Jachu czas na wariant zerowy, weź jakieś czytadło, Conana albo Agatę Christie...
To jest rozwiązanie. "Poważniejsze" lektury jakoś mi nie idą, a czytadła całkiem całkiem. Po latach sięgnęłam po Harry'ego Pottera (ostatnią część czytałam kiedyś tylko po angielsku) i dwa ostatnie tomy przeczytałam w tydzień. A teraz coś bardziej skomplikowanego nie chce się czytać.
Może macie rację Spróbuję więc z najnowszym Abercrombiem. Nie znam autora, a właśnie przyszła paczka z książką "Pół króla", więc jest okazja i na zapoznanie się z twórczością pisarza oraz zażegnanie kryzysu.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Spróbuję więc z najnowszym Abercrombiem. Nie znam autora, a właśnie przyszła paczka z książką "Pół króla"
Z tego co wiem to target tej książki to YA, więc zapoznanie z twórczością może być chybione .
Ale mam "kryzys czytelniczy", więc - zgodnie z sugestią kilku osób - może być to szansa na jego przełamanie. Prostota może być głównym atutem.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Kryzys czytelniczy znowu mnie dopadł. Tylko teraz ma głębszą formę, bo już i kupowanie przestało mnie cieszyć. Nawet nie wiem, czy mam kontynuować zbieranie UW, którą kupuję regularnie i praktycznie na bieżąco od samego początku serii. Ostatnio mam tak, że jak wezmę książkę, to po kilku, maks kilkunastu stronach zasypiam. Ok, jestem zmęczony, rozumiem, że dzieje się tak wieczorami, w łóżku, ale kilka razy zdażyło się tak i w dzień. Gdyby nie audiobooki, to z czytaniem stałbym praktycznie w miejscu. Wciąż jeszcze zdażają się zrywy, że przeczytam coś w 2-3 dni, ale coraz rzadziej.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Kryzys czytelniczy znowu mnie dopadł. ... Ostatnio mam tak, że jak wezmę książkę, to po kilku, maks kilkunastu stronach zasypiam.
Wcześnie, to tzn. nie wypominając, w młodym wieku. Bo ja 40 lat temu zaczynałem książkę wieczorem, by kończyć ją nad ranem, wziąć prysznic i jechać do pracy :D No, ale nie było wówczas pierdyliona filmów i seriali w tv, gier komputerowych, sportu do zajebania itd.
Teraz tak jak ty, też zasypiam, ale to wiek. Najgorsza jednak jest przewidywalność. Gdzieś po 5 tysiącach lektur masz tak, że po 30 stronach wiesz dokładnie, na co stać autora, co będzie dalej. Nuda, panie, nuda. Czytam nieporównanie mniej, a wiele książek po prostu nie doczytuję do końca, bo mi się nie chce. That's life.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
[quote="toto"]Ostatnio mam tak, że jak wezmę książkę, to po kilku, maks kilkunastu stronach zasypiam. Ok, jestem zmęczony, rozumiem, że dzieje się tak wieczorami, w łóżku, ale kilka razy zdażyło się tak i w dzień. /quote]
Czasami mi się zdarza wpaść w taką spiralę zmęczenia i ciężko się z tego wyrwać. Jedynym sprawdzonym u mnie rozwiązaniem jest porządne wyspanie się przez kilka dni.
UW chodzi o Ucztę Wyobraźni? Jeśli tak to zazdroszczę, ja dopiero w zeszłym roku postanowiłem zebrać całość i teraz kupuję co się trafi i za ile się trafi.
UW chodzi o Ucztę Wyobraźni? Jeśli tak to zazdroszczę, ja dopiero w zeszłym roku postanowiłem zebrać całość i teraz kupuję co się trafi i za ile się trafi.
Nigdy nie rozumiałam obsesji na kompletowanie tej serii. Artefaktów zresztą tak samo. Jak ktoś faktycznie wszystko czyta, to spoko. Ale żeby tylko stało na półce?
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nigdy nie rozumiałam obsesji na kompletowanie tej serii. Artefaktów zresztą tak samo. Jak ktoś faktycznie wszystko czyta, to spoko. Ale żeby tylko stało na półce?
Z UW mam połowę pozycji (mniej więcej), a z Artefaktów jedynie 8 pozycji Całe serie które mam, to "Spotkania w przestworzach" (7 tomów), "KwN" (10 pozycji) i "Rakietowe szlaki" (7 tomów), ale to zbiory opowiadań. Nic więcej w całości nie posiadam. Szkoda miejsca na półce.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Zbierać serii może nie zbieram, bo ma to sens wyłącznie snobistyczny albo żeby ładnie na półce wyglądało, a moja półka jest przeciążona książkami, więc estetyka różnicy nie robi. Staram się jednak przeczytać wszystko z UW, czy Artefaktów, bo nawet jeżeli książka okaże się beznadziejna (np. Trojka), to przynajmniej przekonałem się naocznie.
A w temacie - też mam kryzys w marcu, przez styczeń-luty trzasnąłem chyba z 20 książek, a w tym chyba tylko 3-4. A będzie gorzej, bo lato się zbliża i trzeba wyjść z piwnicy na rower, ściankę, góry, spacer, dużo opcji.
poza tym mam kilku całych autorów ale zwykle w różnych wydaniach, chyba tylko Dukaj w jednym
W całości to ja mam chyba tylko MacLeoda, ale on się mieści w UW
Bibi King napisał/a:
Jachu napisał/a:
"KwN" (10 pozycji)
Ale te 10 - to tylko te nowe, prawda?
Myślałem o nowym, ale w sumie stare też mam
Bibi King napisał/a:
Z piwnicy na ściankę? Znaczy, nie masz ścian w piwnicy?
A może chodzi o ściankę z Wieniawą?
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
jak tak pomyślę o całych cyklach wydawnictw to skompletowany mam tylko IASFM/ASF ale to pewnie dlatego że dość krótko się ukazywało. 11 części ?
nigdy mnie nie ciągło do zbierania wydawnictw
możliwe ze Don Wollenheima mam całego , ale to nie sztuka.
O, widzisz, Trojan? Fidel jak dobry nauczyciel nie podaje ci gotowej poprawnej odpowiedzi, tylko zmusza do wysiłku. A ja - po prostu kawę na ławę. Nie nadawałbym się na pedagoga.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Nigdy nie rozumiałam obsesji na kompletowanie tej serii. Artefaktów zresztą tak samo. Jak ktoś faktycznie wszystko czyta, to spoko. Ale żeby tylko stało na półce?
Chciałbym wszystko przeczytać z tych dwóch serii, może mi się nawet uda przed śmiercią. Bardzo lubię MAG-a właśnie za dobór tytułów w UW i Artefaktach, żona też mi podbiera. No i wiele pozycji jest dostępnych najłatwiej, a czasami tylko w tych seriach. Wygląd na półce też, jako bonus. Ze wszystkich form zbieractwa książki nie są najdziwniejsze.
Większość książek z UW przeczytałem i to raczej na bieżąco. Dopiero jakieś ostatnie 2-3 lata to odkładanie niektórych kisążek na później (inne wciąż były wciągane na bieżąco), a ostatni rok to już właściwie standard - kupuję coś od razu z założeniem, że przeczytam kiedyś - na początek serii horroru się jeszcze spiąłem, że czytałem od razu, ale teraz też i z te książki trafiają na kupkę "kiedyś przeczytam, albo i nie". Dobra, jak AM wrzuci nowego MacLeoda, VanderMeera, coś Lucka Sheparda, WL nowego Dukaja, to pewnie przeczytam szybko, ale większość książek musi czekać.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum