"Suburra" to taka lajtowa "Gomorra". Bardziej kolorowa i cekiniarska. Chcesz mafijnego mroczku, prosto ze slumsowych, robotniczych dzielnic Neapolu, to spróbuj "Gomorry". "Suburra" to lanserski Rzym.
"The Good Fight" - 3x04, znakomity odcinek. W zasadzie pokazuje, jaką trucizną są podziały rasowe, nie do zwalczenia, potrafiące w jednej chwili zamienić dotychczasowe relacje w piekło uprzedzeń, poczucia winy i to na dodatek w diabelski sposób odwróconego. W tym sezonie, bardziej niż w poprzednim, scenarzyści pozbawiają bohaterów gruntu pod nogami, kwestionując prawdę, czy zdrowy rozsądek. Dodatkowo, podzielona Ameryka, wrogie obozy, cel uświęca środki. Jak w realnym życiu. Podoba mi się to i przeraża.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie mam nastroju na zaczynanie czegoś ciężkiego, więc w godzinach pracy oglądam drugi sezon "Chilling adventures of Sabrina". Serial w teorii adresowany do młodzi w wieku 16+. I dobrze, że do młodzi, albowiem całkiem zgrabnie porusza problem mizoginii Takiego Jednego Kultu Religijnego (podobieństwo do istniejących zupełnie przypadkowe), odmiennej orientacji, nacisku społeczności na jednostkę w kwestii przestrzegania zasad, z którymi nie całkiem się zgadza, itp. To znaczy, zgrabnie było w sezonie pierwszym, sezon drugi zaczyna okładać tym widza niczym pałką. Czasem bywa śmiesznie, czasem nielogicznie. Ale Michelle Gomez jako Lilith i Miranda Eowina Otto jako ciotka Zelda nadal wymiatają.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
"Fosse/Verdon" - soczysta premiera. Ośmioodcinkowy serial opowiadający o relacji między Bobem Fossem (reżyserem m. in. "Kabaretu") i Gwen Verdon, jego żoną i słynną tancerką z Broadwayu. Serial może okazać się zbyt hermetyczny dla tych, którzy mają te nazwiska gdzieś. Sam nie będę się prężył, że wszystko rozumiem, tj. kto jest kim i dlaczego. Ale serial jest fantastycznie obsadzony - w rolach głównych Sam Rockwell i Michelle Williams. I ogląda się go znakomicie. Nie polecam, ale i nie zniechęcam: https://www.youtube.com/watch?v=rAU3b1V9cOY
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
"Amerykańscy bogowie" - 2x06 pokazuje, jak dobry może być ten serial, kiedy Ian McShane dostaje pole do popisu i gra, zamiast chodzić po ekranie i tajemniczo się uśmiechać. Do tego sam odcinek bardzo luźno jest związany z fabułą powieści (wręcz wcale nie jest związany), co też dobrze działa. Kto wie, może to znak, że serial złapie oddech w drugiej połowie. Choć wątpię, aby powstał trzeci sezon, jeśli ten nie będzie finałowy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Black Summer - czyli trzy grosze Netflixa w tematyce zombie. Jest to o tyle ciekawe, że coś się zawsze dzieje. Rotacja wśród bohaterów jest spora. Zombie są szybkie, silne, wytrzymałe i niemal nie do zajebania w walce wręcz. A w ostatnim odcinku ładnie pokazano, jak spora grupa cywili uzbrojona po zęby w broń automatyczną, ale bez wyszkolenia i skoordynowania w zasadzie nie miała szans. Piękny chaos i zniszczenie.
Owszem, serial zawiera kilka głupotek fabularnych, ale w sumie są to drobiazgi, które aż tak bardzo nie przeszkadzają.
Zastanawiałem się, czy oglądać. Na plus zapisałem to, że odcinki trwają po niespełna pół godziny i jest ich kilka.
Ale tymczasem włączyłem sobie coś z zupełnie innej beczki. "Our Planet" - netflixowy serial przyrodniczy. Narratorem jest Richard Attenborough (w polskiej wersji podobno Krystyna Czubówna, ale nie chciało mi się ustawiać). Seriale przyrodnicze to nie moja działka. Ale na ten się skusiłem, ponieważ jest on idealny do oglądania na dużym telewizorze i w jakości HD lub UHD. Pieści oczy, takiego orgiastycznego wypasu nie miałem od dawna, boję się o mój wzrok. Do tego jest on naprawdę interesujący, w tle przemycając zagrożenia dla planety i środowiska. Opowiadane historie zwierząt potrafią poruszyć i rozbawić, jak tańce godowe tropikalnych ptaków. Piękne i mądre. https://www.youtube.com/watch?v=aETNYyrqNYE
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Co do Black Summer. O jednej rzeczy zapomniałem wspomnieć, a jednak warto. Nie ma tu smutnego cimcirimci pierdolenia, jak któryś z bohaterów jest nieogarnięty, to po prostu bardzo szybko ginie Dobre uczynki są karane. Ogarnięci bohaterowie uczą się na błędach i Rose w ostatnim odcinku wręcz mi zaimponowała.
Amazon produkuje mało seriali. Ale jak już coś robi, to - na ogół - dobrze. Nie wiedziałem, że premiera w lipcu. Supcio.
A dziś Amazon wypuścił 5 sezon "Boscha" - jest soczysty. Pewnie "wciągnę" go do jutra. Po tym co już widziałem, jestem pewien, że nie obniżono poprzeczki. Trochę powtarza się schemat jakiejś starej sprawy, którą ktoś chce uwalić Boscha. Boję się, że w końcu się to uda, aby zaskoczyć widza. Oby nie w tym sezonie. Serial wart jest polecenia. Smakuje jak dobra whisky. https://www.youtube.com/watch?v=UnVtSOTfbEU
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Bosch" wart jest czasu. Najnowszy sezon jest świetny, wszystko jest na wysokim poziomie. Fabuła się rozwija. Czekam na kolejny sezon.
"Star Trek Discovery" - drugi sezon to powrót do kanonu, tj. serial stał się bardziej StarTrekowy niż sezon pierwszy. Dobrze to się sprawdzało, na ogół. Pojawienie się kapitana Pike'a wprowadziło sporo zamieszania w fabule. Anson Mount zmiażdżył wszystkich w około, swoją charyzmą. Bez niego kolejny sezon już teraz jest uboższy. W ostatnim odcinku sezonu mały hołd dla pierwszej serii, sprzed kilku dekad. Kadr prawie jak zamrożony i wystylizowany na kadr starego serialu. Pojawiły się odpowiedzi, dlaczego nigdy nie było w kanonie mowy o siostrze Spocka. Dlaczego w ogóle nie było wzmianki o "USS Discovery". Wszak wydarzenia z serialu miały miejsce jeszcze przed fabułą pierwszej serii. Inna sprawa, czy są to odpowiedzi satysfakcjonujące. Mozna zakładać z dużą dozą prawdopodobieństwa, kiedy będzie rozgrywać się akcja sezonu trzeciego.
Może wszystko byłoby dobrze, gdyby nie irytujące w swojej powtarzalności wątki prawie-zabijania kluczowych postaci. Podnoszące napięcie, rodzące pytania i wszystko po to, aby w finale danego odcinka postać cudem się ratowała. Raz to ma sens, ale kilka razy? Żenada.
Nie będąc fanem tego serialu, ani Star Treka w ogóle, czekam na trzeci sezon. Ale bez jakiejś większej ekscytacji. Pożyjemy, zobaczymy, jeśli dożyjemy. Albo jeśli dożyje serial.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Black summer całkiem niezłe, może nie wybitne, ale zobaczyć warto.
BTW zombie w tym serialu zapierdalają jak małe samochodziki, gdyby takie były w WD to wszyscy łącznie z Neganem dawno byliby zeżarci.
Zdrowy tryb życia, wysokokaloryczna dieta, częste przebywanie na świeżym powietrzu musiało dać taki efekt.
Zombi aktywnie szukają towarzystwa innych ludzi, obca jest im dyskryminacja i rasizm, tworzą zorganizowaną społeczność. Można dojść do wniosku że to ludzie są tu rakiem
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie
Czyli jest dodatkowa synergia, pięknie
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
"Gentleman Jack" - ciekawie zapowiadający się serial od BBC i HBO. Opowiada o Anne Lister, arystokratce żyjącej w XIX wieku, która była lesbijką. Historia prawdziwa. http://weekend.gazeta.pl/...gLPwKmAoXZpfN38 A serial, po pierwszym odcinku jest intrygujący. Choć jeszcze nie wiem, czy to prawda. Ale dobrze się zapowiada. Zapewne jeden sezon.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Bonding" - obawiam się, że takie seriale mogą stać się przyszłością. Z powodu czasu ich trwania. Ten liczy zaledwie siedem odcinków. Najdłuższy trwa chyba 17 minut. Można obejrzeć w około dwie godziny. A obejrzeć warto. Ciekawa, zabawna, inteligentna i bezpretensjonalna opowieść o poszukiwaniu i odkrywaniu siebie. A jakie tło! Warto. https://www.youtube.com/watch?v=XXuBwwZvruI
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"American Gods" - słaby był drugi sezon, słaby. Powolny, bez pomysłu. Miewał dobre momenty (odcinek o Thorze i o Sweeneyu), ale było ich zbyt mało, aby udźwignąć całość. Zastanawiam się, czy powstanie sezon trzeci. I czy zakończy on żywot tego serialu doprowadzając fabułę do końca. Niemniej, nie czekam. Pewnie obejrzę, ale jeśli skasują go teraz to nie będę płakał.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Już nie żyjesz" (Dead to me) - nowy serial komediowy Netfixa. Wdowa, borykająca się z żalem i złością po nagłej śmierci męża, zaprzyjaźnia się z jedną z uczestniczek grupy wsparcia. Po pierwszym odcinku chyba dam szansę, stylem przypomina nieco "Gotowe na wszystko (Desperate Housewives).
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
"Już nie żyjesz" (Dead to me) - nowy serial komediowy Netfixa. Wdowa, borykająca się z żalem i złością po nagłej śmierci męża, zaprzyjaźnia się z jedną z uczestniczek grupy wsparcia. Po pierwszym odcinku chyba dam szansę, stylem przypomina nieco "Gotowe na wszystko (Desperate Housewives).
Wrzuciłem na listę, może obejrzę. Nie rwałem się w dniu premiery, bo mi się trochę nazbierało bieżących tytułów - głównie na HBO - i muszę z nimi być na bieżąco. "Billions", "Killing Eve", "Veep".
Dziś skończyłem czwarty sezon "Gomorry". Było bardzo dobrze, ale jednak słabiej niż w sezonie 2, czy 3. Fundowanie Gennarowi przemiany było trochę mało konsekwentne i powierzchowne. Reszta wątków, głównie Patrizzi z racji jej nowej roli, była ciekawsza, ale też już wypalająca do końca swoje paliwo fabularne. Przede wszystkim wątek Enza, na którego w tym sezonie scenarzyści nie mieli pomysłu. W trzecim wyrósł z zera na gracza równorzędnego pozostałym bossom. Spodziewałem się, że w czwartym sezonie będzie sięgał zachłannie po więcej. Tymczasem potoczyło się to inaczej. Jak zwykle - świetna końcówka. Choć, jak po sezonie drugim mam wrażenie, że wypalają się kolejne wątki. Ale nie chcę spoilerować bardziej. https://www.youtube.com/watch?v=e0SrzpyQDHY
I zawsze miło posłuchać: https://www.youtube.com/watch?v=Hl5F9AFXQ-M
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja dokańczam UpadekKrólestwa3. Piąty odcinek kończył się rozpoczęciem kluczowej bitwy, potem miałem długą przerwę i teraz obejrzałem 6.
Oprócz bitwy to całkiem zupełnie spokojny odcinek - pierwszy taki w cyklu... nic się nie dzieje, patrzą w lewo, patrzą w prawo.
Obejrzałam pierwszy sezon. Mimo że realizmu w tym nie ma za grosz, a fabuła zaskoczyła mnie raz, na samym końcu, to i tak wchłonęłam te dziesięć odcinków w tempie ekspresowym (jak na mnie). W dodatku obdarzyłam sympatią zawodową zabójczynię, chociaż w gruncie rzeczy jest suką
Serial podobno wzbudza skrajne emocje i wcale się nie dziwię. Mnie się podobał i czekam, aż cały sezon drugi będzie dostępny, bo nie chce mi się wyczekiwać na kolejne odcinki.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Mnie zaskakują wyróżnienia dla Sandry Oh. Chyba tylko za to, że jest azjatyckiego pochodzenia. Jodie Comer robi lepszą robotę. Widać to także w drugim sezonie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum