Zbliża się powoli debiut Apple na rynku usług streamingowych filmów i seriali. Ciekawe, czy będzie to taki dodatek dla klientów jak Prime Amazona, czy pójdą na zwarcie z Netflixem i Disneyem.
Tak czy siak, przy okazji najnowszej konferencji zadebiutował zwiastun nowego serialu. Alternatywna historia, w której to Sowieci pierwsi docierają na Księżyc. Zwiastun jest intrygujący, ale... https://www.youtube.com/watch?v=HZS9M52Bd_w Może kupię sobie abonament, jak w Amazonie - dla obejrzenia konkretnego tytułu.
Generalnie to jestem zniechęcony zapowiedzią kolejnego serwisu z serialami. YouTube Premium jeszcze mnie nie skusiło.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ciekawe, czy tym razem z "Bastionu" da się zrobić porządny miniserial. https://naekranie.pl/aktualnosci/bastion-marsden-i-heard-w-nowym-serialu-na-podstawie-powiesci-stephena-kinga-1562658993 Za pierwszym razem skończyło się na sześciu godzinach i wyszło średnio, nawet uwzględniając rok produkcji i jakość na tle innych produkcji. Konieczne skrócenie fabuły bardzo ją zubożyło, z ekranu wiało taniochą realizacyjną. Ale może tym razem? Trzymam kciuki, ponieważ to jedna z nielicznych powieści Kinga, do których mam sentyment.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Bo ja wiem. Mi się nawet Bastion podobał... pamiętam jak polowałem na to na VHSie. Końcówka była jakoś dokumentnie sprdlona, choć Ręką Boga miała(ma) swoją nieśmiertelną wartość. Niekoniecznie w tym filmie. Tak to zapamietalem
ile ten film ma lat? 25?
Jak się zastanowić to był jeden z prekursorów obecnych seriali.
Oczywiście to tylko wspominka - dziś pewnie się nie broni.
Oj, prekursorem to ja bym go na pewno nie nazwał. A serial można jeszcze spotkać. W kablówkach i na platformach jest kanał CBS Action, zdaje się. Tam go co jakiś czas powtarzają. Oglądałem w zeszłym roku. Bardzo się postarzał. I jest fatalnie zagrany.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ha!
25 (ale trafiłem - rok '94) lat temu takich produkcji nie było - pamiętam zapisy na to w wypożyczalni kaset. Ja miałem ten bonus że zaraziłem sąsiada (fana Wernica i Ludluma) Kingiem i dokonał on zakupu własnych kaset wideo.
Tego typu seriali po prostu nie było (nie kojarzę) - The Stand, potem dopiero pojawiła się Diuna Hallmarkowa i naprawdę niezły Merlin (też H).
Tak. Ale on niczego nie zapoczątkował. Nie był punktem odniesienia dla innych, późniejszych produkcji. Aczkolwiek mogę się mylić. Niemniej, wiedziałbym chyba. Mogę się zgodzić, że takim prekursorem było "Twin Peaks", ale to również warunkowo. Bo było, jeśli chodzi o ambitniejsze produkcje. Ale po tym serialu nie było długo nic, dopóki kablówki nie chwyciły się za robienie własnych seriali. A konkretnie HBO. Jeśli chodzi o seriale medyczne - był "Ostry dyżur", który był fenomenem w telewizji i już szybciej to ten serial stawiałbym jako prekursora ambitniejszej rozrywki dla masowego widza. Jeden z odcinków reżyserował Quentin Tarantino. Zaś emisja jednego z odcinków - na żywo - była majstersztykiem nie do pobicia do dziś. Czwarty sezon chyba, ten z ekipą filmową.
"Bastion" to była adaptacja powieści Kinga zrobiona bez polotu, fatalnie zagrana i napisana. Da się to oglądać po latach, ale to naprawdę rozrywka dla koneserów. Z "Twin Peaks" podobnie. Do czasu rozwiązania sprawy zabójstwa Laury Palmer. A potem zaczęło się Lynchowskie mambo jambo, które jest nie do strawienia.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Z "Twin Peaks" podobnie. Do czasu rozwiązania sprawy zabójstwa Laury Palmer. A potem zaczęło się Lynchowskie mambo jambo, które jest nie do strawienia.
No nie, wtedy jeszcze Lynch był do strawienia, nie można zarzucić niestrawności drugiemu sezonowi.
Chyba miałeś na myśli trzeci sezon, który był, no cóż...no był...
Z "Twin Peaks" podobnie. Do czasu rozwiązania sprawy zabójstwa Laury Palmer. A potem zaczęło się Lynchowskie mambo jambo, które jest nie do strawienia.
To bluźnierstwo!
"Twin Peaks" jest znakomitym serialem w każdym calu. Kilka lat temu odświeżyłem całość i wciąż byłem zachwycony. A ilustracja muzyczna nie ma sobie równych. Howgh!
"Carnival Row" ma dwa nowe, urokliwe trailery, a ich klimat w osiemdziesięciu procentach robi piosenka, której nie potrafię znaleźć
https://www.youtube.com/watch?v=q9v7ehNXhnE
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Na Epic Drama grają serial o Katarzynie Wielkiej i pewnie bym z ciekawości sobie nagrał, ale po obejrzeniu trailera produkcji HBO jednak poczekam jeszcze trochę na nową wersję: https://www.youtube.com/watch?v=Q0nxTCKf8Qw
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Warrior" z 2019 roku - chciałbym zareklamować serial od twórców "Banshee" XIX wiek, Chinatown, organizacje przestępcze, styk kultur, dużo akcji, efektownych, trzymających w napięciu walk (aczkolwiek nieprzerysowanych do granic absurdu jak w "Banshee"), z ciekawie poprowadzoną historią i wyraziście nakreślonymi bohaterami... Bardzo przyjemna rozrywka, która wbrew pozorom nie zawsze "jedzie" po oczywistych schematach i potrafi mile zaskoczyć
P.S. Ponoć serial wykorzystuje zapiski Bruce'a Lee, jednakowoż proszę się tym nie przejmować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum