FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
ME 2008
Autor Wiadomość
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2008-06-25, 22:40   

"Football is a simple game; 22 men chase a ball for 90 minutes and at the end, the Germans win."

Dla mnie Niemcy od ogrania Portugalii byli głównym faworytem do tytułu - teraz są niemal pewniakiem. ;)
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-06-26, 12:32   

Portugalia - Niemcy 2:3
Scolari sam przyznał, że obrał niewłaściwą taktykę na to spotkanie. Rzecz jasna w niczym nie podważa to zwycięstwa
Niemców, gdyby nie...
Sędzia uznał nieprawidłowo zdobytą bramkę, ponieważ Ballack odepchnął kryjącego go Ferreirę w polu karnym, dzięki
czemu miał sporo miejsca na oddanie celnego strzału.
Friedrich celowo nadepnął na nogę C. Ronaldo - niemieckiemu obrońcy należała się czerwona kartka za niesportowe
zachowanie.

Chorwacja - Turcja 1:1 (w karnych 1:3)
Najkrócej można podsumować ów mecz jako piłkarskie szachy. Przez 90 minut Chorwaci byli drużyną minimalnie lepszą,
czego ukoronowaniem był gol strzelony w 89 minucie. Turcy odpowiedzieli chwilę później, choć godzi się rzec, że
Senturkowi wyszedł strzał życia. Chorwacka obrona była bardzo szczelna i nie pozwoliła Turkom prawie na nic.
Za wyjątkiem tej jednej, jedynej sytuacji, którą nawet trudno określić 80-procentową...
W dogrywce lepsze wrażenie sprawiali już, uskrzydleni bramką, "terroryści" znad Bosforu.

Rosja - Holandia 3:1
Najpiękniejszy mecz mistrzostw. Genialna gra szczególnie: Arszawina i Żirkowa. Wielki faworyt został zdominowany
pod trzema względami: taktycznym, techniczym i fizycznym. Szerzej o tych kwestiach napiszę, gdy będę odnosił się
do wypowiedzi poszczególnych forumowiczów.

Mogget -> To nie jest wcale tak, że Turcy "przesypiają" początki meczów. Fatih Terim zazwyczaj ustawiał drużynę
defensywnie i liczył na grę z kontry. I za każdym razem tracili gola/gole jako pierwsi (za wyjątkiem meczu
z Niemcami, gdzie, dla odmiany, zaatakowali od razu, bez chowania się za podwójną gardą).
Czechy już nie są tak dobrym zespołem jak jeszcze kilka lat temu, a brak Rosicky'ego był bardzo odczuwalny.
Wystarczyło, że na boisku zabrakło średnio dysponowanego Kollera i już był problem ze skutecznością.

Gand & Mad -> Basten nie wpuścił na boisko Robbena z Rosją, gdyż ten doznał kontuzji dzień przed meczem i nie był
w pełni sił. Skoro miał do dyspozycji zdrowego Persiego (jakby nie patrzeć również gracza klasowego), więc nie
mógł podjąć innej decyzji. Na jego miejscu postąpilibyście tak samo.
Wasza teoria, jakoby wystawianie w trzecich meczach grupowych rezerwowych piłkarzy wybijała zespoły z rytmu, nie
do końca się potwierdza czego dowodzi postawa Hiszpanii, która nie tylko według Was, "miała grać pięknie jak
nigdy, a szybko odpaść, jak zawsze"... A tymczasem powalczy o finał... Wielka szkoda, że akurat z Rosją.

Mad -> Sama modyfikacja ustawienia i narzucenie swojej filozofii futbolu to za mało. Rzeczą najważniejszą w tym
wszystkim są wykonawcy. Polscy piłkarze mają elementarne braki w wyszkoleniu technicznym, wytrzymałościowym,
szybkościowym etc. etc. Nie dziwota, że w zagranicznych klubach grzeją ławy lub trybuny. Umiejętności które
wystarczą żeby błyszczeć w polskiej lidze, okazują się niewystarczające na Zachodzie (lub Wschodzie). Jest kilka
wyjątków np. rewelacyjny Błaszczykowski czy I. Jeleń, jednak to o wiele za mało. Zresztą wystarczy przyjrzeć się
wynikom jakie osiągają nasze zespoły klubowe w europejskich pucharach - dostają łomot od prawie każdego.
Hiddink znalazł w Koreańczykach, Australijczykach, a teraz w Rosjanach, bardzo pojętnych uczniów, którzy nie tylko
bardzo chcą się uczyć, ale i wiele mogą (potrafią). Wielki Guus powiedział o rosyjskich zawodnikach:
"To są piłkarze, których świetnie się prowadzi".

Tigana-san -> Poziom komentatorski ME w stacji Polsat to dno, wodorosty i kilkanaście metrów mułu. Nawet nie chce
mi się tego bardziej uzasadniać, bo wszyscy mają uszy...
Uważam, że naszym najlepszym komentatorem jest pan Szpakowski, który potrafi zapewnić świetną zabawę: bardzo
angażuje się emocjonalnie, krzyczy, nieraz przytrafiają mu się słowne lapsusy... Jednym słowem - żyje na swoim
(komentatorskim) stanowisku, czego nie da się powiedzieć o jegomościach ze "słonecznej" stacji, którzy budzą się
z odrętwienia tylko w chwili strzelenia gola przez którąś z ekip.

Mad -> Lepszym pomocnikiem do współkomentowania dla Kołtonia byłby któryś z trenerów, którzy potrafią opowiadać
bardzo ciekawie i z sensem np. pan Strejlau czy J. Engel.
Szpakowski sędziuje? Od kiedy? Proszę o przykład choć jednego takiego meczu.

Gand -> Skoro już o zmęczeniu sezonem mowa... Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować selekcjonera Bastena po meczu
z Rosją:
"Sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że Rosjanie zdominowali nas fizycznie, bo przecież mieliśmy więcej czasu
na odpoczynek". Ja tylko przypomnę, że na Rumunię wystawił rezerwowy skład, dzięki czemu piłkarze z podstawowego
składu mieli bodaj dziewięć dni na odpoczynek. MAŁO? Podczas gdy Rosja zaledwie dwa...

Dla tych, którzy twierdzą, że Hiddink nie dokonał cudu -> proszę sobie łaskawie przypomnieć beznadziejne mecze
Rosjan w eliminacjach do ME z Izraelem czy słabiutką Andorą...

Trochę dziwne, że gdy Holandia wygrywała z Italią, Francją czy Rumunią (tutaj nawet rezerwowymi...), nie było
widać owego rzekomego "przemęczenia" sezonem... Dopiero kiedy Rosjanie ograli Waszych pomarańczowych idoli, zaczęło
się snucie bujd na resorach podniesionych do co najmniej trzeciej potęgi absurdu. Co "ciekawe", postawa Niemców
i Hiszpanów stanowi ewidentne zaprzeczenie Waszej teorii.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-06-26, 12:36   

ASX76 napisał/a:
Mad -> Sama modyfikacja ustawienia i narzucenie swojej filozofii futbolu to za mało. Rzeczą najważniejszą w tym
wszystkim są wykonawcy.

To czemu Brazylia nie jest MS? Czemu Argentyna na MŚ też gra przeciętnie? Czemu Anglii nie ma na Euro? ;)
ASX76 napisał/a:
Mad -> Lepszym pomocnikiem do współkomentowania dla Kołtonia byłby któryś z trenerów, którzy potrafią opowiadać
bardzo ciekawie i z sensem np. pan Strejlau czy J. Engel.

Dla mnie Engel od Kołtonia się niczym nie różni, sa ostatnio tak samo tragiczni, i chyba to nie tylko moja spostrzeżenie, bo Engel w ogóle stracił chyba posadę jako komentator. Strejlaua nie ma, moim zdaniem do grona osób które ładnie i z głową mówią o piłce jest Gmoch. Kołtoń to jest jedna wielka pomyłka, ale jak Tomaszewski mówi - Wielbłąd.
ASX76 napisał/a:
Szpakowski sędziuje? Od kiedy? Proszę o przykład choć jednego takiego meczu.

Weź czytaj dokładnie te posty...
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-06-26, 12:51   

MadMill napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Mad -> Sama modyfikacja ustawienia i narzucenie swojej filozofii futbolu to za mało. Rzeczą najważniejszą w tym
wszystkim są wykonawcy.

To czemu Brazylia nie jest MS? Czemu Argentyna na MŚ też gra przeciętnie? Czemu Anglii nie ma na Euro? ;)


Widocznie ci Brazylijczycy nie są na tyle dobrzy... ;) Na zwycięstwo w danym meczu składają się nie tylko sumy umiejętności poszczególnych piłkarzy, ale i przygotowanie kondycyjne, szybkościowe, kwestie taktyczne, szczęście... etc. etc.
Agresywnym pressingiem i szybkością można nieraz nadrobić braki w technice i/czy dryblingu. Wbrew pozorom piłka nożna to bardzo złożona gra. :-P
Anglii nie ma na Euro, ponieważ nie dała rady wyjść z grupy. Widocznie przeciwnicy okazali się zbyt silni. W ostatnim meczu eliminacji, z Chorwacją, rozgrywanym w Anglii, wystarczał jej remis, a mimo to przegrała. Nie popisał się bramkarz, który wpuścił dwie "szmaty".
Oczywiście wpadki zdarzały się i wcześniej. :-P
Czy Argentyna na MŚ gra przeciętnie? Nie powiedziałbym. :-P

Szpakowski czy Kołtoń... Żadna różnica, bo obaj z sędziowaniem nie mają nic wspólnego. ;)
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-26, 12:54   

ASX76 napisał/a:
Czy Argentyna na MŚ gra przeciętnie? Nie powiedziałbym. :-P

Od 1990 roku Argentyna ani razu nie znalazła się w sferze medalowej - czyli jak na ich możliwości i potencjał grają przeciętnie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-06-26, 12:56   

Tigana napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Czy Argentyna na MŚ gra przeciętnie? Nie powiedziałbym. :-P

Od 1990 roku Argentyna ani razu nie znalazła się w sferze medalowej - czyli jak na ich możliwości i potencjał grają przeciętnie.


Osiągają przeciętne wyniki, jeśli już. Np. na ostatnich MŚ grali ładną piłkę. :-P
 
 
Mogget 


Posty: 178
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-26, 13:12   

ASX76 napisał/a:
Chorwacja - Turcja 1:1 (w karnych 1:3)
Najkrócej można podsumować ów mecz jako piłkarskie szachy. Przez 90 minut Chorwaci byli drużyną minimalnie lepszą,
czego ukoronowaniem był gol strzelony w 89 minucie. Turcy odpowiedzieli chwilę później, choć godzi się rzec, że
Senturkowi wyszedł strzał życia. Chorwacka obrona była bardzo szczelna i nie pozwoliła Turkom prawie na nic.
Za wyjątkiem tej jednej, jedynej sytuacji, którą nawet trudno określić 80-procentową...
W dogrywce lepsze wrażenie sprawiali już, uskrzydleni bramką, "terroryści" znad Bosforu.


Nie to żebym się czepiał, ale w regulaminowym czasie gry był remis ale bezbramkowy a bramki padły pod koniec drugiej części dogrywki-bramka dla Kebabów już nawet w doliczonym czasie dogrywki :-P
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-26, 13:23   

ASX76 napisał/a:
Osiągają przeciętne wyniki, jeśli już. Np. na ostatnich MŚ grali ładną piłkę. :-P

Jak na nich to słabe, a zespoły są oceniane na podstawie wyników, a nie efektów wizualnych.
Hiddink - z całym szacunkiem dla tego pana, ale po jego odejściu Koreańczycy nie powtórzyli już sukcesu z 2000 roku, a Australijczycy, którzy przenieśli się do strefy azjatyckiej też nie robią furory. Ilu Koreańczyków czy Australijczyków trafiło do mocnych klubów europejskich. Okazuje się, że to wcale nie są/byli wielcy gracze, ale Hiddink potrafił ich świetnie przygotować do imprezy. Aż tyle i tylko tyle. Bez niego wszystko się sypie i tych "pojętnych uczniów" nie widać.

--> Mad - w jednym z wcześniejszych postów pisząc o szpaku czy Kołtoniu zamiast słowa "komentować" -użyłeś "sędziować"
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-06-26, 13:53   

Tigana napisał/a:


--> Mad - w jednym z wcześniejszych postów pisząc o szpaku czy Kołtoniu zamiast słowa "komentować" -użyłeś "sędziować"


Madek nie przeczytał swojego posta ze zrozumieniem... ;)

Tiguś -> Mnie, jako miłośnika piłki nożnej, interesują również efekty wizualne, a nie wyłącznie "suche" wyniki. Chcę mieć z oglądania przyjemność, a nie zasypiać patrząc na piłkarskie szaszki. :-P
Liga rosyjska jest najbardziej niedocenianą ligą, a przecież Zenit St. Petersburg rewelacyjnie spisał się w PUEFA gromiąc w finale wielki Bayern Monachium naszpikowany gwiazdami nie tylko europejskiej piłki: Podolski, Klose, Lahm, Toni, Ribery... Mówi to Panu coś? :-P
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-06-26, 14:47   

ASX76 napisał/a:
Zenit St. Petersburg rewelacyjnie spisał się w PUEFA gromiąc w finale wielki Bayern Monachium naszpikowany gwiazdami

Jeśli już to w półfinale, w finale grali z Rangersami :> Tak samo jak z meczu Chorwacja - Turcja (o czym pisał już Mogget) bramki padły 119 i 120/1 minucie. Coś pan, panie ASX fakty tutaj miesza :P

Dziś się okaże na ile Rosjanom sprzyjało szczęście a na ile były to ich możliwości :P Mnie ich gra nie zachwyca. Nie umiem tego wyjaśnić ale bardziej podoba mi się już gra Hiszpanów. U Rosjan widać rękę Hiddinka ale poza tym wciąż to "dziki" football, nieoszlifowany. Pawluczenko, Zyrianow czy Arszawin lubują się w strzelaniu wszędzie, aby nie w światło bramki. Potrzebuje wora sytuacji by strzelić gola :P Dlatego uważam, że nie mają szans w starciu z Hiszpanami :P

Nie wiem jak można uważać Szpakowskiego za dobrego komentatora, mnie uszy bolą jak go słyszę. A w Polsacie najlepiej sprawdzają się Pełka i Boniek. Reszta na poziomie Szpakowskiego, albo i gorzej :P
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2008-06-26, 14:56   

Ale ty ASX, jako miłośnik piłki, nie oceniasz walorów wizualnych obiektywnie, tylko bardzo subiektywnie. Stąd 'twoje' drużyny, nawet jeśli przegrywają i grają brzydko, to według ciebie przegrywają przez nie uznane bramki i drobne błędy w taktyce bądź zdradzieckie występki przeciwników, a gdy zwyciężają drużynie 'nie-twoje', to wtedy zawsze grają brzydko, nieefektownie, 'piłkarskie szachy etc'. I to widać nawet na przykładzie tego, jak komentujesz te mistrzostwa. ;)
Nie chce mi się odnosić do całego długiego posta - kilka wątpliwości:
ASX76 napisał/a:
Scolari sam przyznał, że obrał niewłaściwą taktykę na to spotkanie. Rzecz jasna w niczym nie podważa to zwycięstwa
Niemców, gdyby nie...

No właśnie - gdyby. Niemcy byli po prostu lepsi w tym meczu. I to dużo lepsi, Portugalia miotała się i była dla nich po prostu tłem. Nie chodzi nawet o to, że grali bardzo nieefektywnie - grali także nieefektownie, a więc właściwie nie mieli żadnych atutów. Już Turcy sprawili przyszłym mistrzom Europy (Niemcom) więcej problemów.
ASX76 napisał/a:
Za wyjątkiem tej jednej, jedynej sytuacji, którą nawet trudno określić 80-procentową...
W dogrywce lepsze wrażenie sprawiali już, uskrzydleni bramką, "terroryści" znad Bosforu.

Oho, widać jak oglądasz te mecze. Jak Turcy mogli się lepiej prezentowac w dogrywce, skoro jedyną swoją bramkę w tym meczu strzelili w 122 minucie?
ASX76 napisał/a:
Wasza teoria, jakoby wystawianie w trzecich meczach grupowych rezerwowych piłkarzy wybijała zespoły z rytmu, nie
do końca się potwierdza czego dowodzi postawa Hiszpanii, która nie tylko według Was, "miała grać pięknie jak
nigdy, a szybko odpaść, jak zawsze"... A tymczasem powalczy o finał... Wielka szkoda, że akurat z Rosją.

ale Hiszpania GRAŁA SŁABO. Nie wiem, jak trzeba się upierać, żeby tego nie widzieć. To nie byłą ta drużyna co w meczu z Rosją którą rozjechała leciutko czy nawet Szwecją. Starczyło na Włochów, ale gdyby trafili na drużynę dysponowaną tak jak Rosja w ćwierćfinale czy Turcja mogłoby być licho.
Poza tym to nie tylko moje czy Mada teorie - o tym mówią też eksperci od rpzygotowania fizycznego, trenerzy.
Poza tym - 3 z zespołow, które wystawiły rezerwy odpadły.
1 przeszedł.
Chyba jednak 'coś' w tym jest. :roll:
Poza tym van Basen, van Persie. Jak już używamy nazwisk - to dokładnie.
ASX76 napisał/a:
Sama modyfikacja ustawienia i narzucenie swojej filozofii futbolu to za mało. Rzeczą najważniejszą w tym
wszystkim są wykonawcy.

Przeczysz sam sobie słowami o Hiddinku. Potrafił on nauczyć futbolu przeciętnych Koreańczyków, Australiczyków przciętnych Rosjan (bo oni są piłkarsko przeciętni, trochę lepsi od nas to prawda, ale ciągle przeciętni). Na nic zbiór gwiazd i indywidualności gdy nie ma kto ich zestawić na boisku. Dlaczego trenerzy tacy jak Mourinho są w cenie? Bo potrafią ustawić zespoł. Współczesny futbol to już nie zabawa dla 11 dobrych piłkarzy, którzy 'jakoś poradzą sobie na boisku'. Tutaj potrzeba generała, człowieka, który wybierze odpowiednią taktykę i powie im, jak grać.
ASX76 napisał/a:

Mad -> Lepszym pomocnikiem do współkomentowania dla Kołtonia byłby któryś z trenerów, którzy potrafią opowiadać
bardzo ciekawie i z sensem np. pan Strejlau czy J. Engel.

Ci dwaj goście są równie żenujący jak Kołtoń - kolesie z PZPNU, którzy uwielbiają bełkotac bez ładu i składu - zwłaszcza Strejlau.
Szpakowski jest dobry, ale... tylko na ciekawe mecze. Inaczej można przysnąć.
Dla mnie Borek i Iwanonw to najlepsi komentarzorzy w telewizji, ale Borek po pierwsze niepotrzebnie i głupoi wtyka szpile Beenhakerowi, po drugie dobiera sobie takich ludzi jak Kołtoń czy nasi 'zasłużeni reprezentanci' w stylu Świerczewskiego i Hajty, którym słodzi i nad których grą się rozpływa. Żenada.
ASX76 napisał/a:
"Sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że Rosjanie zdominowali nas fizycznie, bo przecież mieliśmy więcej czasu
na odpoczynek". Ja tylko przypomnę, że na Rumunię wystawił rezerwowy skład, dzięki czemu piłkarze z podstawowego
składu mieli bodaj dziewięć dni na odpoczynek. MAŁO? Podczas gdy Rosja zaledwie dwa...

ASX, czytaj proszę ze zrozumieniem, bo mam wrażenie, ze kompletnie nie rozumiesz o co mi chodziło. co znaczy 9 dni po zagraniu długiego sezonu, gdzie często rozgrywa się około 50 meczów? Piłkarze są wypaleni i dlatego sa te obozy przygotowawcze do wielkich imprez - żeby złapać świeżość. Nie da się zregenerowac organizmu w takim czasie.
Tymczasem Rosjanie są w tej chwili w trakcie sezonu, nie musieli się przygotowywac, wypracowywać kondycji i bawić w cały cykl treningowy, bo grają w lidze rosyjskiej, gdzie gra się wiosna - jesień.

I to przemęczenie sezonem zawsze jest widać ASXie, naprawdę nie wiem, jak ty oglądasz mecze. Było je widać 4 lata temu na Euro (gdzie wygrała drużyna rezerwowych w swoich klubach, wypoczętych Greków, a królem strzełcow został również wypoczęty, bo wracający po kontuzji Baros), było też widać 2 lata temu w grze takich drużyn jak Hiszpania, Brazylia. Najczęsciej w grze drużyn, których gracze są nadmiernie eksploatowani w klubach.
Nie wiem, czemu temu zaprzeczasz - przecież to są powszechnie znane fakty. Nawet do tego stopnia, że Platini planuje przeneść Euro na po urlopach pilkarzy, by ci byli wypoczęci i mogli złapać świeżość.
Zobacz także, kto gra najwięcje u Niemców - Podolski i Schweinsteiger, rezerwowi w Bayernie, i Ballack, który odpoczywał pól sezonu z powodu kontuzji.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
  
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-26, 15:49   

ASX76 napisał/a:
Liga rosyjska jest najbardziej niedocenianą ligą, a przecież Zenit St. Petersburg rewelacyjnie spisał się w PUEFA gromiąc w finale wielki Bayern Monachium naszpikowany gwiazdami nie tylko europejskiej piłki: Podolski, Klose, Lahm, Toni, Ribery... Mówi to Panu coś? :-P


Finał z Bayernem //bredzisz Poza tym Hiddinka oprócz wspólnej narodowości z Advocatem nic z Petersburgiem nie łączy. No i nie można porównywać piłki klubowej do reprezentacji - idąc tym tropem Anglicy powinni zostać mistrzami Europy jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. A ich nawet tu nie ma.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-06-26, 21:44   

W finale spotkają się dwie drużyny z których jedna wg. znanego powiedzenia wygrywa, a druga wg. innego znanego powiedzenia przegrywa. Czyżby teraz miała nastąpić wymiana i to Hiszpanie będą wygrywali, a Niemcy grali pięknie i odpadali? :)
Miło było patrzeć na grę Hiszpanów, czekam na interesujący finał. No i szkoda, że koniec Euro już w niedzielę...
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-06-26, 21:46   

Dziś to boisku była jedna drużyna. 3:0 to i tak najmniejszy wymiar kary, bo się zaczęli bawić piłką. Rosjanie pierwszy celny strzał w 89 minucie. O czy my mówimy. W pełni zasłużone i piękne zwycięstwo Hiszpanów. Teraz tylko wygrać z Niemcami i Euro kończy się tak jak powinno. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-06-26, 21:59   

No i ostatnia z drużyn, którym kibicowałem odpadła. W sumie dla mnie był to już ostatni mecz ME, bo w finale będą grały dwie drużyny, których ze szczerego serca nie cierpię, więc oglądając to spotkanie mógłbym zwrócić treść żołądkową. Tak czy inaczej szkoda mi Rosjan, którym "wyczerpały się akumulatory", ten wspaniały Arshavin totalnie zniknął. W sumie to mam takiego doła że nawet nie chce mi się komentować, niech się dzieje co chce. Ja czekam na MŚ. :(
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-26, 22:06   

Piękny mecz - dla fanów Hiszpanii rzecz jasna :mrgreen: Rosja była jak króliczki z reklamy Duracela - niestety te ze zwykłymi bateriami. Chłopcy Hiddinka stali na boisku i robili za statystów dla o wiele lepiej dysponowanych Hiszpanów. Na dobrą sprawę, gdyby Torres lepiej celował to mogłoby być i z 5-0 , a tak "trójeczka". Świetny mecz Iniesty, ale i Ramosa. Wygląda na to, że Rosjanie zostawili całe zdrowie i kondycje na boisku z Holendrami, być może Hiddink mocniej ich wtedy umotywował, a teraz tego zabrakło.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-26, 22:07   

Mam tę satysfakcję, że jedna moja drużyna awansowała do finału 8) Dzielni Hiszpanie zdominowali dziś Rosjan, którzy przez większą część spotkania nie istnieli. Jakoś jeszcze im to wychodziło przez pierwsze trzydzieści minut ale później... Powinni podziękować Akinfjejewowi, że stracili tylko trzy bramki. Mimo klęski to Rosjanie wracają jednak do domu z tarczą, gdyż obok Turków można uznać ich za odkrycie mistrzostw. W obozie hiszpańskim szkoda Davida Villi, który zszedł z boiska w wyniku kontuzji. Mam nadzieję, że uraz jest niegroźny, bo Villa bardzo by się przydał w meczu z Niemcami. Oby wielki Iker Casillas poprowadził hiszpańską drużynę do chwalebnego triumfu... Parafrazując pewien cytat - A poza tym uważam, że Niemcy muszą zostać zniszczone :-P
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-06-26, 22:50   

Villa nie zagra, naciągnął mięsień dwugłowy.
A za tą świetną grę Sergio Ramosa byłbym nawet w stanie wybaczyć mu grę w Realu. Wybaczę, jak strzeli bramkę w finale. :)
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2008-06-26, 23:03   

Jest! Rosja odpadła. :P Cieszę się tym bardziej, że mój sceptycyzm odnosnie ruskiej drużyny okazał się słuszny - Rosjanie zagrali słabiutko, tzn na swoim zwyczajnym poziomie - a Arszawin okazał się póki co nie gwiazdą i geniuszem, w gwiazdką z przebłyskami.
Hiszpanie zagrali zdecydowanie najlepszy swój mecz na tym Euro, zaprezentowali się 100x lepiej niż w spotkaniu z Włochami, gdzie Hiszpanie snuli się po boisku bez pomysłu. Taką Hiszpanię to ja chcę i lubię oglądać - grającą po... hiszpańsku. Z polotem i błyskiem. I tylko tak grająca Hiszpania ma jakiekolwiek szanse ograć Niemców, choć bez Villi może być cięzko -oby Guiza godnie go zastąpił. Zgadzam się z Tiganą - świetny mecz Sergio Ramosa i Iniesty, a przecież to ci zawodnicy najbardziej zawodzili w poprzednich meczach. W ogóle trudno wskazać jakiś słaby punkt Hiszpanów, w końcu zagrali tak jak powinni, nie ma się do czego przyczepić - jedynie stać i oklaskiwać.
Rosja tym meczem utwierdziła mnie w przekonaniu, iż mam rację w jeszcze jednej sprawie - to Turcy są najbardziej niesamowitą i zaskakująca drużyną tego turnieju, kropka.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-06-27, 11:09   

Rosja - Hiszpania 0:3 //devil
Mecz pokazał, że jednak Rosjanie tacy wspaniali nie są. A Hiszpanie w końcu grają jak nigdy i wygrywają jak nigdy. Poza tym to o czym pisałem. Rosjanie póki nie nauczą się że strzela się między dwa słupki i poprzeczkę a nie na około to nie mają szans na triumf. Pierwszy i jedyny celny strzał w 87! Pytanie czy dobre wrażenie jakie wywarli Rosjanie w 1/4 finału, to nie skutek fatalnej postawy Holendrów? Ja się bardziej właśnie przychylam do tej wersji. Bo dla mnie w grupie rewelacyjnie nie grali, grali po prostu dobrze.
Cytat:
ASX76: Rosja znokautowana. Dominacja Hiszpanów jeszcze większa niż w meczu z fazy grupowej. Teraz już nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Espana jest najlepszą drużyną.

Czy ten nie piał o wielkości Rosji? :P
Jestem zadowolony że w finale zagrają dwie „stare potęgi”. Takiego finału od ćwierćfinałów chciałem i teraz w niedziele będzie na pewno wielkie widowisko, z wielkimi emocjami. Pewnie Turcja czy Rosja też by stworzyła wielkie widowisko ale bez takich emocji :P
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2008-06-27, 13:37   

Maeg napisał/a:
Pytanie czy dobre wrażenie jakie wywarli Rosjanie w 1/4 finału, to nie skutek fatalnej postawy Holendrów? Ja się bardziej właśnie przychylam do tej wersji. Bo dla mnie w grupie rewelacyjnie nie grali, grali po prostu dobrze.

Trudno się nie zgodzić. Szwecja i Holandia to brzmi dumnie, ale wystarczy spojrzeć na grę chociażby Skandynawów w spotkaniu z Rosją chociażby (czy nawet Hiszpanią) by zauważyć, że tak słaba Szwecja nie była od lat - bodajże sześciu.
Holendrzy w meczu z Ruskimi też potykali się o własne nogi i w niczym nie przypominali super-teamu z meczów grupowych. Mecz z Hiszpanią pokazał, że Rosja miała chyba jednak dużo, dużo szczęścia.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-06-27, 13:46   

Gand napisał/a:
Mecz z Hiszpanią pokazał, że Rosja miała chyba jednak dużo, dużo szczęścia.

Raczej mało, bo dwa razy spotkała się z Hiszpanią. ;) Arszawin wyczerpał się w meczu z Holandią, oby to nie był mecz jego życia, bo kto wie, raz mu wyszło, a dalej będzie zagubiony...

Kibicować będę Hiszpanom, a największymi zwycięzcami będą tak samo jak w roku 2002 dla mnie Turcy. Grający do końca, zawzięci i błyskiem w oczach. I ze swoimi fanatycznymi kibicami... eh... szkoda, że my tak nie mamy. ;P

Największymi przegranymi? Oj za dużo ich chyba: Francja, Włochy, Portugalia i oczywiście drużyna która w finale przegra. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-06-27, 14:23   

Dla mnie największymi przegranymi byli Portugalczycy, świetny trener, świetny skład, a wygrali tylko dwa mecze. Włosi mieli kiepskiego trenera i problem z kontuzjami, no a Francja strzeliła bramkę i to dla nich niezły sukces. :)
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-06-27, 21:37   

Jander napisał/a:
Dla mnie największymi przegranymi byli Portugalczycy, świetny trener, świetny skład, a wygrali tylko dwa mecze.
Częściowo zgadzam się. Moze nie byli by jeszcze przegranymi największymi gdyby chociaz z Niemcami odpadli po walce, grajac ladny futbol. A tak to dupa...
Obok Portugalczykow postawilbym Francuzow, ktorzy nic nie osiagneli a grali żenująco słabo, a także Włochów dla których ostatnie dwa lata były krokiem w tył.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Uriel 
Basileios Iakovos


Posty: 53
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2008-06-28, 09:12   

Rosjan mi się zrobiło po meczu z Hiszpanią żal... Pierwsza połowa była piękna, ale po przerwie faktycznie, jakby uszło z nich powietrze. A co do kibiców - z całym szacunkiem, ale Turcy nie wciągnęli na stadion TAKIEGO godła (było widać tuż przed hymnami chyba - ogromna płachta z carskim orłem). ;)

W niedzielę kibicuję Hizpanom (Niemców nie lubię z definicji) i właściwie po raz pierwszy od kiedy oglądam takie imprezy nie narzekam na finał - ostatnie ME i Grecy to była pomyłka ;] Szkoda tylko, że i Rosja, i Czechy, i zwłaszcza Chorwacja odpadły tak szybko...

I jeszcze odnośnie Turków - znacie ten dowcip "Niezależnie kto wygra - Turcja czy Niemcy, Berlin będzie się cieszył?" W pewnym momencie transmisji meczu kamera pokazała ucieleśnienie tego tekstu - flagę Niemiec z półksiężycem i gwiazdą... Rotfl na miejscu. :P
_________________
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-28, 19:45   

Me 2016 = 24 drużyny No to teraz o ile nie dojdzie do rozpadu Hiszpanii, Belgii czy Włoch mamy duże szanse na bycie statystami co 4 lata.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-06-28, 20:24   

Nie zapominaj o tych szlagierach - Malta z Cyprem, San Marino z Watykanem czy najciekawsze Wyspy Owcze z Andorą. Będzie się działo, oj będzie.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Uriel 
Basileios Iakovos


Posty: 53
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2008-06-28, 21:57   

A nasi i tam poza grupę nie wyjdą ;]
_________________
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-29, 22:02   

Ładny mecz, chociaż bramek mogłoby być więcej. Zresztą i tak najważniejszy jest wynik tj zwycięstwo HIS ZPA NII
Niemcy mieli może ze dwa okresy lepszej gry (początek meczu i po wejściu Kuranyego), ale to wszystko. Zawiódł Ballack - nielicząc ciągłych dyskusji z sędzią niczego nie dokonał. Hiszpanie mogli, i powinni, wygrać wyżej, ale Iniesta zakochał się w dryblingu, ewentualnie zawodziła skuteczność. Żeby nie było za różowo - gdyby sędzia zauważył rękę hiszpańskiego obrońcy w polu karnym to mecz mógłby mieć zupełnie inne oblicze - na szczęście nie miał.
Na pewno ME wygrała drużyna grająca ładny futbol (chociaż ta skuteczność w finale ...) i równo przez cały turniej. BTW to chyba Hiszpanie są pierwsza drużyną w historii ME, która wygrała wszystkie mecze. SUPER :mrgreen:
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-06-29, 22:10   

Tigana napisał/a:
Żeby nie było za różowo - gdyby sędzia zauważył rękę hiszpańskiego obrońcy w polu karnym to mecz mógłby mieć zupełnie inne oblicze - na szczęście nie miał.

Nie przesadzajmy i nie róbmy ze wszystkich jełopów typu Łebbbbba. o.o Marchena nie był obstawiony i ręką sobie nie pomagał zupełnie.

Euro 2008 wygrała najlepsza drużyna tych mistrzostw. Drużyna która nie przegrała i w każdej formacji była zgrana aż do bólu.

Puyol i Marchena świetny środek obrony, KAPITALNY Senna, dwóch wariatów z Barcelony: Iniesta i Xavi, a w przodzie Torresa i Ville. Silva to największe odkrycie mistrzostw, a nie żaden Arszawin. Capdevila nie dał sobie w kasze dmuchać na lewej i najsłabszy był Ramos... ale chciałbym mieć takiego słabego prawego obrońcę w drużynie. ;) No i porządny Casillas + świetni zmiennicy. Oj, jednak Aragones stworzył zespół który może zawojować piłkę światową przez parę lat. Jak będą grać tak pięknie to nie mam nic przeciwko! :mrgreen:
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,46 sekundy. Zapytań do SQL: 14