FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2019-05-31, 19:40   

Znalazłam sobie guilty pleasure w postaci "What/if" na Netflixie. Renee Zellweger jako demoniczna kobieta sukcesu demoralizująca parę młodych idealistów, na pozór najmilszych na świecie, ale bardzo szybko widz dostaje sygnały, że tak naprawdę nikt tu nie jest aż tak miły, by sobie poniekąd nie zasłużył na to, co go spotyka.
Może nie jest to wielkie dzieło, ale wciąga.

Romulus napisał/a:
Tymczasem Amazon udostępnił "Good Omens" i jest to bardzo pyszny miniserialik


W najbliższej przyszłości zamierzam obejrzeć.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2019-06-01, 07:05   

"What/If" to rzeczywiście guilty pleasure. Ale dosyć strawne. Mimo to nie oglądałem hurtowo. Po poprzednim weekendzie dawkowałem sobie. Nie będę spoilerował, ale trochę mnie zawiodła końcówka.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-01, 07:53   

Ogólnie rzecz biorąc zbyt grubymi nićmi to szyte z bardzo rozczarowującym zakończeniem.
Niemniej i dobre momenty były.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Cintryjka 

Posty: 1842
Wysłany: 2019-06-01, 09:14   

Odrzucił mnie już pierwszy odcinek. Koturnowe to.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-01, 09:52   

No ba! Do serialowej extraklasy wiele temu brakuje.

Jeśli ktoś lubi bardzo dobre dramaty obyczajowe, to polecam (po raz drugi) oparty na (o ile mnie sterana zaawansowaną sklerozą dziurawa pamięć nie myli) faktach "The Act" z 2019 roku ze stacji Hulu. Mocna rzecz. Aktorstwo takoż.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-06-01, 10:11   

O aktach?
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-01, 10:12   

O akcie bez aktów, aczkolwiek cuś tam by się znalazło :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-06-01, 13:24   

Kawa bezkofeinowa, piwo bezalkoholowe, sex bezorgazmowy, akta bez aktów.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-01, 14:55   

Co kto lubi :-P

A ten akt nie jest o aktach natury sexualnej, więc wystarczy Pańskich "popisów" spamerskich --_-
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2019-06-02, 18:51   

Właśnie odkryłem Ricka I Morty`ego.
Pozostaje pytanie jakże mogłem spokojnie żyć w tak upadłym świecie, w którym nie było duetu RiM ? :mrgreen:
Ilość rąbniętych pomysłów na minutę plus zbrutalizowany humor jest tyn czymś co sprawia, że trudno się powstrzymać od oglądania kolejnego odcinka. Odniesienia do popkultury, polityki, socjologii i czego jeszcze się chce to zabawa sama w sobie.
Pychotka :)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2019-06-03, 07:35   

Romulus napisał/a:
Chodzi o to, że wciska ciemnotę naukową, aby podbić dramatyzm.

Jestem po trzech odcinkach. Wcale nie wciska ciemnoty naukowej. Te nieco przejaskrawione naukowo twierdzenia padają podczas narady biura politycznego, które bagatelizuje/olewa problem, albo podczas przekonywania jednego z aparatczyków, że sprawa jest naprawdę poważna. Chodzi o to, żeby rządzącymi potrząsnąć, żeby choć na moment wytrącić z wygodnego ideologicznego nicnierobienia. Tyle. To nie jest żaden manifest antynuklearny czy jakiś tam.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-03, 09:18   

Ale Augustus, choć nie oglądał, wie "lepiej" i nikt mu nie wmówi, że "czarne jest czarne, a białe jest białe" ;) "Diabeł tkwi w szczegółach", czy jak kto woli - niuansach, gdyż ważne jest nie tylko co się mówi, ale i w jakich okolicznościach i do kogo. Bezpieczniej było zwiększyć skalę zagrożenia, albowiem w przeciwnym razie "wierchuszka" mogłaby zlekceważyć bardzo poważną katastrofę. Tym bardziej, że czas reakcji miał kolosalne znaczenie dla życia i zdrowia wielu ludzi.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2019-06-03, 17:09   

Ni wie lepiej, ponieważ się nie zna. Czyta wpisy mądrzejszych od siebie. I wcale serialu z tego powodu nie przekreśla, bo to byłoby niemądre - chyba że serial byłby agitką dla debili antyszczepionkowych i tym podobnych. :) A nie jest.

HBO zrobiło psikusa i udostępniło na GO filmowy finał "Deadwood". A ja dopiero w powtórkowej połowie drugiego sezonu.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-03, 17:47   

Romulus napisał/a:


HBO zrobiło psikusa i udostępniło na GO filmowy finał "Deadwood". A ja dopiero w powtórkowej połowie drugiego sezonu.


Proszę się nie spieszyć. Tym bardziej, że nie ma do czego. Filmowemu "Deadwood" daleko do klasy serialu. Jest: ckliwie, rzewnie, sentymentalnie i nudno. Dialogi są zaledwie echem dawnej jakości. Zgadza się tylko liczba "fucków", które wplecione w rozmowy nie robią żadnego wrażenia, a co gorsza irytują. Fabuła jest wątła i pretekstowa. Problem jednak nie w "co", ale "jak". Akcja została poprowadzona tak, że oczy bolą. Słabo się to "klei". Otwartym pozostaje pytanie, czy choroba Alzheimera miała wpływ na pracę Milcha. W każdym razie film stanowiący zwieńczenie serialowej historii uważam za bolesne nieporozumienie. Howgh!


Marjarkasz --> Gdzież się Pan podziewał przez ostatnie lata? ;) Ricka & Morty'ego reklamowałem jakiś czas temu, ale najwidoczniej niewystarczająco :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-06-04, 11:18   

obejrzałem pierwszy odcinek Paragrafu22...
jakoś mnie nie porwał, dam mu szanse jeszcze raz czy dwa.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-04, 11:24   

Mi również trudno było się przekonać po pierwszym epie. Przełamałem się "dupiero" w czwartym czy piątym odcinku.
Niewątpliwie rzecz warta uwagi. To naprawdę dobry serial, choć niekoniecznie dla każdego.
Jedna scena szczególnie zapadła w pamięć (w ostatnim).
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2019-06-04, 11:36   

Mnie chwyciło po końcówce 3 epizodu (nie pamiętałem tego z książki...). Pierwsze dwa faktycznie tylko przyzwoite.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-06-04, 21:08   

Nie. Nie, nie, nie. Nie, nie i nie. Nie.
Paragraf 22 mnie nie zachwycił, juz pal licho że nie było wszystkich wątków, min. Wodza i czychającej z nożem na Yossariana dziwki, ale tego, że nie uchwycono książkowego humoru, nie wybaczę.
Owszem, jest to sprawnie zrealizowany serial, jednak brakuje mu magii, niestety.
Ale w sumie można obejrzeć, nie boli.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2019-06-05, 09:05   

Beata napisał/a:
Romulus napisał/a:
Chodzi o to, że wciska ciemnotę naukową, aby podbić dramatyzm.

Jestem po trzech odcinkach. Wcale nie wciska ciemnoty naukowej. Te nieco przejaskrawione naukowo twierdzenia padają podczas narady biura politycznego, które bagatelizuje/olewa problem, albo podczas przekonywania jednego z aparatczyków, że sprawa jest naprawdę poważna. Chodzi o to, żeby rządzącymi potrząsnąć, żeby choć na moment wytrącić z wygodnego ideologicznego nicnierobienia. Tyle. To nie jest żaden manifest antynuklearny czy jakiś tam.

Muszę Cię jednak uświadomić, że w technikaliach serial bardzo mocno mija się z prawdą: https://www.polskieradio2...izyka-jadrowego
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-05, 10:11   

Ale masz Pan świadomość, że historia jest opowiadana z perspektywy ówczesnego stanu wiedzy?
Przy czym należy wziąć pod uwagę fakt, że dostęp do niej był bardzo utrudniony, czy nawet niemożliwy, jak to w ZSRR.
W ostatnim odcinku bardzo jasno omówiono jak doszło do katastrofy, a także wyjaśniono pewne niezgodności fabuły serialu ze stanem faktycznym.
Ponadto: wymaganie od produkcji fabularnej że będzie ściśle trzymała się faktów jest absurdalne. Od tego są filmy dokumentalne, na Saturna! :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2019-06-05, 12:59   

ASX napisał/a:
wymaganie od produkcji fabularnej że będzie ściśle trzymała się faktów jest absurdalne. Od tego są filmy dokumentalne, na Saturna! :-P

Nie mowa tu tylko o nieścisłym trzymaniu się faktów, lecz bardzo dalekim od nich odstępowaniu. Ale nawet w takim przypadku ja niczego prawie nie wymagam, stwierdzam jedynie konkretny stan rzeczy, by odróżnić prawdę od fikcji. Byś nie sądził na przykład, że strażacy żonglowali se wtedy radioaktywnym grafitem.

ASX napisał/a:
Ale masz Pan świadomość, że historia jest opowiadana z perspektywy ówczesnego stanu wiedzy?

Nawet przy tym założeniu, przedstawienia faktograficzne zastosowane w serialu są co najmniej wątpliwe.

Po pierwsze - obrazy z awarii i jej bezpośrednich następstw zostały w serialu pokazane nie jako wyobrażenia ówczesnych, a po prostu obiektywne składniki rzeczywistości. W tej nie miało jednak miejsca ani rozsadzenie kopuły reaktora przez parę, ani rozrzucenie w ten sposób radioaktywnego grafitu. Kopuła rozszczelniła się z innego powodu, dwa dni później.

Po drugie - już ówcześni specjaliści bezpośrednio badający tę sprawę wiedzieli, że mega eksplozja czy rozsiew radioaktywnych cząsteczek ku śmierci połowy kontynentu im nie grozi. W serialu jednak wypowiadają się, jakby to było bardzo realne zagrożenie.

Pierwszą rzecz można bronić chyba tylko jako ukazanie ówczesnych wyobrażeń, ale kłóci się to z formułą serialu, bowiem nie jest on inną historią albo relacją z jakiegoś strumienia świadomości. Drugą rzecz broni zapewne chęć przedstawienia niemal panicznego poczucia grozy wśród milionów obywateli bloku wschodniego. Takie spłaszczenie było właściwie konieczne, by przekazać tę atmosferę.

Mi ostatecznie to pasi (choć wolałbym trochę większą wierność historii), bo przeżywanie tego klimatu jest doświadczeniem niemal mistycznym.
  
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2019-06-05, 13:10   

Zgadzam się. Obejrzałem wczoraj "Czarnobyl" i serial jest mistrzowski. Trochę mi zakończenie z tą przemową Legasowa nie pasiło, ale to szczegół. Realizacja mistrzowska, napięcie mistrzowskie, klimat mistrzowski. W ogóle nie dziwią mnie zachwyty. Po zastanowieniu zmieniłem ocenę na 10/10.

Jak wspominałem zastrzeżenia do wierności faktom przyjąłem do wiadomości. A że nie mam mózgu antyszczepionkowca i antyatomowca, więc mi te braki krzywdy nie wyrządziły. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2019-06-05, 15:16   

Rosjanie ponoć kręcą swoją serię o Czarnobylu, HBO ich wyprzedziła.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Crozier


Posty: 161
Wysłany: 2019-06-05, 15:34   

W ich wersji Putin pewnie własnoręcznie wyniesie reaktor na plecach i wyrzuci w przestrzeń kosmiczną, ratując Europę.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2019-06-05, 16:23   

MrSpellu napisał/a:
Rosjanie ponoć kręcą swoją serię o Czarnobylu (..)


Gdzie winni wybuchu zapewne będą Amerykanie (szpieg, czy cuś) ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2019-06-05, 17:40   

Podobno CIA
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4626
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2019-06-06, 08:13   

Osłonę reaktora przeżarła ta zrzucana przez Amerykańców stonka?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2019-06-06, 08:21   

Słyszałem że w filmie nie gra ani jeden czarnoskóry aktor //pisowcy
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-06-06, 09:48   

obejrzałem odcinki 1-2
na razie jest dobrze.
dobrze udało się uchwycić klimat kraju rad.

nieco pamiętam tamte wydarzenia - i szum u nas zaczął się od Szwecji.

moja ciotka pracowała w jakimś laboratorium - także jod dostałem przed płynem Lugola.

"Zastosowanie płynu Lugola, z perspektywy czasu, było zbędne w opinii samego Jaworowskiego, który w rozmowie z dziennikarzem „Polityki” stwierdził w 2006: „…gdybym miał wówczas obecną wiedzę na temat skali skażeń i tego, co dokładnie wydarzyło się w czarnobylskiej elektrowni, nie rekomendowałbym nawet podawania ludności płynu Lugola”[4]. Główną motywacją tego działania była całkowita blokada informacyjna ze strony ZSRR – naukowcy nie znając prognozy nasilenia promieniowania brali pod uwagę najbardziej pesymistyczny wariant."
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2019-06-06, 16:07   

Tak, że. //pisowcy

No więc właśnie. Całkowita blokada informacyjna. Czyli znakomita pożywka dla różnych różnistych spekulacji, bo przecież nikt nie wiedział, co tak naprawdę się stało, jaka jest skala zagrożenia. A pamiętajmy, że działo się to w czasach, gdy na lekcjach przysposobienia obronnego w szkole i na wojsku na studiach rysowało się na mapach kolorowe okręgi, wyznaczając granice stref skażenia po wybuchu atomowym ("promieniowanie przenikliwe razi wzrok 14 kilometrów w głąb" oraz inne takie), więc wszyscy byliśmy "ekspertami" :roll: . W niuanse nikt się nie wdawał (że to reaktor, a nie bomba), ludzie po prostu się bali. Dlatego stali w kolejkach po płyn Lugola i domagali się jodu w tabletkach. I wszyscy interesowali się kierunkiem wiatru.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 13