonił grzecznie głowę przed ojcem Max'a.
- Good evening, mister Parker... - po czym z ociąganiem zasiadł przed swoim, jak przypuszczał, prawnikiem i wbił wzrok w stół - Przykro mi, że musiał pan przyjeżdżać tu w niedzielny wieczór... - rzekł po krótkim namyśle i rzeczywiście - jakoś głupio mu się zrobiło, co było do niego niepodobne.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 23:00   

Hey, boy... Wolałbyś tutaj spędzić noc? machnął ręką tak jakby to nie miało większego znaczenia. Pracowałem w niedzielę dla gorszych chłopaków niż Ty... Powiedz mi... Damn... Nielegalna broń? Po co? Dlaczego? powiedział kręcąc głową Nie chcesz skończyć szkoły?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-15, 23:16   

- You know, how it's like, mister Parker... There are so many... - w tym momencie urwał na chwilę, ale zaraz kontynuował - Excuse me, but assholes on this world... Pomyślałem, że nie będą ludzie tak skorzy do rozwalania imprez dzieciakom, jeśli będę miał coś, czy bym nad nimi zapanował... - wzruszył ramionami, starannie unikając przy tym kontaktu wzrokowego z James'em.
- I don't know, it was kinda stupid...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-16, 10:18   

Hell yeah! powiedział pokręcił głową I żeby nikt nie popsuł Ci imprezy wymyśliłeś, że kupisz sobie nielegalną czterdziestkę piątkę. Coś niesamowitego, a przecież chodzisz do najlepszej prywatnej szkoły w kraju. spojrzał w swoje papiery Nie będę Cię oszukiwał. Sprawa wygląda poważnie, ale zdecydowanie poważniej dla Twoich rodziców. O nich nie pomyślałeś co? Jesteś nieletni, więc za Twoje czyny odpowiadają staruszkowie. Ale i tak będzie to w Twoich aktach. Chyba, że zawrzemy dobrą ugodę. Ale o tym jutro, jak pogadam z agentami... Zbieraj się, zawiozę Cię do domu, a jutro po szkole porozmawiamy z Twoimi rodzicami.

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-05-18, 20:11   

Suwana krata zamknęła się tuż za Maxem, Evanem i Che. Niestety w celi nie byli sami. Prócz nich siedział jakiś grubas, który na pewno był kierowcą ciężarówki, i chuderlak pasujący jak nic na psychopatę. Max siadł ciężko na ławce. Vann siedziała w celi obok, bo przepisy zabraniały zamykać ludzi przeciwnej płci w jednej celi.
Chłopaki... Strasznie was przepraszam. Nie wiedziałem, że to tak wyjdzie. powiedział Che.
Nic się nie stało... Zadzwoniłem już do ojca, niedługo nas wyciągnie. odpowiedział spokojnie Parker.
- Serio? I nie będzie się czepiał?
- Żartujesz? Posadzili mnie za działalność polityczną. Ojciec nareszcie będzie ze mnie dumny...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-05-18, 21:23   

Vann siedziała sama i nie było jej z tym dobrze. I cały czas przeklinała pod nosem. Po rusku. Nie wiem, czy do końca jest sama, czy siedzą tam też jakieś prostytutki czy coś. W każdym razie była zdenerwowana i miała ochotę zabić Che. Jak można zapomnieć głupiej liny?!
Miała nadzieję, że nie będzie siedzieć tu zbyt długo. Obiecała matce, że więcej nie będzie robić takich głupot. I co? Właśnie siedzi w celi. Świetnie. Chodziła tam i z powrotem. W końcu wydepcze taką fajną dziurę.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-05-18, 21:50   

- Shit happens Che, you don't need to say you're sorry. - Evan klepnął po przyjacielsku Che w ramię i uśmiechnął się lekko - Zawsze mogło być gorzej. Ghost oparł się o ścianę tuz obok krat i wbił swoje spojrzenie w ścianę na przeciwko niego. - Wygląda na to Max, że uratowałeś nam wszystkim tyłki. Dzięki Tobie nie będziemy musieli siedzieć tu cholera wie jak długo.
Słysząc ton głosu Vann, Evan wywnioskował, że słowa które wypowiada nie należą raczej do grona tych miłych i słodkich. Wcale jej się zresztą nie dziwił. - Spokojnie kotku. Niedługo stąd wyjdziemy i wszystko będzie ok. - powiedział uspokajająco miękkim głosem. Evan zamyślił się na chwilę, po czym obrócił swą twarz z powrotem w stronę Che - Pomożesz mi znaleźć moje totemiczne zwierzę Che? - wypalił z zupełnie innej beczki, po czym wyszczerzył się szeroko.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-05-18, 22:02   

Tak... Che odpowiedział żywo. Nie widzę problemu, ale do tego potrzeba odpowiedniego rytuału. powiedział spokojnie Ale jestem w tym dobry. Totem Maxa już znaleźliśmy. Jest łosiem. powiedział spokojnie.
Vann siedziała sama, ale chłopcy byli w celi obok i chociaż się nie widzieli, to przynajmniej mogli swobodnie, o tyle o ile... Rozmawiać ;) .
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-05-18, 22:06   

-Jak mam być spokojna?!- po tych słowach z jej ust wypłynęła kolejna fala ruskich przekleństw.
-Dobrze, tylko spokój może nas uraować.- powiedziała w końcu i usiadła na pryczy, czy co to tam było i zaczęła medytować. Czuła się kompletnie bezradna, nic innego nie przyszło jej do głowy.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-05-19, 19:47   

- Nie. - powiedział stanowczo Evan z wyjątkowo poważną miną. - Uratować nas może jedynie ojciec Maxa i prysznic w domu. W innym przypadku zostaniemy tu do usranej śmierci, ewentualnie tak długo, aż się nami znudzą. Tymczasem nie wiem co możemy zrobić poza bezczynnym gadaniem. Kart raczej nam nie dadzą, bo pomyślą, że chcemy nimi spiłować kraty albo coś. - rzekł już żartując na całego. Kucnął pod ścianą, o którą wcześniej się opierał i przymknął oczy. - Mam tylko nadzieję, że misja ratunkowa pana Parkera nie potrwa zbyt długo. - wymruczał jeszcze nim umilkł.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-05-19, 21:30   

I jakby na zawołanie na korytarzu pojawił się strażnik. Parker! Wychodzicie. zabzyczał dzwonek i drzwi dwóch cel otworzyły się. Vann i trójka chłopaków mogła wyjść. James stał na końcu korytarza wymieniając przyjacielskie żarty z komendantem. Spojrzał na Maxa i z uśmiechem podszedł do niego. Nigdy nie byłem z ciebie dumniejszy. powiedział biorąc syna w ramiona.

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,71 sekundy. Zapytań do SQL: 13