FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Ateizm
Autor Wiadomość
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-07-12, 15:23   

Boska interwncja nie zgadza się z pewnym zestawem pojęć, które uważam za prawdziwe i podstawowe dla mnie i mojego światopoglądu.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
krzysz-pan

Posty: 19
Wysłany: 2010-07-12, 15:50   

Mag_Droon napisał/a:
Bo tej interwencji nie było, to proste :mrgreen:
Gdyby było inaczej to zapewne wierzyłbym w jakiegoś boga/bogów.


to jest stwierdzenie typu: nie ma boga, bo miałem wypadek samochodowy. jakó argument niestety nie do przyjęcia
_________________
http://pawian.blox.pl/html
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2010-07-12, 15:51   

Nie upraszczałbym całej duchowości do boga/bogów. Ja za wierzącego się nie uważam, ale w żadnym wypadku nie jestem ateistą.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-12, 16:55   

krzysz-pan napisał/a:
to jest stwierdzenie typu: nie ma boga, bo miałem wypadek samochodowy. jakó argument niestety nie do przyjęcia

Tak samo jak stwierdzenie - przeżyłem wypadek samochodowy, więc Bóg istnieje :P
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
MadJack 


Posty: 254
Skąd: Kalna
Wysłany: 2010-07-12, 17:30   

Cytat:
Tak samo jak stwierdzenie - przeżyłem wypadek samochodowy, więc Bóg istnieje


No dokładnie, możesz po wypadku stwierdzić, że Bóg istnieje lub nie istnieje, masz do tego święte prawo. Ale nie możesz mówić, że miałem wypdaek, to Bóg na pewno istnieje/nie istnieje.

Mag_Droon napisał/a:
Boska interwncja nie zgadza się z pewnym zestawem pojęć, które uważam za prawdziwe i podstawowe dla mnie i mojego światopoglądu.


Czyli jakim zestawem pojęć? Nauki? Nie jest na tyle rozwinięta, żeby wyjaśnić wszystko w choćby obserwowalnej części wszechświata, co dopiero nieobserwowalnej, więc nie jest nawet blisko możliwości wysunięcia choćby wiarygodnej hipotezy, że Bóg istnieje bądź nie istnieje, więc tak samo jest z boską interwencją.
 
 
krzysz-pan

Posty: 19
Wysłany: 2010-07-12, 17:33   

[quote="Asuryan"]
krzysz-pan napisał/a:
to jest stwierdzenie typu: nie ma boga, bo miałem wypadek samochodowy. jakó argument niestety nie do przyjęcia

Tak samo jak stwierdzenie - przeżyłem wypadek samochodowy, więc Bóg istnieje [/quote

O to się już częściej diabła obwinia. I tym samym rozwiązane zostaje: gdzie szukać należy istot nadnaturalnych? To proste - na jezdniach i torach formuły I]
_________________
http://pawian.blox.pl/html
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2010-07-12, 18:44   

nie, no chłopy, nie zaczynajcie dyskusji nad tym czy się da boga udowodnić czy nie, bo to durny pomysł z gruntu jest, a samo zabieranie się za taki temat, żenułą strasztą trąci
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
krzysz-pan

Posty: 19
Wysłany: 2010-07-12, 19:06   

kiedy to taki fajny temat - wystarczy rzucić hasło i sięe dyskusja toczy, argumentów też pełno pod ręką i nie trzeba się męczyć nad wymyślaniem nowych, bo to temat wałkowany od tysiący lat.
_________________
http://pawian.blox.pl/html
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-07-12, 19:17   

Odnośnie wierzenia w smoki. Ludzie mogli zobaczyć krokodyle, które mają po kilka metrów długości. I w opowieściach krokodyle (duże i bardzo niebezpieczne) zamieniły się w smoki. Plus znajdowane jakieś duże kości. Wyobraźnia pracuje i mamy smoka.


krzysz-pan napisał/a:
kiedy to taki fajny temat - wystarczy rzucić hasło i sięe dyskusja toczy, argumentów też pełno pod ręką i nie trzeba się męczyć nad wymyślaniem nowych, bo to temat wałkowany od tysiący lat.
Super, a jesteś w stanie udowodnić mi istnienie boga w którego wierzysz? Ale coś innego niż sztampowe bo tak jest w piśmie lub, że bóg sprawił, że babcia wyzdrowiała (miesiąc w szpitalu, dużo ludzkiej pracy), ale się pomodliłem o zdrowie i to wszystko zasługa boga.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2010-07-12, 20:44   

toto napisał/a:
Super, a jesteś w stanie udowodnić mi istnienie boga w którego wierzysz? Ale coś innego niż sztampowe bo tak jest w piśmie lub, że bóg sprawił, że babcia wyzdrowiała (miesiąc w szpitalu, dużo ludzkiej pracy), ale się pomodliłem o zdrowie i to wszystko zasługa boga.

Pokaż mi jakiś dowód na istnienie cząstki Higgsa :mrgreen:

Wymaganie dowodów gdy coś jest związane z "wiarą" a nie "wiedzą/nauką" to trochę ekhm głupie. Mamy nadzieję, że cząstkę Higgsa uda się znaleźć przy użyciu techniki - na sprawdzenie czy bogowie istnieją wystarczy skoczyć pod rozpędzony autobus ;)
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-07-12, 20:59   

Amontillado napisał/a:
Pokaż mi jakiś dowód na istnienie cząstki Higgsa
A czy ja głoszę jej istnienie?

Amontillado napisał/a:
na sprawdzenie czy bogowie istnieją wystarczy skoczyć pod rozpędzony autobus
Jaki dowód? Jeśli przeżyję co to będzie znaczyć?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2010-07-12, 21:15   

toto napisał/a:
A czy ja głoszę jej istnienie?
A fizycy tak... i wyciskają ciężkie pieniądze na akceleratory :mrgreen: Aż strach pomyśleć co się stanie jak nie znajdą... Bo będą musieli zmienić teorią (będzie wesoło) albo wymyślić lepsze urządzenia badawcze (będzie droooogo) :mrgreen:

toto napisał/a:
Jaki dowód? Jeśli przeżyję co to będzie znaczyć?

Nie zrozumiałeś //przytul - chodzi o to, że dowiesz się gdy nie przeżyjesz...
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-12, 21:18   

Mag_Droon napisał/a:
Hmm, to przez analogię można stwierdzić, że smoki istnieją, bo ludzie je sobie wymyślili, tak? Tak, ale nie ma to żadnego związku z realnym istnieniem, innym niż konstrukt kulturowy, za które bogów zresztą też uważam.

Zrównanie wiary w Boga z wiarą w smoki sprowadza tę pierwszą do absurdu. To często spotykana linia argumentacji, łatwo jednak wykazać jej powierzchowność.

Różnica polega na tym, że pojęcie Boga ma głęboki sens logiczny, jest wynikiem rozumowej analizy wszechświata. Celowość/prawidłowość procesów przyrody niemal automatycznie nasuwa wniosek, że mogą być dziełem jakiejś inteligencji.

O czym pomyślał człowiek starożytny, który mierząc muszle odkrył powtarzającą się proporcję, nazwaną później złotym podziałem (dzisiaj wiemy, że chodzi o kolejne jego przybliżenia, spiralę Fibonacciego)? O czym pomyślał, widząc, iż ta sama reguła dotyczy drzew (układ gałęzi) i kwiatów (układ płatków)? Tylko głupiec nie poddałby tych zjawisk powyższej refleksji.

Dzisiaj wiemy, że interwały między kolejnymi impulsami fal radiowych emitowanych przez pulsary są tak naprawdę liczbami Fibonacciego (w przybliżeniu opartymi na złotym podziale). Mimo to z każdym strzępem wiedzy podchodzimy do świata coraz bardziej krytycznie. Coraz łatwiej akceptujemy, że wszechświat powstał samoistnie, a wspomniane proporcje są po prostu optymalne dla jego rozwoju i trwania. Jednak nawet teraz, w dobie postępującego ateizmu, rozumowanie opisane w poprzednich akapitach wciąż jest aktualne. I jak najbardziej sensowne. Stanowi najprostsze z logicznych rozwiązań.

A smok jest głównie dziełem ludzkiej wyobraźni. W tym przypadku większą rolę odegrała imaginacja, artyzm.
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-07-12, 21:35   

Amontillado napisał/a:
Nie zrozumiałeś //przytul - chodzi o to, że dowiesz się gdy nie przeżyjesz...
Pomyślałem i o tym, ale bardziej interesująca wydała mi się odpowiedź na pytanie, co by było, gdyby śmiałek przeżył.

Amontillado napisał/a:
A fizycy tak... i wyciskają ciężkie pieniądze na akceleratory
Tylko zauważ, że fizycy wiele rzeczy już głosili i bardzo często udało im się to udowodnić. I z ich "bajek" korzystamy codziennie. Nie wiem czy dzięki LHC znajdą to czego szukają, ale na pewno za kilkadziesiąt lat ludzie będą z tego korzystać.


Dworkinie, wybacz, że się czepiam, ale złoty podział i ciąg Fibonacciego to chyba co innego.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23164
Wysłany: 2010-07-12, 21:40   

Zwłaszcza że po to, aby uruchomić akcelerator cząstek powstało mnóstwo nowych technologii. Postep się dokonał przez sam fakt, że go budowano. A ile może się jeszcze dzięki jego rozruchowi okazać... Aż mi - humaniście tumaniście - ślinka cieknie :P

A nie wiem, czy coś równie dobrego można powiedzieć i ładowaniu pieniędzy w kolejne kościoły.

Sorry za offtop.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-12, 21:47   

toto napisał/a:
Dworkinie, wybacz, że się czepiam, ale złoty podział i ciąg Fibonacciego to chyba co innego.

Te dwa pojęcia są ze sobą ściśle związane. Ilorazy kolejnych liczb w ciągu Fibonacciego są kolejnymi przybliżeniami liczby złotej, wyrażającej proporcję złotego podziału. Podobnie ilorazy promieni kolejnych ćwiartek okręgów na spirali Fibonacciego.
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-07-12, 21:52   

dworkin napisał/a:
Ilorazy kolejnych liczb w ciągu Fibonacciego są kolejnymi przybliżeniami liczby złotej, wyrażającej proporcję złotego podziału.
O tym nie wiedziałem.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2010-07-12, 22:04   

dworkin napisał/a:
Stanowi najprostsze z logicznych wyjaśnień.
Nie jestem przekonany co do wyższości tej logiki chyba, że prowadzącej do agnostycyzmu albo hmm deizmu. Czyli nadal niczego ciekawego społecznie :-?

Romulus napisał/a:
Zwłaszcza że po to, aby uruchomić akcelerator cząstek powstało mnóstwo nowych technologii. Postep się dokonał przez sam fakt, że go budowano. A ile może się jeszcze dzięki jego rozruchowi okazać... Aż mi - humaniście tumaniście - ślinka cieknie :P

A nie wiem, czy coś równie dobrego można powiedzieć i ładowaniu pieniędzy w kolejne kościoły.
Zgadam się - co jednak nie zmienia faktu, że dzieci w afryce nadal głodują i zderzanie cząsteczek nie przybliżyło ich do bycia nakarmionymi ani o krok :mrgreen: (w ramach złośliwości w stronę naukowców - doktorkowie 3 rzeszy dali nam podwaliny pod całe loty kosmiczne dzięki badaniom wpływu ciśnienia na organizm itp. a jakoś nikt głośno nie mów o tym... taka naukowa "inkwizycja" - jeszcze ktoś kiedyś to wyciągnie :mrgreen: )

toto napisał/a:
Pomyślałem i o tym, ale bardziej interesująca wydała mi się odpowiedź na pytanie, co by było, gdyby śmiałek przeżył.
To jest bez znaczenia. Jeśli boga nie ma to śmiało można go dobić jeśli jego egzystencja nie może przynieść wymiernych korzyści (tak ekonomię stawiam jako alternatywę do boga bo "prawa człowieka" to strasznie durny wymysł gdy nie jesteśmy pewni czym tak naprawdę ten człowiek jest i od której chwili).
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2010-07-12, 22:15   

Amontillado napisał/a:
(w ramach złośliwości w stronę naukowców - doktorkowie 3 rzeszy dali nam podwaliny pod całe loty kosmiczne dzięki badaniom wpływu ciśnienia na organizm itp. a jakoś nikt głośno nie mów o tym... taka naukowa "inkwizycja" - jeszcze ktoś kiedyś to wyciągnie )

Etyka rzadko sprzyja postępowi naukowemu. Dobrze to zostało ukazane w grze Bioshock, gdzie nauka w utopijnym społeczeństwie (autorzy inspirowali się m.in. Ayn Rand) rozwijała się bez skrępowania, a ludzie nie nadążali za nią moralnie.
Zresztą gdyby np. nie było wojen, to pewnie na taki internet czekalibyśmy jeszcze długie lata, jeśli nie zatrzymalibyśmy się na poziomie kamienia łupanego.
Amontillado napisał/a:
Jeśli boga nie ma to śmiało można go dobić jeśli jego egzystencja nie może przynieść wymiernych korzyści (tak ekonomię stawiam jako alternatywę do boga bo "prawa człowieka" to strasznie durny wymysł gdy nie jesteśmy pewni czym tak naprawdę ten człowiek jest i od której chwili).

Możesz rozwinąć? Chcesz wypieprzyć ludzką duchowość, bo jest nieprzydatna, znaczy nie ma z niej pieniążków dla dzieci w Afryce?
A Prawa Człowieka można zmienić, w tej formie są mocno niedoskonałe i pod przykrywką "wolności gospodarczej" dają niewolnictwo. Propozycje już istnieją, nie trzeba się koniecznie patrzeć na te obecnie istniejące Prawa.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-12, 22:24   

Amontillado napisał/a:
dworkin napisał/a:
Stanowi najprostsze z logicznych wyjaśnień.
Nie jestem przekonany co do wyższości tej logiki chyba, że prowadzącej do agnostycyzmu albo hmm deizmu. Czyli nadal niczego ciekawego społecznie

Chyba masz na myśli wyższość tego wyjaśnienia. Zgadzam się, że z punktu widzenia logiki nie jest lepsze od tezy o samoistnym powstaniu wszechświata. Ale wciąż znajduje się w jej ramach.

A wyobrażenie smoka to już coś innego. Potrafisz uargumentować, iż wynika ono z obserwacji w takim samym stopniu co istnienie siły wyższej? Zresztą Bóg to abstrakcja na bardziej ogólnym poziomie. Smok jest już konkretnym wizerunkiem jakiejś abstrakcji.
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2010-07-12, 23:01   

Dworkin napisał/a:
Chyba masz na myśli wyższość tego wyjaśnienia. Zgadzam się, że z punktu widzenia logiki nie jest lepsze od tezy o samoistnym powstaniu wszechświata. Ale wciąż znajduje się w jej ramach.
O to mi chodziło. I uważam, że takie wyjaśnienie jako podstawa wiary prowadzić do agnostycyzmu itp. co uważam za nieciekawe społecznie (patrz niżej).

Jander napisał/a:
Możesz rozwinąć? Chcesz wypieprzyć ludzką duchowość, bo jest nieprzydatna, znaczy nie ma z niej pieniążków dla dzieci w Afryce?
W społeczeństwie w którym że tak powiem urzędowo wprowadzimy ateizm śmiało można skończyć z problemem Afryki militarnie i przy produkcji torebek. Wojujący ateizm (tak, który trudni się walką z religiami) uważam za ślepą uliczkę ponieważ gdy pozbawimy człowieka jakiejkolwiek hipotetycznej wartości nadawanej przez boga/bogów równie dobrze możemy stwierdzić, że jest on tylko tyle wart ile zysku może wypracować - jestem pesymistą i uważam, że takie albo nawet dalsze podejście będzie prędzej czy później osiągnięte i ma prawo przetrwać - uważam również, że różnorodność światopoglądowa jest kluczem i daje nadzieje na uniknięcie takiej drogi. Jeśli chodzi o chwilę w której coś staje się "człowiekiem" to uważam, że stawianie granicy na jakimś etapie jest bezsensowne - czemu nie można tej granicy przenieść na 1 rok? Jeżeli zaczynamy negocjować to możemy postawić granicę w dziwnym miejscu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23164
Wysłany: 2010-07-13, 07:55   

Amontillado napisał/a:
Romulus napisał/a:
Zwłaszcza że po to, aby uruchomić akcelerator cząstek powstało mnóstwo nowych technologii. Postep się dokonał przez sam fakt, że go budowano. A ile może się jeszcze dzięki jego rozruchowi okazać... Aż mi - humaniście tumaniście - ślinka cieknie :P

A nie wiem, czy coś równie dobrego można powiedzieć i ładowaniu pieniędzy w kolejne kościoły.
Zgadam się - co jednak nie zmienia faktu, że dzieci w afryce nadal głodują i zderzanie cząsteczek nie przybliżyło ich do bycia nakarmionymi ani o krok :mrgreen: (w ramach złośliwości w stronę naukowców - doktorkowie 3 rzeszy dali nam podwaliny pod całe loty kosmiczne dzięki badaniom wpływu ciśnienia na organizm itp. a jakoś nikt głośno nie mów o tym... taka naukowa "inkwizycja" - jeszcze ktoś kiedyś to wyciągnie :mrgreen: )

Kościół jest tak potężny, że gdyby tylko sprzedał majątek, który posiada w Polsce i skierował pomoc do dzieci z wzdętymi z głodu brzuchami - z pewnością by im bardziej pomógł, niż akcelerator cząstek. Jakbyśmy się mieli przejmować najpierw zlikwidowaniem biedy a dopiero potem, jak będzie nas stać - rozwojem nauki, to moglibyśmy jeszcze w jaskiniach siedzieć :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-07-13, 10:05   

MadJack napisał/a:
Czyli jakim zestawem pojęć? Nauki? Nie jest na tyle rozwinięta, żeby wyjaśnić wszystko w choćby obserwowalnej części wszechświata, co dopiero nieobserwowalnej, więc nie jest nawet blisko możliwości wysunięcia choćby wiarygodnej hipotezy, że Bóg istnieje bądź nie istnieje, więc tak samo jest z boską interwencją.
Taa, ale nauka się rozwija, a wiara jest skostniała sama w sobie. Dla nauki są perspektywy a wiara ma tylko nadzieję. Niech się nią nadziewa. Ja nie muszę.
Cytat:
Zrównanie wiary w Boga z wiarą w smoki sprowadza tę pierwszą do absurdu. To często spotykana linia argumentacji, łatwo jednak wykazać jej powierzchowność.

Różnica polega na tym, że pojęcie Boga ma głęboki sens logiczny, jest wynikiem rozumowej analizy wszechświata. Celowość/prawidłowość procesów przyrody niemal automatycznie nasuwa wniosek, że mogą być dziełem jakiejś inteligencji.

O czym pomyślał człowiek starożytny, który mierząc muszle odkrył powtarzającą się proporcję, nazwaną później złotym podziałem (dzisiaj wiemy, że chodzi o kolejne jego przybliżenia, spiralę Fibonacciego)? O czym pomyślał, widząc, iż ta sama reguła dotyczy drzew (układ gałęzi) i kwiatów (układ płatków)? Tylko głupiec nie poddałby tych zjawisk powyższej refleksji.

Dzisiaj wiemy, że interwały między kolejnymi impulsami fal radiowych emitowanych przez pulsary są tak naprawdę liczbami Fibonacciego (w przybliżeniu opartymi na złotym podziale). Mimo to z każdym strzępem wiedzy podchodzimy do świata coraz bardziej krytycznie. Coraz łatwiej akceptujemy, że wszechświat powstał samoistnie, a wspomniane proporcje są po prostu optymalne dla jego rozwoju i trwania. Jednak nawet teraz, w dobie postępującego ateizmu, powyższe rozumowanie wciąż jest aktualne. I jak najbardziej sensowne. Stanowi najprostsze z logicznych rozwiązań.
Od końca: mam wrażenie, że sprzyjasz opcji jakiegoś boga miriadopalcego, popychającego każdą cząstkę wszechświata naprzód. Wg mnie taki bóg nie jest najprostszym rozwiązaniem (zgodnie z brzytwą), jego ogrom przyćmiewałby to co robi. Co do wiary w boga: dla mnie również ma ona głębokie podstawy logiczne. Tylko inne. To wytwór ludzki, zaspokajający różne potrzeby (od tych duchowych, podobno wzniosłych, do tych przyziemnych i nieco wstydliwych). I w tym aspekcie just to równe wierze w smoki.
Amontillado napisał/a:
Zgadam się - co jednak nie zmienia faktu, że dzieci w afryce nadal głodują i zderzanie cząsteczek nie przybliżyło ich do bycia nakarmionymi ani o krok (w ramach złośliwości w stronę naukowców - doktorkowie 3 rzeszy dali nam podwaliny pod całe loty kosmiczne dzięki badaniom wpływu ciśnienia na organizm itp. a jakoś nikt głośno nie mów o tym... taka naukowa "inkwizycja" - jeszcze ktoś kiedyś to wyciągnie )
W Afryce dzieci głodują przez swoich kacyków, przez bezsensowne płodzenie nowych a nie przez prace naukowców w Europie czy USA.
Co do rozwoju nauki. Tak już jest, że udowodniona teoria nie śmierdzi, jak pieniądz. Von Braun np. zmienił tylko "barwy klubowe" i robił dokładnie to samo co podczas wojny i przed nią. Nie mówiąc już o takich starociach jak korzystanie przez naukowców doby renesansu z kradzionych zwłok (kto wie czy czasem nie było łatwiej zabić niż ukraść ciało, było do tego świeższe, nie?). Czy odwraca się ktoś od wiedzy o anatomi zdobytej w ten sposób i ilości osób uratowanych dzięki tej wiedzy.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-13, 10:48   

Mag_Droon napisał/a:
Od końca: mam wrażenie, że sprzyjasz opcji jakiegoś boga miriadopalcego, popychającego każdą cząstkę wszechświata naprzód. Wg mnie taki bóg nie jest najprostszym rozwiązaniem (zgodnie z brzytwą), jego ogrom przyćmiewałby to co robi.

Skłaniałbym się raczej do teorii wielkiego zegarmistrza, który wprawił kosmos w ruch i teraz go obserwuje. Zatem niekoniecznie musi być bytem ponad miarę, prędzej kimś, kto spaja całą naszą wiedzę i wszelkie niewiadome. Pierwszą i ostateczną przyczyną. To chyba jedno z najprostszych rozwiązań.

Mag_Droon napisał/a:
Co do wiary w boga: dla mnie również ma ona głębokie podstawy logiczne. Tylko inne. To wytwór ludzki, zaspokajający różne potrzeby (od tych duchowych, podobno wzniosłych, do tych przyziemnych i nieco wstydliwych). I w tym aspekcie just to równe wierze w smoki.

Na wskazanym przez Ciebie poziomie niewątpliwie ma coś wspólnego z wiarą w smoki. Trudno jednak zestawić te zagadnienia, bo smok jest już konkretem. Pojęcie Boga, samo w sobie, znajduje się na wyższym poziomie abstrakcji. Porównanie byłoby bardziej precyzyjne, gdyby dotyczyło konkretnego spośród Jego wizerunków.

Ale mimo wszystko wiara w siłę wyższą góruje nad wiarą w smoki, ponieważ ma głęboki sens logiczny w wyjaśnieniu struktury wszechświata.
  
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2010-07-13, 13:08   

Romulus napisał/a:
Kościół jest tak potężny, że gdyby tylko sprzedał majątek, który posiada w Polsce i skierował pomoc do dzieci z wzdętymi z głodu brzuchami - z pewnością by im bardziej pomógł, niż akcelerator cząstek. Jakbyśmy się mieli przejmować najpierw zlikwidowaniem biedy a dopiero potem, jak będzie nas stać - rozwojem nauki, to moglibyśmy jeszcze w jaskiniach siedzieć :)
Też myślę, że kościół powinien zająć się bardziej pomocą (doraźną i edukowaniem) ale sam kościół nie jest w stanie zmienić sposobu dystrybucji jedzenia na świecie... A co do jaskini to może bylibyśmy szczęśliwsi a na pewno więcej gatunków by nadal istniało :mrgreen:
Mag_Droon napisał/a:
W Afryce dzieci głodują przez swoich kacyków, przez bezsensowne płodzenie nowych a nie przez prace naukowców w Europie czy USA.
I przez to, że im wspaniali europejczycy kazali zmienić tryb życia na osiadły stawiając granice (od linijki) itp itd. Może powinniśmy Afryce zacząć płacić za diamenty itp. żywnością... ale to by drogo wychodziło bo pieniądze do nas wracają gdy tamci kupują amunicję.

Mag_Droon napisał/a:
Co do rozwoju nauki. Tak już jest, że udowodniona teoria nie śmierdzi, jak pieniądz. Von Braun np. zmienił tylko "barwy klubowe" i robił dokładnie to samo co podczas wojny i przed nią. Nie mówiąc już o takich starociach jak korzystanie przez naukowców doby renesansu z kradzionych zwłok (kto wie czy czasem nie było łatwiej zabić niż ukraść ciało, było do tego świeższe, nie?). Czy odwraca się ktoś od wiedzy o anatomi zdobytej w ten sposób i ilości osób uratowanych dzięki tej wiedzy.
Więc przestańmy truć o etyce badań naukowych bo ucywilizować tego rady nie damy. A co do anatomii to ciekaw jestem czy zgodziłbyś się być obiektem egzaminacyjnym dla przyszłego dentysty :mrgreen:

ech same offtopick przeze mnie... Dworkin ze swym zegarmistrzem za bardzo mi się kojarzy z konstruowaniem oka ale na poziomie wszechświata i zadawania "warunków początkowych" to nawet by mogło przejść.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7120
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2010-07-13, 13:53   

Romulus napisał/a:

Kościół jest tak potężny, że gdyby tylko sprzedał majątek, który posiada w Polsce i skierował pomoc do dzieci z wzdętymi z głodu brzuchami - z pewnością by im bardziej pomógł, niż akcelerator cząstek. Jakbyśmy się mieli przejmować najpierw zlikwidowaniem biedy a dopiero potem, jak będzie nas stać - rozwojem nauki, to moglibyśmy jeszcze w jaskiniach siedzieć :)

Ale przecierz rola kościoła nie jest pomoc głodującym. To raczej oddwrotnie, cele kościoła sprawiają że poszczególni jego członkowie poświęcaja się dla innych. Romulus ty zapewne wiesz jak to było z przejęciem władzy w Rzymie przez chrześcijan. W społeczeństwie udręczonym korupcją, nieuczciwością i rozwiązłością tylko chrześcijanie dawali gwarancję uczciwości i prawa.
Majątki kościoła? Proszę cię, jesteś człowiekiem wykształconym a powtarzasz te brednie?
Owszem w polsce KK nie chwali się finansami ale w innych krajach juz tak. Porównaj ich budżet jako całości z jakimś państwem, choćby Angolą. To są zupełnie inne kwoty.
Do tego dochodzą nieruchomości i ziemie - wykorzystywane jako miejsca kultu więc ich pomoc dla głodujących jest nieporównywalnie wieksza niż pieniądze uzyskane z ich sprzedaży.

A cząstka Higgsa nie jest najlepszym przykładem bo jeżeli istnieje (a mamy silne przesłanki) to można to udowodnić (nawet jeżeli jeszczez nie dzisiaj). Lepszym przykładem może być teoria strun albo teoria wielu wszechświatów (łączą się ze sobą) Wszyscy się zgadzaja że udowodnienie tych teorii jest neimożliwe nei przeszkadza to jednak używac ich w praktyce.
Cząstka Higgsa trafia do naszych romantycznych wyobrażeń o fizyce ale przecierz pośrednio wiemy że istnieje bo przecierz z masą spotykamy się na codzień.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-07-13, 14:10   

Amontillado napisał/a:
Więc przestańmy truć o etyce badań naukowych bo ucywilizować tego rady nie damy. A co do anatomii to ciekaw jestem czy zgodziłbyś się być obiektem egzaminacyjnym dla przyszłego dentysty
pod narkozą? czemu nie :P
Amontillado napisał/a:
I przez to, że im wspaniali europejczycy kazali zmienić tryb życia na osiadły stawiając granice (od linijki) itp itd. Może powinniśmy Afryce zacząć płacić za diamenty itp. żywnością... ale to by drogo wychodziło bo pieniądze do nas wracają gdy tamci kupują amunicję.
Ale kacykowie zajmowaliby się dystrybucją, byłoby "wedle uważania"
utrivv napisał/a:
Romulus ty zapewne wiesz jak to było z przejęciem władzy w Rzymie przez chrześcijan. W społeczeństwie udręczonym korupcją, nieuczciwością i rozwiązłością tylko chrześcijanie dawali gwarancję uczciwości i prawa.
ciekawa koncepcja, ale nieco romantyczna. Myślę, że raczej "przesiąkali", zwiększali udział tak jak zwiększał się procent rzymian chrześcijan, a potem dektrcikiem ustanowiono chrześcijan jako jedynych słusznych i nie mogło być inaczej. A że korupcja jakoś z nepotyzmem nie chciała się przenieść do krainy wiecznych łowów to i owych prawych przeżarła.

A co do prób udowodnienia czegoś w nauce to chyba normalne, że najpierw na podstawie jakichś przesłanek powstaje teoria, która następnie na etapie badań jest uszczegóławiana i udowadniana (przykład: ciemna materia), lub obalana. Norma.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7120
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2010-07-13, 14:15   

Mag_Droon napisał/a:

A co do prób udowodnienia czegoś w nauce to chyba normalne, że najpierw na podstawie jakichś przesłanek powstaje teoria, która następnie na etapie badań jest uszczegóławiana i udowadniana (przykład: ciemna materia), lub obalana. Norma.

To oczywiście nie miejsce na to, pewnie moglibyśmy przenieść się do tematu z nauką ale..

Niezupełnie tak jest. Teoria w fizyce służy tylko jako pewien model do opisu rzeczywiśtości i nikomu nie przeszkadza jeżeli jest fałszywa o ile ów model rzeczywistość opisuje.
Przykład - teoria Newtona dotycząca ruchu. Obecnie wiemy że jest zbytnio uproszczona, że zastąpiła ją teoria Einstein'a (o której wiemy że jest nieprawdziwa bo wyklucza się z teorią kwantów) a mimo to świetnie się nadaje do opisu naszej rzeczywistości. Dlatego nikt jej do lamusa nie odkłada i do dzisaij jest używana.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-07-13, 19:56   

dworkin napisał/a:
Zrównanie wiary w Boga z wiarą w smoki sprowadza tę pierwszą do absurdu.

Ależ wiara w Boga jest takim absurdem. I to o wiele gorszym od wiary w smoki, bo pozwalającym władać ludźmi.

dworkin napisał/a:
Ale mimo wszystko wiara w siłę wyższą góruje nad wiarą w smoki, ponieważ ma głęboki sens logiczny w wyjaśnieniu struktury wszechświata.

A raczej w wyjaśnianiu tego, czego jak na razie nie jesteśmy w stanie wyjaśnić w inny sposób. Ale wraz z rozwojem nauki mam nadzieję, że i to się zmieni. Już i tak sporo boskich atrybutów odesłała do lamusa.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2010-07-14, 10:24   

Asuryan napisał/a:
A raczej w wyjaśnianiu tego, czego jak na razie nie jesteśmy w stanie wyjaśnić w inny sposób. Ale wraz z rozwojem nauki mam nadzieję, że i to się zmieni. Już i tak sporo boskich atrybutów odesłała do lamusa.

Mówisz o konkretnym wizerunku, np. chrześcijańskim. Ja mówię o idei Boga samej w sobie. Jak dotąd nie została przez naukę podważona w najmniejszym stopniu.

Asuryan napisał/a:
Ależ wiara w Boga jest takim absurdem. I to o wiele gorszym od wiary w smoki, bo pozwalającym władać ludźmi.

Idea Boga nie jest absurdem, ponieważ daje się racjonalnie uzasadnić. Zatem wiara Weń również. Można natomiast dyskutować o konkretnym wizerunku czy też konkretnym rytuale. Lecz jeśli rozpatrywać je w kontekście powyższej idei, to np. ja znajduję w tym sens. W granicach rozsądku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,5 sekundy. Zapytań do SQL: 14