To serial fabularny, nie dokument. Scenografia jest znakomita. Zachowania ludzi pokazane świetnie. Emocje budzi warunkowanie, jakiemu ich poddano, że postępują tak, nie inaczej. Ale najbardziej mną wstrząsnęło kurczowe trzymanie się własnej wersji, całkowita ślepota na fakty, bierność intelektualna - aby tylko mieć dupochron, nieważne jakim kosztem.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Znajoma bardzo chwali Dżentelmena Jacka, chyba zerknę kontrolnie.
Interesujący serial. Oparty na faktach - na podstawie pamiętników pewnej pani: niezależnej i do tego lesbijki. Niby co w tym dziwnego? Jako pierwsza wzięła lesbijski ślub w Wielkiej Brytanii. W 1834 r. Serial przyjemny, choć obyczajowy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To serial fabularny, nie dokument. Scenografia jest znakomita. Zachowania ludzi pokazane świetnie. Emocje budzi warunkowanie, jakiemu ich poddano, że postępują tak, nie inaczej. Ale najbardziej mną wstrząsnęło kurczowe trzymanie się własnej wersji, całkowita ślepota na fakty, bierność intelektualna - aby tylko mieć dupochron, nieważne jakim kosztem.
Jeszcze nie widziałem, ale też słyszałem same dobre opinie. A to o czym piszesz, to w sumie bardzo dobrze opisuje funkcjonowanie jakiejkolwiek sowieckiej placówki. Od szaletów miejskich po elektrownie atomowe
Ale najbardziej mną wstrząsnęło kurczowe trzymanie się własnej wersji, całkowita ślepota na fakty, bierność intelektualna - aby tylko mieć dupochron, nieważne jakim kosztem.
Homo sovieticus
Dupochron rzecz najważniejsza, wszakoż konsekwencje w tej klasy przybytku mogą być tylko jedne: oskarżenie o dywersję (oczywiście na rzecz Zachodu)/zdrada, czy cuś w ten deseń, za co: kula w łeb lub w najlepszym wypadku dożywotnie zesłanie na Sybir, że o rodzinie nie wspomnę.
Weźmy np. pewną 82-letnią starowinkę, która nie chciała opuścić swego domu podczas ewakuacji - w USA to by się z nią pieścili niczym kura z jajkiem, a tutaj... no!
A ja widziałem i zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Przez świadomość następstw, której bohaterowie serialu nie mają. Przez sposób dalszego ukazania konsekwencji na poziomie jednostek. Ten dramat mnie autentycznie rozwalał.
I nieważne, jak przerysowany imaż ala brwi Breżniewa ma Skarsgard. Nieważne tanie sztuczki ala spadający helikopter. Może i te oraz wiele innych szczegółów nie miało miejsca. Ważna jest doskonałość oddania indywidualnych emocji i tragedii, tego zakutego, wypaczonego przez komunistyczny system zarządzania kryzysem, gdzie jednostki nie mają znaczenia.
Nieważne tanie sztuczki ala spadający helikopter. Może i te oraz wiele innych szczegółów nie miało miejsca.
Ależ oczywiście, że w rzeczywistości helikopter Mi-8 też spadł! Proszę o zapoznanie się z materiałem źródłowym, zamiast bredzić jak mały Kazio po dużej wódce --> https://www.youtube.com/watch?v=zuNtgYtF4FI
A gdyby komukolwiek wydawało się, że to fake: w 2017 roku odnaleziono szczątki helikoptera na miejscu katastrofy.
Ależ oczywiście, że w rzeczywistości helikopter Mi-8 też spadł!
Spadł, ale wiele miesięcy po katastrofie i z zupełnie innego powodu niż ten (wg obecnej wiedzy ekstremalnie mało prawdopodobny) pokazany w serialu. Imo ta scena była niepotrzebna.
Szanowny Panie, odniosłem się tylko do faktu, że helikopter spadł, a nie okoliczności i czasu kiedy się to stało. Gdybyś Pan doprecyzował swój wcześniejszy wpis, wówczas uniknięto by nieporozumienia
Jednak szereg stwierdzeń, podanych w serialu jest bardzo mocno przesadzone i nie przyczyniają się do szerzenia "prawdy" o tej katastrofie. Zagrożenie było ogromne... ale nie apokaliptyczne, nie wymarłby cały kontynent jak to sugeruje jeden z głównych bohaterów odpowiedzialnych za opanowywanie kryzysu. Ewentualny wybuch spowodowany przetopieniem się*lawy do zbiorników wody nie zdmuchnąłby wszystkiego w promieniu 30 km, nie zabiłby Kijowa i zwyczajnie nie miałby siły 2-4 megaton(z kim się konsultowali twórcy tego serialu? Korium to nie bomba termojądrowa). Oczywiście nie to, żeby dalsze eksplozje nie były tragiczne w skutkach, ale z pewnością nie byłyby tak tragiczne. Nie wiem, dla mnie żeby zrobić napięcie nie trzeba koniecznie fantazjować o śmierci całego kontynentu.
&
Cytat:
Problem polega na tym, ze 90% widzów uzna, że serial oddaje rzeczywistość i tak było. 90% widzów uwierzy, że istniało ryzyko wybuchu jądrowego o mocy kilku megaton i że istniało ryzyko zagłady kontynentu. Sorry. Tak to działa. Oczywiście możemy sobie do woli powtarzać, ze nie powinno się czerpać wiedzy z filmów czy seriali, ale co to zmieni? Ano nic nie zmieni.
Dezinformacja w takich kwestiach jest szkodliwa, bo jak w końcu Polska zacznie budować elektrownię atomową to na bank będą protesty, a społeczeństwo będzie przeciwko. Ten serial z pewnością sprawi, ze protesty będą większe, jak również odsetek jej przeciwników. Nikogo nie będą interesowały rzetelne informacje. Ludzie będą pamiętali serial.
Ponadto serial nie jest lekko podkoloryzowany. Ja nie mam problemu z tym, że nie jest to dokument i wiele rzeczy jest przedstawionych niezgodnie z prawdą np. dyrektor elektrowni wbrew temu co jest w serialu już rano złożył wniosek o ewakuacje Prypeci, w rzeczywistości pożar nie był taki wielki, nikt nie stał na wiadukcie kolejowym i żadni mieszkańcy nie ucierpieli. Nie mam tez problemu z tym, ze helikopter spadł w drugim odcinku. To jest nieważne. Chcieli pokazać to wydarzenie, ale jako że serial nie będzie opowiadał o budowie sarkofagu to po prostu przenieśli je w czasie o kilka miesięcy.
Ja rozumiem całkowicie, ze kino (serial) rządzi się swoimi prawami. Aby zbudować dramaturgię i fabułę czasem trzeba pewne fakty trochę przekręcić czy podkoloryzować. Ok. Nie mam z tym problemu.
Jednak gadanie o zagładzie kontynentu czy wybuchu o mocy kilku megaton to mogliby sobie darować. Naprawdę. Mogliby powiedzieć, ze po prostu istnieje ryzyko, ze jebnie i opad skazi obszar w promieniu 100 km łącznie z Kijowem, kilka milionów ludzi zostanie napromieniowanych, dziesiątki tysięcy umrą. Też byłoby to pokolorowane, ale nie absurdalne.
nie wiem jak bardzo przestarzałym model jesteś - ale w latach '80 i nawet na początku '90 ludzie całkiem nieźle się orientowali o możliwościach/ mocy/skali wybuchu atomowego/jądrowego.
Na szczęście to chyba nie jest serial aż tak popularny, aby tą ciemnotę naukową, którą wciska dla podkręcenia dramaturgii, zakazić szersze grono odbiorców.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
nie wiem jak bardzo przestarzałym model jesteś - ale w latach '80 i nawet na początku '90 ludzie całkiem nieźle się orientowali o możliwościach/ mocy/skali wybuchu atomowego/jądrowego.
Zwłaszcza w ZSRR, gdzie dostęp do książek/danych zawierających ważne informacje był możliwy tylko po ewentualnej zgodzie "z góry", a i to nie byle komu
Na szczęście to chyba nie jest serial aż tak popularny, aby tą ciemnotę naukową, którą wciska dla podkręcenia dramaturgii, zakazić szersze grono odbiorców.
Na szczęście? Za to zdanie powinno się wisieć zawieszonym za "klejnoty"
Serial jest bardzo wysoko oceniany przez krytyków i widzów. Przypominam, że nie jest to produkcja dokumentalna, mimo iż wiele rzeczy odpowiada faktom, lecz fabularna, więc proszę nie wymagać 100% pokrycia z rzeczywistością.
Najważniejszą rzeczą jest to, iż twórcom oddało się znakomicie oddać klimat grozy i napięcia, ducha tamtego miejsca, ludzi i czasów, zachować chwytający za serce realizm. Nawet język angielski tu nie przeszkadza.
Mimo wszystko nie pasuje? Potraktuj Pan serial jak zwykły serial nie odnosząc go do historii. Jest to bowiem lepsze niż co najmniej 99% post apo, czy 100% horrorów, że mniej więcej o 98% dramatów nie wspomnę
Jak to mówią: "kobiety piękne nie są wierne, a wierne nie są piękne"
Na szczęście to chyba nie jest serial aż tak popularny, aby tą ciemnotę naukową, którą wciska dla podkręcenia dramaturgii, zakazić szersze grono odbiorców.
Nie wiem jak to wygląda ogólnie, ale kilkoro znajomych zadawało mi pytanie czy już oglądałem Czarnobyl bo jest taki wspaniały itd... A są to osoby które zasadniczo seriale i filmy uważają za rozrywkę dla plebsu, tak więc możliwe że dociera do całkiem szerokiej publiczności. Ja jak zwykle czekam aż będzie wyemitowana całość i wtedy spróbuję kto wie może ASX choć raz nie skłamał i faktycznie coś fajnego
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
ASX, nie twierdzę, że to serial zły. Chodzi o to, że wciska ciemnotę naukową, aby podbić dramatyzm. Nic w tym złego, co do zasady. Ale jednak to nie jest tylko fabuła. To fabuła opowiadająca zdarzenia, które się wydarzyły i żyją jeszcze ludzie je pamiętający. Na naukowych funpagach na Fejsie pojawiają się co jakiś czas skriny z różnych dyskusji na funpagach zaludnianych przez różną hołotę: antyszczepionkowców, przeciwników energii atomowej, którzy używają tego serialu jako dokumentu potwierdzającego prawdziwość wyprysków z ich mózgów. (Tak, jestem pogardliwym przedstawicielem elity ).
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Specjaliści na pewno już wtedy wiedzieli, że wybuch albo drastyczny rozsiew śmiertelnych cząsteczek aż po Kijów im nie grozi, ja nie wiem natomiast jakie plotki chodziły po prostych ludziach z okolic. W cywilizowanym kraju władza by ich oczywiście uświadomiła o braku takiego zagrożenia, tylko że serial opowiada o zakutym ZSRR.
By więc oddać i udzielić widzom to poczucie zagrożenia, twórcy nie mogli jednocześnie ich uspokajać, że jest niemożliwe, a byłoby tak, gdyby wszyscy specjaliści wypowiadali się w takim tonie. Wybrali więc emocjonalny przekaz przed wierną dokumentacją, wkładając te obawy też w usta naukowców, by głównie one wyzierały z ekranu.
Przecież ten serial nie jest dokumentem, w którym od razu podają ci co było realnym zagrożeniem a co nie. Scena z górnikami - uważano wtedy to za konieczne, a skażenie wód za realne, ale ponoć to było niepotrzebne. I co mają w serialu podać od razu info, że to co za chwilę pokażą z górnikami to taka pomyłka tylko? A przecież górniczy wątek jest rewelacyjny.
Romulus naukowo to sobie możesz poczytać o Czarnobylu.
Tu chodzi o oddanie realiów tamtego świata, tego jak reagowano na katastrofę, jak traktowano ludzi, jak inne rzeczy niż ludzkie życie i zdrowie były priorytetami.
Serial jest genialny. To opinia po 4/5 serialu.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Na szczególną uwagę zasługuje również udźwiękowienie, które w połączeniu z muzyką tworzy kapitalny nastrój niepokoju i strachu. Czuć niemal namacalną grozę katastrofy.
Co do górniczego wątku - nic dodać, nic ująć.
No, może jeszcze tyle, że brygadzista górników (czy jak tam się zwie ta funkcja) ma większe jaja od wszystkich bohaterów "Gry o tron" razem wziętych
A skoro już wspomniałem o "GoT", to jeden z dialogów idealnie tam pasuje:
"- Masz, załóż to na jaja. Ochroni je.
- Teraz?
- Nie, później. Jak zmienią Ci się w pizdę."
co do GoTa - to tendencja jest taka że faceci często bronią Danki a kobiety Jona (ich decyzji)
a w kwestii Czernobyla - jak już wcześniej nadmieniłem jeszcze na niego nie patrzyłem ale z komentarzy/opinii wynika że świetnie oddano obraz 'człowieka socjalistycznego/radzieckiego"
natomiast ja mam taka uwagę - szukanie du.pochornu to cecha wspólna dla wszystkich narracji kryzysowych, wziąć trzeba natomiast to pod uwagę że w ZSRR za błąd groziło ...
i druga uwaga - w sytuacjach kryzysowych ludzie/specjaliści zaangażowani popełniają kolosalne/absurdalne błędy - dokładnie widać to na przykładzie pilotów samolotów pasażerskich i ich katastrof, a co w przełożeniu na normalne życie daje popularną w ostatnich latach specjalizację zawodową "zarządzanie kryzysowe" - często w wykonaniu byłych mundurowych, którzy realnie nie mają pojęcia o przedmiocie działań firmy.
Dodam, że nawet koncepcja wyniszczającej eksplozji nie jest zupełnie od czapy. W serialu na pewno przedstawiono to jako zbyt oczywiste, bo nie mogło też zajść w tamtych warunkach. Jednak Amerykanie już podczas testów jądrowych z lat 50-tych opracowali matematyczny model tzw. "thunder well", wg którego eksplozja jądrowa w odpowiednim tunelu mogłaby rozpędzić obiekt do nawet kilkuset tysięcy kilometrów na godzinę. Wyobraźmy sobie stukilogramowy przedmiot uderzający z taką prędkością w Kijów. Nie jest to więc całkowity banialuk.
Poza tym serial mnie też pocieszył, gdy po jego emisji zaczalem zglebiac przyczyny katastrofy. Sa dosyc skomplikowane, wiec wymagalo to wysilku. W skrocie - nie byla ona wynikiem chwili, lecz wielogodzinnych zaniedban, dlugotrwalej destabilizacji reaktora. Nieswiadomego ze wzgledu na nieposzanowanie procedur bezpieczenstwa, ogolny nieporzadek tamtego dnia i brak odpowiedniej wymiany informacji, a na koniec jeszcze nieznaną obsłudze wadę konstrukcyjną. Wszystko spowodowane odgornymi nakazami, jakich nikt nie mial odwagi zlamac. Pocieszajace wiec, ze nie jest tak, jak pewnie sadza niektorzy, iz starczy rzucic w zlym miejscu peta. Fizyka tak nie dziala i nawet juz wtedy wiedza oraz wykonanie techniczne zabezpieczaly takie miejsca zbyt dobrze. Przy poszanowaniu BHP, oczywiscie
nieposzanowanie procedur bezpieczenstwa, ogolny nieporzadek i brak odpowiedniej wymiany informacji
To jest zasadniczo modus operandi dowolnego zakładu przemysłowego w dowolnej części świata w dowolnym systemie społeczno-ekonomicznym - uogólnianie na całość ludzkiej zorganizowanej działalności opcjonalne.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
To fabuła opowiadająca zdarzenia, które się wydarzyły i żyją jeszcze ludzie je pamiętający.
Ja pamiętam tylko, że "bracia nic nam nie mówili, myśleli że się rozwieje, ale Szwedzi namierzyli, już się lugol leje".
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Łotewa. Też czekam z obejrzeniem aż będzie komplet odcinków. Nie spieszy mi się.
Tymczasem Amazon udostępnił "Good Omens" i jest to bardzo pyszny miniserialik. Nie wiem, ile w tej adaptacji Pratchetta, a ile Gaimana. Ale rękę Gaimana widać. Może dlatego, że był scenarzystą całości . Trzeba to przyznać: fabuła jest dopracowana, posiada swój rytm i mnóstwo wdzięku. Nawet w tych scenach, które są dygresjami albo które rozbudowują wątki poboczne - nie było mowy o nudzie. Wręcz przeciwnie. Humor lekki, fabuła takoż. Obsada znakomita. David Tennant i Michael Sheen stworzyli świetny duet. A i reszta obsady nie znalazła się w tym projekcie przez przypadek. Świetnie się bawiłem. Miałem spróbować tylko dwóch odcinków, ale skończyło się, że ok. 15.30 skończyłem całość. Sześć odcinków, każdy po niespełna godzinie, łatwo i przyjemnie się ogląda. Poprawia humor. https://www.youtube.com/watch?v=hUJoR4vlIIs
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum