FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Szczęście
Autor Wiadomość
Lesij 
Paladyn Tajgi


Posty: 329
Skąd: z Rzeczypospolitej
Wysłany: 2008-06-12, 08:39   Szczęście

Od razu przejdę do meritum.
Czy niektórzy ludzie (szczęściarze) posiadają swego rodzaju instynkt pozwalający im w jakiś sposób wyczuć puls otaczającej ich przestrzeni, dzięki czemu zawsze znajdują się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i rzeczy wychodzą im tak jak oni tego chcą czy szczęście to raczej nieświadomie aktywowana umiejętność naginania przestrzeni przez osobę?
A może w ogóle nie ma w tym nic nadprzyrodzonego?

Zapraszam do dyskusji :P
_________________
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-06-12, 09:48   

Wg. mnie szczęście jako "luck" (a chyba o takim rozmawiamy) jest zapisane w predyspozycjach osoby, choć zdarza się bardzo rzadko - znam tylko jedną osobę, której gra w karty szła tak dobrze, że gdy raz rozdała sobie królewskiego pokera to zrezygnował z gry. Z drugiej strony mógłbym powiedzieć, że może wynika to wyłącznie z wiary człowieka i przekonania w istnienie owego szczęścia.
Poza tym nie wierzę w istnienia prawdziwych szczęściarzy, którym wszystko się udaje - oczywiście poza filmami, ale tam mamy również 'prawdziwą' i wieczną miłość i inne bajki ;)
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-09-30, 08:29   

Szczescie wg powyzszej definicji jest dosyc zludne - przy tak dynamicznie zmieniajacej sie rzeczywistosci nie mozemy byc pewni, czy taki [luck, fart, itp.] naprawde wychodzi osobie na dobre. Byc moze powoduje, ze zaprzestaje ona pracy nad soba i traci w efekcie wiecej niz zyskala pojedynczymi szczesliwymi wydarzeniami.
Inna sprawa, ze wielu szczesliwych przypadkow nie zauwazamy, bo nie dotykaja nas negatywne konsekwencje. Czesto nie wiemy, ze cos moglo sie nam stac i tym samycm nie wiemy jakiego farta mielismy.
Wg mnie takie szczescie to gra przypadku, ale czesto to co my uwazamy za szczescie to efekt pracy, umiejetnosci, doswiadczenia czyli tego co powoduje, ze ktos byl tam gdzie byl, podjal taka a nie inna decyzje. Czasem podjecie decyzji moze byc podswiadome, instynktowne i dlatego mozna pomyslec "fart!", ale nawet te instynktowne dzialania maja czesto zrodlo w dotychczasowych dzialaniach, pamieci komorkowej.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-30, 14:22   

Krótko, zwięźle i na temat - szczęście to po prostu brak pecha 8)
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2008-09-30, 18:16   

W zasadzie mogę się z Naboo zgodzić o.o
Ale powiem jeszcze krócej i bardziej zwięźle - karma :mrgreen:
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-09-30, 19:17   

Ale przecież brak pecha to nie jest karma, prawda? Więc skąd fart - przeznaczenie wypracowane poprzednim życiem??
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-09-30, 19:29   

Dzięki intuicji. ;) A intuicja to tylko podświadome przetwarzanie malutkich, drobniutkich, świadomie pomijalnych wskazówek.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2008-09-30, 19:53   

jak zrobisz coś dobrego to do ciebie wraca
jak zrobisz coś złego to do ciebie wraca
karma
jeżeli przydarzy ci się coś szczęśliwego, większy lub mniejszy 'fart' to nic innego jak pozytywne wibracje.
A bardziej 'naukowo' autosugestia ;)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2008-10-01, 16:57   

Nabu Nezzar napisał/a:
szczęście to po prostu brak pecha

A czym jest pech?
Nie brakiem szczęścia może?
Stosując takie definicje, można się zapętlić.
Skoro i szcęście jest brakiem (pecha), i pech jest brakiem (szczęścia), to wychodzi z tego pełen nihilizm - nic nie istnieje. Nie ma niczego - tak, jak chciał Kononowicz. :mrgreen:
Moim zdaniem rację miał Arystyp z Cyreny, który twierdził, że przyjemność jest swego rodzaju ruchem, tak jak przykrość, a więc brak przyjemności i brak przykrości są właśnie brakiem takiego ruchu - brak przyjemności to jeszcze nie przykrość, i brak przykrości to jeszcze nie przyjemność. I analogicznie - brak pecha sam w sobie nie jest szczęściem, i brak szczęścia jeszcze nie jest pechem.

A co do astrologii - to ja nie wierzę w takie wyjaśnienia. Szczęście zależy i od okoliczności, w których się urodziło i żyło - otoczenie, sytuacja polityczna - np. wojna lub pokój, wolność lub niewola - a także rodzina, wrodzone talenty i zdolności, atuty i inne rzeczy, od których zależy powodzenie w życiu. Jeśliby przyjąć takie kryteria, to w tym sensie szczęście byłoby tożsame ze szczęśliwością.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-01, 23:38   

BG napisał/a:
Nabu Nezzar napisał/a:
szczęście to po prostu brak pecha

A czym jest pech?
Czym? Posłużę się cytatami moich ulubionych filozofów (i nie tylko) by na to pytanie odpowiedzieć albo chociaż coś bliskiemu odpowiedzi naszkicować:
"Pech to zbiór nieprzyjemnych okoliczności" - Peligiusz z Cyreny
"Ten kto ma pecha nie doświadczy szczęścia i na odwrót" - Maksencjusz
"Nie może być pechowcem ten, który nie zaznał przykrości ani niemiłych okoliczności w stopniu większym niż żyjący w biedzie lub wojnie" - Marek Aspicjusz Młodszy
"Unikaj pecha a będziesz szczęściarzem" - stare chińskie przysłowie
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
dugi_dhc 

Posty: 29
Wysłany: 2008-10-05, 10:31   

zgadzam się z jednym z przedmówców, że kwestia farta i nie-farta, to tylko gra przypadku, i że taki fart nie zawsze musi wychodzić osobie na dobre. ja całą szkołe miałem farta i dzięki temu prześlizgnąłem się nie wkładając zbyt wiele pracy w to, p[rzez co mam takie i inne braki w edukacji. ale i tak nie oddałbym swojego farta, w końcu przypadki chodzą po ludziach
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14