Rosjanie to jednak wiedzą jak sobie radzić z pożarami - większego młotka już się chyba wziąć nie dało:
[YOUTUBE]http://www.youtube.com/watch?v=3kwQfjGnVpw[/YOUTUBE]
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Proste metody zawsze najskuteczniejsze. Nie próbujcie tego w domu!
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Zapadł wyrok w sprawie strzelaniny w Blytheville w Arkansas, w wyniku której śmierć poniosła kobieta, a ciężko ranny został mężczyzna. Sprawcą był 35-latek, który wpadł w furię po tym, jak zaserwowano mu hamburgera z majonezem.
Jak zeznał sąsiad, mężczyzna miał krzyczeć do kobiety, która przywiozła jedzenie do domu: "Suko, wiesz przecież, że nie lubię majonezu w hamburgerze". Następnie padły cztery strzały. Kobieta została trafiona z broni palnej raz, ale był to śmiertelny postrzał. Natomiast brat sprawcy został trafiony trzykrotnie, ale na szczęście przeżył.
Gdyby tylko mieli broń, to by się pewnie obronili... Ale nie, zaraz!
dworkin:
https://www.youtube.com/watch?v=q51JzPVfSuE - zupełnie jakby sprawca inspirował się tym filmem i tą sceną.
Co by nie mówić, to Jimmy Tudeski miał rację. Majonez to obrzydliwa, śmierdząca maź. A burgery powinny być z keczupem.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Proponowanie keczupu do czegokolwiek poza tostami z serem zdemaskowało Cię jako wroga ludu, zdrajcę rasy, ślepą gałąź ewolucji i wodę na młyn odwetowców z Bonn. Zamelduj się niezwłocznie w najbliższym zakładzie utylizacyjnym dla zdrajców w celu przerobienia na pastę proteinową. Chwała Wielojedni.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Keczupu używa się tylko po to, by zabić smak czegoś co z założenia smakuje chujowo.
Ork napisał/a:
Proponowanie keczupu do czegokolwiek poza tostami z serem zdemaskowało Cię jako wroga ludu, zdrajcę rasy, ślepą gałąź ewolucji i wodę na młyn odwetowców z Bonn. Zamelduj się niezwłocznie w najbliższym zakładzie utylizacyjnym dla zdrajców w celu przerobienia na pastę proteinową. Chwała Wielojedni.
Ketchup pół na pół z musztardą każę sobie dodawać do hotdoga, jeśli gdzieś w drodze mnie przypili i muszę coś na szybko zjeść. W domu stosuję ten mix do frankfurterków, jadanych sporadycznie, bo tu, gdzie teraz mieszkam nie umią ich robić (generalnie tutejsze kiełbasy to syf). Wtedy musztarda musi być Rosyjska Kamisu, co ketchupu nie mam wielkich wymagań, wystarczy Heinz.
Bez majonezu (Hellmans Babuni) nie wyobrażam sobie jajek gotowanych, tuńczyka i sałatek warzywnych z rodziny tych tradycyjnych, uczciwie tuczących.
A skorośmy w temacie Hameryka to używam też gotowego sosu barbecue, czasem chilli, do mięs na zimno lub potraw z grilla.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Keczup (oczywiście wyłącznie pikantny, bo innego nie uznaję) świetnie pasuje do pizzy, naleśników, burgerów i tostów z serem. Do innych rzeczy niekoniecznie.
Jasne jest, że nie dodaję go do żadnych wykwintnych potraw. To by faktycznie nie smakowało.
MrSpellu napisał/a:
Keczupu używa się tylko po to, by zabić smak czegoś co z założenia smakuje chujowo.
Twierdzisz, że pizza, naleśniki i tosty z serem smakują chujowo?
MrSpellu napisał/a:
pasty proteinowej.
Nie próbowałem.
KS napisał/a:
jajek gotowanych
Ale na miękko też?
Jeśli już jem jajka, to wyłącznie na miękko. Ew. od święta w postaci koglu-moglu.
Jajek na twardo nie jem, bo nie lubię. Sam zapach mnie odrzuca.
KS napisał/a:
tuńczyka
Nie jadam.
KS napisał/a:
i sałatek warzywnych z rodziny tych tradycyjnych
Też nie jadam.
Jedyne sałatki, jakie jadam, to te z olejem lub śmietaną.
Ogólnie, czerwone dodatki na bazie pomidorów i papryki, to typowo amerykańskie dodatki - które mi osobiście o wiele bardziej podchodzą niż nie-czerwone dodatki z Europy.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Keczup (oczywiście wyłącznie pikantny, bo innego nie uznaję) świetnie pasuje do pizzy
ty chyba nigdy pizzy nie jadłeś tylko jakieś cebularze, keczup na pizzy to jak chuj w butonierce
Mamy tu w Sando Włocha z restauracją. Byłem świadkiem, jak para młodziaków zdziwiona, że nie ma z automatu, poprosiła o keczup i sos czosnkowy. Właściciel lekko się napuszył i powiedział, że albo zeżrą z oliwą albo mogą wypierdalać.
Majonez jest doskonały do jajek na twardo, na miękko i do jajecznicy i w paru jeszcze miejscach.
A tak w ogóle to ty okrutnie chujową i ubogą kuchnię preferujesz, wyrazy współczucia.
Pizza z keczupem? Mam zbyt ubogie słownictwo żeby wystarczająco zelżywie się do tego odnieść
BG napisał/a:
Ogólnie, czerwone dodatki na bazie pomidorów i papryki, to typowo amerykańskie dodatki
Na przykład typowo amerykanski ajwar, pindżur albo lutenica? Nie mam więcej pytań, świadek jest wolny. Do zakładu utylizacji, naprzód marsz!
EDIT: Z balkonu mam widok na knajpę w której serwują obrywające pytonga hamburgery z konfiturą z czerwonej cebuli (ocet i cynamon ), a do frytek dają majonez cytrynowy, szał pał normalnie
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Ajwar ma słodką paprykę, więc się nie liczy. Miałem na myśli ostrą paprykę - głównie chili. Uznałem to za tak oczywiste, że nawet nie trzeba tego zaznaczać.
Pindżur i lutenica - w sumie to nie wiem, czy to ma słodką, czy ostrą paprykę. Ma to chili?
Edit:
Ocet i cynamon? Kolejne rzeczy, których nie cierpię w żadnej konfiguracji.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Ze wszystkich perwersji pod Słońcem i Księżycem upodobałeś sobie najplugawszą i jednocześnie najmniej zabawną, symetrystyczna ohydo
Nawet, kurwa, w Biblii tak stoi. Masz być zimny lub gorący, nigdy letni.
Łagodny lub ostry, nigdy mieszany!
KS napisał/a:
W domu stosuję ten mix do frankfurterków, jadanych sporadycznie, bo tu, gdzie teraz mieszkam nie umią ich robić (generalnie tutejsze kiełbasy to syf).
Wtedy musztarda musi być Rosyjska Kamisu
Richtig Ślonski Zymft
10/10, Spell poleca
Fidel-F2 napisał/a:
Konfitura z cebuli to mistrzostwo świata, a jeśli do tego dodać grzankę, pate z gęsi i tymianek, to
Ostatnio z nieuwagi wpierdoliłem sobie do owsianki konfiturę z papryczek chilli (chyba z chilli). Matka mi dała jakieś swoje przetwory i myślałem, że otwieram jakąś prawilną konfinturę owocową.
1) Dałem radę (owsianka łagodziła doznania).
2) Nie wiedziałem, że mam przytkane zatoki.
3) Paliło dwa razy.
4) Kurwełe, dobre to było
Zabrzmi to smutno, ale odkąd zacząłem redukcję, to jadłem ją niemal codziennie. Łatwo było przygotować i wyliczyć kalorykę.
Teraz w zasadzie też jem niemal codziennie bo się przyzwyczaiłem.
Wcześniej dodawałem białko smakowe (np. czekoladowe) i żurawinę lub rodzynki. Teraz dodaję dżem, powidła lub konfiturę (owsiankę robię na wodzie, nie na mleku).
Z balkonu mam widok na knajpę w której serwują obrywające pytonga hamburgery z konfiturą z czerwonej cebuli (ocet i cynamon ), a do frytek dają majonez cytrynowy, szał pał normalnie
To się może zemścić. Jedzenie frytek w punktach zbiorowego żywienia jest równoznaczne z szorowaniem od wewnątrz układu pokarmowego szczotką drucianą :D
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Kiedyś bardzo lubiłem frytki z Mc. Do dnia, w którym dopadł mnie epicki Der Durchfall. Zupełnie jakby przeklął mnie sam Mortarion. Może dlatego mam słabość do Death Guard?
Pisałem już chyba o tym ale polecam sos Colon Cleaner, w skrócie musztarda + habanero, pyszny do pizzy, do kanapek, do wszystkiego
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum