FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Słodycze, słodkości bycze
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-07, 20:36   Słodycze, słodkości bycze

Jak w temacie.

Domyślam się, że większość osób lubi zjeść coś słodkiego. Czasem to są proste słodycze a czasem wykwintne desery. Podzielcie się może przepisami na wszelkie słodkości i wypieki. Albo podzielić się informacją jakie są naj lepsze.
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-09-07, 21:50   

Jeśli chodzi o wypieki - ciasto czekoladowe z cukinią oraz ciasto marchewkowe rządzą.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-07, 21:55   

Dziś moje kochanie robiła rogaliki z francuskiego ciasta nadziewane jabłkiem, malinami i jeżyną. Pyszne. Ale zastrzelcie mnie, nie wiem jak się robi ciasto francuskie. Francuza jeszcze potrafiłbym wytłumaczyć :-P ;) (à propos "słodkiego grzechu" ;) )
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-07, 21:59   

Cytat:
- ciasto czekoladowe z cukinią oraz ciasto marchewkowe rządzą.

Dawaj przepis



Przepis na tort Sachera
Składniki

* 24 dag gorzkiej czekolady (70-proc.),
* 24 dag masła o temperaturze pokojowej,
* 6 białek,
* 16 dag cukru,
* odrobina cukru waniliowego,
* 5 żółtek,
* 24 dag mąki,
* dżem morelowy do przełożenia,
* polewa czekoladowa do dekoracji,

Przygotowanie

Miękkie masło ucieraj mikserem tak długo, aż powstanie biała, puszysta masa. Czekoladę połam i rozpuść w kąpieli wodnej. Przestudź ją i powoli dolewaj do masła, czały czas ucierając mikserem na najwyższych obrotach. Kolejno dodawaj do masy żółtka (muszą mieć temperaturę pokojową). Gdy wszystkie żółtka idealnie połączą się z masą, dodaj szczyptę cukru waniliowego i ucieraj jeszcze przez chwilę. Białka ubij na pianę. Powoli, ciągle ubijając, wsypuj cukier. Przerwij ubijanie, gdy piana będzie gładka, bardzo sztywna i lśniąca – nie może być w niej kryształków cukru. Pianę dodawaj po łyżce do masy czekoladowej, lekko mieszając łyżką. Przesiej mąkę do masy i bardzo delikatnie wymieszaj wszystkie składniki. Ciastem napełnij tortownicę (posmarowaną masłem i posypaną mąką), piecz godzinę w temp. 200°C. Tort przekrój na połowę, przełóż dżemem morelowym. Wierzch także posmaruj dżemem, a cały tort oblej polewą czekoladową. Podawaj z bitą śmietaną.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-07, 22:02   

Toudisław napisał/a:
Przepis na tort Sachera
Składniki

* 24 dag gorzkiej czekolady (70-proc.),
* 24 dag masła o temperaturze pokojowej,
* 6 białek,
* 16 dag cukru,
* odrobina cukru waniliowego,
* 5 żółtek,
* 24 dag mąki,
* dżem morelowy do przełożenia,
* polewa czekoladowa do dekoracji,


Nie pamiętam nazwy knajpy w Kraku, ale ten tort dostaniecie w każdej cukierni w Wiedniu, wiem bo jadłem. Taki zwykły tort czekoladowy, nic rewelacyjnego :) Wolę sernik wiedeński.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-09-08, 10:36   

Toudisław napisał/a:
Dawaj przepis


Czekoladowe z cukinią
240g mąki)
40 g kakao
1 lyzeczka sody oczyszczonej
0,5 lyzeczki proszku do pieczenia
0,5 lyzeczki soli
110 g masla w temp. pokojowej
160 g cukru
1 cukier waniliowy
1 lyzeczka kawy rozpuszczalnej (nie daję)
3 jaja
280 g cukinii lub kabaczka, utartego na tarce o grubych oczkach (młodziutkie, nie trzeba sie przejmować skórką i nasionami wtedy)
170 g czekolady - daję gorzką, tłukę ją 1kg odważnikiem jeszcze w papierku, aż się z niej zrobi sieczka, bo w oryginalnym przepisie jest coś co się nazywa chocolate chips, a krojenie jest męczące i brudzi palce.

Ponieważ ciasto robi się błyskawicznie, zaczynam od starcia cukinii (w maszynce do rozdrabniania różnych rzeczy). Potem przygotowuję foremkę (olej/masło i mąka), a potem nagrzewam piekarnik do 180 stopni. Potem biorę dużą miskę i mikser i wtedy się zaczyna.
Ucieram masło z cukrem na puszystą masę, dodaję kolejno jajka, potem suche składniki stopniowo, potem cukinię i czekoladę. Przekładam do formy, wstawiam do piekarnika i siedzi sobie tam dopóki patyczek wbity w ciasto nie wyjdzie... No niekoniecznie suchy, ale oblepiony czekoladą, a nie mokrym ciastem ;)

Ciasto jest dość ciężkie, bardzo czekoladowe i mało słodkie. Z dodatkiem lodów waniliowych - rewelacja absolutna. A cukinii nie czuć, ale lepiej niektórym nie mówić z czego jest zanim nie spróbują ;) zdjęcie juz pokazywałam, ale dla porządku... XD

Marchwiak
Ścieramy marchew (robot kuchenny jest świetny pod tym względem), nastawiamy piekarnik, przygotowujemy formę (maślimy i tartobułkujemy)
Ucieramy 4 jajka i 1,5-2 szklanek cukru.
Dodajemy 2 szklanki mąki, 3/4 szklanki oleju, 2 szklanki utartej marchwi, ze 2 łyzki kakao, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżeczki sody, 2 łyżeczki cynamonu, ewentualnie inne korzenie typu mielone goździki albo mieszankę piernikową, mieszamy wszystko (mikser, oczywiście). Jak lubimy, to można wrzucić orzechy albo rodzynki. Powstałą obrzydliwą masę przelewamy do formy i pieczemy do suchego patyczka. Jak ktoś zapyta, a ma fobię warzywną, można mu powiedzieć że to piernik i nie skłamiemy bardzo.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Palarani 


Posty: 105
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-09-08, 17:33   

Spellsinger napisał/a:
Ale zastrzelcie mnie, nie wiem jak się robi ciasto francuskie.

Ciasto francuskie można kupić gotowe w sklepie, np. w Lidlu :) A swoją drogą genialne jest z czekoladą - bierze się kostkę czekolady i wkłada w prostokąt ciasta, po czym zalepia jak pieróg i piecze w piekarniku - normalnie genialne, zwłaszcza gdy ciasto już wystygnie a czekolada w środku jeszcze nie :mrgreen:
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2009-09-08, 18:28   

Ze słodyczy preferuje suszone daktyle, morele, rodzynki...
Dobrze smakują też lody z masła orzechowego, banana i napoju sojowego.

Od święta zdarzy mi się kupić ciastka pischingera, czyli zwykły andrut przekładany kremem ze skondensowanego mleka.

Gorzka czekolada też daje rade.
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-08, 21:18   

Jaskier napisał/a:
Ze słodyczy preferuje suszone daktyle, morele, rodzynki...

A ja śledzie XD

Są dwie słodkie rzeczy, którym nie potrafię się oprzeć: Gorzka czekolada z Wedla i lody czekoladowe. Z ciast dla mnie mogą istnieć tylko trzy rodzaje: Drożdżowe (z rodzynkami), sernik (sam, bez brzoskwiń i innych dupereli) i szarlotka (obowiązkowo z cynamonem). Jakiś czas temu pani Spellowa miała fazę na robienie tiramisu, takie to mdłe trochę jak dla mnie, no takie babskie ciacho :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-09-08, 21:59   

Spellsinger napisał/a:
Jakiś czas temu pani Spellowa miała fazę na robienie tiramisu, takie to mdłe trochę jak dla mnie, no takie babskie ciacho :mrgreen:

nooo... ja tiramisu nie bardzo lubię :P chyba ze desperacko potrzebuje każdej (!) dawki coffeiny, albo dużej ilości cukru jak nic innego nie ma ;)

jest jedno ciasto, które każdy może zrobić, którym można się zapychać i które ZAWSZE wyjdzie nawet jak czegoś się zapomni (tak tak, Taniś zapomniała o jajkach i jak było zjedzone sobie przypomniała xD)

PLACEK WŁOSKI (albo ciasto bakaliowe)
Składniki:
1,5kg jabłek 'jabłecznikowych'
3 jajka
szklanka cukru
2 szklanki mąki
po łyżeczce sodki i proszku do pieczenia
3/4 szklanki rodzynek i tyleż samo orzechów włoskich.

Miska nr 1 - przygotować dwie szklanki mąki łyżeczkę małą sodki i łyżeczkę proszku do pieczenia.
Miska nr 2 - ok kilograma-półtora jabłek obranych i pokrojonych w kosteczki (mniej więcej jak przepiórcze jajko, albo taka średnia truskawka), 3/4 szklanki rodzynek małych, 3/4 posiekanych suszonych orzechów włoskich i szklanka cukru. Odstawiamy na jakiś czas (tak ok pół godziny) żeby puścił sok.

Kiedy mamy sok wklepujemy 3 jajka, mieszamy, wsypujemy zawartość miski nr 1 i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Masę przekładamy do brytfanny i wstawiamy do pieca na ok pół godziny (temp do 150-200 stopni).

smacznego ;)

Słówko o słodyczach...
ostatnio potrzebuję cukru, nie wiem co mnie wzięło. Chałwa czekolady wszelkiego gatunku ciasta i ciastka oraz tort i kremy do tortu (brat miał urodziny i mama robiła - yummmy ^^). Jak się zasłodzę popijam czerwona herbatą lub wodą niegazowana... i jem dalej o.o Gorzka wedla nie ma sobie równych :D Chociaż ja jeszcze super gorzką 90% Wawela jem *.*
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-08, 22:03   

Tanit napisał/a:
3/4 szklanki rodzynek i tyleż samo orzechów włoskich.

Tanit napisał/a:
smacznego ;)

Zabiłabayś mnie tym ciastem. Mam silną alergię na orzechy włoskie :(
Tanit napisał/a:
Chałwa

To akurat moja matula uwielbia. Ja może malutki kawałek bo szybko mnie muli.
Tanit napisał/a:
ostatnio potrzebuję cukru, nie wiem co mnie wzięło. Chałwa czekolady wszelkiego gatunku ciasta i ciastka oraz tort i kremy do tortu (brat miał urodziny i mama robiła - yummmy ^^). Jak się zasłodzę popijam czerwona herbatą lub wodą niegazowana... i jem dalej o.o Gorzka wedla nie ma sobie równych :D

Na figurę uważaj :P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2009-09-08, 22:43   

Tanit napisał/a:
ostatnio potrzebuję cukru, nie wiem co mnie wzięło. Chałwa czekolady wszelkiego gatunku ciasta i ciastka oraz tort i kremy do tortu (brat miał urodziny i mama robiła - yummmy ^^). Jak się zasłodzę popijam czerwona herbatą lub wodą niegazowana... i jem dalej o.o Gorzka wedla nie ma sobie równych :D Chociaż ja jeszcze super gorzką 90% Wawela jem *.*

Kiedy rozwiązanie? xD

Chałwy też mały kawałek zjem i dość, za to czekolada to co innego. Jaka to zależy od nastroju, jeśli dla smaku czekolady to gorzka wedlowska, jeśli dla słodyczy to mleczna Milka.

Spellsinger napisał/a:
Zabiłabayś mnie tym ciastem. Mam silną alergię na orzechy włoskie :(

Współczuję, ja orzechy wprost uwielbiam, chyba wszystkie //mysli

Spell wspominał szarlotkę, i także ubóstwiam cynamon, tez w kawie. Do takiej szarlotki, najlepiej na ciepło miżna dodać gałkę lodów śmietankowych na wierzch. Kosmos *.*

Za ciastami w sumie nie przepadam. Lubie coś co robi moja babcia. Taki niby piernik, wrzuca tam pewnie mąkę, mleko, jajko jakieś, sodę oczyszczoną, proszek, cynamon i z 1-2 słoiki jakiś przetworów owocowych własnej roboty. Z 10 minut roboty, potem pieczenie w prodiżu i jest takie fajne wilgotne ciasto.

Marchewkowe też lubię, ale sporadycznie. Kiedyś zajadałem się jeszcze ciastem z rabarbarem. No i uwielbiam na święta makowiec... ale żeby było więcej maku niż ciasta. :P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-09-09, 07:14   

Spellsinger napisał/a:
Na figurę uważaj :P

Figure to ja mam, przytyć nie mogę toteż korzystam zanim dobra przemiana materii się skończy :P

Spell, co do ciasta, nie wiem jak to wyjdzie ale spróbuj A. bez orzechów B. z orzechami nerkowca (choć to wyjdzie dość drogo) C. z orzechami laskowymi.
Ja zrobiłam to ciasto bez jajek... i nie było różnicy xD

Mam jeszcze przepisy na trzy ciasta tylko je muszę znaleźć. Jedno z nich to sernik 'rosa' którego mogę zjeść całą brytfannę xD Drugie to chałwowe trochę słodsze ale nie smakuje jak normalna chałwa. i trzecie to rafaello - wiadomo z kokosami ;)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-09, 07:47   

40 dkg mąki
20 dkg marchwi ( startej )
1 kostka margaryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki wymieszać i wsadzić na 1 godz do lodówki,
wałkować, wykrawać jak na pierożki a do środka włożyć marmoladę.
 
 
Palarani 


Posty: 105
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-09-09, 12:11   

Spellsinger napisał/a:
Wiesz, gotowy wypiek można kupić w cukierni :>

Oj tam, oj tam :P Jest różnica :P Nie każdemu się chce babrać z wyrobem ciasta francuskiego, zwłaszcza że nigdy nie ma pewności że wyjdzie takie jak ma wyjść :P
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-09-09, 13:24   

Ostatnio jakiegoś uczulenia się nabawiłam i wyszło, że chyba z nadmiaru słodyczy, więc chwilowo za słodycze robią mi banany.
A wcześniej to, jak najbardziej kupne, pączki hiszpańskie a.k.a gniazdka poznańskie a.k.a pączki wiedeńskie (choć to ostatnie to już może nie to samo, ale bardzo zbliżone) - czyi pączki w kształcie gniazdek robione z ciasta parzonego.
Poza tym czekolady wszelkiego rodzaju - w zależności na jaką akurat miałam ochotę. Generalnie wszelkie prawie słodycze lubię... znaczy lubiłam, teraz staram się znielubić i powoli próbuję wrócić do bardzo dawnego zwyczaju picia gorzkiej czarnej kawy nie przegryzanej niczym słodkim. Uczulenie powoli znika z twarzy.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-11, 10:39   

Chodzi ostatnio za mną prawdziwy croissant z czekoladą (z dobrej cukierni) i prawdziwe cappuccino (z ekspresu, a nie z torebki). Chyba w końcu się skuszę. Zjadłbym też dobrego sernika :(
_________________
Instagram
Twitter
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-09-11, 18:27   

Więc tak: słodycze prawie wszystkie. Od małych landrynek przez herbatniki i lody aż do tortów. Najbardziej chyba lody i eklerki z bitą śmietaną. W ogóle wszystko z bitą śmietaną. Mam wrażenie, że z bitą śmietaną to i schab pieczony by był dobry.

Przygotowanie to trochę inna rzecz... kiedyś mojej przyszłej wówczas żonie chciałem ubić śmietanki do lodów i zabrałem się do dzieła z takim zapałem, że wyszło mi słodkie masło...
W związku z tymi brakami (bo jak mam coś przygotować to najlepiej połeć jakiej padliny) kupuję talenty cukierników.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Bruja 
Bucka


Posty: 471
Wysłany: 2009-09-11, 18:45   

Jeśli o słodkości chodzi to uwielbiam wszystko, dosłownie wszystko oprócz bitej śmietany, bo ta jest a fuj. A już absolutnie kocham czekoladę, w każdej postaci, im słodsza tym lepsza, a Milka najlepsza.
Nie wytrzymałam na diecie nigdy dłużej niż dwa dni, bo i po co... samo się zrzuci... kiedyś :) Życie bez słodkości musi być straszne! To mówię ja, wielbicielka chupa chupsów //bucka
A jak babcia zrobi ciasto, to choćbym nie wiem jak była opchana żarciem, miejsce na kawałeczek jeszcze się znajdzie, a co! Dla dopchania <niewinna minka>
_________________
W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-11-28, 13:25   

Przetestowałam nową dziwność, mianowicie ciasto czekoladowe z burakami. Czerwonymi. Dla wielbicieli gorzkiej czekolady - rewelka. A trochę się bałam, bo na ciepło nie było specjalnie dobre.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-11-28, 15:37   

A jakiś przepis o.o? Boś mnie zaintrygowała jako wielbicielkę gorzkiej czekolady ^^
Czyli takie ciasto to na zimno?
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-11-28, 17:15   

Znaczy większość ciast się je na zimno (z wyjątkami, jak np szarlotka), ale taki na przykład marchwiak na ciepło jest jadalniejszy niż burakowiec na ciepło.
Prosto i w punktach.

1.ścieramy drobno 250g surowych buraków czerwonych (umytych i ubranych) i wywalamy na sitko. Ja jestem leniwa i robi to za mnie taka maszynka, co nigdy nie wiem jak się nazywa. Ma noże i tarkę i rozdrabnia różne rzeczy, wiecie o co chodzi.
2.Foremkę (niedużą, moja miała 22cm średnicy) smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
3.rozpuszczamy (na parze bądź w mikrofali) 250 g czekolady gorzkiej.
3.W misce ubijamy mikserem 3 jajka i 200g cukru. W przepisie był brązowy, ale nie miałam. jak masa będzie biała, dolewamy 100ml oleju (nie oliwy). Dorzucamy cukier waniliowy, 100g mąki, po pół łyżeczki proszku i sody, 50g mielonych migdałów (miałam płatki, rozdrobniłam je wspomnianą wyżej maszynką). Dokładamy odciśnięte z soku buraki, mieszamy, oraz wystudzoną czekoladę. Miksujemy aż wszystko się ładnie połączy.
4.przekładamy masę do foremki, pieczemy koło godziny aż do suchego patyczka.

Dodałam kilka kropli aromatu migdałowego.
Pierwsza wersja była bez migdałów, a z łyżką miodu, i była mniej korzystna.
W przepisie była jeszcze polewa, ale zignorowałam. Skorzystałam z sugestii podawania z dżemem z czarnej porzeczki i rzeczywiście fajnie dopełnia.

Polecam, bo fajna spawa, a łatwa - tylko trzeba pamiętać o właściwym zaplanowaniu działań ;)

A, i jeszcze a propos marchwiaka - mój kolega dosypuje dwie łyżeczki mielonego pieprzu. Mmmmm.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-11-29, 15:01   

Mój organizm koniecznie coś chce mi powiedzieć, bo jak końcem listopada nachodzi mnie na lody czekoladowe (i tak tak nachodzi, że faktycznie kupuję i pałaszuję) to coś jest nie tak. Musi zima będzie lekka, przyjemna i ciepła. Nawiasem mówiąc piękny dzień. Do tych lodów jeszcze grenadyna by się zdała. Albo moja nalewka wiśniowa z chilli :>
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MarcinusRomanus 
Centurion


Posty: 407
Skąd: Wielki Rzym
Wysłany: 2009-11-29, 16:50   

Słodycze wprost uwielbiam. Chipsy, lody, cukierki, różnego rodzaju batony, ciasta itd. Mógłbym wchłaniać je bez końca, no ale cóż kara za tak nadmierne jedzenie jest tycie. Co do czekolady... Bardzo lubię jeść taką z bakaliami, nie nienawidzę za to gorzkiej. Ciasta?U mnie królują tylko i wyłącznie Karpatka, makowiec, sernik na zimno i oczywiście szarlotka.
_________________
" Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
 
 
il 


Posty: 29
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-30, 08:05   

a jakoś ostatnio ze słodyczy to szynkę :badgrin: , ale to dobrze właściwie, kiedyś bardzo lubiłam i potrafiłam zjeść całą czekoladę, na szczęście mi przeszło :mrgreen:
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-11-30, 09:02   

MarcinusRomanus napisał/a:
Słodycze wprost uwielbiam. Chipsy, lody, cukierki, różnego rodzaju batony, ciasta itd. Mógłbym wchłaniać je bez końca, no ale cóż kara za tak nadmierne jedzenie jest tycie. Co do czekolady...

chipsy? - jak można jeść te śmieci
lody ? - dopuszczalne ale najpierw robię min. 25 km na rowerze i tylko latem aby lekko ochłodzić organizm
cukierki ? - nigdy nie polubiłem
batony ? - to dopiero ohyda
czekolada ? - podobnie jak piwo wywołuje u mnie reakcje zwrotne, wystarczy sam zapach czekolady aby zaczęło mnie mdlić
il napisał/a:
a jakoś ostatnio ze słodyczy to szynkę :badgrin:
popieram //tanit dodałbym do tego bigos na słodko
Ze słodyczy lubię szarlotkę i to w dużych ilościach (jeżeli będzie lekko przypalona to jeszcze lepiej), oraz mało słodki sernik. Żadne z ciast nie może zawierać nawet odrobiny kakao (kakao obrzydzono jeszcze w przedszkolu).
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2009-11-30, 10:44   

Pijący_mleko napisał/a:

lody ? - dopuszczalne ale najpierw robię min. 25 km na rowerze i tylko latem aby lekko ochłodzić organizm
cukierki ? - nigdy nie polubiłem
batony ? - to dopiero ohyda
czekolada ? - podobnie jak piwo wywołuje u mnie reakcje zwrotne, wystarczy sam zapach czekolady aby zaczęło mnie mdlić
tuli, tuli, tuli, no już, tuli, bedzie dobrze, tuli

Wyjątkowo nie wytnę :D
Spell
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Pijący_mleko 
przyczajony wilk


Posty: 63
Skąd: Z kurpiowskich lasów
Wysłany: 2009-12-01, 08:40   

Fidel-F2 napisał/a:
tuli, tuli, tuli, no już, tuli, bedzie dobrze, tuli

Wg mnie Twoja wypowiedź nadaje się tylko do ShoutBox.
Jeżeli nie podobają Ci się moje gusta kulinarne to napisz coś treściwego albo całkowicie ignoruj moje posty. //tanit

Może moje posty wyglądają na prowokacyjne ale wszystkie jakie zamieściłem na forum wyrażają moje prawdziwe poglądy i "teoretyczna" anonimowość daje mi wątpliwe poczucie ze pozostałe wilki nie zagryzą odmieńca w stadzie.

Trudno jest udawać że jestem identyczny jak reszta społeczeństwa.
_________________
Ktoś, kto całe życie spędził pod gołym niebem, umie docenić solidną, grubą księgę. Jeśli człowiek ostrożnie wyrywa kartki, taka księga wystarczy na cały rok rozpalania ognisk.

Terry Pratchett
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-12-01, 09:15   

Pijący_mleko napisał/a:
Trudno jest udawać że jestem identyczny jak reszta społeczeństwa.

To nie udawaj. Tylko licz się z tym, że za porównywanie piwa do ścieku, GTW, złożone praktycznie z samych piwoszy, założy Ci bana wieczystego :P

By nie offtopować:
Pijący_mleko napisał/a:
chipsy? - jak można jeść te śmieci
lody ? - dopuszczalne ale najpierw robię min. 25 km na rowerze i tylko latem aby lekko ochłodzić organizm
cukierki ? - nigdy nie polubiłem
batony ? - to dopiero ohyda
czekolada ? - podobnie jak piwo wywołuje u mnie reakcje zwrotne, wystarczy sam zapach czekolady aby zaczęło mnie mdlić

Chipsy - jadam od święta, czyli może dwa razy do roku. Nie przepadam, jak już to z pikantną salsą.
Lody - tylko czekoladowe.
Cukierki. Raz do roku najdzie mnie na dropsa. Drugi raz na krówkę mordoklejkę.
Batony - także nie jestem fanem. Aczkolwiek lubię te z musli.
Czekolada - gorzka, najlepiej z Wedla. Czekolada to najlepszy sposób na trafienie do serca kobiety... i nie tylko serca :-P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MarcinusRomanus 
Centurion


Posty: 407
Skąd: Wielki Rzym
Wysłany: 2009-12-01, 09:36   

Dla mnie gorzka nadaje się tylko do polew do ciasta. Lody prze de wszystkim rożki.. czekoladowe, toffi od czasu do czasu waniliowe... Oprócz rożków oczywiście standardowo... Śnieżki. Chipsy?... najchętniej Laysy do tego ostre czyli Strong, ale i również nie pogardzę o smaku kurczaka z ziołami, i również za często ich nie jadam od czasu do czasu. Jeśli chodzi o batony... Grześki, marsy, princessy, snickersy jadam tylko takie. A cukierki to od małego mam fioła na ich punkcie. Bez względu na to czy to zwykłe miętówki czy zarazem musujące.
_________________
" Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13