No tak, zacząłem od 1 serii ... po 3 odcinkach wróciłem do Franka 2 serii.
MM to taki miętki pizdus.
Przy Franku
do tego te jego zapasy. ...
nudne są po prostu.
Dokończyłem Paradoks. Niestety, im dalej, tym gorzej. Konstrukcja jest taka, że jest główny wątek, a dodatkowo w każdym odcinku rozwiązywane lub weryfikowane jest jakieś śledztwo z wcześniejszego zabójstwa. Stopniowo główny wątek robi się jednak coraz bardziej przewidywalny i kwestia kto jest dobry a kto zły staje się oczywista. Linda jak zwykle robi za gwiazdę, kilkoro aktorów stara się coś zagrać, ale piętą achillesową serialu jest główna postać kobieca, do tego ze źle dobraną aktorką. Ponoć pani z doktoratem i szkolona przez FBI w Quantico, a zachowuje się jak dziunia z komedii romantycznej, np. włamując się do domu, w którym czeka przestępca skrada sią głośno stukając obcasami. Denerwujące są te wszystkie sytuacje, gdy wszyscy wkoło łącznie z widzem doskonale wiedzą co jest kaman, a ta tępa strzała brnie w toń swojej głupoty niczym Bridget Jones.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
No tak, zacząłem od 1 serii ... po 3 odcinkach wróciłem do Franka 2 serii.
MM to taki miętki pizdus.
Przy Franku
do tego te jego zapasy. ...
nudne są po prostu.
Toteż pisałem - od 2 sezonu. A poza tym Mat Murdock się wyrabia w machaniu kończynami. A pierwszy sezon ma genialnego Kingpina. W tej roli Vincent d'Onorfio. W 2 sezonie też się pojawia, choć mniej.
"Osiecka" - skończyłem wreszcie oglądać. Serial był mocno hejtowany, ale w głupi sposób. I, mam wrażenie, w większości przypadków mało merytoryczny. Za to, że był w TVP. Co nie znaczy, że to był serial udany. Jak zwykle, zawalił scenariusz. Ale klucz do biografii Osieckiej był dobry - mężczyźni. Do tego obsadowo - bez zarzutu. Szczególnie role drugoplanowe, w których aktorzy niejednokrotnie błyszczeli.
Poza scenariuszem, problemem tego serialu była jego hermetyczność. To jest, nie powinien to być serial skierowany do masowej widowni. To serial, który dobrze sprawdziłby się jako dzieło skierowane do widza premium: bardziej wymagającego i ogarniętego. Cały czas, kiedy go oglądałem porównywałem go z "Fosse/Verdon". To również miniserial, którego nie można oskarżać o masowość. Skierowany do widza wymagającego. Po pierwsze, kto nawet w USA wie, kim byli Bob Fosse i Gwen Verdon. Ja ogarniałem tylko Fosse'a. Może znajomo brzęczały mi niektóre nazwiska drugoplanowe. Do tego struktura tego serialu była skomplikowana: ciągłe przeskoki między różnymi planami czasowymi, brak lineraności w opowiadaniu historii.
"Osiecką" właśnie tak należało stargetować - do bardziej wymagającego widza. Oczywiście, przy założeniu, że scenariusz byłby na wyższym poziomie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W Polsce nie ma kanałów premium, jak w USA dodatkowo płatne kanały na kablówkach. Choć teraz są streamingi. Ale widziałbym ten serial w HBO, które już udowodniło, że polskie seriale czuje bardzo dobrze: "Wataha", "Ślepnąc od świateł". Albo Canal+.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Punisher sezony 1-2
Najlepszy kawałek Marvela na pewno wśród seriali
i nie Romku,
gdybym zaczął od Ciepłego Diabołka to nie wiem czy bym zasiadł do Punishera. to jednak faceci w rajtkach
scena domykająca wątek Billego - wybitna, wzruszyłem się.
Jak pisałem wcześniej - pierwszy sezon to dość klasyczny action-sensacyjniak, a drugi skręca już bardziej w kierunku komiksu, robi się więcej przerysowań.
Polecam - nawet M. oglądała ze mną z zainteresowaniem.
Trzeciego sezonu nie będzie. Całe serialowe MCU robione przez Netflixa umarło wraz z zapowiedzią powstania Disney+ i konsolidacji produkcji. Ale Marvelowi udało się dogadać z Netflixem i prawa do postaci z seriali nakręconych przez Netflixa wróciły do Marvela.
I pewnie te postacie w jakimś zakresie znajdą swoje miejsce w serialach Marvela na Disney+
HBO GO wczoraj zapodało pierwszy odcinek czteroczęściowego dokumentu "Allen versus Farrow". O sprawie rzekomego molestowania adoptowanej córki Mii Farrow przez Woody Allena, który był jej adoptowanym ojcem. Pierwszy odcinek był dosyć mocny, choć powoli wprowadzał w historię, pokazując historię związku Mii Farrow i Woody Allena. A robi się niepokojący od momentu adopcji Dylan Farrow.
Woody Allen już zdążył się od produkcji odciąć. Ale tym razem to nie on nadaje ton. W latach 90-tych jego narracja zwyciężyła: porzucona kobieta (Mia Farrow) mści się na nim fałszywymi oskarżeniami. Do tego typowe medialne "victim blaming", winienie ofiary. Sam byłem sceptyczny, kiedy ta sprawa po latach powróciła. Ale teraz się zastanawiam, czy te wątpliwości nie były efektem właśnie medialnej kampanii deprecjonowania ofiary. Zwłaszcza że nie byłby to pierwszy przypadek tego typu.
Już w przypadku sprawy Harveya Weinsteina opisano, jak medialnie deprecjonowano na początku jego ofiary. Opisał to również Ronan Farrow w swojej książce o sprawie Weinsteina. Całkiem możliwie, że ofiatą takiej wtórnej wiktymizacji padła siostra Ronana Farrowa, z czego on sam zaczął zdawać sobie sprawę w trakcie pisania swoich artykułów i książki o Weinsteinie.
Nie wiem, czy produkcja HBO jakoś wyprostuje tą historię. Skoro Allen się od niej odciął, to pewnie przedstawi wersję Farrow. Zresztą, nie ma w tym nic złego. Choćby po tym, co zrobiono w latach 90-tych należy jej się, aby zostać wysłuchaną.
A Allen jest i tak już skończony. Zresztą, czy nie powinien być skończony wcześniej? Mówimy tu o dziadersie, który uciekł od Mii Farrow z inną jej przybraną córką. Już to nie wzbudziło wielkiego zgorszenia w Hollywood. Ale biorąc pod uwagę panujące tam podwójne standardy... Tak, czy siak polecam.
https://www.youtube.com/w...PDQKlMXoIiToyTY
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Plemiona Europy" - nudna i aż do bólu schematyczna papka. Unikać.
"Your honor" - rozczarowująca amerykańska wersja izraelskiej produkcji. Szczególnie w finale. Scenariusz P. Moffata jest naciągany jak gumka od majtów. Tyle tu zbiegów okoliczności i głupot, że aż żal dupę ściska. Na osłodę: B. Cranston i M. Stulhbarg.
"Gangi Londynu" - po 3 odcinkach jestem na tak. Rzecz spod ręki Garetha Evansa gościa od Raid i Raid II, speca od przemocy w kinie. I rzeczywiście sceny akcji są spektakularnie zrobione. A do tego jest fabuła, dialogi, a do tego wrzucają widza w środek opowieści nie tłumacząc wszystkich relacji, tylko trzeba sobie to układać. I fajnie wychodzi to, że przedstawiciele różnych gangów spośród narodowych mniejszości mówią na ekranie w swoich językach. Jestem mocno zaciekawiony. Rzecz nadaje Canal+.
I jakoś na tej fali "4Blocks". Jest na HBO i na Prime Video. Turecka mafia w Berlinie. Dwa odcinki za mną, może być całkiem dobrze. W roli kobiety jednego z mafiosów Polka, rzucająca w złości swojsko brzmiące przekleństwa. Podobno w drugim sezonie jej postać gra o wiele większą rolę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Trzeciego sezonu nie będzie. Całe serialowe MCU robione przez Netflixa umarło wraz z zapowiedzią powstania Disney+ i konsolidacji produkcji. Ale Marvelowi udało się dogadać z Netflixem i prawa do postaci z seriali nakręconych przez Netflixa wróciły do Marvela.
I pewnie te postacie w jakimś zakresie znajdą swoje miejsce w serialach Marvela na Disney+
HBO GO wczoraj zapodało pierwszy odcinek czteroczęściowego dokumentu "Allen versus Farrow".
niestety, można było się tego spodziewać
Disney nie pociągnie Punishera - a przynajmniej nie w tej formie /raczej jako odwiedzające wsparcie dla jakiś rajtuzów.
Nie ukrywam że poziom brutality dopuszczony przez N. nawet mnie zaskoczył. Nie żeby przegięli - ale weszli na poziom do tej pory nie widziany (przynajmniej przez mnie) w swoich produktach.
Berenthal wybitny - wycisnął z tej postaci wszytko i jeszcze coś dorzucił. Nie czytałem "nowych" Pogromców - zatrzymałem się na '90TM SEMIC a domyślam się że i w jego przypadku nowsze komiksy mocno rozbudował postać.
fajnie jakby dostał duży film..... tam można nieco więcej...
"Your honor" - rozczarowująca amerykańska wersja izraelskiej produkcji. Szczególnie w finale. Scenariusz P. Moffata jest naciągany jak gumka od majtów. Tyle tu zbiegów okoliczności i głupot, że aż żal dupę ściska. Na osłodę: B. Cranston i M. Stulhbarg.
Pytanie - zamknięta historia czy pierwszy sezon z wielu ?
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
niestety, można było się tego spodziewać
Disney nie pociągnie Punishera - a przynajmniej nie w tej formie /raczej jako odwiedzające wsparcie dla jakiś rajtuzów.
Nie ukrywam że poziom brutality dopuszczony przez N. nawet mnie zaskoczył. Nie żeby przegięli - ale weszli na poziom do tej pory nie widziany (przynajmniej przez mnie) w swoich produktach.
Berenthal wybitny - wycisnął z tej postaci wszytko i jeszcze coś dorzucił. Nie czytałem "nowych" Pogromców - zatrzymałem się na '90TM SEMIC a domyślam się że i w jego przypadku nowsze komiksy mocno rozbudował postać.
fajnie jakby dostał duży film..... tam można nieco więcej...
"Punisher Max" w wykonaniu Gartha Ennisa, a potem pociągnięty przez Jasona Aarona jest wybitny. Mocno polecam. Tak samo jak "Daredevil Nieustraszony", najpierw pisany przez Michaela Bendisa a potem Eda Brubakera.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Marcella, 2 sezony za mną. Zrobione na dobrych wzorach, bliskich nordic noir, co nie dziwi, bo robił to gość od Mostu nad Sundem. Problemy osobiste policjantki obciążonej defektem (tym razem ciężkiego kalibru) gęsto przeplatają się z prowadzonym dochodzeniem. Są tajemnice do rozwikłania, jest dramaturgia, zwroty akcji, ciekawe postaci, profesjonałka realizacji made in UK. Wciąga. Trochę się boję 3 sezonu po volcie kończącej 2, a oznaczającej konieczność przegrupowania szyków, a być może wymiany całej szachownicy.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
na rev przejrzałem 2 sezon DarDev
w zasadzie same watki Franka C.
ale - ogólnie, takie se. Bez FC nie dałbym rady.
a no i mamy dużą nieścisłość
w DD rodzinę Franka zabiją przygodne bandziory (niewłaściwy czas w nieodpowiednim miejscu) 0 zgodnie z komiksowym story
a w Punisherze (z tego samego roku!?) rodzinę już na zlecenie zabija w domu konkretna brygada.
"Gangi Londynu" - po 3 odcinkach jestem na tak. Rzecz spod ręki Garetha Evansa gościa od Raid i Raid II, speca od przemocy w kinie. I rzeczywiście sceny akcji są spektakularnie zrobione. A do tego jest fabuła, dialogi, a do tego wrzucają widza w środek opowieści nie tłumacząc wszystkich relacji, tylko trzeba sobie to układać. I fajnie wychodzi to, że przedstawiciele różnych gangów spośród narodowych mniejszości mówią na ekranie w swoich językach.
A dalej jest jeszcze lepiej! Piąty, a zwłaszcza szósty odcinek urywają dupę
Takie action to ja lubię!
Fala, niemiecki serial Netlixa. Grupka młodzieży w prowincjonalnym miasteczku ma swoje tajemnice – i tu podobieństwo do Dark się kończy. Zamiast fantastyki jest dydaktyka, bo rzecz jest o postawach. Nonkonformizm > oportunizm, tolerancja > nietolerancja, multi kulti > nazizm, pokój > przemoc. Widzowi na tyle nierozgarniętemu, by się w tej łopatologii nie połapać, twórcy serwują istotną podpowiedź: pozytywni bohaterowie są fotogeniczni, sympatyczni i ładnie się uśmiechają, a negatywnych poznać po odpychającym zachowaniu i brzydkich minach.
A szkoda, bo fabularne kino niemieckie ma nienajgorsze tradycje w prezentowaniu młodzieżowej kontestacji, czy anarchistycznego buntu. Dałem się nabrać, wy nie musicie.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Obejrzenie zajmuje około jednej godziny. Jak się spodziewałem, "Kajko o Kokosz" to historia, z której wyrosłem. Nawet trudno mówić o jakimś wielkim sentymencie. Jakiś jest, ale nie na tyle, aby coś poczuć w trakcie oglądania. Bez wątpienia jest to produkcja dla młodszej widowni. Mnie ani nie parzyła, ani nie grzała.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
właśnie
obejrzałem dwa odcinki
drażni mnie tylko jakość dźwięku w dialogach - słabo to zgrane... Jakby bajka sobie a dialogi sobie.
Poza tym - pełna zgodność z Romulusem.
Kajko i Kokosz. Obejrzałam bez bólu zębów, nawet parę razy się uśmiechnęłam. Ale wyrosłam, trochę szkoda. Udźwiękowienie niestety bardzo słabe, pogłośnienie telewizora pomaga tylko trochę.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum