FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-10, 16:04   

Luknij na nagrody, które otrzymał "Breaking Bad":
http://www.filmweb.pl/f43...ad,2008/nagrody :-P

Właśnie obejrzałem drugi odcinek... Zakończenie wgniata w glebę. :shock: :mrgreen:
Serial trzyma wysoki poziom i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić.
Bryan Cranston rządzi! :-) Choć i jego kolega niezgorszy... :badgrin:
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2009-10-11, 10:25   

Sanctuary S2E1 End of Nights

OMG! Squee *.* Ok, teraz mam prawdziwą obsesję na punkcie tego serialu i nie wiem jak wytrzymam do piątku ...

Pierwszy odcinek drugiego sezonu jest bardzo dobrym (wręcz znakomitym) rozpoczęciem kolejnej serii Sanctuary. Magnus wraz z Teslą, Johnem, Willem i Henrym poszukują Asheyl, która została poddana zmianie osobowości (?) przez Cabal.
Akcja rozpoczyna się 6 tygodni po wydarzeniach z ostatniego odcinka, w Kairze - choć tylko wirtualnie wyczuwa się klimat miasta ... Stałam się prawdziwą fangirl O.o więc po części nie potrawie być w pełni obiektywna ...

Dobra, za to trzeci odcinek SGU mnie rozczarował - mało akcji, mało ciekawych dialogów... w ogóle był jakiś nijaki O.o
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-11, 11:01   

Liv napisał/a:

Dobra, za to trzeci odcinek SGU mnie rozczarował - mało akcji, mało ciekawych dialogów... w ogóle był jakiś nijaki O.o
No coś w tym było. Szczególnie, że brakowało też chociażby głębszego zanalizowania co powiedział Rush gdy był w SGC. No ale też i pojawiło się parę ciekawych zjawisk - jedno "niewidzialne", drugie zupełnie widzialne. Czyli coraz bardziej zagmatwana akcja.

Cieszy kilka subtelnych aluzji do SG1 - chociażby pierwsza planeta odwiedzona przypomina Abydos. Ale takie rzeczy to chyba będę w wątku o stargate kontynuował ;-)

Obejrzałem ostatnio 3 odcinek FlashForward... i jakoś tak mało fajnie wyglądać zaczyna ten serial. Pierwszy odcinek to było zaskoczenie, klimat etc. W drugim - trochę siadło. Trzeci odcinek, poza jednym wątkiem był zupełnie nuuuuuuudny.

A tak to obejrzałem pierwszy odcinek SG1 w wersji "final cut" - obrobiony, z dodanymi efektami, usuniętymi scenami pewnymi - "niedoróbkami" scenariusza, które łamały kanon etc. Dodano też kilka scenek, które również dołożyły trochę głębi. Niestety usunięto jedną z moich ulubionych aluzji (do MacGyvera). Ogólnie - moim zdaniem wygląda ciut lepiej od oryginału i jednak dodaje pewnej spójności :-) Polecam do obejrzenia każdemu fanowi SG1... i cóż, mam nadzieję, że kiedyś zrobią to samo z resztą odcinków SG1 :-)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-12, 15:36   

Zaliczyłem... pierwszy... sezon "Breaking Bad". Liczy tylko 7 odcinków (z powodu strajku scenarzystów... ;( ), więc "poszło" w try miga. Zalety:
- bardzo wciągająca fabuła z zaskakującymi zwrotami/rozwiązaniami akcji (czasem paszczęka opadała mi do samej ziemi) przy zachowaniu/poszanowaniu realizmu
- aktorstwo - szczególne wyrazy uznania należą się Bryanowi Cranstonowi, choć muszę przyznać, że Aaron Paul, Anna Gunn i Dean Norris również są świetni (ten ostatni nieco przypomina twardziela z "Shield")
- poczucie humoru - śmieszne sytuacje przeplatają się z dramatycznymi - i oba elementy są/stoją na wysokim poziomie

Drugi sezonik już czeka na "odpalenie"... Będę go oszczędzał, żeby starczył na dłużej. :-P

W następnym roku rusza produkcja trzeciego sezonu. //kas //cheerleader

Romulusie, Liv & Co... :arrow: Na co jeszcze czekacie? Zabierać się do oglądania!! :P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2009-10-12, 16:49   

Na przerwę w sezonie ;)

Niestety na chwilę obecną oglądam ... zbyt wiele seriali i nie znajdę czasu na nic nowego ;) zwłaszcza, że zaczęłam się wciągać w The Wire ^^ Ale obiecuje ASX, że obejrzę ;)
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-12, 17:13   

Liv napisał/a:
(...) zwłaszcza, że zaczęłam się wciągać w The Wire ^^ Ale obiecuje ASX, że obejrzę ;)

Wciągaj się, wciągaj, bo to niełatwy serial, ale warto. A ja sobie też wypróbuję BB w wolnej chwili.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-13, 06:08   

Liv napisał/a:


Niestety na chwilę obecną oglądam ... zbyt wiele seriali i nie znajdę czasu na nic nowego ;) zwłaszcza, że zaczęłam się wciągać w The Wire ^^


Najwyższy czas... To zapewnia Ci dobre alibi. Na razie/póki co... :-)

Romulus napisał/a:

Wciągaj się, wciągaj, bo to niełatwy serial, ale warto.


Niełatwy pod jakim względem? Jest dokładnie taki jak trzeba, czyli w swojej klasie - najlepszy. Bardzo warto. :-)

Liv napisał/a:

Ale obiecuje ASX, że obejrzę ;)

Romulus napisał/a:

A ja sobie też wypróbuję BB w wolnej chwili.


Trzymam Was za słowo, choć pisane... ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-16, 10:04   

Obejrzałem 11 odcinków "Defying gravity". I powiem tak - z jednej strony - ciekawy pomysł, kilku sympatycznych bohaterów, nawet fajna dbałość o szczegóły, sporo dobrze zrealizowanych efektów specjalnych... ale jedna wada - za mało Sci w Sci-fi ;) Kot Shroedingera i kilka wzmianek o fraktalach to trochę mało. Brakowało pseudonaukowego bełkotu, brakowało naukowego sceptycyzmu, brakowało w ogóle naukowego podejścia do rzeczywistości. W zamian było sporo pseudoreligijnego pieprzenia, przejmowania się przeznaczeniem i cudami. Mocno drażniące to było i raczej nie pasowało do samej otoczki. Większość postaci w zasadzie nie miała żadnych problemów natury naukowej z tym co się z nimi dzieje. A wydaje się to trochę głupie. I niestety zabijało trochę serial, który mógłby być ciekawą odskocznią od sci-fi militarnego, nastawionego na walkę, a nie naukę. Jasne, pewnie zrobiono to, bo ni cholery poza gronem fanatyków nikt by takiego przegadanego, mocno osadzonego w nauce serialu nie obejrzał. Ale cóż... mogliby na przyszłość więcej różnych teorii, debat etc dać. By było widać, że w kosmos wysyła się ludzi, którzy myślą, a nie ludzi, którzy w zasadzie są ślepo posłusznymi owcami (żeby nie powiedzieć baranami).
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2009-10-16, 10:13   

Skończyłem pierwszy sezon Sons of Anarchy i jestem zachwycony. O ile na początku mnie raczej wkurzał, tak pod koniec był rewelacyjny. Pierwszy odcinek drugiego sezonu już widziałem, ale na razie dam sobie przerwę z SOA.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-16, 11:04   

Wulf napisał/a:
Obejrzałem 11 odcinków "Defying gravity". I powiem tak - z jednej strony - ciekawy pomysł, kilku sympatycznych bohaterów, nawet fajna dbałość o szczegóły, sporo dobrze zrealizowanych efektów specjalnych... ale jedna wada - za mało Sci w Sci-fi ;) Kot Shroedingera i kilka wzmianek o fraktalach to trochę mało. Brakowało pseudonaukowego bełkotu, brakowało naukowego sceptycyzmu, brakowało w ogóle naukowego podejścia do rzeczywistości. W zamian było sporo pseudoreligijnego pieprzenia, przejmowania się przeznaczeniem i cudami. Mocno drażniące to było i raczej nie pasowało do samej otoczki. Większość postaci w zasadzie nie miała żadnych problemów natury naukowej z tym co się z nimi dzieje. A wydaje się to trochę głupie. I niestety zabijało trochę serial, który mógłby być ciekawą odskocznią od sci-fi militarnego, nastawionego na walkę, a nie naukę. Jasne, pewnie zrobiono to, bo ni cholery poza gronem fanatyków nikt by takiego przegadanego, mocno osadzonego w nauce serialu nie obejrzał. Ale cóż... mogliby na przyszłość więcej różnych teorii, debat etc dać. By było widać, że w kosmos wysyła się ludzi, którzy myślą, a nie ludzi, którzy w zasadzie są ślepo posłusznymi owcami (żeby nie powiedzieć baranami).

A ja myślałem, że z powodu sci-fi serial raczej nie zachwycił amerykańskiej publiki :badgrin: Ale, masz rację. Wszystko winą tego, że próbowali zrobić coś w stylu Grey's Anatomy W Kosmosie i jakoś wypośrodkować i sci-fi i wątek... khem... obyczajowy, dodając trochę tajemnicy związanej z Betą... Wyszło, jak wyszło, ale ogląda mi się sympatycznie - z tym, że 10 i 11 epizodu jeszcze nie widziałem, poczekam aż dobrną do finałowego 13 i obejrzę.

Szkoda, swoją drogą, bo serial miałby fajny potencjał sci-fi, jak to ująłeś, nie militarnej. Przeszedłby może w jakiejś kablowej stacji, ale, widać, w masowej ABC, padnie pewnie po 13 epizodzie. Chyba że Kanadyjczycy go pociągną.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-16, 11:29   

Grey's Anathomy nie oglądałem więc nie wiem czy do niego dążyli. Wątek obyczajowy też by był fajny, gdyby znowu był wątkiem obyczajowym tylko. Postaci może i trochę były przerysowane, ale bardzo ciekawe i różnorodne. Z ich interakcji naprawdę można by sporo wyciągnąć. Znowu raczej na takiej płaszczyźnie naukowej etc. Choćby z kontrastu osoby silnie wierzącej z fizykiem teoretykiem. I niby spięcia między nimi były, ale co do zasady o charakterze seksualnym. Równie dobrze ona mogłaby być żydówką, a on nazistą - pewnie też najbardziej by ich różniły obyczaje godowe :-D


Teraz będzie SPOILER,
ale jest odcinek w którym mają na sobie przeprowadzić coś w rodzaju eksperymentu Milgrama. I co? Ano wspomniano o tym... i koniec. Zrobiono eksperyment, ludzie dostali prądem i żyli długo i szczęśliwie. Nikt nie próbował chociażby sprzeciwić się samej idei tępego posłuszeństwa (która w kosmosie może przecież zaszkodzić - na chłopski rozum w kosmos wysyłani są ludzie, którzy potrafią myśleć i decydować za siebie, żeby np. w razie braku kontaktu z bazą sami uznali co zrobić trzeba etc, a nie tylko barany, które słuchają kolesia, który siedzi x miliardów kilometrów od nich), nikt nie próbował kwestionować etyczności samego eksperymentu etc. Po samym fakcie też ludzie jakoś niespecjalnie się przejmowali tym co robili. A jak pamiętam wyniki eksperymentu Miligrama prawdziwe, to tam ludziom ciutek odbijało.

Tak samo z deprawacją sensoryczną - jedna lala miała problem, ale go przezwyciężyła. Zero jakiegoś zagłębienia się chociażby w to, dlaczego miała problem etc. Znowu też takie tępe posłuszeństwo.

KONIEC SPOILERA :-D

Ogólnie brakowało mi zagłębienia się w pewne szczegóły, pewnego jakby "pociągnięcia" wątków, tak by była w tym serialu jakaś głębia naukowa. Strasznie to było nierówne, bo owszem były postacie sceptyczne etc... ale je zagłuszano. Trochę to mało fajne.

Choć sam serial miał naprawdę olbrzymi potencjał, zarówno na płaszczyźnie naukowej (widać, że starali się jednak odrobić lekcję - jak choćby z kwestią włosów w kosmosie), na płaszczyźnie konfliktów międzyludzkich. Niestety chyba trochę za bardzo spoczęli na tym co proste, miłe i przyjemne.

Jakby powstał kolejny sezon, to by pewnie naprawić te błędy można. Po prostu euforia minęła, mamy rzeczywistość, trzeba ją zbadać. Niejako "wracamy na ziemię" :-D

Ale niestety o tym się chyba nie przekonamy.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-16, 19:30   

Na razie jeszcze nie wszystko stracone. Może Kanadyjczycy pociągną dalej...

Ostatnio "łyknąłem":
- "Desperate Housewives 6" - odc. 1 i 2 - "zmęczenie materiału" jest wyraźnie odczuwalne. Owszem, jest sympatycznie i w ogóle..., ale towarzyszy temu uczucie deja vu.

- "Flesh Forward" - odc. 1, 2 i 3 - oglądało mi się przyjemniej niż np. pierwsze trzy epizody "Lost". Jest pomysłowo i ciekawie, aczkolwiek obawiam się, że jeśli produkcja będzie "sztucznie pompowana", to może zakończyć się rozczarowaniem.

- "In Treatment" - odc. 1 - cały ep. sprowadził się do rozmowy pacjentki z psychoterapeutą - hmm... Chyba mi się spodoba.

Staram się oszczędzać "Breaking Bad", żeby starczyło na dłużej, choć pewnie lada dzień się złamię i obejrzę kolejne epizody II sezonu. :mrgreen: A później z utęsknieniem będę czekał na premierę III sezonu... ;(
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-16, 22:57   

ASX76 napisał/a:
- "Desperate Housewives 6" - odc. 1 i 2 - "zmęczenie materiału" jest wyraźnie odczuwalne. Owszem, jest sympatycznie i w ogóle..., ale towarzyszy temu uczucie deja vu.

Wytrwałeś dużo dłużej niż ja, odpadłem w połowie 5 sezonu i nawet finał mi omsknął, ale jakoś przeżyłem. Szósty sezon pewnie koło grudnia zacznie się na FoxLife, może obejrzę, jeśli będzie czas.

ASX76 napisał/a:
- "Flesh Forward" - odc. 1, 2 i 3 - oglądało mi się przyjemniej niż np. pierwsze trzy epizody "Lost". Jest pomysłowo i ciekawie, aczkolwiek obawiam się, że jeśli produkcja będzie "sztucznie pompowana", to może zakończyć się rozczarowaniem.

Ciekawy początek, ale po 2 epizodzie zapowiada się typowo, oby tylko scenarzystom nie zabrakło pomysłowości. Bo w LOST tak naprawdę fajnie zaczęło się dopiero w 2 sezonie. A FF wystartował właśnie z wysokiego pułapu, na który LOST wdrapał się w 2 sezonie i wówczas wsiąkłem w ten serial dokumentnie.

ASX76 napisał/a:
- "In Treatment" - odc. 1 - cały ep. sprowadził się do rozmowy pacjentki z psychoterapeutą - hmm... Chyba mi się spodoba.

Serial to szanowany, ale mnie jakoś nie ujął.

ASX76 napisał/a:
Staram się oszczędzać "Breaking Bad", żeby starczyło na dłużej, choć pewnie lada dzień się złamię i obejrzę kolejne epizody II sezonu. :mrgreen: A później z utęsknieniem będę czekał na premierę III sezonu... ;(

Hmm... Obejrzałem pierwszy odcinek i mnie nie uderzył w twarz tak, jak ciebie. Owszem, atrakcyjnie się zaczął, ale kojarzy mi się to trochę z "podkręconą" "Trawką". W wolnej chwili może mi się uda obejrzeć do końca 1 sezon, ale, na razie, bez ekscytacji. To już pozbawiony wątku sensacyjnego HUNG wydaje mi się ciekawszy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2009-10-17, 09:12   

Najnowszy odcinek SGU był najgorszym do tej pory.
Głównym powodem jest wszechogarniająca nuda! Poza tym, brak oryginalności- przypominam sobie identyczny odcinek z SG Atlantis ... Jeśli kolejne odcinki nie będą lepsze to odpuszczę sobie ten serial.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-17, 09:52   

Liv napisał/a:
Najnowszy odcinek SGU był najgorszym do tej pory.
Głównym powodem jest wszechogarniająca nuda! Poza tym, brak oryginalności- przypominam sobie identyczny odcinek z SG Atlantis ... Jeśli kolejne odcinki nie będą lepsze to odpuszczę sobie ten serial.


Romulus napisał/a:

A na stronie AXN http://axn.pl/ można głosować w różnych ankietach, m. in. czy celowe jest zakupienie przez AXN Stargate Universe (głupie pytanie :) )...


Sądząc po wypowiedzi Liv, nie takie to pytanie głupie, jak pierwotnie pozornie wygląda(ło)... :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-17, 18:43   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:

A na stronie AXN http://axn.pl/ można głosować w różnych ankietach, m. in. czy celowe jest zakupienie przez AXN Stargate Universe (głupie pytanie :) )...


Sądząc po wypowiedzi Liv, nie takie to pytanie głupie, jak pierwotnie pozornie wygląda(ło)... :-P

To moje stwierdzenie to raczej oparte było na tym, że AXN ma wszystko w swojej "stajni" co wiąże się ze StarGate. Dziwne byłoby, gdyby nie zakupili najnowszej produkcji.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-18, 06:37   

Romulus napisał/a:

To moje stwierdzenie to raczej oparte było na tym, że AXN ma wszystko w swojej "stajni" co wiąże się ze StarGate. Dziwne byłoby, gdyby nie zakupili najnowszej produkcji.


Raczej? Sam nie masz pewności o co Ci chodzi(ło)? ;)

Jeśli większość widzów będzie miała takie same odczucia co Liv, to może się wkrótce okazać, że SG Universe długo nie pociągnie. :-P

Skoro "Hung" wydaje Ci się ciekawszy do "Breaking Bad", to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wyrazić współczucie z powodu bezguścia. :P
"Breaking Bad" to serial uznany i poważany (5 nagród, 7 nominacji), natomiast "Hung" nie ma nic i bardzo wątpię, żeby cokolwiek kiedykolwiek otrzymał.
"BB" to coś więcej niż tylko "podkręcone" "Weeds".
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-18, 08:38   

No dobra, też obejrzałem ostatni odcinek SGU i co dziwne - mam trochę inne odczucia od Liv. Po pierwsze - dla mnie dalej trzyma poziom :-) Dalej jest ta atmosfera beznadziei, porzucenia etc.

Czy zerżnięto jeden pomysł z SGA? Tak. Ale po pierwsze lepiej go odegrano niż w SGA, po drugie jednak w innych warunkach wszystko się dzieje. Mam wrażenie, że SGU chce iść w tym kierunku w którym powinno iść SGA od początku, a w którym nie poszło, bo scenarzystom zabrakło koncepcji wyrazistego i ciekawego serialu bez lukru. Bo i poczucie humoru bliższe jest SG1, i klimat serialu i postaci.

Do tego Carlyle i jego postać - tego brakowało zarówno w SG1 jak i w SGA. Mam nadzieję, że jeszcze kolesia podkręcą etc - bo wtedy naprawdę nie będzie potrzebny żaden wróg wewnętrzny, który napawa wszystkich strachem ;-)

Największe plusy (SPOILERY):
1) odpowiedź na pytanie "A co ja mam robić?" --> Pracować nad przepisami - bo to mi przypomina RDA i stare dobre SG1
2) odstawienie kawy i fajek - ktoś kto to wymyślił, widać, że się przyłożył, bo to drobiazg, a dodaje całemu serialowi wiarygodności.

Największe minusy:
1) "ładowarka" do baterii - niby fajne, niby pomysłowe, ale oby nie spowodowało znalezienia w najbliższym czasie "replikatora" ze star treka, który będzie produkował amunicję, stroje i żarcie :-D
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-18, 09:31   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:

To moje stwierdzenie to raczej oparte było na tym, że AXN ma wszystko w swojej "stajni" co wiąże się ze StarGate. Dziwne byłoby, gdyby nie zakupili najnowszej produkcji.


Raczej? Sam nie masz pewności o co Ci chodzi(ło)? ;) (...)

Skoro "Hung" wydaje Ci się ciekawszy do "Breaking Bad", to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wyrazić współczucie z powodu bezguścia. :P
"Breaking Bad" to serial uznany i poważany (5 nagród, 7 nominacji), natomiast "Hung" nie ma nic i bardzo wątpię, żeby cokolwiek kiedykolwiek otrzymał.
"BB" to coś więcej niż tylko "podkręcone" "Weeds".

1. Chodziło mi dosłownie o to.
2. HUNG wydaje mi się ciekawszy dlatego, że pozbawiony jest - na razie - wątku sensacyjnego i przedstawia historię faceta, który w kryzysie postanawia odnaleźć sposób na zarobienie pieniędzy nie związany z niczym więcej, jak sprzedawaniem swojego ciała. BB i WEEDS to seriale w gruncie rzeczy o tym samym (ale przed - kryzysowe), tylko że z wątkiem sensacyjnym, a raczej oparte o podobne założenie: nie mam kasy, będę produkował/sprzedawał narkotyki. BB jest - chyba (bo niewiele jeszcze widziałem) - bardziej emocjonujące, niż WEEDS i to jest jego zaleta. Ale faktem jest, że mi trochę przejadły się takie seriale. Choć postaram się obejrzeć BREAKING BAD do końca 1 sezonu.

Znudzony szukam czegoś świeżego, albo już sprawdzonego i sympatycznego. Dlatego czekam na polską premierę 4 sezonu BROTHERS AND SISTERS, czy nawet płaczków z GREY'S ANATOMY, bo to miłe spowalniacze czasu.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-18, 13:38   

Romulusie, uparłeś się, żeby koniecznie zginąć z mojej ręki. Po tych "prowokacjach" każdy sąd mnie uniewinni. :-P

Do rzeczy... Polecam lekturę wypowiedzi na temat seriali tego pana... Co prawda nie jest tutejszym forumowiczem, ale: jego gust przynajmniej częściowo pokrywa się z naszym, pisze dużo, sensownie i ciekawie, a przy tym zna sporo różnych ciekawostek:
WIRE -> http://filmowelowy.blox.p...e-The-Wire.html
DEADWOOD -> http://filmowelowy.blox.pl/2009/07/Deadwood.html
KOMPANIA BRACI -> http://filmowelowy.blox.p...ania-braci.html
OZ -> http://filmowelowy.blox.pl/2009/09/Oz.html

Proszę zwrócić szczególną uwagę na jego wypowiedź o "BREAKING BAD" -> http://filmowelowy.blox.p...eaking-Bad.html

Podpisuję się pod nią "ręcamy i nogamy". :mrgreen:
Do końca drugiego sezonu pozostały mi tylko 3 odcinki. "Breaking Bad" jest znakomity. :-)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
AdamB 


Posty: 815
Skąd: Pandora
Wysłany: 2009-10-18, 22:13   

ASX76 napisał/a:


Do rzeczy... Polecam lekturę wypowiedzi na temat seriali tego pana... Co prawda nie jest tutejszym forumowiczem, ale: jego gust przynajmniej częściowo pokrywa się z naszym, pisze dużo, sensownie i ciekawie, a przy tym zna sporo różnych ciekawostek:

OZ -> http://filmowelowy.blox.pl/2009/09/Oz.html



A niektórzy, mniej obyci serialomaniacy jeszcze tego nie oglądali. :D
Wstyd. Marnować czas na jakieś "babskie" bzdety a nie widzieć klasyki.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-10-18, 22:50   

AdamB napisał/a:


A niektórzy, mniej obyci serialomaniacy jeszcze tego nie oglądali. :D

Wstyd. Marnować czas na jakieś "babskie" bzdety a nie widzieć klasyki.


1. Ja oglądałem. Pierwszy odcinek... Niby nic, ale zawsze coś. ;)

2. Jestem bezwstydnikiem. :-P
Które to są "babskie bzdety"? :mrgreen:
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-19, 06:46   

AdamB napisał/a:
ASX76 napisał/a:


Do rzeczy... Polecam lekturę wypowiedzi na temat seriali tego pana... Co prawda nie jest tutejszym forumowiczem, ale: jego gust przynajmniej częściowo pokrywa się z naszym, pisze dużo, sensownie i ciekawie, a przy tym zna sporo różnych ciekawostek:

OZ -> http://filmowelowy.blox.pl/2009/09/Oz.html



A niektórzy, mniej obyci serialomaniacy jeszcze tego nie oglądali. :D
Wstyd. Marnować czas na jakieś "babskie" bzdety a nie widzieć klasyki.


Ha! Biję się w piersi. Ale to wina tego, że moja ukochana wciągnęła się w Battlestara. Teraz muszę z nią oglądać przynajmniej dwa odcinki dziennie. Ale spoko, jesteśmy już na 4 sezonie (2 odcinek), zatem gdzieś w przyszłym tygodniu zaczynam oglądać OZ. Bo już mam. Tylko muszę się bujnąć do kuzyna.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AdamB 


Posty: 815
Skąd: Pandora
Wysłany: 2009-10-19, 17:02   

Romulus napisał/a:
... zatem gdzieś w przyszłym tygodniu zaczynam oglądać OZ. Bo już mam. Tylko muszę się bujnąć do kuzyna.


Z ciekawością czekam na twoje wrażenia po pierwszych 2-3 ( w sumie krótkich, 8 odcinkowych) sezonach. :)
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-21, 10:24   

Jestem po trzech odcinkach pierwszego sezonu Lie to me. Namówił mnie kumpel i mimo antypolecajki ASXa postanowiłem twardo ściągać i oglądać go dalej ;) Serial może nie powala na kolana ale ogląda się całkiem przyjemnie.

Z innej beczki. Ostatnio widziałem odcinek Domu nad rozlewiskiem (rodzice teraz książki Kalicińskiej czytają). Widać, że ostatnią dekadę Polska kręciła niemal same telenowele :badgrin:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-21, 10:54   

Spellsinger napisał/a:
Z innej beczki. Ostatnio widziałem odcinek Domu nad rozlewiskiem (rodzice teraz książki Kalicińskiej czytają). Widać, że ostatnią dekadę Polska kręciła niemal same telenowele :badgrin:

I kręci z radością nadal. Obejrzałem również odcinek tego gniota, aby upewnić się, że są podstawy do kontynuowania bojkotu polskiej produkcji serialowej. Niestety, są. Oglądanie tego serialu można porównać do uderzania się młotkiem po głowie. A planowanych jest ponoć 5 lub 6 sezonów. A książek jest tylko 3 zatem będzie ogromne rozwodnienie fabuły.

Brodzik to ładna kobieta, ale talentu jej poskąpiono. Scenarzystom chyba także.

Kurczę, patrząc na ten polski syf telewizyjny, pytanie, czy możliwe jest nakręcenie polskiego "niegrzecznego" serialu obyczajowego, jawi się jako fantastyczne. Równie dobrze można się zapytać, kiedy odkryjemy życie pozaziemskie. Jak się uchował taki "PitBull"?
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2009-10-21, 11:27   

Hehehehe całkowicie się z tobą zgadzam Romku!
W trzech tomach DnR się zakochałam i spodziewałam się dobrej - o przyzwoitej ekranizacji nawet nie śniłam, ale jak to często bywa w Polskim biznesie rozrywkowym, rozczarowałam się na całej linii ... i naprawdę nie pojmuję jak Brodzik może aż tak fatalnie grać?! Pamiętacie ją w Kasi i Tomku? Odnoszę wrażenie, że z wiekiem aktorstwo wychodzi jej coraz gorzej ...

W poniedziałek obejrzałam BSG: The Plan ... i jestem ciekawa waszych opinii ^^
Do tej pory bałam się cokolwiek napisać ... gdyż ... bo ... niestety ... poza rewelacyjnymi efektami specjalnymi i jak zwykle niesamowitą muzyką, The Plan IMHO jest filmem marnie wyreżyserowanym (EJO się nie spisał za kamerą), w którym większość ujęć/wątków/rozwiązań, widzieliśmy w serii lub się ich domyślaliśmy ... The Plan jednym słowem podobnie jak DnR (LOL) rozczarowuje.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2009-10-21, 12:08   

The Plan to takie odcinanie kuponów, a Pierwszego nigdy nie darzyłem sympatią. Zobaczyć można, ale bez rewelacji.

Wiem, mam niezły tupet ale mimo wszystko rozwiń proszę wypowiedź - Spell
:mrgreen:
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-21, 12:57   

Liv napisał/a:
W trzech tomach DnR się zakochałam i spodziewałam się dobrej - o przyzwoitej ekranizacji nawet nie śniłam, ale jak to często bywa w Polskim biznesie rozrywkowym, rozczarowałam się na całej linii ... i naprawdę nie pojmuję jak Brodzik może aż tak fatalnie grać?! Pamiętacie ją w Kasi i Tomku? Odnoszę wrażenie, że z wiekiem aktorstwo wychodzi jej coraz gorzej ...

Szczerze mówiąc serial wręcz zniechęcił mnie do przeczytania książki, poważnie. Wiem, że to nie wątek poświęcony beletrystyce ale chciałem się spytać czy faktycznie warto sięgnąć po tą książkę? (póki w domu jest, bo pożyczone) o_O

Liv napisał/a:
W poniedziałek obejrzałam BSG: The Plan ... i jestem ciekawa waszych opinii ^^
Do tej pory bałam się cokolwiek napisać ... gdyż ... bo ... niestety ... poza rewelacyjnymi efektami specjalnymi i jak zwykle niesamowitą muzyką, The Plan IMHO jest filmem marnie wyreżyserowanym (EJO się nie spisał za kamerą), w którym większość ujęć/wątków/rozwiązań, widzieliśmy w serii lub się ich domyślaliśmy ... The Plan jednym słowem podobnie jak DnR (LOL) rozczarowuje.

Właśnie zasysam. Jak tylko obejrzę to się podzielę wrażeniami.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-10-21, 14:07   

Spellsinger napisał/a:
Liv napisał/a:
W trzech tomach DnR się zakochałam i spodziewałam się dobrej - o przyzwoitej ekranizacji nawet nie śniłam, ale jak to często bywa w Polskim biznesie rozrywkowym, rozczarowałam się na całej linii ... i naprawdę nie pojmuję jak Brodzik może aż tak fatalnie grać?! Pamiętacie ją w Kasi i Tomku? Odnoszę wrażenie, że z wiekiem aktorstwo wychodzi jej coraz gorzej ...

Szczerze mówiąc serial wręcz zniechęcił mnie do przeczytania książki, poważnie. Wiem, że to nie wątek poświęcony beletrystyce ale chciałem się spytać czy faktycznie warto sięgnąć po tą książkę? (póki w domu jest, bo pożyczone) o_O

Nie czytałem, moja żona za to sobie chwali te powieści. Może kiedyś zerknę. Ale serial na pewno do tego nie zachęca.

Spellsinger napisał/a:
Liv napisał/a:
W poniedziałek obejrzałam BSG: The Plan ... i jestem ciekawa waszych opinii ^^
Do tej pory bałam się cokolwiek napisać ... gdyż ... bo ... niestety ... poza rewelacyjnymi efektami specjalnymi i jak zwykle niesamowitą muzyką, The Plan IMHO jest filmem marnie wyreżyserowanym (EJO się nie spisał za kamerą), w którym większość ujęć/wątków/rozwiązań, widzieliśmy w serii lub się ich domyślaliśmy ... The Plan jednym słowem podobnie jak DnR (LOL) rozczarowuje.

Właśnie zasysam. Jak tylko obejrzę to się podzielę wrażeniami.

Ja też jeszcze nie widziałem, ale przed sobą mam jeszcze 6 epizodów IV sezonu i CAPRICĘ, zatem - najwcześniej - w niedzielę obejrzę. Choć głosy rozczarowania podcinają mi skrzydła. Liczyłem bowiem na kilka pogłębionych odpowiedzi. Ale powymądrzam się w odpowiednim wątku w weekend.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 15