Zgodzę się. Plus cały czas trafiają się genialne odcinki, w tym takie nawiązujące do popkultury.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
W chwilach wolnych od oglądania nowości i kontynuowanych tytułów, robię sobie powtórkowe seanse. Tak mi się zachciało po powtórkowym maratonie z "Grą o tron". Teraz jestem po 9 odcinkach pierwszego sezonu "Rzymu". Ależ to jest dobre! Nie sadzi się na efekciarstwo ekranowe. Doskonały scenariusz, doskonała obsada i realizacja. Pamiętam, że drugi sezon mi się podobał znacznie mniej. Powoli, powoli i może zrewiduję ocenę. Póki co, serial - klasyk. Kto nie oglądał a ma możliwość - nie ma po co czekać.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To był genialny serial. A w sumie minęło już tyle lat, że można by spokojnie odświeżyć. Dobra myśl.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Pamiętam, że drugi sezon mi się podobał znacznie mniej.
Nie mogło być inaczej, bo kilka ostatnich odcinków zostało zrobionych w pospiechu.
Upakowano w nim tyle, ile tylko się dało, z nader wyraźną stratą na jakości. A samego materiału spokojnie wystarczyłoby na kilka sezonów (krążyły słuchy o 5 w sumie). Niestety, serial był za drogi w produkcji i decydenci doszli do wniosku, że kontynuacja nie ma sensu z ekonomicznego punktu widzenia. Jak się później okazało, decyzja o przedwczesnym zakończeniu "Rome" była chybiona.
W sumie, kiedy obejrzałem ten serial ponownie, to jednak już mniej krytycznie podchodzę do drugiego sezonu. Mogło być gorzej, gdyby dekadencję Marka Antoniusza rozpisać na więcej odcinków.
Znalazłem na Fejsie na funapgu Mistycyzm Popkulturowy i szeruję tu ponieważ ta lista jest bardzo ciekawa: https://www.vox.com/2018/...Pu8jLekZ31fQpGs
Części tych tytułów nie ma na polskim Netflixie. Amerykańskie "The Office" można oglądać w Polsce na Fox Comedy i na Amazonie. Tak samo jak "Parks And Recreation".
Z tego zestawienia można wiele wywnioskować. Na przykład o wieku subskrybentów Netflixa. W USA. Po drugie - lubimy oglądać seriale, które już znamy, co potwierdzam osobiście. "Przyjaciół" mogę oglądać w nieskończoność, z racji sentymentu i jakoś w moich oczach się nie starzeje, może dlatego, że do realizmu mu daleko, ale to nie ten typ serialu, aby się z realizmem mierzył.
Netflixowe produkcje nie wiodą prymu. W zasadzie teraz nie ma się co dziwić, że Netflix zapłacił takie grube pieniądze za kolejny rok "Przyjaciół".
I wojna na rynku usług streamingowych nie jest jeszcze skończona. A Netflix aż takim faworytem też w niej nie jest.
Ciekawe, co z tego wyniknie. Netflix, Disney, może HBO - główni gracze. Amazon nadal traktuje usługi streamingowe jako hobby. Produkuje mało, czasami bardzo ekstrawagancko. Do tego dojdą teraz pomniejsi gracze, którzy zaczynają gromadzić swoje rozproszone produkcje w swoich platformach, aby konkurencja przestała na nich zarabiać, czy odbierać im widzów.
Nie podoba mi się to. Tyle konkurujących ze sobą podmiotów to zła wiadomość i dla nich i dla widzów. Ograniczone dostępy, skakanie z jednego serwisu na drugi, strasznie męcząca perspektywa a co to mówić, kiedy stanie się realna.
Ja i tak po zakończeniu obecnej umowy zapewne zrezygnuję w ogóle z abonamentu telewizyjnego. Większość seriali i filmów oglądam na Netflixie lub na HBO. Z doskoku na Amazonie, jeśli pojawi się coś ciekawego. A teraz, niestety, zbliżają się premiery dosyć mocnych tytułów. Choćby "The Boys".
Najciekawsze pozostaje i tak HBO GO. Głównie dlatego, że można tam znaleźć premiery z innych platform: Showtime, Starz, Hulu. Ale kiedy i one rozwiną swoje skrzydła na nasz rynek, to zrobi się ciasno.
Mam nadzieję, że przesycą i zniechęcą widzów takim dużym wyborem i zacznie się rzeź i ponowna konsolidacja.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Z innej beczki.
Coś tam w trawie nie piszczy w temacie kręcenia np. Ostatniego Prawa albo Niecnych dżentelmenów?
Oba idealnie wpisują się w serial - i nie wymagają jebutnych efektów.
Podobno "Kroniki Królobójcy" Rothfussa są adaptowane na serial dla Showtime. Ale brak bliższych informacji. Miał być serial albo seria filmów.
Co do "Pierwszego Prawa" to krążyły z rok temu niepotwierdzone chyba pogłoski, że może być serial. Ale gdyby już zapadły jakieś wiążące postanowienia to byłoby wiadomo.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Rothfuss jest w powijakach z cyklem.
Do tego idzie w turbo.
PP jest już zamkniętą całością której materiału jest na kilkadziesiąt odcinków/kilka filmów.
Nie rozumiem.
Harry Potter też nie był skończony, kiedy prawa do ekranizacji zostały kupione. Coś jest wystarczająco popularne, zostanie przeniesione na ekran, nawet jeśli cykl nie jest jeszcze skończony.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ale Potter był jasno określony/-przewidywalny , miał kolosalną publikę.
Rothfuss ... w żaden sposób nie ma podejścia do Portiera. Były momenty, ale jak powiedziałem, skręcił w turbo.
Dobra, ktoś ogląda tego Kryptona? Bo pojawienie się Lobo w drugiej nadaje nowej optyki.
Tak, byli fani, był hype, ale kto mógł zagwarantować, że Rowling skończy cykl? Kto mógł zagwarantować, że do końca będzie trzymany poziom? Nikt. Ktoś zdecydował, że tu jest kasa do podniesienia, więc kupiono prawa do ekranizacji. Podobnie jest i w tym przypadku - ktoś z kasą został przekonany, że warto zainwestować w ekranizację książek Rothfussa.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Martina też zaczęli ekranizować przed zakończeniem PLiO, które odsuwa się w czasie i pewnie rychło nie nadejdzie. Jeśli w ogóle.
Fajnie byłoby obejrzeć adaptację "Pierwszego Prawa", ale jakoś tego "nie widzę". To chyba jednak zbyt trudny projekt, jeśli nie będzie dużego budżetu. I teraz chyba nikt się na to nie porwie. A przez "nikt" rozumiem serwisy streamingowe. HBO rozwija prequele "Gry o tron", Amazon już sypie kasę na dwa kosztowne projekty fantasy: "Koło Czasu" i jakiś "prequel" "Władcy Pierścieni"; Netflix ma "Wiedźmina", a poza tym produkuje "Cursed" czyli coś w rodzaju arturiańskiej fantasy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
W przypadku tego serialu koniecznoscią jest przyjecie takiej konwencji na klate i gustowanie w tego typu meta-humorze. Bez tego zostaje tylko ziewanie, ewentualnie niesmak. Podobny w przekraczaniu gatunku i beki z komiksów "Legion" zjada ten dc-owski wysryw na śniadanie. Chociaż na tle takich "Titans" czy nieznośnie zinfatylizowanego wzgledem chociazby moorowskiej wersji "Swamp Thing" to i tak daje rade. Z tymże, jak mówie, jak ktos nie trawi takiej umowności i humoru, to mozna dac sobie spokój, bo serial w zasadzie tylko tym sie rozni od typowego trykociarstwa. Ale ten jego humorek i poziom meta też wydaje mi sie mocno nieświeży.
Obejrzałem 4 odcinki. Na czwartym dwa razy zasnęłem ( przy dwóch podejściach) -- dam im jeszcze szansę. Niby winno się mi podobać, ale zbyt wymuszone, zbyt ustawione. Wolę lżejszy sytuacyjno-kontekstowy humor z MCU (filmy). Potem przeskoczę na Legiona
Obejrzałem 4 odcinki. Na czwartym dwa razy zasnęłem ( przy dwóch podejściach) -- dam im jeszcze szansę. Niby winno się mi podobać, ale zbyt wymuszone, zbyt ustawione. Wolę lżejszy sytuacyjno-kontekstowy humor z MCU (filmy). Potem przeskoczę na Legiona
To zmordowałeś tyle co ja, u mnie to hard pass nie daje szansy zaklinaczom snu.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Gruba przesada z tym "rozwijaniem", wszakoż gotowy jest tylko pilot "Blood Moon", a więc pierwszego prequela. Nawet nie wiadomo, czy będzie zielone światło na cały sezon (jeśli będzie, to jeszcze lud rozczarowany finalnym sezonem "GoT" musi to "kupnąć"), a co dopiero pisać o pozostałych, które są w powijakach i jak pokazuje przykład anulowanego spin-offa Cogmana i Martina projekt tak się rozwijał, że aż się zwinął. Na amen
Poza tym ewentualna wtopa z "BM" może wyhamować zapędy co do bardzo drogiej "hodowli nowych kur, które planowo mają znosić złote jajca"
Czyli sam widzisz, że ekranizacje fantasy w najbliższym czasie już wyczerpały swoje możliwości. Więcej pewnie nie będzie. Chyba że któraś chwyci i reszta pociągnie tym szlakiem. Wtedy może i Abercrombie dostanie zielone światło.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum