FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
W co gramy?
Autor Wiadomość
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2019-12-14, 20:21   

Tak myślałem.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2019-12-14, 20:23   

Przysiadłem wczoraj na 15 minut i ta gra już zdążyła wyruchać mi szyszynkę.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2019-12-15, 00:02   

Pograłem dłużej - niedużo dłużej, godzinę może - i mam ochotę zapalić, a ja nawet nie palę. To jest zjawisko przy którym Planescape: Torment to sztampowy produkcyjniak. Dżizas, jak ta gra jest napisana, to się w pale nie mieści; bardzo mi się kojarzy nastrojem z Krakenem albo Miastem i miastem Mieville'a. Być może za rogiem czeka na mnie zawód i rozczarowanie, ale na razie dotykam Absolutu //slina .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2019-12-26, 11:42   

https://kotaku.com/disco-elysium-developers-shout-out-marx-and-engels-1840403603

Cytat:
During the speech for their second win of the night, ZA/UM, the team behind Disco Elysium, gave a special thanks to Karl Marx and Friedrich Engels, the authors of The Communist Manifesto.

Marks poleca :b
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-01-02, 08:52   

Marks i Ork polecają //orc . Ale dziwnym nie jest, poczynając od konstrukcji świata po opcjonalne wbicie sobie do łba konceptu że jesteśmy miejscowym analogiem Marksa, łącznie z fizycznym podobieństwem :badgrin: .

Nawiasem, ta gra po prostu ryje berecik i orze pytą, nie mogę się nachwalić, bo jest i eksperymentalnie - jak na przykład toczenie połowy dialogów z samym sobą albo rozwijanie takich umiejek jak Konceptualizacja (odpowiedzialna za postrzeganie świata w kategorii dzieła sztuki) czy Elektrochemia (prochy i wóda), albo cała mechanika Myśli - i jednocześnie bardzo się to ładnie udało posklejać; widziałem już cały wór gier opartych na totalnie wyjedwabionych w kosmos pomysłach, w których jednocześnie baza tak się rozjeżdżała z nadbudową że wywoływały najwyżej entuzjastyczne meh. Tutaj wszystko gra i buczy.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2020-02-16, 17:25   

Po raz trzeci zaczynam Disco Elysium od nowa, chyba nigdy nie skończę tej gry. Znowu jakaś niespodziewana sytuacja sprawia, że chcę stworzyć zupełnie odmienną postać. Najpierw szedłem niezręcznym słabeuszem z wysoką psyche i dobrym intelektem. Potem uznałem, że jednak muszę być silniejszy, ale za dużo filozofii mi wtedy uciekało. No to teraz wracam do opcji pierwszej, ale z savem wyedytowanym na 5/4/4/4 8) Logic, rhetoric i visual calculus. Inland empire i authority.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-02-17, 08:07   

Największym plusem tej gry jest fakt że gra się tym lepiej im większego czuba sobie stworzysz :P Jeśli największy przechył osobowościowy masz w stronę boring copa, robisz coś źle :badgrin:
Ale muszę sobie Disco Elysium ostrożnie dawkować; siadam na chwilkę i wstaję osiem godzin później ze zrytym beretem o_O
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-08, 11:19   

Skończyłem Disco Elysium i mam zryty beret. Rozsądek nakazuje odstawić grę na co najmniej pół roku, datego zaczynam drugi przejazd. //orc
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2020-03-08, 16:59   

Wczoraj przed północą również zobaczyłem napisy końcowe. Niestety nie widze tu potencjalu na szybkie ponowne przejscie. Z postacią wycheatowaną na 5/4/4/4 zobaczyłem właściwie wszystko i pokonałem znakomitą wiekszość testów (6 pkt skilla starczy na 95% testow pasywnych i 80% aktywnych). Największy sęk jednak w tym, że pojedyncze wybory mają niewielki wpływ na możliwości i rezultaty w dalszym etapie fabuly. Wpływają niemal tylko na sposób rozwiązania aktualnej sytuacji. Stąd też gra jest dosyć liniowa, nazwałbym ją raczej interaktywną literaturą, intelektualną przygodówką z oryginalną i rozbudowaną mechaniką rpg.

Na każdym kroku widać, że to alternatywna produkcja z niszowego studia. Wszystko poza dialogami i mnogoscia ich konfiguracji zdaje się tu ucięte przed koncem, az proszac o rozszerzenie. Za mala liczba wyborow postepowania, na przyklad miedzy mniej lub bardziej agresywnym rozwiazaniem sytuacji. Pretekstowa i zbyt rzadka do uzycia mechanika walki, czyli po prostu przemocy. Mala liczba lokacji i postaci (ale z ogromna liczba dialogow). Tak naprawde lokalna w wymiarze fabula, tylko z mocnym komentarzem worldbuildingowym i filozoficznym. Wlasciwie to bedąca tlem dla tych drugich.

No bo to one sa drugą (po eksperymentalnej wrecz mechanice) sila Disco Elysium - cale to rozbudowanie filozoficzno-socjologiczno-ekonomiczne. Jakby gra stanowila tylko pretekst dla podobnych rozwazan. Tworcy, mimo ze nie kryja swej sympatii dla Marksa, nie stawiają fabuly jednoznacznie po jego stronie w przewalajacej sie przez calą grę dyskusji na linii radykalny socjalizm (komunizm) vs broniaca pokojowego status quo ideologia centrum. Powiedzialbym nawet, ze komunizm wypada w niej bardzo krytycznie.

Na koniec wspomne o jednej rzeczy, ktora uwazam za cos wspanialego - umiejetnosci Inland Empire, czyli sile wyobrazni, ktora pozwala animowac martwa rzeczywistosc. Wcielajac sie w martwe przedmioty bohater zaczyna prowadzic z nimi dialog (czyli jakby z wlasna podswiadomoscia), poznajac dzieki temu wiele niedostepnych inaczej informacji. Jest sobie trup? Nie wiadomo kto zabil? Zapytajmy go! Bez tego skilla omineloby mnie pare swietnych dialogow. Niestety tylko pare, dwa lub cztery. Oby czesc druga rozbudowala wszystkie te powyzsze ubogosci.

Tymczasem zaś poczekam na wersje polska, ktora ma w tym roku nastapic i wtedy przejde gre po raz drugi. Bo jednak moja znajomosc angielskiego nie pokryla dokladnie wszystkich tych intelektualnych rozwazan.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-08, 21:07   

Ja po jakichś 20 minutach doszedłem do wniosku że to nie jest gra w którą chodzi o to żeby wygrać, tylko żeby zobaczyć dokąd nas doprowadzą nasze porażki. Stąd kompletnie olałem żyłowanie postaci i rozgryzanie mechaniki i tylko raz pobawiłem się we wczytywanie sejwów (jak trzeba było obić ryja Measureheadowi). Immersja, immersja, immersja - nie pamiętam kiedy ostatni raz w grze komputerowej robiłem cokolwiek nie dlatego że przyniesie mi to jakąś korzyść, tylko dlatego że to pasuje do mojej postaci. Pod tym względem DE obrywa pytonga.
Kameralność całego osadzenia mi kompletnie nie przeszkadzała, zwłaszcza biorąc pod uwagę że tak z grubsza (Visual Calculus [Heroic: Success]) 42% gry toczy się w głowie głównego bohatera //orc . Cały świat w tle z resztą wygląda obiecująco, łącznie z alternatywną fizyką (dwumilimetrowa dziura w bycie wokoł której zbudowano kościół, albo współczynnik Giniego zaginający światło? Hell yeah). Mocno mi to trąciło Mieville'em.
W sumie jedyne co mi się nie podobało to rozwiązanie akcji; po głównym punkcie kulminacyjnym (trybunał) aż się prosiło o szybki i żałosny koniec, niestety trochę się to potem rozwleka.

EDIT: Z ciekawości, jakie miałeś straty? Ja nie odzyskałem broni i z rozpierduchy z życiem wyszło dwóch chłopaków Hardiego a Kim jest w szpitalu; z innych spraw Klaasje uciekła, a Ruby uratowałem i wypuściłem (cholernym cudem :P ) wypuściłem.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2020-03-09, 09:34   

Stary Ork napisał/a:
Ja po jakichś 20 minutach doszedłem do wniosku że to nie jest gra w którą chodzi o to żeby wygrać, tylko żeby zobaczyć dokąd nas doprowadzą nasze porażki. Stąd kompletnie olałem żyłowanie postaci i rozgryzanie mechaniki i tylko raz pobawiłem się we wczytywanie sejwów (jak trzeba było obić ryja Measureheadowi).

Ja akurat zinternalizowałem jego teorię i obić już się nie dało. A z akcji must have, dla których ładowałem kilka razy, były tany w kościele i przekonanie Kima, by też wszedł na parkiet.

Do tego na samym końcu jest bardzo znaczący test percepcji i inland empire, które otwierają zajebisty dialog podbudowujący fabułę i lore. Ogólnie już sama rozmowa z ostatnim prawdziwym komunistą była ideologiczną gratką.

Stary Ork napisał/a:
EDIT: Z ciekawości, jakie miałeś straty? Ja nie odzyskałem broni i z rozpierduchy z życiem wyszło dwóch chłopaków Hardiego a Kim jest w szpitalu; z innych spraw Klaasje uciekła, a Ruby uratowałem i wypuściłem (cholernym cudem :P ) wypuściłem.

Odkąd dowiedziałem się o trybunale, stało się dla mnie jasne, że muszę pakować hand/eye coordination. No i odzyskać broń. Ale straty i tak byłby znaczące - trzech Hardiech. Nie wiem, jak by to wyglądało, gdyby przejść ten ostatni niemożliwy test reaction speed. Wcześniej zaś też wypuściłem z rąk Klaasje i Ruby. Poza tym na równi superstar i boring cop. Communist 20, moralist 10. Good cop prawie maks, honour tylko 3.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-09, 10:35   

dworkin napisał/a:
przekonanie Kima, by też wszedł na parkiet


Miałem wyjściowo Authority na -5 i sobie odpuściłem //spell . Superstar 18, Sorry 16, Boring 3, Apocalypse 6, pełny komunizm, Good cop 33, honor 4 //orc Nie skompletowałem zbroi, nie odzyskałem broni, więc jest pole do poprawy w drugim przejściu.

EDIT: I, oraz, ofkorz w następnym podejściu muszę uzbierać 700 reali na latarnię uliczną :P
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-03-25, 09:52   

A w końcu skończyłem Wiesia 3 z dodatkami i powiadam wiam, Krew i Wino miażdży pytonga //spell

A teraz pogrywam w końcu w Pillars of Eternity 2. Gram sobie i było spoko do momentu aż zacząłem łupić pirackie statki. Teraz to jest wręcz zajebiście //spell

Moje drugie podejście, to będzie zła do szpiku kości postać, która bedzie łupić statki kupieckie //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-25, 09:56   

Chyba zacznę drugie podejście, poprzednie mi się tak jakoś urwało w pół //mysli . Z drugiej strony mam napoczęty Greedfall, do tego ciągnie mnie na fafnasty rejs przez Mass Effect.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-03-25, 10:35   

Greedfall wyglądał obiecująco (świetny setting), ale recenzje jakoś mnie ostudziły.

Za to dokonanie abordażu, wycięcie wrogiej załogi w pień, zagrabienie dóbr i zatopienie statku są jak cycki i kawał o kutoperzu //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-26, 10:49   

A niech Cię zaraza, niecnoto --_- Zainstalowałem --_- I znów zaczynam się zastanawiać czy Eothas jest arcyskurwesyn, czy ma jednak jakiś plan --_- .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-03-26, 11:11   

Eothas - kutas. Do abordażu, kurwa! :badgrin:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-03-26, 11:39   

Pochwalę się drużyną.

:arrow: Moja postać to ludź, Old Valia, mag - evoker.
Jego rola w drużynie jest klarowna - rozpierdalacz, wyciąga srogi AoE i solo dps.

:arrow: Eder, zawadiaka (wojownik + łotrzyk). Robi za tanka. Uwierz mi bądź nie, ale jest fajna synergia między tymi klasami. Nawet w roli czysto defensywnej. Zwłaszcza jak już masz Persistent Distraction i potrafisz związąc walką kilku przeciwników. Albo jak masz na przykład wysokie odbicie (bo jako wojownik masz) i pasywna ripostę - każde odbicie daje w kontrze pełen atak. Robi się zaskakująco fajny dps jak na tanka.

:arrow: Xoti, mnich. Im wyższy poziom, tym większy rozkurwiator w zwarciu. Muszę pokminić kiedyś nad charem mnich/łotrzyk albo mnich/wojownik.

:arrow: Pallegina, herald (paladyn + pieśniarz). Krótko pisząc - support dps/buffer.

:arrow: Maia, zwiadowca (ranger + łotrzyk). Zaskakująco fajny crowd control na odległość. Jeszcze upolować jej dwustrzałowy arkebuz za 10k i będzie wtedy też fajnym dpsem.

Pellasię i Majke jeszcze docieram, ale reszta drużyny błyszczy. I napierdala.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-03-26, 12:32   

Ja mam na razie Edera i Alotha przez wzgląd na stare czasy, Xoti przez wzgląd na urok osobisty i Konstantena przez wzgląd na to że drużyna bez krasnoludzkiego ex-żigolaka z jebutną halabardą zawsze jest niekompletna. Do tego mój pieśniarz wymiatacz na dwie krócice i arkebuz, i można iść w miasto. Na pokładzie jest jeszcze ten niebieski pokurcz enigmatyk, ale jakoś na razie nie ma między nami chemii. Nie bawiłem się w dwuklasowości, Eder jest woj, Aloth mag, Xoti kler, krasnal barbarzyńca. Może za następnym razem się pobawię, na razie gram dla fabuły //orc .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-03-26, 14:11   

Znalazłem w internetach całkiem fajny build. Idea jest taka, że miksujesz barbarzyńcę z paladynem, dajesz mu dwa pistolety i patrzysz jak świat płonie //spell

Fanatic
_________________
Instagram
Twitter
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2020-04-13, 13:21   

Czy mówi coś komuś tytuł Observer? Ktoś grał?
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2020-04-14, 14:44   

Grałem - nie porwało mnie to. Dosyć nudne.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2020-04-14, 16:29   

Kupiłem sobie Nintendo Switch Lite. Znowu gram w gry. I to w takie, których nigdy w życiu nie odpaliłbym na PC, a jednak dają masę frajdy. Mocno polecam, jak ktoś lubi usiąść do jakiejś gierki na 15-30 minut, a nie przeznaczać 3 godziny na zrozumienie mechaniki rozgrywki (choć oczywiście skomplikowanych pozycji też jest tu masa).
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-04-29, 08:28   

Pillarsy 2 bardzo szybko mi się znudziły. Niby jest fajnie, ale bardzo szybko robi się nudno. Dobiłem do 20 poziomu, nacieszyłem się mechaniką i stwierdziłem, że to pierdolę i wracam do Original Sin 2 knuć pornobuildy. I pewnie knułbym dalej, gdyby nie żarniak, który mi sprzedał bakcyla Grim Dawn.

Grim Dawn to mięsisty, klimatyczny, całkiem zajebisty ARPG. W sam raz na izolację. Siedzisz, grindujesz i masz dziki ubaw szwendając się inkwizytorem z dwoma rewolwerami. Polecam uwadze.

Coś jakby Diablo i Warhammer mieli całkiem udanego bękarta.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-29, 09:19   

ARPG? Co to za,dziwadlo?
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-04-29, 09:57   

Bardziej fancy nazwa dla Hack & Slash.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-29, 11:10   

nigdy nad Diabło nie spędziłem wincej jak 15 minut
ta gra wywoływała potężne fale znudzenia.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-04-29, 11:15   

Bo do grindu potrzebny jest specyficzny mindset.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-29, 11:36   

takoż zakładam że brak mi tego softu.
H&S skończyły się dla mnie na poziomie Kaos Stiricke Back i Eje of the Baheldor III grane z przyjaciółką ... czy nawet na.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2020-04-29, 11:43   

Chyba w.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13