Czytaliście coś tych dwojga autorów? Napisali dwie powieści: Króla wszystkich dni oraz Złamany miecz. Ja czytałem Złamany miecz i oceniam to bardzo wysoko. Dobry rozwój akcji, ciekawe zastosowanie retrospekcji i ciekawa fabuła. Zdecydowanie godne polecenia IMO.
Też czytałam Złamany miecz i zaliczyłam go do najnudniejszych książek, jakie udało mi się skończyć. Już za bardzo nie pamiętam fabuły, wiem tylko, że była to jakaś wariacja na temat legendy o królu Arturze. Może powodem mojego niezadowolenia, było to, iż Złamany... jest kontynuacją, a nie czytałam pierwszej części. Dla mnie zdecydowanie lepszą wersją legendy są Mgły Avalonu Marion Zimmer Bradley.
_________________ Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach tam nie ma nic. Jestem tylko ja. Litania Przeciw Strachowi Bene Gesserit
Czytałem obie książki tj "Króla" i "Złamany miecz" Nie powiem przyjemna lektura, ale na kolana mnie nie rzuciła. Są one dziwnym połączeniem makabry (kolejne czarne charaktery) i komedii (rycerze "okrągłego stołu" w współczesnych czasach) Do tego szczypta sensacji, pogoni, kilka zwrotów akcji. Nie są to jednak powieści, które na stałe wejdą do kanonu fantasy. Zresztą nawet na Zachodzie nie powstało więcej części, co świadczy o chłodnym przyjęciu przez tamtejszych czytelników.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Czytałem Króla wszystkich dni. Lektura całkiem przyjemna, ciekawa wariacja na temat legendy o Królu Arturze; taki miszmasz fantastyczno sensacyjny z odrobiną retrospekcji Jednak znacznie bardziej zaciekawiła mnie historia Graala i pośrednio jego posiadacza Spoilers
którego historia sięga Sumerów i toczy się przez wieki z wmieszanie w to Chrystusa, Merlina i Kuby Rozpruwacza.
Jak na mój gust, historia Saladyna mogłaby być bardziej rozbudowana, ba mogłaby być samodzielną opowieścią.
Koniec spoilera
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum