Ekolodzy, że ocipieli to wiemy od dawna. I ja chcę globalne ocieplenie, a nie -10 na zewnątrz gdzie jak wychodzę na autobus to czuję jak mi się skóra na policzkach ścina. Tak, chce topnienie lodowców, końca świata w 2012 i nowego kalendarza Majki Jeżowskiej.
A i tak Tusk jest za to odpowiedzialny i basta!
A tak merytorycznie to ja gówno o tym wiem i gówno się znam i Wy tak samo.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
A tak merytorycznie to ja gówno o tym wiem i gówno się znam i Wy tak samo.
Właśnie. Dobry chyba jest Prof. jakimś tam bo każdy kto się z nim nie zgadza jest idiotą
MadMill napisał/a:
Ekolodzy, że ocipieli to wiemy od dawna. I ja chcę globalne ocieplenie, a nie -10 na zewnątrz gdzie jak wychodzę na autobus to czuję jak mi się skóra na policzkach ścina
A tak na poważnie cy to źle że w polsce będzie można pomarańcze sadzić ?
Tak dobrze to nie ma. I wstydź się, bo roznosisz szkodliwą dezinformację.
WSZYSTKIE wulkany świata łącznie emitują w ciągu roku ok. 300 mln ton co2. To mniej więcej taka produkcja, do jakiej chciałaby mieć prawo Polska.
Toż napisałem, że czytałem o tym dawno. Mogłem coś przekręcić
A tak na poważnie cy to źle że w polsce będzie można pomarańcze sadzić ?
Cóż. Jedna z popularnych teorii głosi, że czekają nas raczej bardziej skrajne pogodowo zjawiska, suche lata, ciężkie zimy, powodzie i częstsze huragany ^^
Zresztą, możliwe jest też, że intensywne Globalne ocieplenie doprowadzi do epoki lodowcowej w Europie.
Miałoby to się stać oczywiście za sprawą topniejących lodów Grenlandii, bo ogromne ilości słodkiej wody wpływającej do Atlantyku mogą zatrzymać Golfstrom , czyli ten zajebisty ciepły prąd, dzięki któremu w ogóle spora część Europy nadaje się do życia
A temu się pomarańcze marzą!
Wybuchy wulkanów z kolei, a przynajmniej te potężniejsze (nie mówię o zwykłych wyziewach i popierdułkach), raczej przyczyniają się do wychłodzenia Ziemi.
udzi zaprzeczających udziału człowieka w globalnym ociepleniu należy traktować jak kreacjonistów - to znaczy, jako ciekawy materiał do dyskusji, ale generalnie nikt kogo należy traktować poważnie. Chyba, że ma się nieszczęście mieszkać w państwie gdzie tacy idioci mają wpływ na politykę swojego rządu.
Silvan napisał/a:
Dalej, wbrew głupawej propagandzie, rola pary wodnej jako gazu cieplarnianego nie jest przez klimatologów lekceważona
A ja proszę panów o zachowanie pewnego poziomu dyskusji. Mam nieodparte wrażenie że przyjmuje to postać dysputy teologicznej. Dobry nie pierwszy raz dyskutuje z kimś z pozycji Geniusza oświecającego idiotów i nie pierwszy raz kogoś obraża.
Oszczędzę ci trochę czasu, Toudi ^^. Nie uważam ciebie za idiotę, ale uważam zaprzeczanie globalnemu ociepleniu za idiotyczną i szkodliwą opinię. W skrócie, szanuję ciebie, ale nie twoją opinię.
Nie będę bardziej wdawał się w tą dyskusję - jeśli z tak *zatrważającą* ilością faktów jaka jest dostępna na ten temat ktoś nadal chce wierzyć, że ludzie nie mają wpływu na globalne ocieplenie to wyraźnie *nie chce* słuchać faktów i nigdy swojej opinii nie zmieni. Tak jak kreacjoniści, tylko ta sprawa jest mniej zabawna ^^.
_________________ FEELINGS ARE BORING. KISSING IS AWESOME.
A tak na poważnie cy to źle że w polsce będzie można pomarańcze sadzić ?
Fajnie by było gdyby te zmiany klimatu miały na tym polegać, ale nie jest tak różowo Poza tym wiesz, u nas pomarańcze, a jedno państewko już zalewa - myślę że oni mają gdzieś potencjalny rozwój naszego sadownictwa
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Chcieć to sobie możemy, ale prędzej się doczekamy ciężkich zim, upałów i zamiennie powodzi i susz, z tego co czytałam. Ogólnego ześwirowania klimatu, a nie miłego ocieplenia. Żałuję, bo wolałabym pomarańcze
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Tak jak kreacjoniści, tylko ta sprawa jest mniej zabawna ^^.
A czy dla Ciebie śmieszne są wszystkie elementy kreacjonizmu czy tylko niektóre? I nie pytam się złośliwie, po prostu jestem ciekawy, w jakim stopniu kreacjoniści Cię śmieszą. I którzy.
Jeżeli ktoś nie zauważył, nie przedstawiam tu własnych badań, modeli i eksperymentów myślowych. Nie muszę być klimatologiem, by wskazywać na błędność podanych danych. Nie muszę też być klimatologiem, by cytować.
I nie mam zamiaru być autorytarny, już drugi raz jestem tu posądzany o agresywne zachowanie. Z czego to wynika? Nie stosuję ad personam, nie odczuwam także żadnych negatywnych emocji w związku z tą wymianą zdań. Rozumiem, że zastosowanie wielkich liter mogło być potraktowany jako krzyk, ale w zamierzeniu było tylko graficznym wyróżnieniem kwantyfikatora, jako szczególnie istotnego.
Toudi, dla uproszczenia przyjmijmy, że dane są wiarygodne, jeżeli wyniki są powtarzalne. Możesz mi wskazać jakieś prace naukowe potwierdzające wypowiedzi o np. wulkanach?
Nie muszę być klimatologiem, by wskazywać na błędność podanych danych.
Serio ? Ale innym tego prawa odmawiasz
Silvan napisał/a:
Bez przesady. Znany i wielokrotnie wyśmiany denialista, z wykształceniem nie dającym mu żadnego przygotowania do wypowiadania się na temat klimatu.
Silvan napisał/a:
że ich eksperci to, w najlepszym przypadku, akademicy pracujący w zupełnie niepowiązanej dziedzinie. Powołują się przy tym na dane czy wykresy, których nie potrafią poprawnie zinterpretować.
Do tego widać masz monopol na prawdę i interpretację
Zwolennicy teorii o globalnym ociepleniu przypominają mi Fanatyków religijnych.
Silvan napisał/a:
uż drugi raz jestem tu posądzany o agresywne zachowanie. Z czego to wynika?
Ze sposobu wypowiedzi. Ten pogląd jest głupi tu macie mój. Lub nie muszę być Klimatologiem by wiedzieć że mam rację ale moim oponenci muszą nimi być by mieć rację
Toudi, sam się nakręcasz.
1. W którym momencie zabroniłem ci wskazywać na błędność danych?
2.
Cytat:
Znany i wielokrotnie wyśmiany denialista, z wykształceniem nie dającym mu żadnego przygotowania do wypowiadania się na temat klimatu.
Dokonajmy rozbioru na składowe.
"Jaworowski jest znanym denialistą" - prawda
"Jaworowski jest wielokrotnie wyśmianym denialistą" - prawda
"Wykształcenie Jaworowskiego nie daje mu żadnego przygotowania do wypowiadania się na temat klimatu" - znowu prawda
Fakt faktem, 'bez przesady' stanowi wyraz mojego osobistego przekonania, że nie warto się nadmiernie ekscytować podanym przez ciebie artykułem. I, dla ilustracji, podałem link do interesującego obrazka. Rozumiem, że to cię obraża?
3. Moi oponenci w dyskusji na forum nie muszą być klimatologami. Mogę zaakceptować każdy pogląd na temat globalnego ocieplenia, tak długo jak długo pozostaje on rzeczą prywatną. Jeżeli ktoś wypowiada się w mediach i próbuje kształtować nastroje społeczne - to tak, przywitam miło tylko klimatologa.
3. To, że "specjaliści" denialistów nie potrafią interpretować wykresów to też jest fakt, a nie moja prywatna opinia.
Dla mnie osobiście kreacjoniści są podobni do gości głoszących, że ziemia jest płaska, geocentrystów, ludzi wierzących w św. Mikołaja czy Wróżkę Zębuszkę.
Że też nikt nie postulował, żeby o Wróżce uczyć w szkole....
Dla mnie osobiście kreacjoniści są podobni do gości głoszących, że ziemia jest płaska, geocentrystów, ludzi wierzących w św. Mikołaja czy Wróżkę Zębuszkę.
Jest to skrajna odmiana jakiejś wiary. Dla mnie spoko dopóki tego nie narzucają, nie zabijają z tego powodu, nie wysadzają w powietrze siebie i innych ludzi przy okazji. A tak, to naprawdę spoko. Fajnie, że ludzie w coś bardzo mocno i głęboko wierzą. Może częściowo jest to forma rozrywki? (Przynależność do jakiejś grupy, namiętne dyskusje, chętne, gorące dewotki - tudzież aktywistki). Ja tam wolę RPG.
Mag_Droon, pamiętasz może taki Fajny Fragment o tym jak poswstało życie w Kameleonie Kosika ? To moja odpowiedz na kwestię Kreacjonista - Ewolucjonista
Dla mnie póki co dyskusja o globalnym ociepleniu (i jego następstwie, czyli zlodowaceniu) jest dyskusją podobną do aborcji czy kary śmierci. Dla każdego rzecz jest oczywista, a druga strona to kompletni idioci/ślepcy/fanatycy/mordercy. Na szczęście w przypadku klimatu już niedługo przekonamy się jakie będą skutki i czy będziemy sadzić pomarańcze czy fikcja z Trzech Kobiet Dona Huberatha okaże się rzeczywistością.
Moim zdaniem lepiej wyrzucić pieniądze w błoto, nim potem żałować, że nic nie zrobiliśmy.
A poza tym, cytując Chaveza: "Winny jest kapitalizm".
pozdrawiam
Problem w tym że ja niewpięte w wpływ człowieka na środowisko naturalne. Uważam tylko że wpływa na klimat to sprawa niejasna i niepewna. Są inne sprawy. Zatrucie wody, żywności, powietrza. Tutaj niema waterpoliści o wpływie na człowieka. Ilość szkodliwych związków chemicznych w naszym otoczeniu może przerażać.
Klimat zmieniał się na tej plecenie wile razy. Ale ja jestem z myślenic jak był lodowiec u Europie zatrzymał się kolo karkowa wiec mam spokój. Jak było w Europie ciepłe może u mnie był Ląd. Więc albo będę miał jak w Szwajcar ( lodowiec niedaleko ) albo jak na wyspach bahama. Zawsze do przodu
Mag_Droon, pamiętasz może taki Fajny Fragment o tym jak poswstało życie w Kameleonie Kosika ? To moja odpowiedz na kwestię Kreacjonista - Ewolucjonista
Mowa, sam go w topicu Rafała Kosika cytowałem. Ten tekst to sam mjut, cymes nad cymesy.
Mowa, sam go w topicu Rafała Kosika cytowałem. Ten tekst to sam mjut, cymes nad cymesy.
No to mamy podobną opinię o tym cytacie
Dla mnie on pokazuje, ze nigdy nic nie wiadomo. Podobnie jak w sprawie ocieplenia. Zawsze trzeba zakładać, że można się mylić
Jeżeli ktoś wypowiada się w mediach i próbuje kształtować nastroje społeczne - to tak, przywitam miło tylko klimatologa.
Gdyby kierować się twoimi kryteriami w dziedzinie ekonomii to to należałoby połowie noblistów odebrać nagrodę bo de facto ekonomistami nie są (tylko matematykami, psychologami, politologami (jak ostatnia noblistka) etc). Nie traktuj tego jako obrony tego konkretnego przypadku o jakim dyskutujecie, ale jako ogólne veto co do cenzurowania oddolnego opinii każdego kto nie jest tytularnym specjalistą. Akurat w przypadku dyskusji nad wpływem człowieka na klimat to słyszałem że wśród samych klimatologów panuje wyraźny przechyl za tym że taki istotny wpływ istnieje, tymczasem większość negujących tą istotność wywodzi się z pokrewnych kierunków przyrodniczych.
To dobry przykład na hipokryzje obu obozów - zwolennicy globalnego ocieplenia przyznają racje wyłącznie mainstreamowi klimatologicznemu, tymczasem w dziedzinie np ekonomii są skłonni dzielić poglądy Keynesa który z wykształcenia ekonomistą nie był, tymczasem przeciwnicy, często łączący się z liberalną opcją gospodarczą, plwają na Keynesa jako człowieka który o gospodarce pojęcia nie miał, jednocześnie bardzo rozszerzając krąg autorytetów w sprawie klimatycznych.
Ł, ale czy czasem językowa konwencja nie nakazuje nam nazywać ekonomistami/klimatologami/whatever nie tylko tych, którzy są nimi z racji ukończenia jakichś studiów, ale także tych, którzy aktywnie pracują na danym poletku?
Co do Globalnego ocipienia. Nikt nie podniósł kwestii podpierdolenia napisu "Arbeit macht frei" z KL Auschwitz-Birkenau. Ja rozumiem, że cele rabunkowe. Rozumiem, że spora wartość historyczno-kolekcjonerska, ale to trochę tak jakby podprowadzić krzyż z cmentarza. Usłyszałem ostatnio teorię (prywatnie), że to pewnie na zlecenie jakiegoś Żyda kolekcjonera, który chciał to przechować dla następnych pokoleń (bo sobie uznał, ze co jak co, ale to powinno być w rękach żydowskich). Trochę antysemicka teoria (co nie znaczy, że fałszywa). Jak wy zapatrujecie na to wydarzenie?
Żyd - kolekcjoner? To mi się podoba Dobra linia obrony dla tych łebków zatrzymanych I jak by sczezła mina niektórym. Kazimiera Szczuka wieszczyła, że to jakieś neonazy
A poważnie: kradzież krzyża z cmentarza - jeśli byłby on cenny - też by mnie nie zdziwiła. A swoją drogą, niektózy kolekcjonerzy muszą mieć ostro narąbane we łbach. Po co kraść przedmiot, którym nie można się pochwalić nikomu?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ci ludzie mają dostać za to 10 lat !! To już lekka przesada. A pewnie dostaną sporo bo proces będzie pokazowy ( nie mam na myśli udowadniania winy tylko karę i chęć przypodobania się opinii publicznej )
Ja wiem, czy 10 lat? Prokurator to pewnie zakwalifikuje jako kradzież: art. 278 paragraf 1 k.k. w zw. z art. 294 paragraf 2 k.k. (kradzież dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury) - wtedy zagrożenie karą jest do 10 lat. Chyba że uznają to jako kradzież z włamaniem - wtedy tylko z tego artykułu jest 10 lat jako kara maksymalna (art. 279 paragraf 1 k.k.). Ale to, że przestępstwo jest zagrożone karą do 10 lat nie oznacza, że oni taką dostaną Skończy się jakimś niskim wyrokiem, ale bez zawieszenia (za to, że taką rzecz ukradli). Chyba ze mają zabagnioną kartę karną. Ale i tak 10 lat bym nie obstawiał w zakładach. Bo umoczenie byłoby niechybne
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Spojrzałam na ankietę.
Zwątpiłam.
Idę zabić autora.
Na odchodnym stwierdzam, że im człowiek bardziej wykształcony, tym z reguły ma mniej głupich pomysłów.
Strzał w stopę.
I proszę o odrobinę kultury, bo chamstwa nienawidzę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum