FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Poza zasłoną Rzeczywistości
Autor Wiadomość
Raziel 


Posty: 54
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2008-05-25, 14:28   Poza zasłoną Rzeczywistości

Witam na moim blogu zamieściłem nowe opowiadanie, oczywiście wstawiam je również tutaj żebyście nie musieli skakać między stronami, czekam na komentarze ;]

Kiedyś ludzie byli bogami. Wieki temu. W innym świecie i w innym czasie każdy człowiek był bogiem. W innym świecie i innym czasie. Świecie bez świata i bez czasu. Poza zasłoną Rzeczywistości. Tam gdzie nie sięga Iluzja.


Stałem na postrzępionym urwisku skał i spoglądałem w dół na wspaniały niegdyś Kościół Świętego Brata Alberta, kościół zbudowany na początku XII wieku przez prostych ludzi. Teraz prawie nikt nie wie jak ta świątynia się nazywała, kto ją zbudował i kiedy. Nieliczni o niej pamiętają a szerzej znana jest tylko okolicznym mieszkańcom. I to nie jako przybytek któremu patronuje święty Brat Albert lecz jako Zatopione Opactwo. Nazwa była właściwa. Kościół około trzysta lat temu wraz ze skarpą osunął się na dno morza i tam spoczął. Teraz patrzyłem na ruinę przykrytą zieloną, morską tonią. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi oświetlając moje plecy. Stałem pogrążony w zadumie nad historią Zatopionego Opactwa. Nad jego historią i skarbami, które wciąż tam są ukryte. Kościół ten pomimo że wspaniały nie służył zbyt długo duchownym. Z nie do końca znanych powodów mnisi opuścili go w pierwszej połowie XIII wieku i ruszyli na południe kraju, z dala od morza. Potem kościół przez parę lat służył różnym zwierzętom i rozbójnikom za schronienie. Trwało to 12 lat. Co było później można znaleźć tylko w paru okultystycznych księgach, zatęchłych tomach przetrzymywanych w mrocznych bibliotekach przez często szalonych bibliofilów. Historię opactwa wspominają dwa tomy, pierwszy to Necropolis Josefa von Hassela zaś drugi, wydany całkiem niedawno bo w XIX wieku a napisany przez spirytystę Stephena Luikarta tom zatytułowany Toń i w całości poświęcony jego badaniom Zatopionego Opactwa.

Bo otóż po wypędzeniu zbójów i zwierzyny klasztor został zajęty przez pewną sektę, tak zwany Kościół Człowieka, ci dziwni kultyści głosili boskość człowieka, zaprzeczali istnieniu jakichkolwiek bogów poza ludźmi, mówili że świat jest kłamstwem utkanym przez Demiurga i jego sługi. Z Demiurgiem zaś identyfikowali chrześcijańskiego i Żydowskiego Boga, jednakże wspominali że on także był człowiekiem, strasznie nikczemnym i żądnym władzy ponieważ narzucił innym ludziom niewole i stworzył Iluzje w której nakazał nam żyć. Mówili jednak że można zostać Przebudzonym, wyrwanym z Iluzji jeśli odprawi się odpowiednie czarno magiczne rytuały, wtedy ponoć można przedrzeć się przez słabnącą zasłonę Rzeczywistości i wstąpić do prawdziwego świata.

Lata praktyki okultystycznej mam za sobą, osiągnąłem wiele różnych rzeczy, sporo też tak zwanych magicznych tez obaliłem ukazując że po prostu nie działają. Zajmowałem się wszelkimi dziedzinami okultyzmu, ezoteryki i magii. Czytałem potężne grimuary i pradawne zwoje, spędziłem lata na poszukiwaniu ksiąg magii po całym świecie, zgłębiłem tajemnice Czerwonego Smoka i Tajemnego Grimuaru Turiela, czytałem i odprawiałem rytuały zawarte w Czarnym Kruku i Grimoirum Imperium, przyzywałem istoty opisane w Lemagetonie i Heptameronie.

Tak, można mnie nazwać czarnoksiężnikiem. W sumie dość potężnym, nie tylko znam starodawne czary, zgłębiłem także tajemnice ciał astralnych i potęgi snów, brałem nawet udział w wojnie czarodziejskiej na którą posłałem niezliczone serwitory stworzone jedynie mą myślą. Udowodniłem że telekinezy i psychokinezy można się nauczyć, nie trzeba mieć wrodzonych zdolności. To ja założyłem Czarne Konklawe i ja je później zniszczyłem wraz z Zakonem Złotego Brzasku.

A teraz chciałem poznać tajemnice Zatopionego Opactwa, ponieważ to tam tkwi klucz. Klucz do Rzeczywistości, potężniejszy od wszystkich kluczy Salomońskich. Moi słudzy właśnie przygotowywali niezbędny sprzęt który pozwoli mi zejść pod wodę. Wróciłem do mojego pokoju w hotelu "Sefirot" na stole spoczywały De Nigromancia, [i]Necronomicon i Dziewięć Wrót Królestwa Cieni, księgi które uznałem że mogą mi się przydać ze względu na zawarte tam rytuały. Żałuje tylko że nie mogłem zabrać De Vermis Mysteriis które spłonęło po tym jak przyzwałem pewien byt...

Rano okazało się że dzień jest pogodny, ucieszyłem sie ponieważ gdyby pogoda nie dopisywała byłbym zmuszony poczekać. Spotkałem moich ludzi na molo gdzie założyłem prędko strój do nurkowania, dwoje moich uczniów płynęło ze mną, zeskoczyliśmy do chłodnej wody. Czasem dla poznania prawdy trzeba pocierpieć. Nałożyłem gogle na oczy i zanurzyłem się pod wodę, moi uczniowie za mną. Płynęliśmy jakieś piętnaście minut zanim zbliżyliśmy się do murów Zatopionego Opactwa. Wrota były zawarte i nie było szans ich otworzyć, na szczęście Maria, moja uczennica znalazła wyłom w jednej ze ścian prezbiterium. Wpłynęliśmy tamtędy, podziwiałem starożytną, romańską budowlę, jej małe okna i skąpe zdobienia. Pomimo tego że latami władał tą świątynią dziwny kult widać wciąż było wyrzeźbione chrześcijańskie symbole, na filarach były glify przedstawiające diabły jedzące grzeszników. Przegniłe resztki ław stały wmurowane w podłogę, gdzieniegdzie poniewierały sie kości.

Tajemnica zawarta była na ścianach klasztoru. Były to wspaniałe malowidła których nie ruszył ząb czasu, czułem zawartą w nich potężną magię zarówno tę która ma ukazać prawdę jak i tę która uczyniła malowidła niezniszczalnymi. Podpłynąłem do pierwszego z nich. Przedstawiało człowieka w ciemnym pokoju, był nagi, jego oczy błyszczały, pokój spowity był w okrutnej ciemności, ściany zaś zbryzgane były krwią. Okno pokoju w którym spoczywał człowiek było otwarte a za nim widniało nieskończone, wieczne miasto labiryntów i niewysłowionego okrucieństwa i pradawnej grozy, pierwsze i jedyne miasto w którym narodził się człowiek. Metropolis. Drugi obraz przedstawiał ludzi, ubranych już w wytworne szaty, mężczyzn i kobiety rozkazujących ciemnym istotom z głębin Inferno. Istoty te, razydy, słabi niewolnicy budowali nam pałace. Trzeci malunek. A na nim on. Demiurg i jego brat bliźniak, Astaroth a za nimi Archonici i Aniołowie Śmierci. Tworzą Iluzje.

Czwarty obraz. Metropolis. Miasto gdzie narodził się człowiek. Prawdziwy świat. Poza zasłoną Rzeczywistości, tam gdzie nie ma czasu i przestrzeni a zarazem istnieją one wiecznie i nieprzerwanie łączą się ze sobą tworząc boską moc ludzkości. Tam człowiek się narodził i tam został zniewolony przez jednego ze swoich. Szalonego Boga który pragnął władzy. Miasto ciągnie się nieskończonym labiryntem, nie widać końca żadnej z jego ulic a wszędzie czai sie przedwieczna groza i okrucieństwo, wszędzie jest krew, ściany emanują cierpieniem a ja...

Ja słyszę krzyki.

Krzyki torturowanych ludzi.

Już nie jestem pod wodą, w Zatopionym Opactwie.

Stoję na środku Metropolis i jestem sam.

Słyszę szept...

Astariel Erael...

I widzę dwie istoty utkane z ciemności która była przed wszystkim.

Astariel Erael...

Szept męczy mnie a panowie cienia są coraz bliżej.

Astariel Erael...

Przejmuje mnie pierwotna groza której dotąd jeszcze nie doświadczyłem. Ale wymawiam słowa które ofiarował mi szept.

- Astariel Erael - mówię szeptem a mroczne istoty stają - Astariel Erael! To są wasze imiona! - a żywa ciemność klęka przede mną. Bowiem imiona mają wielką moc.

A ja.

Ja przedarłem się przez zasłonę Rzeczywistości i odzyskałem swą boskość. Bo jam jest człowiek.
_________________
Per mortis ad gloria! - Warhammerowy blog, codzienne aktualizacje od dwóch lat :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 13