FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Antyutopie
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-10-28, 00:52   Antyutopie

(utopia negatywna, dystopia) - utwór przedstawiający społeczeństwo przyszłości, którego organizacja polega na ograniczaniu wolności jednostki poprzez całkowite podporządkowanie jej dyktatorskiemu systemowi władzy. Stanowi przeciwieństwo utopii, gdyż ukazany w niej doskonały porządek społeczny opiera się najczęściej na całkowitym i totalitarnym kontrolowaniu ludzi, czyniąc z nich bezwolne przedmioty, "żywe maszyny". Granica między utopią i antyutopią nie jest jednak sztywna. W obu przypadkach utwory opisują zamknięte, wyizolowane społeczeństwa, przy czym rzeczywistość opisywana w antyutopiach jest nie do przyjęcia przez czytelnika. Najczęściej różnica ta wynika z intencji autora, który tego samego typu światy może opisać w sposób pozytywny lub negatywny.

Folwark zwierzęcy, rok 84, Nowy, wspaniały świat Aldousa Huxleya, Władca much Williama Goldinga, Fahrenheit 451 Raya Bradbury'ego Pianola Kurta Vonneguta. To arcydzieła światowej literatury. Ciekawe czy są w 100 % zrozumiałe. A może czytamy je a nie zauważamy że na około dzieje się podobnie jak w poświeci ? że to już pierwsze objawy ?

Polacy też pisali Antyutopię. Zajdel jest tu świetnym przykładem. Ale Ziemiański w mieczu orientu tez zahacza o ten temat.
Czy jest jeszcze sens pisać antyutopię ? w Socjalistów utopijnych nikt już nie wierzy. a bardziej bsubtelne objawy ludziom umykają,
Jakie są wasze ulubione książki z tego zakresu ? a Może nie tolerujecie antyutopij jako ataku na słuszne pomysły i wizję
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-10-28, 09:14   

Toudisław napisał/a:
w Socjalistów utopijnych nikt już nie wierzy.
Antyutopie nie są tylko antysocjalistyczne. "Nowy wspaniały świata" zawierał pewne elementy antykapitalistyczne. Podobnie jak świat z "Kongresu Futurologicznego" Lema ;)
Toudisław napisał/a:
A może czytamy je a nie zauważamy że na około dzieje się podobnie jak w poświeci ? że to już pierwsze objawy ?
Pierwszym objawem dążenia do stworzenia utopii (która będzie antyutopią) nie jest to co teraz np w Anglii się obserwuje (np. kamery telewizji przemysłowej, które sprawiają, że wg badań, w Anglii na 24 godziny, tylko przez 10 minut pozostajesz poza zasięgiem jakiejś) ;) Pierwszym etapem tworzenia utopii jest budowa państwa jako takiego. Państwo jest tworem utopijnym. Więc nie ma co demonizować tego co się dziś dzieje, z tymi wszystkimi satelitami, rozrostem różnych form "rejestracji" typu PESEL, NIP, REGON etc (choć należy z tym walczyć).
Toudisław napisał/a:
Stanowi przeciwieństwo utopii, gdyż ukazany w niej doskonały porządek społeczny opiera się najczęściej na całkowitym i totalitarnym kontrolowaniu ludzi, czyniąc z nich bezwolne przedmioty, "żywe maszyny".
W Utopii było to samo ;) Morus napisał swoją utopię jako właśnie utopię, i tak jest ona odbierana. A jednak na dobrą sprawę jest to antyutopia, bo mi się akurat tamten świat nie podobał ;)

Osobiście najbardziej lubię "Kongres Futurologiczny" Lema, "Nowy Wspaniały Świat" i "1984" z jego hasłem "kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość, kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość" (czy jakoś tak, nie pamiętam kolejności i myli mi się z tym co jest w piosence RATM wykorzystane). Mam też ochotę przeczytać antyutopię bodajże Prusa, która przypomina "Folwark Zwierzęcy" ale go wyprzedza o parę latek. Niestety nie pamiętam tytułu :(
 
 
Terrapodian 


Posty: 75
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2007-10-31, 21:56   

Od Orwella czytałem "Folwark zwierzęcy" i "1984" (moja ulubiona książka). Obraz tam przedstawiony dotyka nie tyle konkretnych doktryn, co sam system sprawowania władzy przez jednostkę (i budowanie tego systemu) jak i wynaturzenie ideałów przez osoby chętne władzy.

Z utopią w krzywym zwierciadle można się też spotkać w "Powrocie z gwiazd" Lema. Jeśli ktoś czytał, to wie o co chodzi.

Utopia aktualnie nie jest możliwa. Antyutopia również. Takie jest moje zdanie.
_________________
Bóg mi wybaczy. W końcu to jego fach. ~ Heinrich Heine na łożu śmierci
 
 
Shadowrunner 
Dusza Dzikiego Ludu


Posty: 404
Skąd: Majorat Rabsztyński
Wysłany: 2007-11-01, 21:50   

Ja czytałem zarówno Orwella jak i Huxleya - z tym, że tego pierwszego wcześniej i wtedy bardzo mi się podobał (zarówno Rok jak i Folwark) - tzn. jako książka i przedstawiane w niej problemy - nie że podobały mi się uniwersa tam opisane :P

Natomiast potem przeczytałem Brave New World (ajronsi poświęcili mu nawet całą swoją płytę ;-) ) i zachwycił mnie on jeszcze bardziej - głównie to za sprawą swojego przewrotnego, nieco cynicznego, nieco zjadliwego oraz bardzo barwnego - choć "swoistego" poczucia humoru - nazwałbym ją antyutopią na ostrym haju halucynogennym ludzkości. Brave New World wymiata :mrgreen:
Wulf napisał/a:
Antyutopie nie są tylko antysocjalistyczne. "Nowy wspaniały świata" zawierał pewne elementy antykapitalistyczne.

No baaa - NWŚ to w ogóle jest ostra jazda jak po burej suce na całą politykę jako taką - wszak obok tuzów kapitalizmu i totalitaryzmów postawiono tam sporą galerię także innych "wiekopomnych ludzi" (motyw z imionami obywateli).
_________________
"Summoned I come... Why do you come here? I come to serve... Who do you serve? I serve the truth... What is the truth? That we are one people, one voice... Will you follow me into fire? Will you follow me into darkness? Will you follow me into death? I will follow... Then follow."

Polskie forum eRPG
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2007-11-04, 10:10   

Pierwsze co mi się nasuwa jeśli chodzi o antyutopie to oczywiście klasyka - Golding 'Władca much'
Inna książką, która mnie w dodatku poruszyła to 'Ostateczni' H. Wiatrowskiego
I chyba jedna z takich książek jest 'Przenajświętrza RP' Piekary

Terrapodian napisał/a:
Utopia aktualnie nie jest możliwa. Antyutopia również. Takie jest moje zdanie.

A ja się z tym zdaniem zgadzam ;) i powiem: całe szczęście :P

Au revoir!
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
kurp 


Posty: 29
Skąd: W-wa
Wysłany: 2008-01-04, 12:33   Re: Antyutopie

Bardzo lubię ten podgatunek, może dlatego, że z zasady jestem bardzo nieufny wobec państwa i diabelnie wyczulony na wszelkie objawy osuwania się w totalitaryzm. Choć same antyutopie leżą u mnie w szufladzie, którą wolę nazywać szerzej pesymistycznym political-fiction :)

Orwell jest genialny (co ciekawe - politycznie był socjalistą), podobnie Zajdel.
Na forum nie padł chyba tytuł "Gorsze światy" Cezarego Michalskiego, a myślę, że wpisuje się w temat w szczególnie interesujący sposób, bo pokazuje zagrożenie totalitaryzmem z bardzo współczesnego punktu widzenia.
_________________
Krzysztof Pochmara
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-06-16, 09:54   

Terrapodian napisał/a:
Utopia aktualnie nie jest możliwa. Antyutopia również.


A ja się nie zgadzam. Uważam, że takie niebezpieczeństwo istnieje zawsze - bo zawsze znajdzie się ktoś (rząd, korporacje itp.), kto będzie chciał kontrolować. Bo wtedy czuje, że ma władzę.

Najlepszym przykładem są zapędy do tworzenia olbrzymich baz danych o obywatelach, które zawierają nie tylko PESELe i adresy, ale również obrazy z monitoringu lub zapisy rozmów telefonicznych. A przecież w komórkach są nadajniki GPS. Do kontroli można wykorzystać rejestry danych z kart bankowych - wiadomo przecież, gdzie karta była używana, kiedy oraz jaki rodzaj zakupów się nią robiło. A jak grzebiemy w internecie, to też na ciasteczka nas się łapie. A cały system ubezpieczeń zdrowotnych - u nas takich baz danych jeszcze nie ma, ale w innych krajach są. A dane podatkowe?

Może przesadzam, ale lepsza w tym przypadku przesada, niż zlekceważenie problemu. Przecież zintegrowanie tych systemów danych wcale nie stanowi problemu technicznego - tylko odpowiednio duży komputerek trzeba mieć... Z USA już są pierwsze sygnały - że niby przed terroryzmem się chce strzec obywateli...

Jedno jest pewne - nie chciałabym żyć w rzeczywistości sfilmowanej w "Teorii spisku", "Equilibrum" czy "Raporcie mniejszości". I dlatego uważam, że trzeba cały czas być czujnym... :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-16, 10:34   

Toudisław napisał/a:
w Socjalistów utopijnych nikt już nie wierzy.

Czy ja wiem... sama nazwa "socjalizm utopijny" została wynaleziona przez Marksa i stosowana przez Marksistów żeby zasugerować że tamtem socjalizm to były takie bajki a nasz to faktycznie jest naukowy i zadziała. Tymczasem obecnie bliżej nam do socjalizmu jaki postulował 'utopijny' Saint-Simon z np. prawem własności, podziałem klasowym i integracja międzynarodową, niż Marks z swoim kolektywizmem, bezklasowością i rewolucją.

Tanit napisał/a:
Pierwsze co mi się nasuwa jeśli chodzi o antyutopie to oczywiście klasyka - Golding 'Władca much'

Hmmm... a jakie cechy antyutopii przejawia ta książka?
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-06-16, 10:54   

Ł napisał/a:
Czy ja wiem...

Ale to tylko teoria ;) Teraz socjalizm trzeba w coś opakować. Bo już za czasów Marksa w wile wiedziało, że trzeba inaczej. Może znowu rozbijamy się o semantykę ale teraz ludzie są bardziej uczulenia na słowa o wspólnej własności
Ł napisał/a:
a jakie cechy antyutopii przejawia ta książka?

jakieś tam ma :) Władca much był ripostą na przygodową powieść R.M. Ballantaine'a Koralowa Wyspa, która w sielankowy sposób pokazywała społeczeństwo wiktoriańskiej Anglii. Pokazuje bez skrupułów jak zmienia się człowiek i do czego jest zdolny. Ideały szybko podlegają zanikowi.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-16, 12:00   

Toudi ale znanik ideałów to nie jest cecha antyutopii. Cechą antyutopii jest właśnie skrajne oddanie się ideałom bez patrzenia na rzeczywistość. Nad Władcą Much bym się zastanawiał stąd te 'hmmm'. Z jednej strony jest tu cecha utopii/dystopii czyli oddalnie i mus zacęcia wszystkiego od nowa. Ale wydaje mi się że Ci chłopcy nie traktowali swoich praw i zasad jako czegoś idealnego - przecież to była prowizorka a celem było wydostanie się z wyspy (rozpalanie ogniska itp). Natomiast ta 2 grupa chłopców zdziczała pokazuje właśnie zdziczenie, prawo silniejszego i ogólnie porzucenie ideałów.
 
 
Terrapodian 


Posty: 75
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-06-16, 16:22   

Elementy utopijne we "Władcy much"? Próba stworzenia nowego, lepszego świata "bez dorosłych", jakieś tam elementy demokracji, równość. Mimo prób dążenia do ucieczki z wyspy, usiłowali tworzyć coś na wzór zalążka własnego społeczeństwa. Potem w zetknięciu się ze "zwierzem" zaczęły zdobywać ich instynkty. Jednocześnie rozpoczyna się walka o władzę nad gromadką. Gdy następuje rozbicie na obozy, książki już raczej nie można zakwalifikować w pełni do antyutopii, bo rozbita została cała struktura tego "idealnego społeczeństwa". Dzieci straciły resztki moralności i pokazano ich psychologiczne "zezwierzęcenie", a totalitarne rządy stanowiły już pogardliwe, groteskowe odbicie innych państw. Więcej w tym było psychologii.
_________________
Bóg mi wybaczy. W końcu to jego fach. ~ Heinrich Heine na łożu śmierci
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-16, 16:43   

Terrapodian napisał/a:
Elementy utopijne we "Władcy much"? Próba stworzenia nowego, lepszego świata "bez dorosłych", jakieś tam elementy demokracji, równość. Mimo prób dążenia do ucieczki z wyspy, usiłowali tworzyć coś na wzór zalążka własnego społeczeństwa.

No właśnie z tym polemizowałem - dla mnie dzieci nie chciały wcale stworzyć idealnego społeczeństwa co jest idee fixe każdej utopii i antyutopii. Raczej chciały stworzyć taki system który pozwoli im jak najskuteczniej podejmować starania na rzecz ucieczki z wyspy w stanie takim jakim na wyspy przybyli - wcale nie chciały budować nowego porządku, co raczej starały się zachować to co widziały w świecie dorosłych. The point jest taki że porządek grupy nie był celem sam dla siebie, tylko celem do (wydostania się).

Terrapodian napisał/a:
, a totalitarne rządy stanowiły już pogardliwe,

Gdzie tam były totalitarne rządy? :shock:
 
 
Panterka 


Posty: 43
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-10-28, 09:33   

Jedna z lepszych antyutopi, jaką czytałam to "Ten wspaniały dzień" Iry Levina.
Praktycznie jedyna, która zaskoczyła mnie swym zakończeniem.
 
 
jar_pen 

Posty: 13
Wysłany: 2008-11-01, 19:20   

Panterka napisał/a:
Jedna z lepszych antyutopi, jaką czytałam to "Ten wspaniały dzień" Iry Levina.
Praktycznie jedyna, która zaskoczyła mnie swym zakończeniem.

Limes inferior takiego zakończenia nikt by nie zgadł :P
Terrapodian napisał/a:
Z utopią w krzywym zwierciadle można się też spotkać w "Powrocie z gwiazd" Lema. Jeśli ktoś czytał, to wie o co chodzi.

Terr czy ja wiem z punktu widzenia mieszkańców to nie był świat zły choć i nie doskonały na pewno z punktu naszego widzenia to była by antyutopia bo lem wprawdzie krótko i mało treściwie przemiany opisał jednak łatwe one nie były i to do czego doprowadził to dla nas niczym dobrym nie były.
Mnie tam wszystkie klasyki antyutopi wgniatały w fotel jedne mniej jedne bardziej i wiem jedno chce poznać wszystkie z czołówki a jeszcze troche ich zostało mi do przeczytania :)
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2008-12-19, 11:10   

Pierwsza antyutopią jaką przeczytałam był Rok 1984... I zakochałam się w podgatunku. Późńiej był Nowy wspaniały świat - niby dobre, ale to nie było to. U Orwella wszystko jest takie szare, brudne i śmierdzące, i mimo pozorów szczęśliwości - przygnębiające, u Huxleya - raczej plastikowe, sztuczne. Podobnie jak w drugiej mojej ukochanej antyutopii - Fahrenheicie. Właściwie to wiedzę pewne elementy obu tych systemów dzisiaj - z Huxleya: dziś praktycznie nie da się niczego naprawić, wszystko należy kupować nowe, trudno o rzeczy w na tyle dobrym gatunku by przetrwało lata... NO, ale dziś nikt nie wychowuje ludzi do pełnienia określonych funkcji, choć przy postępującym rozwoju genetyki, za parę lat, to kto wie... O tym, jak wizja Bradbury'ego jest wcielana w życie pięnie (i do bólu prawdziwie) pisze Marek Oramus w posłowiu do ostatniego wydania... Nie sposób się z nim nie zgodzić //pisowcy
Z innych antyutopii znam:
Folwark zwierzęcy - tyż do bólu prawdziwy, ale jednak bez porównania wolę Rok 1984,
My - Zamiatina - podobnoż pierwsza antyutopia z ktorej wyrósł zarówno Nowy wspaniały świat jak i ROk 1984. Powiem szczerze - czytałam, ale prawie nic z niej nie pamiętam, z wyjątkiem tego, że główny bohater był dupkiem, którym kobiety mogły bez problemu sterować. Ale na co i po co - amnezja. Trza będzie wrócić do tego. NO, pamietam też z rzeczy okioło tej książki - próby odmienienia tego tytułu w dyskusji na jakimś forum książkowym: "nie czytałam jeszcze: mych/ich/onych" Do tej pory nie wiem, jak powinno brzmieć to prawidłowo... Więc czytałam powieść "My" :mrgreen:
Kongres fututrologiczny Lema - przerażające... konkretnie: przerażające opisy tego, jak naprawdę wyglądało to, co zdawało się wyglądać tak pięknie. Nie wiem, czy Lem był na jakichś dopalaczach jak to pisał. Jeśli - jak podejrzewam - nie, to jestem pod głębokim wrażeniem wyobraźni i umiejętności wykreowania takiego psychodelicznego klimatu

Do swoich ulubionych ksiązek zdecydowanie zaliczam Władcę much, i równie zdecydowanie nie nazwałabym jej w żadnym razie antyutopią. To reczej survival :mrgreen:

I jest sobie jeszce taka jedna ksiazka, co do której nie wiem czy to utopia czy antyutopia - Miranda Antoniego Langego.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
  
 
 
ulika123

Posty: 2
Wysłany: 2011-01-11, 22:42   

Carmilla napisał/a:
Pierwsza antyutopią jaką przeczytałam był Rok 1984... I zakochałam się w podgatunku. Późńiej był Nowy wspaniały świat - niby dobre, ale to nie było to. U Orwella wszystko jest takie szare, brudne i śmierdzące, i mimo pozorów szczęśliwości - przygnębiające, u Huxleya - raczej plastikowe, sztuczne.


Ja to tłumaczę za Smuszkiewiczem i Niewiadomskim tym, że Rok 1984 to dystopia, zły świat. O to chodzi, by rzeczywistość tam przedstawiona prezentowała się jak najgorzej. Nowy wspaniały świat to antyutopia — niby wszystko pięknie, ładnie — ale jednak ludzie w takim cukierkowym systemie też nie są szczęśliwi.
_________________
http://odystopiach.blogspot.com/
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-01-11, 23:28   

ulika123 napisał/a:
Nowy wspaniały świat to antyutopia — niby wszystko pięknie, ładnie — ale jednak ludzie w takim cukierkowym systemie też nie są szczęśliwi.

Ależ są szczęśliwi - poza dzikusem.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
ulika123

Posty: 2
Wysłany: 2011-01-11, 23:38   

Oj, tu bym mocno polemizowała, ale wejdziemy zaraz na definiowanie szczęścia, a to chyba nie jest najlepszy pomysł ;) .
Ewidentnie nieszczęśliwa jest na pewno matka Johna, nienajlepiej miewa się Bernard, a i Helmholtzowi też raczej doskwiera ciągłe pisanie nudnych wierszy na cześć systemu, kiedy ma chęć wyrazić coś wiecej.
Czy mimo wszystko szczęściem można nazwać stan uzyskiwany za pomocą systematycznie przyjmowanych proszków? Według mnie nie, ale rozumiem, że można mieć odmienną opinię na ten temat.
_________________
http://odystopiach.blogspot.com/
 
 
headache 


Posty: 6
Wysłany: 2011-12-31, 03:41   

Ja ostatnio przeczytałam i bardzo spodobała mi się pierwsza część serii Dzieci Cienie "Wśród ukrytych. Wśród oszustów". Państwo totalitarne, kontrolujące przyrost naturalny.
Polecam, jeśli ktoś z Was jeszcze nie czytał;)
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-12-31, 07:09   

nie wiem czy Ci wierzyć, podobają Ci się paranormale
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-12-31, 13:10   

Fidel-F2 napisał/a:
nie wiem czy Ci wierzyć, podobają Ci się paranormale

Komuś muszą.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-12-31, 13:11   

ano właśnie

-10 do autorytetu literackiego
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-12-31, 13:14   

Romulus też lubi paranormale.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2011-12-31, 17:27   

MrSpellu napisał/a:
Romulus też lubi paranormale.

Lubi też "Modę na sukces", więc wiesz... :mrgreen:
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 13