FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Gierkowe podsumowanie roku 2008
Autor Wiadomość
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2009-02-02, 17:06   Gierkowe podsumowanie roku 2008

Na forum jest trochę graczy, więc można pokusić się o małe podsumowanie mijającego roku.
Nie będę sugerował żadnych pytań w stylu 'top 5 najlepszych gier 2008' czy 'rozczarowanie roku'. Liczę, że każdy mający coś do powiedzenia w temacie sam wyróżni kilka tytułów i do tego może podejmie w jakiś sposób temat kondycji rynku gier na PC (ale nie tylko). ;)

Na dobry początek - kilka zdań ode mnie.

2008 zdaje się być całkiem niezłym rokiem dla branży gier na PC. Wyszło sporo naprawdę ciekawych tytułów (nowych i kontynuacji starych hitów). Przyznam szczerze, że w ostatnich latach nowości nie robiły na mnie takiego wrażenia jak gry, które pojawiały się w tym roku. Cholernie uderza po oczach rozwój grafiki - zazwyczaj ją ignorowałem, nie robiło mi różnicy, czy gram na full czy na low detalach bo nawet w max. ustawieniach grafika raczej nie robiła na mnie większego wrażenia. Teraz z kolei, podczas grania w takie tytuły jak Mass Effect czy Assassin's Creed czasem wręcz przystawałem i podziwiałem widoki. Naprawdę jestem pełen podziwu - do tego stopnia, że aż trochę dopakowałem sprzęt, żeby móc grać w AC na wyższych detalach. :P

Co jeszcze zwraca uwagę? Ewolucja gier w stronę filmowości i jednocześnie spory spadek stopnia trudności kolejnych produkcji. Jak dla mnie super sprawa, bo nigdy nie lubiłem przepakowanych bossów, lvli nie do przejścia, gry bardzo trudne zwyczajnie mnie zniechęcały. Obecnie twórcy momentami balansują na granicy (tak prosty, że prawie prostacki Assassin's Creed, Mass Effect też trudną grą nie jest), ale robią to na tyle dobrze, że gra jednocześnie nie jest trudna, ale gracz zalewany wrażeniami estetycznymi (grafika!) czy nawet fabularnymi na tyle przeżywa samą grę, że poziom trudności i łatwość przechodzenia gry wcale nie są wadami.

W sporo gier w tym roku nie zagrałem (Dead Space wrrr... ale też Mirror's Edge, nowy CoD - ponoć czerstwy, GTA IV do którego zniechęciłem się w momencie premiery na PC i informacji na temat przebojów z uruchomieniem gry), ale mimo to chciałbym wyróżnić 3 tytuły, które zrobiły na mnie największe wrażeni z nowości datowanych na 2008.

Mass Effect - początkowo podchodziłem do gry jak do KotORa bez mieczy świetlnych, i jak się okazało był to spory błąd. Bo tak gra jest lepsza od KotORów. Jest zniewalająca, porywająca, niesamowita. Ma niebywały klimat, prostą, ale diabelnie wciągającą fabułę, świetny system walki, genialnych bohaterów... i można tak wymieniać długo. Cudo.

Fallout 3
- ta gra i ME wymienione wyżej to dla mnie osobiście przeboje zeszłego roku. Podchodziłem do F3 z dużym dystansem, ale ta gra nie tylko daje radę - to naprawdę jest Fallout w pełnej krasie, z tym, że zrobiony na miarę XXI. w. Klimat klimat klimat - naprawdę robi wrażenie. Kompletny świat (+trochę bugów, wiadomo - Bethesda ;) ) sprawiają, że z niecierpliwością czekam na koniec sesji, by do Fallouta 3 szybko wrócić. Dawno nie spędzałem nad grą całych dni, F3 mnie do tego wręcz zmusił.

Assassin's Creed
- bo mimo tego, że gra jest trywialnie prosta, że nie da się przerwać filmików, że postać głównego bohatera ani konstrukcja fabuły mnie nie przekonują, że misje są powtarzalne i schematyczne, że bluzgałem na nią podczas grania - zatrzymała mnie przy sobie prawie do końca. Dlaczego? Bo skakanie po dachach jako Altair to świetna rozrywka, bo mimo schematyczności i przewidywalności prze się ciągle do przodu by wykonać kolejne zlecenie. Nie jest to najlepsza gra roku, ale zdecydowanie warta wzmianki i zapamiętania. Z pewnością sięgnę po 2. część.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2009-02-02, 19:37   

Gand napisał/a:
Ewolucja gier w stronę filmowości i jednocześnie spory spadek stopnia trudności kolejnych produkcji. Jak dla mnie super sprawa, bo nigdy nie lubiłem przepakowanych bossów, lvli nie do przejścia, gry bardzo trudne zwyczajnie mnie zniechęcały.


Wręcz przeciwnie w moim wypadku. Lubię się pomęczyć z grami, daje mi to większą satysfakcję. A ostatnie rozwiązania w grach ( w nowym Prince of Persie nie można zginąć... ) mnie z lekka denerwują. Ciekawe kiedy gracze będą dostawali na samym początku nieśmiertelność i nielimitowaną amunicję...

FUN TIME! Czyli to co dobre w 2008, w kolejności od gosu w dół.

Fallout 3 - Bo czekaliśmy na tą grę prawie 10 lat... I pomimo, ze fabuła i kilka rozwiązań doprowadziło do bojkotu wśród hardcorowców i około 10 tysiecy hate maili na skrzynce Bethesdy, to gra nadal bardzo, bardzo mocno kopie po dupie, zwłaszcza projekty poziomów. Szkoda, ze klimatu znanego z F2 nie uświadczymy...

GTA IV - Gra cud, miód i orzeszki! Pomimo, ze fabuła totalnie nie wciąga i z gry dla dorosłych zostało nie-wiadomo-o-co-chodzi (nie wspomnę o durnej polityce Rockstara...) to genialne możliwości jakie udostępnia gra i siłą przyciągania godna czarnej dziury znakomicie nadrabiają wszystkie mankamenty. Ah, no i Liberty City, smaczki, stacje radiowe, bohaterowie, lokacje... jeśli ktoś nie grał to nie ma prawa wypowiadać się an temat gier z 2008 :P

CoD World at War - choć daleko do klimatu i fabuły Modern Warfare to znakomicie sprawuje się w roli pierwszej prawdziwej gry z II WŚ z japońcami (proszę mi nie mówić o Spearhead, to nie jest gra tylko kicz). Gdyby tylko była dłuższa... na szczeście nadrabia prawie niemożliwym do przejścia najwyższym poziomem trudności (jestem na 4 misji, ale kurde, przejdę!).

Dead Space - oh my, jeśli połączyć klimat z wszystkich gier wydanych w 2008 to i tak nie przebiją Dead Space. Pierwsza strzelanina od czasów AvP2 na której się bałem. Genialna fabuła, dużo akcji i świetne rozwiązania w samej rozgrywce (świetny HUD - grający wiedzą o co chodzi)... jedna z gier MUST HAVE


Assassin's Creed - gdyby Gand się nie czepił fabuły to mógłbym spokojnie wkleić Jego wypowiedź :P Mi się fabuła bardzo podobała, miła tajemnicza otoczka całości. Gdyby nie powtarzalność zadań i schematyczność...

Gry z 2008 które czekają na przejscie ale z pewnością by się znalazły w powyższym:
Mass Effect, Mirrors Edge

Kilka wartych wzmianki:
Far Cry 2, Crysis Warhead, Red Alert 3, Left4Dead
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2009-02-02, 21:40   

Assassin's Creed - jak dla mnie uber gra, którą przeszedłem już chyba z 10 razy. I nie chodzi tu o fabułę (bo ta po 10 razach raczej by się znudziła), ale o samą przyjemność grania, bo w mordę... Ile ta gra daje radochy! Skakanie po dachach, ciche zabójstwa, rzucanie sztyletami, no i całkiem fajne polemiki Altaira z Al Mualimem :P
Mass Effect - Troszkę gorzej od AC, ale wciąż full wymiatanie. KOTOR w całkowicie nowej wersji, ale ze starego, dobrego Bioware. Osobiście przeszedłem 3 razy. Fantastyczna oprawa graficzna, świetna muzyka, doskonała fabuła... Cholera, nawet nie ma jak zbluzgać tej gry, no... Moim zdaniem 2 miejsce na liście TOP 2008
S.T.A.L.K.E.R. Czyste Niebo: Naturalnie licznik geigera nie może przestać trzeszczeć. Absolutnie niesamowity głos lektora, czyli pana Mirosława Utty i pościg Szramy za Strielokiem, o tak... A do tego Czarnobyl mój ukochany, luby i najwspanialszy *-*
Sama fabuła trzyma poziom jedynki, a i więcej frakcji do obczajenia, superancko. Ale, ale... Co jest? 3 miejsce, WTF? Nie WTF, tylko BUGI :!: Gra była tak zbugowana jak ją wypuścili że zastanawiałem się czy nie kupić sprayu na robale. Tragedia od strony technicznej.
Fallout 3 - Tak, tak, dopiero 4 miejsce. Czemu? A no bo zawsze miałem jakiś uraz do Fallouta. Jakoś licznik geigera lepiej trzeszczy na Białorusi niż w USA. Natomiast uważam go za zdecydowanie lepszego od dwóch poprzednich części (Tactics nawet nie liczę) i niewątpliwe zjawisko 2008 roku. Widok TPP i wiernie odwzorowana atomowa pustynia spowodowały że F3 znalazł się na tej liście, chociaż uważam że jest to gra "na raz"
Stranglehold panie i panowie. A to dlatego że jest to świetna rozpierducha z Chow Yun Fatem, w roli głównej z reżyserką Johna Woo. Czysta przemoc w wydaniu giercowano-kinowym przemawia do mnie jak najbardziej, dlatego też zasłużone 5 miejsce.

Gry, w które jeszcze nie grałem, a z pewnością znalazłyby się na owej liście:
Dead Space
Crysis Warhead
Co do Mirrors Edge nie jestem pewien, mało o tej grze słyszałem, gameplay'e jakoś do mnie nie przemówiły, a cały ten "sterylny" świat też mnie nie rusza. Nie wiem, chyba Faith jest u mnie na spalonym. Podobno miała być trylogia, ale gra się nie zwraca i chyba projekt zostanie zarzucony. Czy szkoda, sami oceńcie :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2009-02-03, 13:46   

Prev napisał/a:
Stranglehold panie i panowie. A to dlatego że jest to świetna rozpierducha z Chow Yun Fatem, w roli głównej z reżyserką Johna Woo. Czysta przemoc w wydaniu giercowano-kinowym przemawia do mnie jak najbardziej, dlatego też zasłużone 5 miejsce.


Aha, aha, szkoda, ze wyszło w 2007 roku a nie w 2008.
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-02-03, 13:59   

Assassin's Creed - Dla mnie ta gra to dno i metr mułu. Tytuł mnie zawiódł, a oczekiwałem po nim bardzo wiele. Nawet kupiłem oryginał i szczerze żałuję. Gra jest po prostu nudna. Jak chcę sobie poskakać po dachach to idę do monopola po 0,7, od gry wymagam czegoś więcej.

Fallout 3 - Jak dla mnie rewelacja. Gdyby tylko główny wątek był dłuższy to byłoby już całkiem super. Nie ma jak skradanie się ze snajperką Victory i sadzenie headshotów :) Mankamentem jest za mało seksu (w stosunku do części II) i faktycznie, gdy grę się już przejdzie kilka razy... trochę zaczyna nudzić ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2009-02-03, 21:11   

Olisiątko napisał/a:
Aha, aha, szkoda, ze wyszło w 2007 roku a nie w 2008.

Myślałem że to w styczniu zeszłego roku wyszło. No nic, ja w to grałem w 2008, to podciągnijmy to na personalną grę roku 2008 Preva xD
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Wezyr 

Posty: 94
Skąd: Wrocław/Legnica
Wysłany: 2009-02-04, 02:42   

Jakichś naprawdę wielkich hitów w tym roku nie odnotowałem. Zawiedziony obecnym poziomem rozwoju rynku PC na płaszczyźnie rpg i rts w wolnym czasie najczęściej wracam do staroci (głównie gry Blizzard: WC3 + DOTA + SC + D2 i emulowane jRPG). A i zdarzyło mi się przejść kilka starszych pozycji, głównie shooterów, na które wcześniej nie miałem czasu albo mój komputer nie dawał im rady (przede wszystkim kapitalne Gears of War i Bioshock).

Z tego roku na pewno warto wspomnieć o:

King's Bounty
- świetne połączenie serii HoMM i cRPG, bajeczna kolorowa grafika, ciekawe i zabawne dialogi, ogromny świat do zwiedzenia. Wielka gra od małego rosyjskiego studia. Co tu dużo mówić, najlepiej zagrać w demo i na własnej skórze odczuć geniusz twórców tej gry.

Puzzle Quest - prosta w założeniach, ale diabelnie wciągająca gra logiczna, nie ważne że graficznie to absolutny przeżytek (choć to co widzimy na ekranie w zupełności wystarczy na potrzeby takiej produkcji), dodatkowo na plus można zaliczyć nawet całkiem znośnie napisane dialogi (opisy niektórych questów pobocznych są wspaniałe).

Mass Effect - bardzo przyjemny shooter (bo nie RPG, a już na pewno nie taktyczny;), w zasadzie z miejsca przeszedłem go dwa razy, fabuła może i prosta, ale ma to coś, co trzyma nas przy ekranie, jednakże w pozostałych aspektach jest już o wiele gorzej: projekty lokacji i przeciwników są do niczego, poziom trudności woła o pomstę do nieba, a questy poboczne pisała chyba maszyna, Podsumowując, gra jest niezła, ale po Bioware spodziewałem się czegoś więcej i niestety obawiam się, że z Dragon Age będzie podobnie, ale obym się mile rozczarował.

Dead Space - całkiem przyjemny survival horror, choć bardziej survival niż horror (bo fabuła zbyt oklepana, bo wiele fragmentów jest żywcem przekopiowanych z filmów i gier, to i niespecjalnie jest się czego bać), ze świetnym choć momentami przesadzonym udźwiękowieniem. Żaden fan klimatów zombi i obcego nie powinien poczuć się rozczarowany.

Największe rozczarowania 2008:

Red Alert 3 - pograłem kilka godzin i odinstalowałem. Sam nie wiem, może już mi się ten pastiszowy klimat przejadł. A sama gra na polu rts nie oferuje nic interesującego. Zresztą na horyzoncie jest już WH40k:DoW2, także nie jest źle, bo będzie przy czym przeczekać najgorsze dni do premiery nowego Starcrafta, a potem pewnie już w nic innego w tym roku nie zagram (bo w premierę Diablo 3 w tym samym roku nie wierzę).

Drakensang - dość klasyczny cRPG reklamowany przez recenzentów jako godny następca Baldur's Gate, ale jak to zwykle bywa w takich przypadkach, na reklamach się skończyło. Zawodzi przede wszystkim denna fabuła dla dwunastolatków, bezpłciowi npc i po raz kolejny prostactwo wylewające się z ekranu. Ja wiem, że gry mają być proste, ale na litość boską, jak można było zabić tak świetną mechanikę gry RPG (przeniesioną z niemieckiego Das Schwarze Auge) beznadziejnie głupimi przeciwnikami. Cały rozwój postaci siada, jeśli nie ma przed nami żadnych wyzwań.

Także odpowiadając jednocześnie na tezę Ganda o ewolucji gier w stronę filmowości i coraz mniejszych wyzwań. Filmowość jak najbardziej jest w porządku, sprawdza się w jRPG, sprawdziła też w zupełnie innym ME, ale dalszemu upraszczaniu gier mówię stanowcze nie //pisowcy Jeśli gra jest zbyt łatwa, a nie oferuje w zamian nic co dostatecznie mocno przykuje do ekranu na dłużej (a dla mnie to może być tylko klimat + fabuła), to jej zwyczajnie nie skończę i po raz kolejny ze smutkiem stwierdzę, że pieniądze poszły w błoto. :-/
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2009-02-04, 11:28   

Wezyr napisał/a:
Puzzle Quest - prosta w założeniach, ale diabelnie wciągająca gra logiczna, nie ważne że graficznie to absolutny przeżytek (choć to co widzimy na ekranie w zupełności wystarczy na potrzeby takiej produkcji), dodatkowo na plus można zaliczyć nawet całkiem znośnie napisane dialogi (opisy niektórych questów pobocznych są wspaniałe).

Podpisuje się pod tym typem - świetna gra. Muzyka też fajna, ale na dłuższa metę nużąca. A najlepsze questy są od Ogr-Głodomora No i te jego komentarze :mrgreen:
Niestety Puzzle Quest to jedyna nowa gr, w którą grałem w ubiegłym roku - innych mój sprzęt nie uciągnie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2009-02-06, 04:21   

Wezyr napisał/a:
Puzzle Quest - prosta w założeniach, ale diabelnie wciągająca gra logiczna, nie ważne że graficznie to absolutny przeżytek (choć to co widzimy na ekranie w zupełności wystarczy na potrzeby takiej produkcji), dodatkowo na plus można zaliczyć nawet całkiem znośnie napisane dialogi (opisy niektórych questów pobocznych są wspaniałe).

Strasznie mnie kusi ta gra od dłuższego czasu. Ale chyba zaczekam jeszcze kilka miesięcy aż przejdzie kolejny szczebel do następnej taniej serii, bo 40 zł to jednak wcale nie tak mało.
Wezyr napisał/a:

Mass Effect - bardzo przyjemny shooter (bo nie RPG, a już na pewno nie taktyczny;)

Hm, jeśli Mass Effect NIE JEST cRPGim to co do diabła jest? Shooter? To z Fallouta 3 pewnie zrobisz rasowego FPSa z z Devil May Cry cRPGa, bo przecież rodzielasz tam pkt między różne umiejętności.
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
Black
Żydowska Małpa


Posty: 370
Wysłany: 2009-02-06, 10:16   

Gand napisał/a:

Hm, jeśli Mass Effect NIE JEST cRPGim to co do diabła jest? Shooter? To z Fallouta 3 pewnie zrobisz rasowego FPSa z z Devil May Cry cRPGa, bo przecież rodzielasz tam pkt między różne umiejętności.


Oho, ktoś dotknął czułego punktu.
Z moim rankingiem gierkowym jest o tyle trudno że już od naprawdę cholernie dawnego czasu nie grałem w żadną nowszą gierkę, ani nie mam wystarczającego sprzętu, ani nie mam specjalnej ochoty, bo i tytuły, które są nowościami jakoś coraz mniej mnie interesują. I teraz uwaga, bo będę dawał ocenę na wyrost grze, w którą jeszcze nie grałem, ale przywiązanie do serii robi swoje i jestem pewien, że nie może być ona zła ;) Moją grą 2008 roku jest MGS4, bo to po prostu jedyna gra wydana w tym roku w którą naprawdę chciałbym zagrać i naprawdę żałuję, że nie mogę - za możliwość zagrania w tą grę oddałbym wszystkie wasze Fallouty, Mass Effecty itd. ;P
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2009-02-06, 12:35   

black napisał/a:
Moją grą 2008 roku jest MGS4, bo to po prostu jedyna gra wydana w tym roku w którą naprawdę chciałbym zagrać i naprawdę żałuję, że nie mogę - za możliwość zagrania w tą grę oddałbym wszystkie wasze Fallouty, Mass Effecty itd. ;P

Taka prawda. Skończyć MGS4 i umrzeć. :) Czuję duży niedosyt jak przechodzę kolejny raz kolejne części i nie znam zakończenia - tzn. znam, bo nie mogłem się powstrzymać, ale wiadomo, że to nie gra.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Wezyr 

Posty: 94
Skąd: Wrocław/Legnica
Wysłany: 2009-02-06, 17:13   

Gand napisał/a:

Hm, jeśli Mass Effect NIE JEST cRPGim to co do diabła jest? Shooter? To z Fallouta 3 pewnie zrobisz rasowego FPSa z z Devil May Cry cRPGa, bo przecież rodzielasz tam pkt między różne umiejętności.


A nie zauważyłeś uśmieszku na końcu tamtego wtrącenia?;)

ME może sobie być sensu largo RPG, ale sam sobie odpowiedz, na co jest położony największy nacisk w tej grze? Mamy grę, która w zasadzie od początku do końca idzie po schemacie: strzelanie - oglądanie fabuły - strzelanie - oglądanie fabuły + wizyta w sklepie celem sprzedania granatów. Trochę to mało jak na porządną grę cRPG, w której mielibyśmy jeszcze dobrze rozbudowany system rozwoju postaci, walki której wymagają ciut więcej niż tylko dobrego refleksu, porządne questy poboczne, jakiś wpływ na świat zewnętrzny i ździebko nieliniowości (w ME nie ma kompletnie znaczenia co robimy na poszczególnych planetach i w jakiej kolejności). Wiem, że obecnie nie ma na rynku gry RPG, która w pełni odpowiadałaby tym standardom, ale marzenia nic nie kosztują.

Nie zmienia to faktu, że ME jest grą bardzo dobrą, ale przyznanie jej tytułu RPG roku to moim zdaniem sromotna porażka, która chyba najlepiej świadczy o ogólnej marności produkcji w tym gatunku na przestrzeni ostatnich kilku lat.

W F3 jeszcze nie grałem i pewnie prędko się to niestanie. Nie chodzi tu o samą markę, tylko o producenta, jeszcze się nie trafiła gra od Bethsedy, którą bym polubił, ale może kiedyś spróbuję przełamać tę niechęć.
 
 
Wezyr 

Posty: 94
Skąd: Wrocław/Legnica
Wysłany: 2009-02-19, 15:36   

Fail roku 2008 na gram.pl, czyli jak nie należy robić rankingów:

http://www.gram.pl/news_8...dsumowanie.html
 
 
Gand 
Smart Guy


Posty: 680
Wysłany: 2009-02-24, 01:56   

Wezyr napisał/a:
ME może sobie być sensu largo RPG, ale sam sobie odpowiedz, na co jest położony największy nacisk w tej grze? Mamy grę, która w zasadzie od początku do końca idzie po schemacie: strzelanie - oglądanie fabuły - strzelanie - oglądanie fabuły + wizyta w sklepie celem sprzedania granatów.

Dla mnie ME to właśnie FABUŁA, cała reszta jest dodatkiem do cholernie wielkiej przygody jaką jest ta gra. Strzelanie jest w miarę przyjemne, ale ta gra godziny dialogów i setki linijek tekstu. W Mass Effect dialogi i świat są jeszcze bardziej żywe niż w cRPGu, którego do tej pory uważałem za najlepszego z historii, czyli serii KotOR. (Czy ME jest najlepszy zadecyduję za jakiś czas, gdy wreszczie będę miał chwilę, by go spokojnie skończyć ; ))
_________________
We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun

We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye

We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13