FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Pekin 2008
Autor Wiadomość
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-01, 21:45   Pekin 2008

Sukcesy sportowe naszych siatkarzy i piłkarzy ręcznych skłoniły mnie do założenia tego tematu.
Grono naszych reprezentantów wciąż się powiększa (w weekend o paru lekkoatletów) tylko czy będą z tego medale? Cztery lata temu było kiepsko - za to sporo pecha" za lekka łódka, rzut na łopatki w ostatniej sekundzie, narowisty koń. I w sumie nielicząc Otylki to nie ma o czym mówić. Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej i wielu naszych zawodników dostarczy nam powodów do dumy. Liczę na tyczkarki, Marka Plawgo, Pawła Czapiewskiego, Kamilę Skolimowską. Do tego coś z torów regatowych, jak i wyścigów żeglarskich. Może coś skapnie ze sportów walki (dżudo, zapasy), podnoszenia ciężarów, pływaków. Co do sportów drużynowych to wszystko jest możliwe - zarówno walka o medale jak odpadniecie w ćwierćfinale. Na pewno emocji nie zabraknie. I oby Chińczycy nie zdobyli 90% medali.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-10, 17:06   

Minął 2 dzień IO a my bez medali --_- Największe szans miał szablista (szpadzista), nieźle też strzelał pani z pistoletu i żeńska drużyna z łuku. Dobrze zaprezentowali sie nasi zawodnicy w wyścigu kolarskim ze startu wspólnego (16 i 8 miejsce) Za to katastrofa na pływalni - w czasie, kiedy świat ucieka my stoimy w miejscu. Otylka "przechlapał?" już dwa finały, aż boję się co będzie na 200 motylkiem. O reszcie pływaków z litości nie wspomnę No dobra - Barańska i jeszcze jedna dzisiaj rekordy Polski poprawiły - dobre i to.
Drużynowo - nieźle - Polacy wygrali pewnie w ręczną i siatkę, nieco zawiodły "złotka". Z tym, że zarówno szczypiorniści, jak i siatkarze grali chyba z najłatwiejszymi przeciwnikami - no, ale zawsze są 2 punkty.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-08-10, 18:28   

Póki co poza reprezentacją Polski jest interesująco - rekordy padają jak muchy, na brak emocji nie można narzekać. Wierzę w naszych, ale nie mam zbyt dużych oczekiwań, świat idzie do przodu a nasze rekordy nie wystarczają na dostanie się do finałów. Żeby nie było jak na olimpiadzie zimowej, olbrzymia kadra i brak sukcesów.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-12, 10:29   

Kolejny dzień, kolejne rozczarowanie. Fajnie, że wygrali siatkarze, ale piłkarze ręczni dali ciała - prowadzili 5 bramkami i nagle stanęli w miejscu . Chyba przez ostatnie 10 minut nie rzucili żadnej bramki :shock: Zawalił też kajakarz górski, może jeszcze Krawczyk w judo coś pokaże.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-14, 10:44   

Masakry ciąg dalszy. "Otylka" bez motylka (tj medalu), siaytkarki prawie za burtą, inni zawodnicy odpadają w ćwierćfinale. Póki co najlepsze wrazenie zrobiła na mnie polska pingpongista, która pomimo tego, że jest niepełnosprawna świetnie daje sobie radę. Prawdziwa olimpijka.
Dobrze grają siatkarze - kolejne mecz, i kolejne zwycięstwo. Cieszy to 3-1 z Serbami, bo przecież 2 tygodnie temu ci sami Serbowie zmasakrowali nas w finale Ligii Światowej. "Ręczni" grają w kratkę - po głupiej porażce z Hiszpanami po wielkich mękach ograli Brazylię.i już są w ćwierćfinale. Oby to był ich najsłabszy mecz na tej imprezie. A medalu jak nie widać, tak nie widać.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-08-14, 11:52   

Ja mam teorie że polscy sportowcy solidaryzują się z Tybetem, to jest ich forma protestu przeciw Chinom. Kilku na chwilę się zapomniało, ale w miarę szybko oprzytomnieli. ;P Chyba tylko siatkarze się uparli nie brać w tym udziału. :mrgreen:

A na poważnie, już Kirgistan ma dwa medale, a mu co? Jajco! ;)
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-08-14, 11:56   

Może nasi powinni zdjęcia robić, przynajmniej byłby fajny materiał do oglądania. ;)
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-08-15, 10:20   

Na poważnie będę: olimpiady nie oglądam, chyba że moja ukochana wydrze się przed telewizorem i mnie oderwie od kompa - tak było przy przegranej siatkarek. Ale wczoraj oglądałem Szkło Kontaktowe i Grzegorz Miecugow - człowiek zrównoważony i raczej daleki od przyprawiania "gęby" skrzywdzonej Polski do naszych klęsk - zadał retoryczne pytanie dotyczące Otylki Debilki: jak to jest, że przegrała z Chineczką, która nigdy nie brała udziału i nie zwyciężała w żadnych poważnych mistrzostwach świata, a na olimpiadzie poprawiła o 1,5 sekundy rekord świata i chyba o 4 sekundy swój własny życiowy rekord... W zasadzie odpowiedź na to pytanie ani mnie ziębi ani parzy, tak samo jak ekscytacja naszą blondyną. Ale może coś w tym jest, że Chinole się "dopalają". Jednak kontrola chyba by to wykryła.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-15, 10:25   

romulus napisał/a:
Jednak kontrola chyba by to wykryła.

Dziś Chiny straciły dwa medale. Dopingował się... strzelec. o.O Nie wiem jak można się koksować w dyscyplinie pistoletu pneumatycznego. O.o
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-15, 10:31   

MadMill napisał/a:
Dziś Chiny straciły dwa medale. Dopingował się... strzelec. o.O Nie wiem jak można się koksować w dyscyplinie pistoletu pneumatycznego. O.o

Brał dożylnie karoten i mu się wzrok wyostrzył.
A co do innych niespodziewanych Chińczyków to za ich wynikami stoi praca, praca i jeszcze raz praca - laboratoriów farmaceutycznych i genetycznych. No i sfałszowane metryki urodzeń - ponoć chińskim gimnastykom jeszcze ostatnie mleczaki nie wypadły. Zresztą zobaczycie, że część z tym złotych medalistów zniknie zaraz po olimpiadzie. To produkty jednorazowe stworzone tylko i wyłącznie z myślą o igrzyskach.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-15, 10:39   

A najśmieszniejsze jest to, że cały świat który tak nie lubi USA, właśnie reprezentacji USA kibicuje, żeby wygrała klasyfikację medalową. :P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-15, 15:51   

W końcu coś drgnęło - po tygodniu rywalizacji nasi zawodnicy zdobyli dwa medale. Szabliści - szkoda, że nie stanęli na najwyższym stopniu podium, ale Francuzi byli dzisiaj nie do pokonania. Brawa dla Zawrotniaka, który widząc kontuzję Francuza wstrzymał się od walki (inna sprawa, że Francuzi mogli wprowadzić rezerwowego - wynik meczu był przesądzona, a medale dostałaby czwórka a nie trójka "muszkieterów").
Majewski mnie zaskoczył - nikt nie dawał mu szans na podium, a tu proszę. Wielkie brawa dla naszego wielkoluda. I tak z historycznego punktu:
- jutro mija 10 rocznica tragicznej śmierci Władysława Komara - złotego medalisty w pchnięciu kuli z Monachium
- Władysław Komar rzucił 21,21 "na złoto" i Majewski też :mrgreen:

I jeszcze jedna dygresja - z polska ekipą jest tak, ze zazwyczaj zawodzą pewniacy, a wygrywają ci , na których nie stawiano. Niespodzianek CDN?
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
KreoL 

Posty: 430
Wysłany: 2008-08-15, 16:09   

Nareszcie hymn w Chinach, to lubie na olimpiadzie, gdzie potrafią zaskoczyć sportowcy i zdobyć się na taki sukces :)

A co do Żabojadów uważam ,że zachowanie jak zwykle w ich stylu, chamskie, dziwię się troche, że nie chciał wspuscić kolegi z zespołu <nie ma jak team spirit> nawet jeśli tamten nie wnosił w tym turnieju nic prócz 5 min które mógł by zagrać w finale to uważam, że nie powinien się upierać i na siłe siedzieć skoro mieli zmiane a tak w francuskim stylu psa ogrodnika.

A co do fair play naszego zawodnika to może i zachował się pożądnie, ale podejrzewam ,że tylko dlatego że niewielka była już szansa na wygraną w tym momęcie meczu. To nie jest zabawa tylko finał olimpijski i niemiłosiernie wykorzystał bym każdą słabość przeciwnika, to są sami zawodowcy a nie amatorzy, którzy potykają się o własne nogi.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-15, 17:22   

KreoL napisał/a:
A co do fair play naszego zawodnika to może i zachował się pożądnie, ale podejrzewam ,że tylko dlatego że niewielka była już szansa na wygraną w tym momęcie meczu. To nie jest zabawa tylko finał olimpijski i niemiłosiernie wykorzystał bym każdą słabość przeciwnika, to są sami zawodowcy a nie amatorzy, którzy potykają się o własne nogi.


Tutaj jest opisane "drugie dno" tej sytuacji. Wynika z tego, ze Francuzi przejechali sie na swojej żądzy złota. I tak mi żal tego czwartego Francuza - był w rezerwie i powinien dostać medal tak jak w piłce nożnej czy siatkówce, gdzie medale otrzymuje cała drużyna.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
KreoL 

Posty: 430
Wysłany: 2008-08-15, 17:53   

no cóż skoro tak wyglądała sytuacja i Francuzi jednak chcieli zmiane wymusić tą 'kontuzją' jak już wszystko się ułożyło po ich myśli. No to uważam,że słusznie postąpił Polak ^^ i musze zmienić zdanie,też bym postąpił w duchu 'fair play' xD

myślałem żę w każdej chwili mogli zrobić zmiane, jakoś nie interesowałem się nigdy tą dyscypliną więc zasad dokońca nie znam poza tą gdzie musza trafiać by zdobyć punkt ;)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-08-15, 21:39   

Tytułem sprostowania:

1. Nie szabliści, tylko szpadziści zdobyli srebrny medal drużynowo.

2. Tomasz Majewski zdobył złoto wynikiem 21,51.

A poza tym, wszystko się zgadza. :mrgreen:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-08-15, 22:01   

Srutututu medal z drutu, i tak nasza reprezentacja to nasza narodowa porażka, z której jak zawsze z naszym patriotycznym zacięciem możemy być dumni (siatkarki - spektakularna porażka z Japonią). Ja natomiast chcę nawiązać do absolutnego fenomenu tych igrzysk, czyli kim lub czym jest Michel Phelps? o_O
Chińskie gazety piszą o "Królu Phelpsie" jakoby został ściągnięty przez USA z przyszłości, a jego ciało było dopracowanym do doskonałości cudem bioinżynierii. Naturalnie żarty żartami, ale ten gość jest niewątpliwe osobistością tych igrzysk, a w dodatku z 11 złotymi medalami na koncie - najlepszym olimpijczykiem świata. Bije rekordy świata i to nie o jakieś setne sekund, ale o 5-6 sekund i jak dotychczas badania nie wykazały żadnego dopingu, więc WTF? Intryguje mnie ta postać i ciekaw jestem co inni o nim myślą, czy ogromny talent, czy doskonały trening, czy jednak jakieś specyfiki wspomagające? :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-16, 16:48   

Po jednodniowej euforii powrót do szarej codzienności.
Zawiodły florecistki - czyja wina ich czy sytemu szkolenia jak twierdzą?
Siatkarze powalczyli z Brazylią, ale tylko w jednym secie - czy podniosą się na Rosję?
Wygrali "szczypiorniacy" - ciekawe jak im pójdzie z Francją

A i tak najważniejsze wydarzenia to kolejne zwyciestwo Phelpda, który o 0,10 sekundy uratował swój 7 złoty medal oraz fenomenalny bieg na 100 m. mężczyzn okraszony reokredem świata - //kas 9, 69 //kas - a gdyby Bolt wyraźnie nie zwolnił na ostatnich 15-20m byłoby jeszcze lepiej.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-17, 18:08   

Można podsumować trochę już i zacząć od tego, że zawiedli pływacy. Jedynie baranowska popłynęła na przyzwoitym poziomie, poprawiając rekordy życiowe i Polski. Resztę przemilczymy. Siatkarkom zabrakło przekonania, że one mogą wyjść i grać o medale. Psychicznie wymiękły na Olimpiadzie moim zdaniem. Judo jest w słabej formie w kraju, podobnie jak zapasy i wcale dzisiejszy brązowy medal tego nie ratuje. Zawiedli na pewno jak na razie nasi żeglarze i reszta podczas regat. Czy to w Finnie, czy w na "deskach", po prostu słabo. Floret, szpada i szabla leżą i kwiczą, jeden medal w dyscyplinach gdzie przez wiele lat przewijali się nasi w Pucharach Świata i w różnych mistrzostwach, a tutaj tylko... albo może aż jeden medal srebrny.

Bieda.

A czy mamy szanse na poprawienie wyniku z Aten? Daleko nam do tego moim zdaniem ciągle. Kusznierewicz i Życki mogą zdobyć złoto jako MŚ z tego roku. Medal może zdobyć Pyrek(tyczka) i Małachowski(dysk). Plawgo znowu ma kontuzję czyli jak to bywało przed każdą ważną imprezą w roku... ostatnio nawet z MŚ wrócił z brązem. Nic nie wiadomo, to są płotki. ;) Sztafety, kobiety lub mężczyźni na 4x400 jak się sprężą to mogą urwać medale brązowe. W lekkoatletyce chyba więcej nie będzie. Może Janowska coś urwie jak przyjechała i jest wszystko w porządku - nie interesowałem się tymi biegami już spory kawałek czasu, mogło się coś zmienić
Szczypiorniści ciągle są wicemistrzami świata, grają nieźle, więc może się udać. Siatkarze potrzebują sporo szczęścia, ale teoretycznie jesteśmy w mocniejszej grupie więc ćwierćfinał będzie ze słabszym rywalem, ale będzie trudno.
Nie wiem jak nasi kajakarze i kanadyjczycy się prezentują, od jutra zaczyna się właśnie kajakarstwo na torze. Nasz bokser jest w ćwierćfinale, jak dobrze się orientuję nie ma meczu o 3. miejsce więc jak wygra ten pojedynek to będziemy też mieli co najmniej brąz.

---

Errata ;P
Janowska(a może Jankowska?, nieistotne) zmieniła nazwisko jak się hajtnęła i była 8 na 3000mpp. ;P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-17, 21:27   

Na pewno kryzys w pływaniu, szermierka - jest medal, ale większość zawodników chce ustąpienia prezesa związku, który bagatela siedzi na stołku (z krótka przerwą od 1980 roku). Inna sprawa, że szef kolarstwa trzyma sie stołka bodajże od lat 60-tych czy 70-tych. A mówią, że nie ma ludzi nie do zastąpienia :badgrin: Dobry, mimo wszystko, występ łuczników, za to kryzys we wszystkich sportach walki, które kiedyś dawały nam multum medali.
Czy zdobędziemy 10 krążków?
- lekkoatletyka - może być 3-4 medale, a może nic, oprócz tego co wyminił Mas - jeszcze Anna Jesień na 400 metrów przez płotki powinna powalczyć
- gimnastyka sportowa - Blanik (już jutro)
- podnoszenie ciężarów - Dołęga (też jutro)
- kajaki i kanadyjki - liczę na chociaż jeden medal
- boks, Kuśnierewicz,moze reczni albo siatkarze

Ogólnie cinko - większość państw nastawia sie tylko i wyłącznie na olimpiadę olewając zawody, na których to my święcimy triumfy - ME, Puchary Świata. Duża liczba działaczy, zwłaszcza prezesów, tkwi w komunie - nie chcą, a raczej nie potrafią znaleźć sponsorów, szkolą zawodników wedle starych receptur. Brakuje młodych, ale starzy skutecznie ich blokują - patrz PZL, gdzie Szewińska tak zmieniła zasady wyborów, ze ludzie spoza kliki nie mogli startować. Podejrzewam, ze po Olimpiadzie będą szlochy przez tydzień, obietnice,(także ze strony polityków) i na tym się skończy. W końcu dojdzie do sytuacji, kiedy ponad 30 milionowe państwo wyśle 300 zawodników, a nie zdobędzie żadnego medalu. Podstawa to młodzież, ale ona nawet jak chce to nie ma, gdzie startować - nie mamy boisk, sal gimnastycznych, nowoczesnych metod treningu. KOSZMAR
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-08-18, 07:54   

Na podsumowania przyjdzie czas po Igrzyskach :P

A teraz trzeba się cieszyć ze zwycięstwa na Ruskimi, którzy znów poczuli się za pewni i dostali po dupie. Ostatnie dwa sety, to cud, miód i orzeszki.
Z kronikarskiego obowiązku, wygraliśmy 3:2, mimo słabego pierwszego seta.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-18, 17:47   

Blanik złotym medalistą i cieszy fakt, że jako jeden z nielicznych spełnił pokładane w nim nadzieje. Szkoda, że nie można tego powiedzieć o większości naszych medalowych pewniaków/nadzieji. Pod tym względem igrzyska są dla mnie dużym rozczarowaniem. Największe to oczywiście nasza kadra pływacka, która zawiodła na całej linii. Wstyd! Na drugim miejscu florecistki na czele z "gwiazdą" Gruchałą. Totalna porażka, tym większy zawód, że nie potrafią tej klęski przyjąć jak mężczyźni;) Trzecie, niechlubne miejsce zajmują nasze tyczkarki - Pyrek i Głogowska(?). Miały być dwa medale a jest... 5 miejsce Pyrek. Żenada. Porażka ciężarowca Dołęgi, młociarza Ziółkowskiego... Za dużo tych porażek.
Na szczęście udało się "dorównać" olimpijczykom z Aten i zdobyć 3 złote medale. Mam nadzieję, ale jest ona ledwo namacalna, że pod względem sreber i brazów jakimś cudem też da rade dociągnać do wyniku sprzed 4 lat. Ale nawet jeśli to i tak start naszej kadry będzie porażką.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-18, 18:00   

Nabu Nezzar napisał/a:
Największe to oczywiście nasza kadra pływacka, która zawiodła na całej linii. Wstyd! Na drugim miejscu florecistki na czele z "gwiazdą" Gruchałą. Totalna porażka, tym większy zawód, że nie potrafią tej klęski przyjąć jak mężczyźni;) Trzecie, niechlubne miejsce zajmują nasze tyczkarki - Pyrek i Głogowska(?). Miały być dwa medale a jest... 5 miejsce Pyrek. Żenada. Porażka ciężarowca Dołęgi, młociarza Ziółkowskiego... Za dużo tych porażek.


Pływacy - jak najbardziej zawiedli. Nawet tajna broń - namioty tlenowe nie pomogły. Florecistki - też zawód - ale tak po prawdzie ich ostatnie wyniki (słaba postawa na ME) nie zwiastowały sukcesu - inna sprawa, że prowadzić 22-15 i przegrać 31-30 to duża sztuka. Tyczkarki - Rogowska :mrgreen: i Pyrek - Rogowska od dwóch sezonów jest bez formy - najpierw kłopoty z klejem do rąk, a potem jeszcze kontuzje. Pyrek też za wysoko nie latała w tym sezonie - niestety, kiedy inne tyczkarki idą na przód nasze stanęły w miejscu. A w tej konkurencji walczy sie tylko o 2 i 3 miejsce. Zawiódł Dołęga - rekordzista świata w swej wadze - miał być medal przegrał wagą ciała. Szkoda tych prób w podrzucie. Ziółkowski mnie nie zawiódł - nie licząc Atlanty i chyba jeszcze jednego mistrzostwa świata od 6 lat rzuca przeciętnie - łapie się na finał i to wszystko

10 jest jeszcze w zasięgu - liczę na kajaki, może coś w lekkoatletyce, no i drużynowo.
"Ręczni" trafili na Islandię - o ile się nie mylę wygrali z nimi w eliminacjach do olimpiady, ale nie jestem pewien. Siatkarzy czeka ciężka przeprawa z Włochami lub Bułgaria. Będzie ciekawie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-18, 18:52   

Tigana napisał/a:
inna sprawa, że prowadzić 22-15 i przegrać 31-30 to duża sztuka.
Pewnie psychika zawiodła. Zresztą w ogóle nasi reprezentanci pod względem psychiki nie zachwycają. Z pewnością nie jest to ich mocna strona.
Tigana napisał/a:
Tyczkarki - Rogowska :mrgreen: i Pyrek
No tak, Głogowska to jest w Tańcu z gwiazdami:p
Tigana napisał/a:
Zawiódł Dołęga - rekordzista świata w swej wadze - miał być medal przegrał wagą ciała.
Mam wątpliwości co do zawodników, którzy go pokonali. Szczególnie tego nowego rekordzisty świata. W ogóle ci ruscy wyglądali na takich co mogliby podnieść jeszcze więcej. Zresztą w kwestii zawodników ze wschodu zawsze mam podejrzenia, że nie walczą do końca czysto.
Tigana napisał/a:
"Ręczni" trafili na Islandię - o ile się nie mylę wygrali z nimi w eliminacjach do olimpiady, ale nie jestem pewien
Wygrali z nimi w Polsce. Wydaje mi się, że każda drużyna jest w ich zasięgu, tym bardziej, że odpadli ich pogromcy z mistrzostw świata - Niemcy. Stać ich na złoto.
Tigana napisał/a:
Siatkarzy czeka ciężka przeprawa z Włochami lub Bułgaria. Będzie ciekawie.
Ale te drużyny jakl najbardziej są w naszym zasięgu. Wszystkie, poza Brazylią. Wejście do strefy medalowej wydaje mi się całkiem realne. Oby tylko psychika nie zawiodła.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-18, 20:02   

Nabu Nezzar napisał/a:
Ale te drużyny jakl najbardziej są w naszym zasięgu. Wszystkie, poza Brazylią. Wejście do strefy medalowej wydaje mi się całkiem realne. Oby tylko psychika nie zawiodła.

Wyjaśniło się - gramy z Włochami, a w półfinale spotkamy sie znów z Brazylią. Mam nadzieję, że rewanż będzie udany i zagramy o "złoto".
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-18, 20:57   

No to będziemy walczyć o brąz. Bo nie ma takiej siły żebyśmy pokonali Brazylię. Nie wierzę w to po prostu. A w meczu o brąz pewnie zmierzymy się z Rosjanami. I jest wtedy duża szansa na medal.
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-18, 21:04   

Jeśli chodzi o siatkówkę to najmocniejsi są Amerykanie i to zdecydowanie. Gdyby turnieje mistrzowskie wygrywały drużyny najmocniejsze na ten czas to USA mogłyby sobie dopisać już złoto, ale ME, MŚ i Olimpiady rządzą się innymi prawami. Brazylia jest już na wykończeniu, to jest ich ostatni rok dominacji, ale to nie znaczy, że będą Mistrzami Olimpijskimi znowu. Rosjanie nie mają "jaj", żeby to wygrać. To taka zbieranina, a nie drużyna ciągle. Serbowie mieli wystrzał przed Olimpiadą i za to trenera to chyba dziennikarze na Bałkanach powieszą. Bułgaria... wiecznie gdzieś poza największymi, ale ciągle blisko, może teraz im się uda. Najmniej wierze we Włochów, ja nie wiem co oni robią w ćwierćfinale w ogóle, podobnie Chiny... ale oni sa gospodarzami. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-20, 22:59   

Chyba te trzy emotki //mur //zemdlal ;( najlepiej oddają moje uczucia związane z dzisiejszymi występami naszych sportowców. Bardziej jest mi żal siatkarzy, bo stoczyli prawdziwie heroiczny bój z Włochami i zwycięstwo było blisko. Za to "ręczni" dali ciała - za to co okazali w pierwszej połowie należą im się //bicz . Jak można tak kiepsko grać w obronie np dać sobie rzucić bramkę w ostatniej sekundzie I połowy i to przy grze w przewadze.
SZKODA SZKODA SZKODA.

Na pociechę zostało mi oglądanie fenomenalnego biegu fenomenalnego sprintera z Jamajki Usaina Bolta. Drugi złoty medal i drugi rekord świata. CUD MIÓD i ORZESZKI.

A jutro ciekawie będzie na 110 ppł - nasz zawodnik Artur Noga pokazał dziś klasę i awansował do finału, a jutro wszystko może się zdarzyć.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Subgard
Pan Mróz

Posty: 30
Wysłany: 2008-08-21, 21:25   

Tigana napisał/a:
A jutro ciekawie będzie na 110 ppł - nasz zawodnik Artur Noga pokazał dziś klasę i awansował do finału, a jutro wszystko może się zdarzyć.


Ale niestety się nie zdarzyło, choć nie ma co narzekać. Źle nie jest, a wygrać i tak nie miał szans. W piecioboju polak za to się popisał niezłym przejazdem z konikiem. Co prawda nie wiele mu to dało, ale jednak. Rzut ostrzepem coś nam nie poszedł, a szkoda. Ja tam czekam na biegi...jak Jamajczycy pobiegną do będzie i rekord i kurzyć się będzie :-) Ano właśnie panie się zakwalifikowały w kwartecie, a panowie dali ciała. Zgubili pałeczke i po zabawie. Ale odpadamy w doborowym towarzystwie...z amerykanami, takie marne pocieszenie :->
_________________
Nie ma nic wspanialszego od lodowca otulonego szczelnie śniegowym płaszczem...
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-08-21, 21:59   

Subgard napisał/a:
Ale niestety się nie zdarzyło, choć nie ma co narzekać. Źle nie jest, a wygrać i tak nie miał szans. W piecioboju polak za to się popisał niezłym przejazdem z konikiem.

Dobry bieg Nogi prognozuje, ze możemy mieć jeszcze z niego pociechę. Pięciobój - dzisiaj na parkurze to się cuda działy, ale to i tak nic w porównaniu z tym, co było 4 lata temu i konik zabrał nam pewny medal.
Subgard napisał/a:
Co prawda nie wiele mu to dało, ale jednak. Rzut ostrzepem coś nam nie poszedł, a szkoda.

Polka przekazała energię Czeszce i dlatego ta wygrała. To nie żart.
Subgard napisał/a:
Ja tam czekam na biegi...jak Jamajczycy pobiegną do będzie i rekord i kurzyć się będzie :-)

Jamajka w życiu nie pobije rekordu w sztafecie, bo ma 1 mega gwiazdę i kilku dobrych sprinterów. Zresztą oni nie umieją robić zmian - na 100 m prawie stają, żeby przekazać palaczkę. Oni liczą, że jakoś dobiegną do ostatniej zmiany, a potem Bolt zrobi swoje.
Polaków szkoda, bo mamy w miarę równy skład i po odpadnięciu USA i Angoli była szansa żeby powalczyć nawet o medal.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13