Czy znacie jakieś książki podobne do trylogi "dary anioła" takie żeby występowała w nich miłość , bardzo podobają mie się takie książki tylko nie znam tytułów i niewiem jaką teraz czytać... prosze o pomoc
w kwestii formalnej przenieś posta do tematu poszukiwawczego, bądź do "warto przeczytać" wątki łatwo znajdziesz a porządek zachowasz.
A co do Twego pytania to czy znasz jakieś książki w których nie występuje miłość (nie liczymy instrukcji obsługi młotka)?
Przecież widać, że dziewczyna szuka czegoś jeszcze spod znaku paranormal romance.
No to Marks pasuje jak ulał Jeżeli jednak dziewczyna szuka czegoś 'lotniejszego' to wieki temu z nudów zakupiłem książkę pt. Królewski Bukanier, Raymonda E. Feista. Jest to klasyczne fantasy z podwójnym wątkiem romansowym. Masz tam porwaną księżniczkę, księcia który spieszy jej na ratunek, pomagającego mu giermka oraz żeńskiego rodzaju wrednego obdartusa, który okazuje się niezłą... e... no... kobietą ładną nie tylko z twarzy
Feistem to swego czasu się zaczytywałem i nadal mam do niego sentyment. A te dwie osobne powieści po "Riftwar" były niezłe, później porównywalny poziom osiągał jedynie w porywach. Choć początek tego cyklu, co go ISA wydawała też był niezły.
Czy znacie jakieś książki podobne do trylogi "dary anioła" takie żeby występowała w nich miłość , bardzo podobają mie się takie książki tylko nie znam tytułów i niewiem jaką teraz czytać... prosze o pomoc
A tak ogólnie dziewczyno to sprecyzuj. Chodzi Ci o to by były tam anioły, wampiry i miłość? Czy zadowolisz się dowolną konwencją fantasy tudzież sf? Bo szczerze mówiąc poza twórczością MJ Kossakowskiej nic nie przychodzi mi do głowy (anioły), a książek natury beletrystycznej o wampirach znam może dwie, trzy (w tym Anne Rice). A z tego co się doczytałem to paranormal romance to takie harlequiny w płaszczyku fantasy, a nie jestem pewien czy dokładnie o to Ci chodziło - w sensie cztery orgazmy na stronę
MARTWY AŻ DO ZMROKU Charlaine Harris. Możesz być jednak zawiedziona Jeśli zwracasz uwagę na styl i jakość narracji. A jeśli jest to tobie obojętne - to możesz odczuć zawód z powodu tego, iż powieść ta to nie typowy paranormal smęt i brakuje tu słodkich wdechów i wydechów paranormal Belli
Ostatni jednorożec. Nie wiem czy jest podobna do Darów anioła bo pierwszy raz w życiu o tej trylogii słyszę, ale miłość występuje i książka jest ładna.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
salamandra [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-12, 11:08
Mnóstwo jest takich książek. teraz panuje na nie moda. Cała saga "Zmierzch" przecież jest romansem paranormalnym
Według mnie książki Kim Harrison (są już 3 tomy wydane, pierwszy to "Przynieście mi głowę wiedźmy") - Romans i wampiry są a do tego imo literatura całkiem przyjemna
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
salamandra [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-16, 22:57
Dokładnie, "Zmierzch" jest najlepszym przykładem. Ale znam tez takie, które bardziej łączą w sobie te dwa gatunki, czyli i dużo w nich z książek paranormalnych ( więcej niż w książkach Mayer) a więc i napięcie oraz groza są większe, i równie wielką rolę gra miłość. Np. świetnym przykładem jest "Dziedzictwo mroku" Bree Despain- książka o chłopcu-wilkołaku, który chce zdusić w sobie swoją zwierzęcą, złą naturę, a pomóc w tym mu może tylko osoba, która go naprawdę kocha.
Moja śfagerka czyta takie książki - bo ją, nieumyślnie, zaraziłem. Lauren Kate uwielbia
A i moja połowica lubi sobie poczytać kolejne przygody Sookie Stackhouse. Choć się tym wcale nie ekscytuje - dla zabicia czasu czyta.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ale to nie to samo . Kiedy patrzę, jak dziewuszki na przerwach pożerają te wszystkie "Zmierzchy", to im nieomal zazdroszczę. Kiedyż ja miałam w rękach książkę, którą czytałam bez zastanawiania się nad konstrukcją świata przedstawionego, stylem i ogólnie walorami artystycznymi? Mając dwanaście - piętnaście lat traktowałam na równi i Karola Maya, i Michaela Moorcocka, i Josepha Conrada Pewnie i paranormale by mnie wtedy radowały - pożerałabym przygody Sookie Stackhouse, uważając to za "literaturę grozy" i wzdychając do Billa Comptona
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
U mnie jak uczennice są na głodzie to nawet Magdę Parus czytają. W sumie te książki to dobry punkt wyjścia na lekcjach wychowania do życia w rodzinie. Szczególnie przy tematach o pierwszej miłości
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ale czy miłości do idei nie da się z tego wpływowego dzieła wyczytać. Mam wrażenie, że wielu wyczytało.
Nie, bo jak wiadomo materializm dialektyczny Marksa stał w opozycji do heglowskiej idei.
A książki Anny Rice się w tym nie mieszczą? Co prawda nie udało mi się żadnej w całości przeczytać, ale zawsze była miłość mniej lub bardziej spełniona itd. Albo np. te książki, na podstawie których powstał "True Blood".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum