Też mam taką nadzieję. Za 2 tygodnie jadę do niego z wizytą, więc pewnie dowiem się więcej.
Oby - nadzieja umiera ostatnia, ale faktycznie to czekanie zrobiło się już nieprzyzwoicie długie.
Chodzą też plotki, ze w tym roku ma się ukazać coś nakładem "FS" - ponoć jakieś wznowienie. Tylko czego?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
No i doczytałam. Zdecydowanie najbardziej z całej serii podoba mi się "Pani Dobrego Znaku". Zresztą w ogóle pewna całość, którą tworzy Król bezmiarów, Pani i Tarcza jest "naj". Pozostałe tomy cyklu przyjemnie się czyta, aczkolwiek nie zrobiły na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia.
Co mi się bardzo podoba, to to, że Kres zostawił sobie możliwość pisania dalej, lub zostawienia cyklu tak, jak jest. Mnogość bohaterów, miejsc i rozrzut czasowy umożliwia zabawę światem. Pod tym względem świat Szerni wg mnie jest lepszy od światów "zamknietych", gdzie historia toczy się od-do, a później świat w zasadzie skazany jest na "śmierć".
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Pod tym względem świat Szerni wg mnie jest lepszy od światów "zamknietych", gdzie historia toczy się od-do, a później świat w zasadzie skazany jest na "śmierć".
A mnie najbardziej ciekawi czy oprócz tego jednego kontynentu coś gdzieś jest? No i jak wygląda planeta, na której istnieje Szerer - kula, płaska? Bezmiar płynie jak w ŚD do krawędzi i na dół?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
A mnie najbardziej ciekawi czy oprócz tego jednego kontynentu coś gdzieś jest?
Jest. Na 99%. Było o tym wspomniane, że istnieją inne lądy, kontynenty, czy jak to zwał. Ale za nic nie mogę sobie teraz przypomnieć w którym tomie...
_____
A jednak sobie przypomniałam, że dopiero co o tym czytałam... to było w PDZ:
Cytat:
Świat był kulą, na powierzchni której Szerer stanowił zaledwie małą plamkę. O kulistości świata mógł przekonać się każdy, kto choć raz oglądał znikający za horyzontem okręt. Wadelar, jak każdy Armektańczyk Czystej Krwi, znał trochę matematykę. Przynajmniej na tyle, by wiedzieć, że uczeni Szereru dawno już policzyli, jakie rozmiary ma świat.
Mam wrażenie, ze w innych częściach też o tym wspominano. Ja tylko na początku odbierałam Szerer jako jedyny świat. Czy też ląd.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Mam wrażenie, ze w innych częściach też o tym wspominano. Ja tylko na początku odbierałam Szerer jako jedyny świat. Czy też ląd.
Było o tym albo w Legendzie, albo w Granicy, mowa o tych szermierzach, czy wojownikach który posługiwali się świetnie mieczami. Oni nie pochodzili z Szereru.
Dziwi mnie, ze Tigana tego nie wiedział. Wstyd! Taki wielki fan, a taka plama. o.o ;P
Nie zmienia to faktu, że Szerer odbiera się jako bardzo klaustrofobiczny świat. Mały, ciasny, mroczny...
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Dziwi mnie, ze Tigana tego nie wiedział. Wstyd! Taki wielki fan, a taka plama. o.o ;P
Przeżyje Ja te książki (KB czy GL) czytałem w całości z 10 lat temu więc część rzeczy uleciała mi z pamieci. Po drugie ja nie pastwie sie tak jak Wy nad każdą stroną w wyszukiwaniu smaczków, kruczków i szczególików a'la MKP. Pamiętałem tylko, że była o czymś takim mowa, ale detale dawno mi uleciały.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ja te książki (KB czy GL) czytałem w całości z 10 lat temu
Szczególnie że Legenda wyszła w 2000 roku. Wiem czepiam się, jestem okropny itd. No nic teraz czekam ciągle na jakieś zapowiedzi. Może w tym roku sie uda...
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Szczególnie że Legenda wyszła w 2000 roku. Wiem czepiam się, jestem okropny itd.
Jesteś Dwa pierwsze Kresy kupiłem po zakończeniu letniej sesji na IV roku studiów. Byłem wkurzony na ocenę z "angola" i w ramach odreagowania kupiłem "Północną granice" i "Króla Bezmiarów"
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Właśnie skończyłem czytać "Piekło i szpadę" a jakiś czas temu przeczytałem również "Strażniczkę istnień". Muszę przyznać że podobało mi się, nawet bardzo, zwłaszcza "Piekło i szpada". Niesamowicie wciągająca książka, wczoraj miałem tylko rzucić okiem na 5 minut ale jak zacząłem czytać to przerwałem dopiero koło 400 strony. Szkoda tylko że świat wykreowany w książce jest tak bardzo mroczny, zbyt mroczny, wręcz beznadziejny. Ciągłe spiski, intrygi, morderstwa, zdrady, praktycznie nic sie nie udaje... wszystko jest dość przygnębiające a czasami nawet męczące. Chociaż z drugiej strony może właśnie to buduje klimat tej powieści. Na pewno książka warta przeczytania.
A ja liczę na to, że gdy pojawi sie ostatni tom to pojawi sie też jakieś wznowienie całej serii.
Mam okropną chęć na posiadanie Księgi Całości. A teraz dostać można ja co najwyżej na allegro. Niby mogłabym ja tam zakupić gdyby nie to że niektóre tomy osiągają astronomiczne ceny. 73 zł za jedna książkę....przepraszam to nie dla mnie. Szczególnie ze większość wygląda jak wyciągnięta psu z gardła. Tak więc mi pozostaje czekać. A po kilku fragmentach które czytałam mam niesamowity apetyt na tą serie.
A ja liczę na to, że gdy pojawi sie ostatni tom to pojawi sie też jakieś wznowienie całej serii.
No to sobie poczekasz. I reszta też.
W najnowszym SFFiH Kres pisze o blokadzie pisarskiej spowodowanej w dużej mierze problemami osobistymi. Zapewnia też, że następna powieść będzie ostatnią z cyklu. Jak zrozumiałem z jego wypowiedzi to ma też na warsztacie jakąś inną książkę oraz opowiadanie. Na końcu Kres pisze: "Wkrótce zmartwychwstanę" i na to czekam.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ja przeczytałam "Piekło i szpadę" oraz "Północną granicę" i "Króla Bezmiarów". Co mogę o nich powiedzieć? Ano tyle, że czytało mi się całkiem-całkiem.
Byłem mile zaskoczony, bo choć się nasłuchałem jaki to Kres jest okrutny, brutalny, i morduje swoich bohaterów bez opamiętania, to jakoś tego nie zauważyłem. Było w sam raz - tzn. bez zbędnych słodkości, ale też bez przesady w drugą stronę. Dodatkowo w "Królu Bezmiarów" podobały mi się motywy marynistyczne. Ogólnie naprawdę niezła lektura, choć jak dla mnie - bez specjalnych fajerwerków.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Król bezmiarów był pierwszą fantastyką jaką przeczytałem, stąd mój wielki sentyment do autora i Księgi całości. Na marginesie, pamiętam że kiedyś nazywano ją wyłącznie, trzeba przyznać – mało szczęśliwie - cyklem szererskim...
Dałem się wciągnąć razem z butami, zapisałem się do prawie trzydziestu bibliotek we wszystkich okolicznych miastach, żeby tylko dorwać coś jeszcze tego autora… Oczywiście znalazłem, w tym kilka naprawdę niezłych opowiadań, dla których nie znalazło się miejsce w późniejszej KC.
Rozumiem Wasze rozterki dotyczące poziomu, czy jak kto woli – klimatu poszczególnych tomów KC. W zasadzie całość została uporządkowana dopiero pod egidą Wydawnictwa MAG. Przez wcześniejsze kilkanaście lat Szerer rozrzucony był jako pojedyncze teksty we wszystkich obecnych na rynku magazynach fantastycznych, czy mniej lub bardziej udanych zbiorach opowiadań.
Obecna Księga całości to wynik ponad dwóch dekad pracy i dojrzewania autora jako pisarza, pewne watki zostały twórczo rozwinięte, inne zamknięte (a propos zarzucanego mordowania bohaterów), kolejne pominięte. Na kartach swych powieści, Kres stworzył świat kompletny, z wyrazistymi postaciami o niezwykle mrocznym klimacie, do którego żaden polski autor nawet się nie zbliżył.
Ponieważ nie ma róży bez kolców, musze jeszcze wspomnieć o wytworach spod znaku „płaszcza i szpady”. Przyznam się, że tylko raz przeczytałem te książki ale planuje do nich wrócić (kiedyś w przyszłości), minęły się z moimi ówczesnymi oczekiwaniami wobec Kresa - tyle w kwestii komentarza.
Zawsze powtarzałem, że jeśli Sapkowski jest królem polskiej fantasy, to Kres musi być Cesarzem.
Przeczytałem tylko Strażniczkę Istnień i... jestem zawiedziony. Ale lubię tego autora, i z pewnością kupię pozostałe książki. Kiedyś czytałem Galerię Złamanych Piór (zbiór felietonów z Feniksa i Science Fiction), czyta się lekko i nawet, jeśli ktoś nie ma zamiaru parać się pisarstwem, to znajdzie w tej lekturze rozrywkę. Styl Kres ma świetny, i liczę, że Strażniczka to jednorazowy wybryk.
Liczę na to=]. A tak nawiasem, Kres w przedmowie Strażniczki pisał że jest to zamknięta opowieść- wprawdzie powiązana z dwoma pozostałymi, ale kompletna i samodzielna.
Liczę na to=]. A tak nawiasem, Kres w przedmowie Strażniczki pisał że jest to zamknięta opowieść- wprawdzie powiązana z dwoma pozostałymi, ale kompletna i samodzielna.
Bo tak właśnie jest. Z "Piekłem i szpadą" oraz "Klejnotem i Wachlarzem", które są ze sobą ściśle związane, "Strażniczka Istnień" jest połączone jedynie uniwersum, gdzie rozgrywa się akcja i,a także samą Egaheer. Nie ma natomiast wspólnych bohaterów czy ciągłości zdarzeń.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Dokładnie. Zupełnie nie wiem dlaczego "SI" miałaby być trzecim tomem? Zresztą, z tego co pamiętam, to została napisana jako pierwsza ze świata Egaheer. I to dobre kilka lat wcześniej niż "Piekło i szpada". Stąd też prawdopodobnie wynika słabsza jakość tej książki.
IMHO cykl o Egaheer jest słabszy od Księgi całości, a Strażniczka Istnień jest najsłabsza z tego cyklu. I zupełnie inna. I - o ile mnie pamięć nie myli - czytałam ją jeszcze przed ukazaniem się 'Piekła i Szpady' więc chyba jest pierwsza... Tylko Kres ma tendencję do wydawania kilka razy tych samych utworów z mniej lub bardziej kosmetycznymi zmianami
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Zresztą, z tego co pamiętam, to została napisana jako pierwsza ze świata Egaheer. I to dobre kilka lat wcześniej niż "Piekło i szpada". Stąd też prawdopodobnie wynika słabsza jakość tej książki.
"SI" po raz pierwszy ukazała się w 1993 roku, a wiec na kilka lat przed resztą cyklu. I nie jestem pewien, ale część powieści poświęcona istotom z puszczy była chyba pierwotnie osobnym utworem.
Czy jest to najsłabsza część cyklu? Według mnie nie - o wiele gorzej wspominam "Wachlarz i klejnot" A moje refleksje dotyczące "SI" można przeczytać tutaj
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
<oczekuje ciężkiej ręki Tigany >
Przeczytałem 2 tomy z księgi całości. To znaczy "Panią dobrego Znaku" i "Porzucone Królestwo" i co by nie powiedzieć, skojarzenia z "Achają" maiłem. Dla mnie wyglądało to tak, jak by w tomie 2-3 Ziemiański próbował skopiować z Kresa pewne fragmenty/pomysły i wyszło mu to, mówiąc delikatnie, marnie. Te dwie książki Kresa są jak na mój gust bardzo dobre. Jakoś bardziej podeszła mi "Pani Dobrego Znaku", ale różnice nie są tutaj wielkie. Fajnie się czyta.
co by nie powiedzieć, skojarzenia z "Achają" maiłem. Dla mnie wyglądało to tak, jak by w tomie 2-3 Ziemiański próbował skopiować z Kresa pewne fragmenty/pomysły i wyszło mu to, mówiąc delikatnie, marnie.
A możesz napisać konkretnie, które fragmenty wydają Ci się podobne?
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
A możesz napisać konkretnie, które fragmenty wydają Ci się podobne?
Trudno. Bo to w dużej mierze odczucie całości i dość subiektywne. W Pani chodziło mi o główną bohaterkę troszkę podobną. Do tego cały ten sztab ludzi przypominał mi podobną sytuację u Ziemiańskiego. Opis taktyki oraz działań wojennych tez jakiś podobny. A najbardziej narzucił mi się czasem sposób narracji. Od jakoś tak stawał mi przed oczami Achaja
W Pani chodziło mi o główną bohaterkę troszkę podobną. Do tego cały ten sztab ludzi przypominał mi podobną sytuację u Ziemiańskiego. Opis taktyki oraz działań wojennych tez jakiś podobny. A najbardziej narzucił mi się czasem sposób narracji. Od jakoś tak stawał mi przed oczami Achaja
"Pani Dobrego Znaku" = "Achaja" dla ubogich
A teraz na spokojnie. Jakoś specjalnie nie widzę podobieństw między bohaterkami - ta z Kresa mieczem nie wywija i nie gzi się ze wszystkim co żyje i na drzewo i nie ucieka. Opis taktyki? - o ile u Kresa wszystkie te elementy były rozpisane na detale u Ziemańskiego traktowane były raczej po macoszemu - pamiętam bodajże opis jednej bitwy. Sztab - teoretycznie podobieństwo istnieje - Przyjęty vs mędrek z "Achai". Nie wiem o co ci chodzi z tą narracja? Możesz rozszerzyć?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Bo to w dużej mierze odczucie całości i dość subiektywne.
Racja. Bardzo subiektywne, bo ja takich podobieństw nie widzę w tym, co napisałeś. Bohaterki to podobne są chyba tylko dlatego, że czasem latają gołe. Działania wojenne? Jeśli tak by patrzeć, to chyba wszystkie opisy taktyczne bitew można by uznać za podobne. Narracja? Nie rozumiem.
Ogólnie to podobieństwa mogą być takie, że: wymyślony świat, miecze, wojny, odrobina magii, kobieta jako główna bohaterka. Ale to można porównywać więcej książek.
Mam wrażenie, że zobaczyłeś jakieś drugie dno, którego ja za nic nie mogę dostrzec. I może to wygląda na oburzenie; 'jak śmiesz porównywać te książki', ale to tylko zdziwienie: jak Ty to zobaczyłeś.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Przyłączam się do ślepców i również nie widzę podobieństw między książkami Kresa a Ziemiańskiego. Nie widzę nawet potencjalnych płaszczyzn, gdzie mogłyby być podobne - poza ogólnikami wymienionymi przez Elektrę.
Chyba, że coś w trzecim tomie, którego nie czytałem. Ale wątpliwe, by Ziemiański nagle zmienił sposób pisania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum