przeczytałem jedynie dawno temu Gobelin (zresztą równolegle z Covenantem) i Tiganę - gdzie obie pozycje wówczas oceniałem wysoko a Tiganę bardzo nawet.
z dzisiejszej perspektywy pewnie w Gobelinie nie ma nic oryginalnego - a to pewnie temu że czerpano z niego całymi garściami (jak i on czerpał).
Tiganę czytałem od razu jak ją wydali po angielsku, bo mi mój nieoceniony przyjaciel zza oceanu przysłał. Sądzę, ża powstała ona pod wpływem wrażenia, jaki na Kayu zrobił Ford ze swym The Dragon Waiting. AM obiecał, że już to wreszcie zaopcjonował. To bardzo ważna dla fantasy powieść. I do tego świetna. A Fionavarski Gobelin czytałem w czasach, gdy jeszcze czytywałem fantasy bez uprzedzeń, może nie jako główne danie, ale czasem na deser. Podobało mi się. Wcześniej czytałem natiuralmą Władcę Pierścieni, który zanudził mnie na amen.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Właśnie przyszła paczka z książkami. Nie tam, żeby bardzo podniosło mi ciśnienie, bo już się trochę przyzwyczaiłem, ale jednak. Marginesy, interlinia, rozmiar czcionki, grubość papieru to jest skandal. Z ostatniej paczki to przede wszystkim Dzieci nieba i ziemi Kaya z Zysku i Czarny Bałtyk z Liry. Czuję się moralnie zobowiązany, by w odwecie, zajebać coś ze stajni tych wydawców z jakiego Chomika.
Wziąłem jedną książkę z Marginesów na wakacje "w ciepłe kraje". Teraz wygląda jak wyciągnięta z wanny i rozkleiła się. Inne przetrwały bez żadnego uszczerbku.
Ktoś spiracił "Blindsight" Wattsa i sprzedaje na Amazonie jako "Blindsight. Annotated" z wstawkiami z wikipedii.
Cytat:
Fucking Pirates: A Teeny, Tiny Call to Arms
You may have already seen this on Facebook, but if you’ve wisely sworn off that platform I’ll repeat it here:
I have a favor to ask any US Amazon customers out there. Would you mind going over here and leaving a reader review pointing out that this is a pirated edition, unauthorized by the author, and that the “annotations” consist of a couple of Wikipedia pages pasted onto the front of the manuscript? I would do it myself, but I am not allowed to post reviews on Amazon.com because I “have not met the minimum eligibility requirements to write a review” (i.e., I have not given them enough money).
I have, of course, launched a copyright infringement notice through Amazon’s official channels, and Amazon is being its usual dickish self in terms of acting on it. I continue to jump through their hoops. In the meantime, though, it would be nice if potential customers could be informed that they (and I) are being ripped off.
Thank you. Apologies for the interruption. If it helps, my next blog post is likely to be about Planarians, neoblasts, and The Thing.
Amazon zablokował obecnie możliwość dodawania recenzji z powodu "nietypowej aktywności". Mnie zastanawia, jak to jest w ogóle możliwe. I jakie są tutaj szanse niszowego autora w starciu z jedną z najbogatszych firm świata?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ktoś spiracił "Blindsight" Wattsa i sprzedaje na Amazonie jako "Blindsight. Annotated" z wstawkiami z wikipedii.
Cytat:
Fucking Pirates: A Teeny, Tiny Call to Arms
You may have already seen this on Facebook, but if you’ve wisely sworn off that platform I’ll repeat it here:
I have a favor to ask any US Amazon customers out there. Would you mind going over here and leaving a reader review pointing out that this is a pirated edition, unauthorized by the author, and that the “annotations” consist of a couple of Wikipedia pages pasted onto the front of the manuscript? I would do it myself, but I am not allowed to post reviews on Amazon.com because I “have not met the minimum eligibility requirements to write a review” (i.e., I have not given them enough money).
I have, of course, launched a copyright infringement notice through Amazon’s official channels, and Amazon is being its usual dickish self in terms of acting on it. I continue to jump through their hoops. In the meantime, though, it would be nice if potential customers could be informed that they (and I) are being ripped off.
Thank you. Apologies for the interruption. If it helps, my next blog post is likely to be about Planarians, neoblasts, and The Thing.
Amazon zablokował obecnie możliwość dodawania recenzji z powodu "nietypowej aktywności". Mnie zastanawia, jak to jest w ogóle możliwe. I jakie są tutaj szanse niszowego autora w starciu z jedną z najbogatszych firm świata?
Ciekawe, ciekawe ...
Pytanie podstawowe - kto spiracił?
Bo książka dalej widnieje jako autorstwa Wattsa.
Pytanie drugie - po co?
Próbowałem tak na szybko znaleźć "kto to wydał", ale mi się nie udało. Może tu jest ten haczyk?
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A tak w ogóle, to to jeśli chodzi o seks w fantasy, to pierwszy autor, jaki mi przychodzi na myśl to John Norman z jego cyklem Gor. U nas nie wydany. Nie ma za czym płakać, ale jednak kogoś, coś ominęło. Anna Rice też pisała takie. I Silverberg. I wielu innych pod pseudonimami. A propos Silverberga, to znalazłem w sieci darmowego ebooka Lord of Darkness, którego zaraz wydadzą po naszemu, a stary kabotyn Krzysio Sokołowski przełożył. To nie jest SF. Ale lepsze, niż niejedna jego fantastyka z masówki. Żeby nie było - bardzo go lubię. Roberta, nie Krzysia.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Nie rozumiem fenomentu Sokołowskiego. Kiedyś, przed wiekami, czyli na początku l. 90-tych poprzekładał trochę Kinga i Silverberga i jakimś cudem został uznany za speca od nich. Podczas gdy tłumaczem jest takim sobie...
Nie no, Fidel, spoko, ale dla mnie to "wyjaśnienie" z kategorii ignotum per ignotum. Ja po prostu mam o nim taką sobie opinię jako tłumaczu; ty i bio najwyraźniej macie inne/dodatkowe argumenty. Jestem ich ciekaw.
tak jak pisał AM
kobiety są obecnie głównym odbiorcą fantasy i chcą to co lubią.
Cytat:
Szukam ksiazki/cyklu fantasy
Warunki:
Silna, zimna,wyrachowana(wręcz "sucza"), piekna, postać kobieca
Wątek miłosny, może być toksyczna, namieta miłość
Tym razem raszta sie nie liczy, chce romansu, sexu, miłości i nienawiści
🙈
Edit.
Nie proponujcie zwyczajnych romansów bo totalnie nie o to mi chodzi
[grupa Fantasy założona przez Pawała Kopijera - pisarza, obecnie 22,600 miałem napisać członków ale bardziej wypada użytkowników]
Nie no, Fidel, spoko, ale dla mnie to "wyjaśnienie" z kategorii ignotum per ignotum. Ja po prostu mam o nim taką sobie opinię jako tłumaczu; ty i bio najwyraźniej macie inne/dodatkowe argumenty. Jestem ich ciekaw.
Bo to rzeczywiście pajac. Nie znam gościa, ale raz czy dwa zetknęły się nasze ścieżki w komentarzach na Fejsie. Jeszcze jeden zagubiony w rzeczywistości biały dziaders użalający się nad swoim marnym losem, bo kobiety go bijo, co spojrzy to feministka go do czegoś zmusza. Taki gość w drodze do zidiocenia a la Jęczmyk.
Ale nie pretenduję do jedynej słusznej opinii na jego temat z racji powyższego.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Bibi King, odpowiem prostolinijnie: tak go odbieram na podstawie jego uzewnętrznień na fb. Autopromocji i podkreślanej co i raz zażyłości z Silverbergiem chociażby. Wszystko wie najlepiej na każdy temat itp. itd. Co nie znaczy, że kabotyn to arcywróg. W zestawieniu z takim dajmy na to Lewandowskim, to milusiński.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum