czytałem GAP jeszcze za "pierwszym" razem - wydania małoksiążeczkowe niedokończone
i wtedy mi się bardzo podobało, nad wyraz nawet. Świetne nietypowe pomysły, postaci itd itp. Stawiaałem to w ścisłym TOPie Space Ophry
naście lat później otrzymałem kontynuację... jakże rozczarowującą. Słabe prymitywne pomysły, prostackie rozwiązania... to może ta sytuacja gdy przeczytasz pierwszą część, potem czekasz naście lat na kontynuację i okazuje się że przyszła kupa. Czyli albo ty(ja) wyrosłeś albo autor nie potrafił doskoczyć do poziomu który sobie wyznaczył.
obaczyłem nawet jak była oceniana w biblionetce(1tom):
Użytkownicy, którzy ocenili tę książkę na 5
Bruja , MadMill , Tanner Mirabel , Toudisław
Użytkownicy, którzy ocenili tę książkę na 4
ASX76 , Elektra
dla mnie im dalej w las(gwiazdy) tym gorzej
MadMill twardo trzyma 5
Elektra też wysoko 5
Asiks dał nawet 6 za Mrocznego boga
Skoro Artefakty mają się zamknąć, czy znaczy to, że wydawnictwo ostatecznie rezygnuje z ambicji na rzecz komercji? Istnieje wszak i ambitna komercha. Właśnie Czesi wydają Bobiversum Dennisa E. Taylora. Do końca, w ciągu dwóch lat. Niedawno w jednym z wydawnictw wydającym SF z ambicjami mniej więcej, usłyszałem , że nie są zainteresowani dalszym wydawaniem fantastyki. MAG jak widać postawił na fantasy ( że dożyłem tych czasów!). Może SF dla wielu odbiorców to dobry pomysł Andrzeju? Zestarzałeś się, czy co? Bez ryzyka? To nawet nie jest pełne wyzwanie. To dobra sprzedaż podana na talerzu.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
A w temacie: Bobiverse chętnie bym przeczytała (opieram się na relacji bio i recenzjach z internetów). Rozrywkowego SF (i niegłupiego) nigdy za dużo.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
ogólnie to jest ciekawe zagadnienie - oczywiście bez znajomości rynku czeskiej fantastyki nic nie można konkretnego powiedzieć , być może Bobiverse jest tylko pojedynczym wyskokiem ale.
Pytanie dlaczego nie opłaca się wydawać w Polska ambitniejszej pozycji - oczywiście odpowiedzią jest niski próg sprzedaży co w sumie jest dość zaskakujące. Produkując taką masę jakościowego gowna powinniśmy się dorobić bardziej wyrobionego czytelnika.
Drugą sprawą są wznowienia po raz eNty ogranych książek - nie kumaju w zupełnościu tej taktyki.
znajoma siedząca w temacie (przynajmniej niegdyś) wskazywała na jedną z przyczyn ( głównych) takiej sytuacji - pewnego zakulisowego gracza, czyli firmę Olesiejuk - to siakaś składnica czy inny półdystrybutor który widnieje na dużej ilości książek już w wydruku - już obecnie nie pomnę o co dokładnie chodziło (pewnie o pieniądze)
jaka jest droga ucieczki z obecnej sytuacji ? wyrwanie się z "układu"
jedynym z możliwych sposobów jest model Amazona czy lepiej na mniejszej skali - model Tesli, która to przebojem wdarła się w rynek sprzedaży samochodów, porzucając dotychczasowe praktyki i zwrócenie się bezpośrednio do odbiorcy z pominięciem dystrybutorów/pośredników ?
Albo może model crowfundingowy - w dowolnym wariancie.
Gdyby np. MAG coś takiego zaproponował - np. coś w rodzaju przedpłaty na książkę, coś takiego jak sobie teraz uświadomiłem robią firmy od gier komputerowych, płacisz 10 zeta przedpłaty na książkę - niech będzie za 1 tom Bobiverse, dzięki temu wyd. zbiera kasą na rozruch projektu.
Nie wydaje mi się, żeby MAG był zainteresowany takim rozwiązaniem, bo więcej byłoby z tego zamieszania niż faktycznej korzyści. Ilu bowiem czytaczy rzeczywiście wyłożyłoby środki w ciemno? I czy aby na pewno byłoby ich tylu, żeby załatwiło sprawę? Przypuszczam że wątpię
A później środki trzeba byłoby zwrócić niezdrowo podjaranym klientom którzy w każdym miejscu pomstowaliby na jakiekolwiek przesunięcia, domagali się szybkiego wydania, bo przecież "zapłacili"... Oczyma wyobraźni widzę tę samo nakręcającą się histerię
wiesz, ten system jednak działa w innych pokrewnych branżach (towarach)
do tego jeżeli płaciłoby się tylko kwotę częściową/wstępną - np.10 zeta, to nie byłby bariera zakupu.
jak nie to system obchodzący pośredników - czyli coś w co gra od lat Solaris.
inaczej będziemy czekać na supertranslatora od Amazona
Większość oferty Solaris pochodzi z domeny publicznej, więc automatycznie odpada sporo kosztów, zatem nie ma tu żadnego porównania z MAG-iem, który musi bulić za prawa do wydania i tłumaczenia.
Poza tym nie ma co się oszukiwać UW, czy Artefakty, za wyjątkiem kilku autorów/tytułów, to serie niszowe na rynku, a co za tym idzie, drogie i na pograniczu opłacalności.
Ale pomyśl, dlaczego MAG w ogóle miałby w to wejść? Ma jaką-taką markę na rynku, nie musi wychodzić z jakiejś otchłani anonimowości jak wiele crowdfundingowych projektów... Widać, że odchodzi od literatury przez średnie L na rzecz komercji, przypuszczam, że dobrze wychodzi na tym finansowo i (zapewne) stać go na inwestycje w nowe SPRZEDAWALNE tytuły. Po co miałby bawić się w crowdfunding, żeby zrobić frajdę garstce - nie oszukujmy się - wielbicieli niszowej literatury?
Zresztą MAG przez lata starał się równoważyć komercję z ambicjami - był Paolini czy Clare, był też Gaiman i UW. Może mają dość? Może coś się wypaliło? Może po prostu nie ma sensu ciągnąć tego eksperymentu w nieskończoność? Potencjał sprzedażowy Bobiverse, że się tak brzydko wyrażę, jest pewnie z dziesięć razy mniejszy niż Clare, Bardugo czy nawet Sandersona, więc jeśli Bobi nie trafia w gust AM (tego akurat nie wiem), to gdzie tu sens?
ano właśnie,
wszyscy oglądamy Koronę Królów ?
nie, stać zainteresowanych na inwestycję w Netflixa/HBOgo
doskonale rozumiem to że najlepiej zarabia się na komercyjnym szajsie typu Bonda, Mrozy itp Michalaki i ryzyko biznesowe dla takiego Bobiverse przekracza próg bólu właścicieli/rady nadzr.
Jednocześnie pracując także w handlu (mocno nietypowym) wiem że czasami produkty że tak powiem z półki premium, znajdują swoje miejsce wśród tłuszczy ludzkiej. Czyli jest sposób.
Spójrz na rynek komiksu - zniencka zaczęto w Polska wydawać wszystko (prawie) - co prawda wciąż tylko nadrabiamy zaległości, ale różnorodność pozycji i jakość wydania budzą we mnie zdumienie. Tym bardziej że ilość księgarni spada. Czyli można znaleźć biznesowy klucz dla wydawania niszowego nietaniego produktu i na tym jeszcze zarabiać.
Rynek komiksowy to zupełnie inna bajka. Od dłuższego czasu komiks w Polsce nie jest produktem niszowym. Ekranizacje kinowe super hero napędziły popyt. Najlepiej sprzedają się komiksy amerykańskie, przy czym też nie jest tak, że wszystko jak leci, bez grubej przesady, please.
A polskie to tylko te najbardziej znane.
Proszę nie porównywać sytuacji popularnych komiksów (zwłaszcza spod znaku super duper hero) z niszowymi książkami.
UW jest dla wielu zbyt poważnym wyzwaniem czytelniczym, a marvelozy i tym podobne ch.jozy nie.
Ilość księgarni spada... Nikt rozsądny nie kupuje w księgarni, tylko w internetowych dyskontach.
Drogi wiodące do wypromowania swojej książki są zasadniczo dwie. Pierwsza polega po prostu na zapłaceniu Empikowi za odpowiednią ekspozycję. Sieć drukuje nam wtedy plakaty, wiesza je przy bramkach wejściowych i oddaje do zagospodarowania najbardziej widoczne półki. I tu zaczynają padać twarde liczby. To wszystko, zdaniem blogera, może kosztować w granicach 80-100 tys. zł za dwa tygodnie dodatkowej promocji.
Cytat:
Ogrom pieniędzy, prawda? Dlatego Szafrański proponuje inną drogę. Chodzi o to, by wepchnąć swoją książkę do listy TOP20, która również daje nam uprzywilejowane miejsce w księgarni, ale nie wymaga (teoretycznie) żadnego wkładu finansowego.
Ostatnia książka blogera trafiła na tę listę 14.05. Wynik?
Wystarczyło do tego zaledwie 426 sprzedanych egzemplarzy.
Oczywiście to tylko jednostkowa próba. Inaczej próg wejścia będzie wyglądał, gdy na rynek wskakują gorące premiery, inaczej w momencie, gdy na rynku wydawniczym zaczyna się posucha.
Ciekawe jak to wygląda u Maga, ile książek musicie sprzedać by trafić do top20? Może wystarczy wam komunikat na tym forum kupujcie książki, TERAZ?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Wydaje mi się, że AM kiedyś się na ten temat wypowiadał: stosunkowo łatwo jest wbić się do TOP20 empik.com, zwłaszcza w okresie obniżonej konkurencji, ale żeby wejść do TOP20 w prawdziwych księgarniach, to jednak potrzeba jakiegoś choćby pseudo-hiciora. Ciekaw jestem, jak było w wypadku tego blogera. Liczba 426 egz. wydaje się rzeczywiście bardzo niska, ale pozostaje jeszcze pytanie, w jakim przedziale czasowym trzeba taki wynik osiągnąć? Bo pewnie 99,9% książek sprzedaje się w nakładzie powyżej 450 szt., jeśli dać im odpowiednio dużo czasu
Mam nadzieję, że tak nie wygląda całe dziennikarstwo. Ogólnie jedyną topką, która ma wpływ na ekspozycję książek w salonach Empik jest top 40. Na tej topce książka Szafrańskiego się nie znalazła, więc nie zyskał zbyt wiele. Empik.com i jego topka to inna bajka. Rzeczywiście nie trzeba wiele, żeby tam na moment zagościć.
Teksty o opłatach rzędu 80-100 tys to kosmiczne nieporozumienie. Oczywiście jest na co tyle wydać w Empiku, ale robisz ewentualnie takie rzeczy, jak wydajesz książkę o potencjale Browna czy Paoliniego. W przypadku "zwykłych" tytułów opłaty są wielokrotnie mniejsze.
Przecież to spidersweb. Nie wiem, czego oczekiwaliście.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Tak i tak. To musiałby być ktoś, kto marzy o przetłumaczeniu Dhalgrena i zrobi to za normalną stawkę. No i jest w stanie.
Ale czy to znaczy, że MAG marzy o wydaniu Dhalgrena i byłby skłonny ponieść wszystkie inne koszty (prawa, skład, druk etc.), a przy tym narazić się na wtopę (bo nie spodziewam się, żeby Dhalgren pobił jakieś rekordy sprzedaży), ale wszystko rozbija się o brak chętnego tłumacza?
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Tak, tak, ja rozumiem, że muszą zajść trzy te okoliczności jednocześnie, ale czy brak (w skrócie) ODPOWIEDNIEGO tłumacza jest jedynym powodem, dla którego MAG nie wchodzi w Dhalgrena?
Tak, tak, ja rozumiem, że muszą zajść trzy te okoliczności jednocześnie, ale czy brak (w skrócie) ODPOWIEDNIEGO tłumacza jest jedynym powodem, dla którego MAG nie wchodzi w Dhalgrena?
Był jedynym jakiś czas temu, kiedy chciałem go wydać. Teraz Dhalgren zupełnie mnie nie interesuje.
Bibi , mamy rozumieć że chcesz się zaangażować w tłumaczenie ?
No niezupełnie. Po prostu próbowałem ustalić, czy po obserwowanym ostatnio wyraźnym przestawieniu wajchy w MAGu na pozycje "chłam i komercja" nadal rozważają taką działalność charytatywną jak wydawanie np. Delaneya. Najwyraźniej nie. I dobrze, ja akurat płakał po Dhalgrenie nie będę.
Wygląda na to, że już wkrótce dostaniemy wyczekaną powieść Ady Palmer. Niestety projekt okładki zaprezentowany na fb jest paskudny i bez pomysłu, cięty z mechanicznego wzorca. Brrr..
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Oj tam, oj tam. Się w szary papier obłoży. Treść jest dla mnie pińcet razy ważniejsza, niż obrazek (nie że lekceważę, po prostu patrzę i albo nie dostrzegam, albo natychmiast wypieram, w sumie nieistotne - skutek jest ten sam). Personalia autora i tytuł mają być czytelne - więcej nie żądam.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie no. Przez te 30 lat wypracowalismy szereg koszmarnych okładek - a ta tylko jest słaba. Do tego wiemy - dobra kosztuje. Wydawanie UW nie jest specjalnie dochodowe. Choć mogli to tez przyciąć. Uważam że dawno temu Atlantis wybrukowal drogę którą można podążać - lepiej chyba tak niż potworka.
Poza tem - i tak stoi bokiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum