FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Nagroda im. Jerzego Żuławskiego
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-11-29, 16:59   

To z NF? Chyba popędzę do Empiku.
Mimo że jestem elektorem to w tym roku też mi jakoś się Żuławski czkawką odbił. Nie do końca rozumiem czemu Kosik dostał. Gdyby nie dostał Zajdla, to można by powiedzieć że to próba wyróżnienia sf, u nas mniej popularnego, nie pisanego prawie wcale itd. Uzasadnienie nie do końca profesjonalne, ale można by oczekiwać wtedy że Żuławski pomaszeruje drogą wyławiania i wskazywania mniej popularnych autorów.
Ale skoro Zajdel dostał się Kosikowi to chyba Żuławski powinien iść do Brzezińskiej. Taka prawda. Literacko najlepsza była w zeszłym roku, a i sam zbiór najwybitniejszy w tamtym roku. Też to dziwne, że (choć to może nie powinno być ujawnianym argumentem) Żuławski będzie miał większy sens i się wybroni jeśli jego werdykty będą inne niż Zajdla. A tak, za rok pewnie rządzić będzie Wroniec. I trochę będzie Żuławskiego jako szansy na jakąś odmianę szkoda.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-29, 17:06   

Dostał Zajdla, to nie może otrzymać już Żuławskiego? Takie rozumowanie to też trochę taka droga donikąd ;)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-11-29, 18:53   

Cytat:
Dostał Zajdla, to nie może otrzymać już Żuławskiego? Takie rozumowanie to też trochę taka droga donikąd ;)

Pewnie że może, ale jaki jest sens dwóch nagród które się będą dublować? Chyba z założenia Żuławski miał się różnić od Zajdla.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-29, 19:45   

To ciągle ten sam powtarzający się spór. Książka może równie dobrze uzyskać uznanie "publiczności", jak i krytyków. Nie jestem w stanie stwierdzić czy w przypadku Kameloena było to zasłużone, nie czytałam. Ale widzę pewne niebezpieczeństwo w rozumowaniu: "jak już Zajdel, to na pewno nie Żuławski" ;) Gdzieś w tym gubi się same sedno sprawy, bo przestaje być ważne to co dana książka sobą przedstawia tylko jaką wcześniej uzyskała nagrodę.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-11-29, 20:04   

Metzli napisał/a:
Dostał Zajdla, to nie może otrzymać już Żuławskiego? Takie rozumowanie to też trochę taka droga donikąd ;)

Donikąd ale Żuławskiego. Po pierwsze nie ma obowiązku, by nagrodę przyznano i może właśnie tak się stać powinno (nie wiem, mam mieszane odczucia co do takiej decyzji) No i fakt, że drugi raz nagroda się dubluje, osłabia pozycję Żuławskiego. No bo po co ta nagroda specjalistów, jak i tak wybierają to samo? To nie chodzi o to, by nie dawać nagrody komuś, kto już Zajdla dostał, tylko o to, by nie dawać komuś, bo Dostał Zajdla. Zajdel i Żuławski to miał być inne nagrody. Jak w uzasadnieniu przyznania Nagrody Żuławskiego słyszy się, że "dobrze się czyta ", to przypomina to Zajdla bis.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 20:05   

Tomasz napisał/a:
Pewnie że może, ale jaki jest sens dwóch nagród które się będą dublować? Chyba z założenia Żuławski miał się różnić od Zajdla.


Miał się różnić, jednak problem nie polega na ideologicznym zadęciu, a małym stawiku, w którym pływają rybki.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-11-29, 20:05   

Metzli napisał/a:
To ciągle ten sam powtarzający się spór. Książka może równie dobrze uzyskać uznanie "publiczności", jak i krytyków. Nie jestem w stanie stwierdzić czy w przypadku Kameloena było to zasłużone, nie czytałam. Ale widzę pewne niebezpieczeństwo w rozumowaniu: "jak już Zajdel, to na pewno nie Żuławski" ;) Gdzieś w tym gubi się same sedno sprawy, bo przestaje być ważne to co dana książka sobą przedstawia tylko jaką wcześniej uzyskała nagrodę.

Mam to samo odczucie.
Czy tego problemu nie rozwiąże przyznawanie Żuławskiego przed Zajdlem?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-11-29, 21:12   

Mnie się wydaje, że nie tyle chodzi o to, że Żuławski powtarza wybory z Zajla, ale o to, że dla wielu tegoroczny werdykt był zaskakujący, żeby nie powiedzieć kontrowersyjny... a uzasadnienie dolało tylko oliwy do ognia. W zeszłym roku ciężko było krytykować wybór, w tym roku o wiele łatwiej. I raczej słusznie.
_________________
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-29, 21:26   

Shadow napisał/a:
W zeszłym roku ciężko było krytykować wybór, w tym roku o wiele łatwiej. I raczej słusznie.


Słuszna czy nie słuszna krytyka na takim „poziomie” celująca w rzeczy, które można obśmiać a nie polemizować - raczej nie tego się spodziewałem, sam nie zgadzam się z werdyktem ale to co czasami przeczytam jest dla mnie dziwne. Tego twierdzenia, że jak coś dostało Zajdla to nie może dostać Żuławskiego nawet nie ma co komentować, bo jest niepoważne. Za to na forum Katedry i we wstępniaku z NF wyłowiłem całkiem ciekawą bzdurę lansowaną przez dwie osoby.

AM napisał/a:
Słyszałem, że profesor Smuszkiewicz w uzasadnieniu werdyktu dotyczącego Kameleona mówił, iż się "dobrze czyta". Jeśli tak, no cóż...


Paweł Matuszek napisał/a:
Z tego wyboru tłumaczył się przewodniczący jury, profesor Antoni Smuszkiewicz. Wyliczanie zalet zaczął od uwagi, że książka czyta się sprawnie i lekko


A ja się pytam, co z tego, że dana książka sprawie i lekko (albo dobrze) się czyta? Czy lekkość czytania danej pozycji to wada? Czy to skreśla powieść? Aby powieść była dobra to musi źle się czytać? Bo chyba to sugerują obaj zacytowani. W takim razie musiałbym chyba skreślić Ślepowidzenie Petera Wattsa czy Peanateme Neala Stephensona (a już o Wrońcu Dukaja nie wspominam nawet), bo o zgrozo te książki dobrze mi się czytało! Sprawnie też! Toż to potwarz straszna dla ambitnej literatury. Niestety jak dla mnie w obu tych wypowiedziach więcej goryczy i niezdrowych emocji spowodowanych innym werdyktem niż słusznej krytyki (a co ważne - konstruktywnej).

Równie ciekawe jest to, że gdy nasz des gustibus nie pokrywa się z opinią literaturoznawców przestają nagle oni pełnić funkcje autorytetów i nie są potrzebni. A jeszcze ciekawszy wniosek z tego można wyciągnąć. Tyle było narzekania na poziom recenzji, na brak spojrzenia literaturoznawców na fantastykę, że to nie dobrze a teraz okazuje się, że zderzenie z werdyktem jury złożonego głównie z literaturoznawców jest ogromnym szokiem dla większości osób.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-11-29, 22:07   

Te zarzuty odnoszą się chyba głównie do tego, że zostało to wymienione na pierwszym miejscu - czyli teoretycznie zostało uznane za największą zaletę książki. Bo książek czytających się łatwo jest wiele, więc nie jest to specjalny wyróżnik.
_________________
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 22:12   

Maeg napisał/a:
A ja się pytam, co z tego, że dana książka sprawie i lekko (albo dobrze) się czyta? Czy lekkość czytania danej pozycji to wada? Czy to skreśla powieść?


Ani wypowiedź moja, ani Pawła nie dotyczy rzeczy, o której piszesz. To, że coś się dobrze czyta nie jest wadą. Obie wypowiedzi mają związek z zadęciem związanym z powstaniem nagrody Żuławskiego (to dłuższa historia i po części genezy Żuławskiego należałoby szukać w czasach, gdy Parowski pisał artykuły w stylu "Gra ciałem”). Zostawmy, jednak w spokoju dawne demony…

W skrócie, mamy prawo chyba oczekiwać, że ci wszyscy zaciężni profesorowie, doktorzy i
magistrowie będą w stanie użyć innych argumentów niż "dobrze się czyta", czy (i tu pozwolę sobie na odrobinę fantazji) „książka podobała mi się, bo główny bohater miał fajny blaster?
Mówiąc uczciwie, czytając podobne rzeczy czuję się zażenowany (to z innego szkicu):


Książka Krzysztofa Piskorskiego Zadra wpisuje się w światowy nurt będący kolejnym etapem w ewolucji literatury fantastycznej. Współczesna fantastyka na nowo redefiniuje się pojęcie „fantastyki”. O tym, iż pisarstwo Krzysztofa Piskorskiego nie „nadgania” zachodnich pisarzy, lecz znajduje się w czołówce, świadczy przyznanie autorowi Zadry nagrody dla młodych twórców. Nagroda ta, to nie tylko zachęta, to sygnał, iż twórczość tego pisarza jest również akceptowana przez zachodniego odbiorcę.
  
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-29, 22:15   

A zauważyłeś aby odnoszono się do reszty tekstu prof. Smuszkiewicza? Bo ja nie bardzo, skupiono się na tym jednym fragmencie. Z resztą Paweł Matuszek ucieka w dygresje o obiektywizmie, która chyba nawet w tekstach krytycznoliterackich nie jest możliwa (a przynajmniej ja tak rozumiem kwestie przekonań ideowo-artystycznych). Spada tylko gromów na ten werdykt ale jakoś nie widzę argumentów, to i tamto jest złe. Jest albo właśnie wyśmiewanie albo uciekanie w takie dygresje.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 22:19   

Maeg napisał/a:
A zauważyłeś aby odnoszono się do reszty tekstu prof. Smuszkiewicza? Bo ja nie bardzo, skupiono się na tym jednym fragmencie. Z resztą Paweł Matuszek ucieka w dygresje o obiektywizmie, która chyba nawet w tekstach krytycznoliterackich nie jest możliwa (a przynajmniej ja tak rozumiem kwestie przekonań ideowo-artystycznych). Spada tylko gromów na ten werdykt ale jakoś nie widzę argumentów, to i tamto jest złe. Jest albo właśnie wyśmiewanie albo uciekanie w takie dygresje.


Chodzi ci o to:

Powieść składa się z dwóch głównych wątków, dwóch rozbudowanych historii, które opowiadane są na przemian – niejako dozowane w krótszych lub nieco dłuższych fragmentach.

Druga opowieść przedstawia zbliżający się do planety ziemski statek kosmiczny, który przybył tu z misją ratunkową, ponieważ 413 lat temu, tu właśnie zaginął podobny statek wraz z całą załogą, poszukującą planet możliwych do zasiedlenia przez ludzi. Załogę misji intryguje pytanie, skąd na tej odległej od Ziemi o 120 lat świetlnych planecie tak liczna ludzka społeczność? Czy planeta istotnie nadaje się do zasiedlenia przez Ziemian, czy tylko stwarza takie pozory, chcąc wciągnąć przybyszów w niebezpieczną pułapkę?


Czy naciągane nawiązanie do Solaris?

Poza tym tam naprawdę niewiele jest.

A może powinniśmy jednak cofnąć się do korzeni i zastanowić się, dlaczego i kiedy nagroda Zajdla przestała być wystarczająca?
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-11-29, 22:31   

AM, czyli twój pogląd na werdykt jury można by jakoś tak przedstawić?

Szkoda, że jurorzy nie mieli odwagi powiedzieć: oj przeciętnie w tym roku panowie fantaści, przeciętnie.
Nagrody nie damy nikomu, bo chociaż kilka książek jest całkiem fajnych, to żadna nie jest wybitna i nie zasługuje na wyróżnienie. Bo nie chcemy sobie strzelać w stopę już na początku. Bo przed nami dość długa droga.

A tak, stopy nie ma, a i droga do opiniotwórczej nagrody specjalistów wydaje się nieco dłuższa.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-29, 22:31   

AM: A to ciekawe, bo jak w takim razie mają odnosić się one do konkretnego werdyktu, który komentowały? – a przynajmniej takie wrażenie odniesie każdy czytelnik nieznajomiony z całą historią? Może w takim razie takie komentarze sobie darować bo wprowadzają zamęt a przejść do czegoś bardziej konstruktywnego.

To mnie właśnie nurtuje. Do czasu Żuławskiego literaturoznawców otaczała aura wyczekiwania, bo przyniosą oni światło do naszej biednej ciemnej fantastyki. Czyż nie utyskiwał nad tym Olejniczak? A tu nagle taki zawód i Ci literaturoznawcy niespełnianą pokładanej w nich nadziei.

Cytat:
Chodzi ci o to:

Tak chodzi mi o coś w takim stylu. Jak pisałem w pierwszym poście ja nie bronię werdyktu a nie podoba mi się jedynie sposób jego komentowania (sam uważam, że główna nagroda nie powinna być przyzna, bo nie pojawił się tekst, który by na nią zasłużył, z resztą podobne obawy mam i do tego roku). Bo dla osób postronnych nie jest jasne tło całej sprawy, ani dla osób w jakiś sposób zaangażowanych w nagrodę nie są to komentarze czy uwagi z których można wyciągać jakieś wnioski.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
  
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 22:51   

toto napisał/a:
AM, czyli twój pogląd na werdykt jury można by jakoś tak przedstawić?


I znowu nie o mój pogląd chodzi. Spodziewałem się po prostu po jurorach Żuławskiego więcej, a dostaję mniej więcej to samo, co w przypadku czytelniczego ludu głosującego na Zajdla w plebiscytach (zarówno lud i plebiscyty to nie mój pomysł, pozwalam sobi tylko zacytować Andrzeja Zimniaka). I po co było to całe zadęcie?
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-29, 22:57   

AM napisał/a:
I znowu nie o mój pogląd chodzi. Spodziewałem się po prostu po jurorach Żuławskiego więcej, a dostaję mniej więcej to samo, co w przypadku czytelniczego ludu głosującego na Zajdla w plebiscytach (zarówno lud i plebiscyty to nie mój pomysł, pozwalam sobi tylko zacytować Andrzeja Zimniaka). I po co było to całe zadęcie?


To ja może odpowiem cytatem:

dr Rudolf:
Twórczość Piskorskiego spełnia role charakterystyczne dla literatury fantastycznej. Służy ona przede wszystkim rozrywce i choć trudno powiedzieć czy pomaga w kryzysie emocjonalnym, to zdecydowanie bawi.

Może faktycznie występuje rozminięcie z oczekiwaniami reszty z poglądem jury na fantastykę? :]
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-11-29, 23:03   

AM napisał/a:
I znowu nie o mój pogląd chodzi.
Dobra, zrozumiałem.

toto napisał/a:
A tak, stopy nie ma, a i droga do opiniotwórczej nagrody specjalistów wydaje się nieco dłuższa.
Tylko według Ciebie strzałem w stopę jest uzasadnienie werdyktu, a nie jak w moim pytaniu, sam werdykt.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 23:16   

toto napisał/a:
AM napisał/a:
I znowu nie o mój pogląd chodzi.
Dobra, zrozumiałem.

toto napisał/a:
A tak, stopy nie ma, a i droga do opiniotwórczej nagrody specjalistów wydaje się nieco dłuższa.
Tylko według Ciebie strzałem w stopę jest uzasadnienie werdyktu, a nie jak w moim pytaniu, sam werdykt.


Ponieważ werdykt jest mi obojętny; nie jestem zaangażowany weń emocjonalnie. Jeśli jednak ktoś daje między wierszami do zrozumienia, że Zajdle wybierają niekompetentni, nieoczytani fani, a Żuławski jest panaceum na ten problem, bo ocenią i wybiorą kompetentni krytycy i literaturoznawcy, oczekiwania rosną i dotyczą także poziomu i ciężaru "intelektualnego" wypowiedzi.

A w tego typu tekstach brak i jednego i drugiego, a w dodatku tworzy się jakąś nową rzeczywistość, nie mówiąc już o braku wiedzy i rzetelności (sry, że cytuję ten tekst ponownie, ale to naprawdę trzeba przetrawić w spokoju):


Książka Krzysztofa Piskorskiego Zadra wpisuje się w światowy nurt będący kolejnym etapem w ewolucji literatury fantastycznej. Współczesna fantastyka na nowo redefiniuje się pojęcie „fantastyki”. O tym, iż pisarstwo Krzysztofa Piskorskiego nie „nadgania” zachodnich pisarzy, lecz znajduje się w czołówce, świadczy przyznanie autorowi Zadry nagrody dla młodych twórców. Nagroda ta, to nie tylko zachęta, to sygnał, iż twórczość tego pisarza jest również akceptowana przez zachodniego odbiorcę.
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-29, 23:38   

Chodzi Ci też o to, że nagrodę o której wspomina Rudolf jest przyznawana przez Polaków? (dla polskich autorów)
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-29, 23:49   

Maeg napisał/a:
Chodzi Ci o to, że nagrodę o które wspomina Rudolf jest przyznawana przez Polaków? (dla polskich autorów)


O kilka rzeczy. Dr Rudolf ani razu nie zająkuje się, iż Zadra to właściwie powieść steampunkowa (może nie słyszała), a więc już przeszłość gatunku fantastycznego, więc o nowatorstwie nie może być mowy. Po drugie ma problemy z logiką wypowiedzi i wiedzą, a także wykazuje się złą wolę, bo przecież musi wiedzieć, jak przyznaje się nagrody Euroconu (odpowiem: zaocznie, na podstawie przemowy przedstawiciela danego kraju). Tak więc w obliczu tego faktu dowiadujemy się, że Piskorski znajduje się w czołówce zachodnich autorów, bo napisał powieść, która dostała nagrodę dla młodych twórców, której nikt tam nie przeczytał, ale jest akcteptowana przez zachodniego odbiorcę nie mającego o niej pojęcia... Ręce opadają. Czy to brak wiedzy, głupota czy zła wola? A przecież to nie jedyny kwiatuszek.
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2009-11-30, 00:23   

Właśnie o tego typu krytykę mi chodziło. Pokazanie co i jak. A nie enigmatyczne wypowiedzi wprowadzają dziwną atmosferę niejasnych pomówień.

Zdaje sobie sprawę z słabości owych szkiców, które często zaskakują dziwnymi stwierdzeniami, jak ten zacytowany przez Ciebie czy to na co sam próbowałem wskazać gdy dr Rudolf sprowadza fantastykę do funkcji bawienia czytelników. Całe założenia którymi kierowało się jury (a przyjmuje, że jury się z tym zgadza co napisali w szkicach przedstawiciele) nie pasują mi do idei nagrody. Teraz tylko pytanie, czy to ja mam za duże oczekiwania wobec literaturoznawców (nie tylko w sprawie jakości szkiców ale całościowe podejście, że mają oni możliwość innego, naukowego – ale nie obiektywnego – spojrzenia na fantastykę) czy może zostaliśmy potraktowani jak ubodzy krewni, nie warci skupienia na dłużej uwagi? Pewnie po trochu jedne i drugie choć mam pewną obawę, że problem może leżeć bardziej w pierwszej sprawie.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
  
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-11-30, 00:39   

Maeg napisał/a:
Właśnie o tego typu krytykę mi chodziło. Pokazanie co i jak. A nie enigmatyczne wypowiedzi wprowadzają dziwną atmosferę niejasnych pomówień.

Zdaje sobie sprawę z słabości owych szkiców, które często zaskakują dziwnymi stwierdzeniami, jak ten zacytowany przez Ciebie czy to na co sam próbowałem wskazać gdy dr Rudolf sprowadza fantastykę do funkcji bawienia czytelników. Całe założenia którymi kierowało się jury (a przyjmuje, że jury się z tym zgadza co napisali w szkicach przedstawiciele) nie pasują mi do idei nagrody. Teraz tylko pytanie, czy to ja mamy za duże oczekiwania wobec literaturoznawców (nie tylko w sprawie jakości szkiców ale całościowe podejście, że mają oni możliwość innego, naukowego – ale nie obiektywnego – spojrzenia na fantastykę) czy może zostaliśmy potraktowani jak ubodzy krewni, nie warci skupienia na dłużej uwagi? Pewnie po trochu jedne i drugie choć mam pewną obawę, że problem może leżeć bardziej w pierwszej sprawie.


Też chciałbym wiedzieć jak jest naprawdę ;) . Tak jak to, czy owi literaturaturoznawcy wyszli poza czasy Lema, Dicka czy ewentualnie Zajdla, czy mają kontakt ze współczesną fantastyką.

Ale i tak wszystko sprowadza się do tego, że w Polsce właściwie nie powstają książki, które spełniałyby kryteria pomysłodawców nagrody (jest tylko Dukaj i od biedy jeszcze kilku). Rok wcześniej też był problem z nominacjami (nie ze zwycięzcą). Bo przecież nagroda nie powstała po to, żeby nominować takie rzeczy, jak Ruda sfora Kossakowskiej.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-11-30, 01:00   

AM zgadzam się z większością tego co piszesz. Poziom uzasadnienia trochę stawia pod znakiem zapytania kompetencje jury. Ich sposób podejścia i oczytania w fantastyce.

Ale niektórzy mnie tutaj nie zrozumieli gdy wskazywałem, że nie powinien dostać Kosik bo dostał Zajdla. Chodzi o to, dlaczego powstał Żuławski. Powstał tak czy inaczej jako przeciwwaga. O ile w idealnej sytuacji Zajdla dostaje najpopularniejszy autor za najpopularniejszą świetną rozrywkową powieść, to Żuławski musi być za "coś innego". Widziałem dwie drogi dla Żuławskiego. Albo idziemy tropem wartości literackiej, czyli szerszego spojrzenia niż tylko poprzez fantastykę, albo kreujemy nowych autorów, wskazując co się wartościowego pojawia, gdy Zajdel tego nie wychwytuje.
Coś w tym przecież jest że Żuławski jest przyznawany po Zajdlu, czyli jury zna wynik Zajdla.

I teraz, jeśli idziemy drogą wartości literackiej to Brzezińska była najtrafniejszym i narzucającym się wręcz wyborem. Raczej nikt nie ma wątpliwości, że literacko to zbiór "Na ziemi niczyjej" stał w nagradzanym roku najwyżej.
Jeśli idziemy tropem wskazywania autorów stanowiących jakieś novum w fantastyce polskiej (o ile powrót do bardziej typowej sf jest czymś nowym) to mógł dostać Kosik, ale niejako warunkiem było jego niezauważenie przy Zajdlu. Właśnie ze względu na to co wskazuje Toudi, czyli wrażeniu niepotrzebności Żuławskiego. W zeszłym roku Dukaj napisał to dostał, za rok pewnie też obie nagrody zgarnie Dukaj, no bo kto? Chyba że Brzezińska za dokończenie cyklu. W tym roku, jak pisałem przed werdyktami, była szansa na wyodrębnienie się małe Żuławskiego, na uzasadnienie jego istnienia, bo wszak różność werdyktów Zajdla i Żuławskiego może być jedynym uzasadnieniem dla istnienia tego drugiego. A tak się nie stało. Jury Żuławskiego niejako przypieczętowało werdykt "szarej masy" głosującej na Kosika.

AM, może i stawik mały, ale jednak tekst Brzezińskiej dawał szansę na rozróżnienie nagród.
Choć z drugiej strony, jeśli "Wroniec" zgarnie obie nagrody to faktycznie będzie wyglądało, że dzielimy lata na te "dukajowe" i te ubogie, gdzie ktoś ma szansę się wybić. Jeszcze inni powinni zacząć wydawać wtedy gdy Dukaj nie puści nic nowego.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-11-30, 18:20   

Maeg, Chyba nie do końca wiem o co ci chodzi.

Argument typu " dobrze się czyta " Jest w tym wypadku o tyle dziwny że pochodzi od literaturoznawcy który powinien patrzeć na książki nie tylko przez pryzmat łatwości ich odbioru. Wygląda w uzasadnieniu naprawdę dziwnie szczególnie gdy ma być to nagroda na Wysokiem poziomie literackim. Takie uzasadnienie też niezgadza się z tym co wielu od tej nagrody oczekiwało.

Zobaczymy jak będzie w tym roku. Jest kilka dobrych pozycji ale nie wiem czy któraś kwalifikuje się na Nagrodę. No i ile Fantastyki we Wrońcu bo jeszcze nie czytałem
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-12-15, 23:55   

Poniżej informacje o wyróżnieniach powiązanych z nagrodą im. Jerzego Żuławskiego:

Andrzej Zimniak napisał/a:
W imieniu Komitetu Organizacyjnego Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego anonsuję ustanowienie dwóch wyróżnień „okołożuławskich”, które - jak planujemy - będą już corocznie towarzyszyły Nagrodzie.

Pierwsze wyróżnienie to Laury dla wydawnictw, publikujących dobrą fantastykę - a ponieważ odnosimy się do Nagrody Żuławskiego, wyróżnione zostają wydawnictwa, które w danym roku opublikowały określoną w regulaminie liczbę utworów nagrodzonych, wyróżnionych i nominowanych w tym konkursie. Z przyjemnością donoszę, że w roku 2009 Laur otrzymuje Agencja Wydawnicza RUNA, natomiast Laur za 2008 rok został przyznany Wydawnictwu Literackiemu. Gratulujemy i życzymy dalszej równie efektywnej działalności!

Drugie wyróżnienie to tytuł Konesera dla Elektorów, którzy w swoim głosowaniu trafnie wytypowali laureatów Nagrody J. Żuławskiego. W roku 2009 Koneserem został Jarosław Ratajczyk (2 trafne wskazania), a w 2008 roku dokładnie tak jak Jury głosowali Krzysztof Głuch i Rafał Wojciechowicz (po 3 trafne wskazania). Brawa dla Koneserów!
Więcej informacji, regulaminy konkursów i odznaki Laurów na stronach Nagrody (http://zimniak.art.pl/n/ i http://zulawski.nast.pl/ ).

Andrzej Zimniak, 15.12.2009
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-01-18, 10:18   

Lwy nie chodzą watahami

Jak dla mnie ciekawy głos. Nie tylko dotyczy nagrody ale i środowiska. Zgadzam się z GGG że to nie jest jeden spójny nurt. Raczej na jedno środowisko z NI które szturmem zdobywa Polski Fandom bym nie liczył. ( W sobotę część środowiska NI zdobywać będzie Bar co najwyżej (
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-04-17, 11:17   

Cytat:
1. Guzek Maciej Trzeci Świat

2. Orbitowski Łukasz Święty Wrocław

3. Kańtoch Anna Przedksiężycowi, t.1

4. Grzędowicz Jarosław Pan Lodowego Ogrodu, t. 3

5. Brzezińska Anna Letni deszcz. Sztylet

6. Protasiuk Michał Struktura


Takie nominacie w tym roku. Ciekawi mnie czy Elektorzy typowali na przyznanie głównej nagrody czy nie
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2010-04-17, 11:24   

Znając warsztat i styl każdego z autorów to bezapelacyjnie Brzezińska, ale ciekawe jak wyglądają poszczególne książki, bo żadnej nie czytałem. A i w najbliższej przyszłości jedynie Brzezińska i Protasiuk mnie interesują.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2010-04-17, 11:34   

MadMill napisał/a:
Znając warsztat i styl każdego z autorów to bezapelacyjnie Brzezińska, ale ciekawe jak wyglądają poszczególne książki, bo żadnej nie czytałem. A i w najbliższej przyszłości jedynie Brzezińska i Protasiuk mnie interesują.


Są jeszcze punkty za pochodzenie, tzn. science fiction. Może się okazać, że fantasy, nawet świetnie napisana, nie ma szans w tej konkurencji.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 13