Zaczęłam Peaky Blinders. Brytyjczycy łapią mnie na detale - wściekle dobrze ogląda się film/serial, w którym dopracowano szczegóły, scenografia nie żre się z akcentami, z jakimi mówią bohaterowie, jak ktoś pracuje w fabryce, to ma brudne i połamane paznokcie. To jest jeden ze składników jakości.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Sezon pierwszy świetny, drugi bardzo dobry, trzeci to tragiczna porażka z grzybią, ale podobno warto przez niego się przedrzeć bo dalej znów jest bardzo dobrze.
W przeciwieństwie do Piotra Markiewicza ( świetny podkast "Węglarczyk o Serialach" ) - wsiąkłem już przy pierwszej scenie z koniem.....
To prawda, że ostanie sezony są gorsze ( tradycyjne schorzenie scenarzystów ), ale i tak to obszary niedoścignione dla setek nieogladalnych wytworów imaginacji niedorobionych "twórców".
Nie wiem, do dziś zdarza mi się czasem zadać sobie pytanie - jakim cudem Vega zrobił taki dobry serial jak "Pitbull" a potem ruszył w radosną podróż na dno i cały czas po tym dnie szoruje. Jakby ten "Pitbull" wyszedł mu całkiem przypadkiem - wstawić coś o małpach, które piszą Szekspira, jeśli dać im dość dużo czasu i maszynę do pisania.
To przecież banalnie proste - w przypadku "Pitbulla" scenariusze napisało samo życie (dosłownie), więc Vega nie za bardzo miał co spierdolić Poza tym był tylko jednym z kilku scenarzystów.
Co do "Expanse", to moim zdaniem problem nie leży w Amazonie, który dał twórcom wolną rękę i duży budżet, lecz w samej historii ("walka" z protomolekułą była o wiele ciekawsza) i nich samych, gdyż "wystrzelali się" z amunicji w pierwszych trzech sezonach
Peaky B. - sezon 1 na wciągnięcie. 2 jest po prostu OK, trzyma poziom. 3 i 4 zajebiste, 3 w sumie bardziej skomplikowany, przez porównanie z nim 4 wydaje się scenariuszowo banalny. 5 jest spoko, ale ma chyba najbardziej otwarte zakończenie z dotychczasowych (taki bardziej brak zakończenia, rzekłbym), a ciągu dalszego nie widać... Mnie osobiście przypadło do gustu operowanie muzyką - totalnie dzisiejszą, a jeśli nie dzisiejszą, to w każdym razie dużo późniejszą niż czasy serialu. Bardzo mi ten soundtrack pasuje. No i aktorzy się sprawdzają.
(...)
( świetny podkast "Węglarczyk o Serialach" ) .
Też słucham. Lubię Bartosza Węglarczyka. Jest pozytywnie zakręcony na punkcie seriali i filmów - szczególnie remasterowanych. Zatem wybaczam im, że czasami pitolą trzy po trzy. Wkurza mnie ich uparte nadawanie serialom na Netflixie etykiety "serial Netflixa". Już kilka razy ich przyłapałem na tym, że nie odróżniają serialu wyprodukowanego przez Netflixa od serialu, który jest dostępny na Netflixie, ponieważ Netflix kupił licencję na jego streaming. Takie pomyłki były chyba z "Line of Duty", który nie jest serialem Netflixa. Ale można to wybaczyć.
"Archer" - skończyłem oglądanie. I trochę mi brakuje dawki tego specyficznego humoru. Najbardziej podobało mi się, że twórca w końcu trochę znudził się konwencją serialu szpiegowskiego i wprowadzał urozmaicenia - zmieniał konwencje, po prostu. To chyba zaczęło się od sezonu "Archer Vice", kiedy agencja została rozwiązana, a ekipa, aby zarobić chciała sprzedać tonę kokainy. Potem był odcinek w stylu "neo-noir", kiedy przenieśli się do LA i założyli agencję detektywistyczną. Potem klasyczne noir - kiedy fabuła rozgrywała się w LA po drugiej wojnie światowej. Dalej przygodowy, wreszcie odcinek kosmiczny. Mogliby tak dalej robić - "Archer" w klimacie fantasy, westernu itd. Ze trzy sezony na luziku na tym patencie można pojechać. Choć robi sie to już powtarzalne, z drugiej strony. Ale nadal się dobrze bawię. Trudno byłoby znaleźć wytłumaczenie w fabule - przez trzy sezony była to śpiączka Archera. Ale czy to taki problem?
"It's a sin" - bardzo dobry miniserial Russella Daviesa. W skrócie: opowiada o brytyjskich nastolatkach w latach 80-tych, w których uderza epidemia AIDS. Miniserial jest znakomicie napisany, emocjonujący. Potrafi poruszyć. Zbiera znakomite recenzje. Nie był u mnie priorytetem. Ale Russell Davies już poprzednimi produkcjami (choćby "Years and Years", czy "A Very English Scandal") zasłużył na duży kredyt zaufania. I go nie stracił. W sumie nie dziwię się, że w Polsce przeszedł bez echa. https://www.youtube.com/watch?v=hnR5DxP2e2g
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W przeciwieństwie do Piotra Markiewicza ( świetny podkast "Węglarczyk o Serialach" ) - wsiąkłem już przy pierwszej scenie z koniem.....
Fajny podcast, też słucham. A co do sceny, wsiąkłem w serial od niej właśnie, zwłaszcza, że zaraz zaczął śpiewać Nick Cave jeśli dobrze pamiętam.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Paradoks z Netflixa, polski, krótkie odcinki, DOBRY serial kryminalny z Lindą, Naprawdę ładnie zrobiony, pierwszy polski serial który oglądam z prawdziwą przyjemnością
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Jeśli chodzi o Peaky Blinders, to niedawno rozpoczęły się zdjęcia do szóstego, finałowego sezonu. Dobrze, że kończą, bo moim zdaniem od 2 sezonów poziom pikuje.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Ja widziałem tylko 2, oba genialnie zrobione. Ta dyskusja sprowokowała mnie, żeby zobaczyć następne. Ale dla przypomnienia najpierw te pierwsze. No i jestem w drugim. Tom Hardy kradnie cały show.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Tom Hardy rządzi wszędzie, gdzie się pojawia. Ja już o tym serialu zapomniałem, chyba po trzecim sezonie. Albo po tym, w którym Tom Hardy pożegnał się z rolą.
"Gangi Londynu" - trafił ten serial do Polski na Canal+. W końcu. Ciekawiły mnie jego dobre recenzje w UK. Po dwóch odcinkach: jest bardzo brutalnie, ale i interesująco. Choć fabuła może nie prezentuje się jakoś atrakcyjnie. Punkt wyjścia to zabójstwo szefa wszystkich szefów zorganizowanej przestępczości w Londynie. To jak włożenie kija w gniazdo żmij: nieufność, podejrzenia, pretensje i animozje. Do tego w tym kotle chce zamieszać policyjny tajniak. Jestem zaintrygowany i mam nadzieję, że poziom nie spadnie w kolejnych odcinkach. Nie była to jakaś topowa produkcja na ustach "wszystkich" w 2020 r., więc może potem jest gorzej. A może to taki nieodkryty klejnot. https://www.youtube.com/watch?v=4CJ5p4XisHs
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
3 sezon Peaky Blinders wyraźnie słabszy. W 2 pierwszych mamy soczystą historię gangsterską mocno osadzoną w realiach (choć wygibas z Churchillem jest w tym kontekście pewnym zgrzytem), ale to niestety nie wystarczyło do zaspokojenia ego twórców. Zachciało im się „wyjść poza schematy” i dojebali do tego wątki z political fantasy, Rasputina, Rozważnej i romantycznej i Ocean’s Eleven. Na dobitkę modny wątek pedofilski. Da się oglądać, bo jednak gra aktorska wciąż fascynuje, a fajerwerki talentu Toma Hardy wynagradzają cierpliwych.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Eee tam. Może tylko ta pedofilia zbędna. Ale intryga bardzo fajna, zakończenie zarąbiste, konsekwencje fabularne interesujące. I tylko tych zachwytów nad Hardym akurat po 3. sezonie nie kumam. To jest świetny aktor, modnie jest go chwalić, ale 3. sezon Peakych to nie jest szczyt jego możliwości. Potem jest lepiej . Zresztą fanom Hardy'ego nieodmiennie polecam "Star Trek: Nemezis". Tego się nie da odzobaczyć.
To już raczej czwarty sezon notuje lekkiego doła, bo wypada sztampowo, moim zdaniem. Ogląda się z przyjemnością, Brody wchodzi w konwencję po uszy (po nos, w jego wypadku), ale to jego szarżowanie i subiektywna przezajebistość kłóciły mi się z ogólnym tonem serialu.
Jedno co się w Peaky B. nie zmienia i pozostaje na najwyższym poziomie to muza. W 4 sezonie operetkowych rusków zastępują schematyczni, archetypowi włoscy mafiosi. Sezon z początku ślamazarny, potem się rozkręca. Jest lepiej niż w 3 w tym sensie, że mniej jest obrażających inteligencję "rodzynków" scenariusza. Momentami przypomina się dobra stara atmosfera pierwszych sezonów a bliżej końca dają się wyłapać pożyczki z Przekrętu. Natomiast samo zakończenie sezonu dramatycznie pachnie Nikodemem Dyzmą i boję się zacząć piąty.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Spoko, nie idą w dyzmizm. Piąty jest chwilami silnie polityczny, ale bez obaw. Co najwyżej w tej polityczności bywa jednowymiarowy. A dodatkowych fajnych wątków jest kilka. Warto.
No nie ma lepszego "Punishera" i nie będzie. Ale widziałeś najpierw drugi sezon "Daredevila"? Bo tam miał zajebiste wejście. Dopiero potem dostał dwa sezony.
Dziś czytałem, że Netflix dogadał się z Disneyem/Marvelem odnośnie praw do postaci "Punishera" i spółki. Nie wiem, czy to oznacza, że z biblioteki Netflixa znikną "Punisher", "Jessica Jones", "Luke Cage" i "Iron Fist", a tym samym także "Defenders". Ale może tak być. Byłoby przykro. Z drugiej strony Daredevil w wykonaniu Charliego Coxa ma pojawić się w najnowszym "Spidermanie", a z Netflixa (jeszcze?) serial nie zniknął. Aczkolwiek "Spiderman" to Sony, a nie Marvel (i pewnie Marvelowi żal tyłek ściska, bo Sony dobrze do tego podeszło i chyba nie zamierza rezygnować z tej franczyzy). Ale i tak muszę pospieszyć się z "Punisherem". "Daredevila" wciągnąłem i z każdym sezonem był lepszy. Przy tym i tak najlepszy był sezon drugi. Właśnie dzięki Punisherowi i Elektrze.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
nie. od razu wsiadłem na Punishera i mamy przeskok w stylu - zaczynamy od "dojrzałego Franka" który świeżą pomstę już wywarł.
sam odkładałem obejrzenie tych Marveli, ale widmo że zaraz mogą zejść zdopingowało mię
pytanie - Punisher serwuje nam kino dość daleko stojące od standardu Disneya który to tę swoją familjiność ma tylko rozszerzać.. więc jaki to? kto to kręcił ? N? czy Disney ?
Zresztą N też raczej tak lajtowo woli.
No to z.ebałeś zaczynając od "Punishera" zamiast od 2 sezonu "Daredevila".
Jak to, kto kręcił? To serial Netflixa przecież.
"For All Mankind" - drugi sezon zapowiada się jeszcze ciekawiej niż pierwszy. W fabularnym czasie doszło do przeskoku, historia zatem nie próżnowała. Polityczna i kosmiczna. Do tego przyspieszyła, np. elektryczne samochody w czasach Reagana. Na razie jako ciekawostka, ale już wchodząca śmielej na rynek. Wszystko dzięki rozwojowi techniki i nauki spowodowanej eksploracją Księżyca. Pierwszy odcinek nie rzucił dużo kąsków zapowiadających cały sezon. Zirytowało mnie tylko głupie zachowanie jednej z postaci, która rzuciła się na ratunek koledze w opałach. Tak doświadczony zawodnik powinien wiedzieć, że to szaleństwo a nie odwaga. I będzie mi przykro jeśli nie zapłaci za swój wyczyn konkretnej, najwyższej ceny. W zasadzie, niemożliwe jest, aby było inaczej.
Jeśli ktoś ma dostęp do Apple Tv+ to mocno zachęcam. A jeśli nie - ściągajcie z sieci. To aktualnie najlepszy serial science-fiction. Przykrywa czapką wszystko inne. Choć to łatwe po tym, jak "The Expanse" stoczyło się w przeciętność.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Peaky Blinders 5 sezon. Mam mieszane uczucia. Z dwóch głównych wątków, ten rywalizacji o przywództwo w gangu podobał mi się, faszystowski dużo mniej. Jestem dużym chłopcem i nie trzeba mi tłumaczyć, że faszyzm jest be. Nagłe ożywanie ludzi, których scenarzyści wcześniej uśmiercili też wydaje mi się nadużywanym numerem. Aż świerzbi mnie żeby napisać kogo to tym razem dotyczy, bo jednak scena rozmowy w ******* jest pyszna, ale spojlerowaniem mógłbym komuś zepsuć przyjemność. Anyway, muza dalej rządzi.
Zacząłem Plemiona Europy i odpadłem po 1 odcinku. Koszmarne.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Paradoks z Netflixa, polski, krótkie odcinki, DOBRY serial kryminalny z Lindą, Naprawdę ładnie zrobiony, pierwszy polski serial który oglądam z prawdziwą przyjemnością
Zaciekawiłeś, więc łyknąłem na spróbę 2 odcinki. Na początku szok - tacy aktorzy w serialu TVP? Potem sprawdziłem, kręcili to jeszcze przed dobrą zmianą. To może tłumaczyć, dlaczego nie było kolejnych sezonów. Dupy nie urywa, ale da się oglądać, więc popaczę do końca.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Maraton z Frankiem zrobiony. Pierwszy sezon za mną.
Solidne 8/10
Bardzo dobry serial sensacyjny.
Ty, ale weź ten drugi sezon "Daredevila" obejrzyj. Nie gwarantuję, że ci się spodoba. Ale skoro porządku nie zachowałeś, to sobie chociaż prolog obejrzyj dla przyzwoitości.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum