Nowe wydanie Nigdziebądź Gaimana 20 kwietnia.
Okładka :
Zdania estetów są podzielone. Ja jestem na nie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Sama ilustracja i jej kompozycja jest spoko, ale chyba grafik zasnął na kwadrans przed skończeniem postprodukcji całości. Przede wszystkim tło poprzez swój kolor i blur na krawędziach sprawia wrażenie ciężkiego jednolitego kremu, a chyba powinien wywoływać bardziej lekkie-senne-zwiewne wrażenie. Karminowy kolor napisu też średnio się komponuje, ale to można by ładnie zestawić z ustami postaci, tutaj niestety przyciemnionych za bardzo.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Z nudów przeczytałem Koralinę. Ciekawa książka, chociaż nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Przyjemny klimat, który pewnie jeszcze bardziej przypadłby mi do gustu gdybym miał tak z 15 lat mniej
Oglądnij jeszcze film. Jak na kino familijne - REWELACYJNY
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Interświat. Świetna książeczka na podróż. Prosta, przyjemna, szybko się czyta i jest z dużym potencjałem, aż szkoda, że nie został on szerzej wykorzystany.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Odd i Lodowi Olbrzymi. Książka krótka i prosta (poszedł, pogadał, wrócił), ale bardzo sympatyczna.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Studio Focus Features rozpoczyna adaptację zapowiadanej na czerwiec nowej powieści Neila Gaimana. Za kamerą stanie Joe Wright, współtwórca Anny Kareniny i Pokuty a producentem jest Tom Hanks.
Książka jest historią opowiadaną przez mężczyznę, który wspomina pewne zdarzenie ze swojego życia, kiedy miał 7 lat i lokator mieszkający u jego rodziny ukradł ich samochód i popełnił w nim samobójstwo. Śmierć ta przywołuje starożytne złe moce, których rodzina może uniknąć jedynie dzięki pomocy trzech tajemniczych kobiet mieszkających na końcu ulicy. Najmłodsza z nich uważa, że staw przy jej domu to ocean a najstarsza pamięta Wielki Wybuch…
Polska premiera następnego dnia po światowej
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Widziałem dziś w Ępiku nowe wydanie "Amerykańskich bogów" - wersji autorskiej. Pytanie w związku z tym mam: czym się różni wersja autorska od poprzedniej wydanej w Polsce przez MAG? Bo chciałem kupić i pozbyć się wersji starej, ale powstrzymałem się. Przynajmniej do czasu, aż znajdę odpowiedź na to pytanie.
A "Ocean..." chyba mi nie przypadnie do gustu, bo to znowu dla małolatów...
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Czyli to, co ja biedny mam
Plus drukarnia poskąpiła mi stron i niektóre są puste
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Tak btw. jak ktoś ma ochotę pogadać o "Amerykańskich Bogach" i będzie w weekend w okolicach Wrocławia to zapraszam w sobotę o 17.00 do Cocofli na Włodkowica na WSF
_________________ Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
No tak, HBO zrezygnowało z "Amerykańskich bogów" i prawa do serialu, wraz z opieką Gaimana, przytuliła inna stacja, która raczej fajnych rzeczy nie produkowała dotychczas. Ciekawe, co z tego wyjdzie ostatecznie.
Ocean na końcu drogi to jest to, za co uwielbiam Gaimana - esencja fantasy. Piękno i prostota, magia której nie trzeba tłumaczyć, bo czytelnik ją instynktownie rozumie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Jak oni nie umieli znaleźć scenarzysty, to coś ciemno to widzę:> IMHO zwykła ściema.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Drażliwe tematy czyli czwarty zbiór opowieści Gaimana.
Autor jak zwykle nie zawodzi, chociaż w moim przypadku główne założenie zbioru nie zostało spełnione - opowiadania czasami były mroczne, często nie miały dobrych zakończeń, ale nie zabrały mnie z mojej comfort zone.
Niemniej, to zbiór bardzo dobrych opowiadań, z czego najlepsze są o postaciach z innych przygód - ostatnia zagadka Sherlocka, jedna z przygód Doktora (cudo, po prostu cudo), czy perypetie Cienia w Anglii. Oprócz tego świetne są historie o śpiącej królewnie oraz tajemniczej jaskini w górach. Pozostałe opowiadania również były niezłe, ale te wymienione najbardziej zapadły mi w pamięć.
Ogólnie, bardzo udany zbiór i pozostaje mi tylko czekać aż wpadnie mi w łapki wznowienie Rzeczy ulotnych.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
"Mitologia nordycka" mnie nie porwała. Fajnie napisane, dobrze opowiedziane, ciekawie. Na to zawsze można u Gaimana liczyć. Ale nie porwało. Za bardzo mi się "dorosłe" powieści Gaimana wryły w pamięć. Ale przeczytać warto.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Co to za mitologia nordycka, który liczy sobie jedynie 240 stron (stanowczo za mało!!) i poza: Odynem, Thorem i Lokim nikt więcej się tam nie liczy??
To już lepiej sięgnąć po "Herojów Północy" Jerzego Rosa...
Raczej nie. Bo mnie to nie interesuje. Myślałem, że Gaiman mnie zainteresuje tym na nowo. Ale się nie udało. Choć dzięki niemu trochę sobie odświeżyłem mitologię. Zatem to poczytuję za zaletę. Jednak po tym odświeżeniu stwierdziłem, że to mnie nie interesuje, stąd rozczarowanie (umiarkowane). Wolę mitologię nordycką przemieloną w popkulturze, niż taką "czystą".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum