W ramach odmóżdżania przeczytałam Belgariadę. Nie porwała mnie specjalnie, ale i nie zanudziła. Dość przewidywalna była i podobna doElenium/Tamuli (swoją drogą nabrałam ochoty na przypomnienie sobie historii Sparhawka). Chyba przy tej drugiej serii autor się wyrobił, bo nie miałam wrażenia, że ciągle jadą i jadą, u celu dowiadują się, że muszą jechać dalej. W Belgariadzie bardziej to irytowało. A poza tym ten młodociany bohater, który niczego się nie domyśla, podczas gdy przed czytelnikiem nie ma wielu tajemnic.
No ale w sam raz, gdy człowiek potrzebuje niewymagającej lektury.
Zaczęłam też Malloreon, ale po pierwszym tomie dałam sobie spokój, już nie mam siły na ten sam schemat. Wystarczyło mi doczytać sobie streszczenie w necie.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum