Nie wiem czy najsłabsza, wielu miłośników fantasy ma po prostu"odbicie" na punkcie wielowątkowości. Za to na pewno najbardziej kameralna i najmniej skomplikowana fabularnie.
I najsłabsza pod względem językowym. Jakaś taka tępym kilofem ciosana...
Ja tą surowość biorę za zaletę, i generalnie pasuje to jak ulał do charakteru postaci, konstrukcji fabuły a nawet scenografii. Północna ma też bardzo klarowny i konsekwentny przekaz, o wiele lepszy i trzeźwy niż "chińskie ciasteczko: szukaj swojej własnej równowagi" jak w Królu Bezmiarów.
Na spotkaniu w łódzkiej Manufakturze, stwierdził, że "wywiąże się ze zobowiązań", przez co mamy rozumieć, że pracuje nad zakończeniem cyklu szererskiego (choć to stwierdzenie nie brzmi jakoś entuzjastycznie). Jak więc widać, na jakieś spotkania jeździ od czasa do czasa (trudno się dziwić, dobra okazja jest (wznowienia)).
Pracuje nad zakończeniem Księgi Całości, też tak słyszałem, choć weny mu brak, jest coś napisane z tego co wiem, ale Kres nie jest zadowolony, przerabia, przerabia i przerabia
_________________ "Tych, którzy umierają zdrowo, wypycha się i wystawia na widok publiczny w szklanych skrzyniach jako przykłady właściwego życia."
Steven Erikson, "Zdrowe zwłoki"
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Kres miał ostatnimi laty dużo problemów osobistych co spowodowało pewną niemoc twórczą. Okres ten najprawdopodobniej dobiega końca. Ale pewności nie ma.
Czytam PANIĄ DOBREGO ZNAKU. Jeśli o mnie chodzi - jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Książka zaczyna się smakowicie i potem jest już lepiej. Jest bowiem to, co lubię najbardziej: spiski, intrygi i gry na wyższym poziomie niż poziom oddziału wojskowego. I sceneria także ciekawsza, nie jest tak posępna jak w Północnej Granicy i Grombelardzkiej Legendzie. Jeśli pójdzie tak dalej, to będzie to moja ulubiona powieść KRESA - poza opowiadaniami ze zbioru Piekło i Szpada, z którymi się zetknąłem kilka lat temu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Czytam PANIĄ DOBREGO ZNAKU. Jeśli o mnie chodzi - jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Książka zaczyna się smakowicie i potem jest już lepiej. Jest bowiem to, co lubię najbardziej: spiski, intrygi i gry na wyższym poziomie niż poziom oddziału wojskowego. I sceneria także ciekawsza, nie jest tak posępna jak w Północnej Granicy i Grombelardzkiej Legendzie. Jeśli pójdzie tak dalej, to będzie to moja ulubiona powieść KRESA - poza opowiadaniami ze zbioru Piekło i Szpada, z którymi się zetknąłem kilka lat temu.
Podpisuję się. Jestem po lekturze I tomu i jestem bardziej niż zadowolony. Zupełnie inna konwencja niż w Grombelardzkiej legendzie i ta powieść wydaje mi się taka jakaś... bardziej dojrzała?? Także lepsza warsztatowo.
@
Króla Bezmiarów i Północnej granicy jeszcze nie czytałem, ale nadrobię Ogólnie dziwnie zaczynam przygodę z cyklem, od środka jakoś
Ja też jestem po lekturze PDZ i to powtórnej bo po raz pierwszy czytałem ponad rok temu. Wrażenie podobnie jak wtedy bardzo dobre. Bałem się że po roku książka mi się już tak nie spodoba, Ale jednak niewiele się w tej kwestii zmieniło. Widzę pewne niedociągnięcia ale nie są to sprawy naprawdę poważne. To chyba jednak najlepsza książka Kresa. Postacie kobiecie potrafi tworzyć jak mało kto
A ja też czytam, ja też "Pani dobrego znaku" tom 1 Feliksa W.Kresa... Skończyłem jak na razie cztery rozdziały, i mogę powiedzieć, że owszem ciekawe postacie są, nowa sceneria jest, ale.. no właśnie to jedno ale polega u mnie na tym, że tej powieści brakuje "pazura" jakiego miała "Gromberlardzka legenda".Ale cóż powieść inna, postacie inne, zobaczymy jak będzie dalej, jak na razie zbyt wielce nie narzekam
Być może jest u mnie spowodowane to tym, że miałem dłuuugą przerwę z książkami Kresa. Ale postać Ezeny...Palce lizać
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Raczej mylne wrażenie - po prostu ".. Legenda" miała więcej akcji bo składała się de facto z szeregu opowieści; w każdej coś się działo, było jakieś właściwie dla niej zawiązanie akcji. Tymczasem pierwszy tom "Pani Dobrego Znaku" jaki skończyłem właśnie to właściwie motyw ala "zbierają się chmury na burzę, oj będzie lać".
No i się wczytałem... Naprawdę podziwiam Kresa w sposób w jaki tworzy postacie kobiet, w Polskiej fantastyce chyba nie ma nikogo kto by był w tym lepszy od niego???
No i w "Pani dobrego znaku" powracają nasze dwie stare dobre znajome z pod Północnej granicy,które w tej opowieści piastują wysokie funkcje w armii... Do tego znowu koty mniam;) Coraz bardziej mi się podoba I tak bardziej to interesują mnie losy Terezy, niż takiej Agatry. Mam nadzieję, że będą się często pojawiać na kartach powieści, a nie wpadły tylko na chwilkę
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
No i się wczytałem... Naprawdę podziwiam Kresa w sposób w jaki tworzy postacie kobiet, w Polskiej fantastyce chyba nie ma nikogo kto by był w tym lepszy od niego???
Co ciekawe podobne zdanie mają wyłącznie mężczyźni. Przedstawicielki płci pięknej określają bohaterki Kresa mianem "babo-chłopów". Nawet była, gdzieś na ten temat dyskusja.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Cholera, to chyba nie jestem przedstawicielka płci pięknej, bohaterki Kresa są zajefajne. Babochłopy to bardziej w Achai Ziemiańskiego były, IMHO
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Jam dopiero za Królem Bezmiarów, ale i tam intryg i miszmaszu jest sporo. Druga część podobała mi się bardziej niż Północna granica.
Choć Kresa czyta się przyjemnie (a może właśnie dlatego) zrobię sobie od niego chwilową przerwę. Jest parę innych książek, które chcę nadrobić, a zanim Kres zakończy cały cykl to pewnie i tak przyjdzie sporo czekać...
Czytam właśnie sobie "Pani dobrego znaku" tom II. Zaczynam się po woli zastawiać czy ta pozycja (całość) nie zepchnie Gromgerardzkiej legendy" na drugie miejsce w moim rankingu. Naprawdę podziwiam Kresa za jego fantazje... Nowe intrygi, nowe postacie, również trafiło się kilku starych dobrych znajomych... Agatra, Tereza Yokes, Ohegened czyli wesoła kompania z pod Północnej granicy. Dwie pierwsze piastują wysokie stanowiska w armii i tutaj bardziej interesują mnie losy owej Terezy, która mimo, że nie należy do tych ładniejszych postaci "kobiet" kresa to można ją podziwiać za to jak dowodzi ludźmi o wszem są momenty gdy ładnieje: gdy się uśmiecha i gdy jest rozwścieczona
Ta nowa sceneria taka nawet,nawet można powiedzieć.. No i do tego WOJNA! książkę można traktować jako podręcznik pt. "Jak przygotować państwo do wojny".
Teraz się zastanawiam czy nie sięgnąć po inne książki tego pana...
Polecacie czy odradzacie?
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
_________________ "Tych, którzy umierają zdrowo, wypycha się i wystawia na widok publiczny w szklanych skrzyniach jako przykłady właściwego życia."
Steven Erikson, "Zdrowe zwłoki"
Zbiór nowy a felietony też, czy skądś? Kiedyś podesłałeś mi zbiór felietonów Kresa i w przeciwieństwie do znęcania się nad pocztkującymi w "Galerii Złamanych Piór" już mnie jakoś nie zaintrygowały.
Gratuluje obszernej recenzji na 3 strony, a tutaj moja, nieco krótsza bo tylko na 2: http://katedra.nast.pl/ar...-Dobrego-Znaku/ - generalnie ja i Toudi doszliśmy do podobnych wniosków.
Gratuluje obszernej recenzji na 3 strony, a tutaj moja, nieco krótsza bo tylko na 2:
Jakoś mi tak wyszło Fakt muszę się streszczać. Ty jednak miałeś o tyle lepiej że na Katedrze są twoje recki 3 poprzednich tomów i możesz się na nie powołać.
Generalnie się zgadzamy tylko na kobiety u Kresa patrzymy nie co inaczej.
Ł, te felietony to właśnie chyba znęcanie się nad młodymi
Za mną "Pani dobrego znaku". Co prawda skończyłem jakiś czas temu. Po przebrnięciu przez dwa tomy "Pani..." mogę powiedzieć, że owszem książka jest dobra, ale nie wciągnęła mnie tak bardzo jak np. " Gromberaldzka legenda" czy "Król bezmiarów". Wiadomo nowa część cyklu oferuje nowe postaci u Kresa powrócili stary znajomi. nowych postaci kobiecych polubiłem Ezenę, nie można również zapomnieć o Terezie. Jeśli miałbym oceniać ową książkę w skali 1/10 to mogę spokojnie dać 6+.
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum