FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Dwie osoby nade mną
Autor Wiadomość
Arlzermo 
Dorsz Marienburski


Posty: 402
Skąd: Chrzanów/Wrocław
Wysłany: 2008-08-28, 19:49   

Toudi. ^^
Toudisław - patrząc na jego nicka oraz avatrek można dojść do wniosku, że lubi mieć swojego "księciunia", który będzie na niego krzyczeć, poniżać go a czasem strzeli nim z katapulty. No cóż, "De gustibus..." ^^ Poza tym - strasznie aktywny, choć jest tylko na 3 miejscu pod względem ilości postów(hie hie hie). Można śmiało stwierdzić, że 1/3 userów na ZB to jego robota - choć nie jest ich ojcem. :P Prawicowiec, sympatyk UPR. W pewnych kwestiach mamy podobne poglądy. I mieszka w Myślenicach, a ja cały czas myślałem, że w Krakowie... No cóż, to się mu akurat wybitnie chwali. :P
_________________
"Wycinamy pędy i drzewa rąbiemy,
Depczemy korzenie, nasiona palimy,
Nadchodzi ulewa i gleba odpływa,
Pozostaje kamień oraz ciężka glina.
W zielonych łańcuchach nasze ciała gniją.
Ciała wciąż ruchome, chociaż już nie żyją."
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-08-28, 19:58   

Arlzermo - jeden z filarów działu "Filozofia, religia i mistyka", udzielający się także sporo w działach realistycznych i trochę w książkowych. Mieszkaniec Chrzanowa, a więc jednego z tych miast, w których szefem PUBP był niegdyś osławiony płk Stanisław Wałach. Kiedyś chrześcijanin, obecnie (chyba) agnostyk zafascynowany buddyzmem i miewajacy odchyły w stronę panteizmu. Semiwegetarianin. Obrońca homoseksualistów. :P Zwolennik kary śmierci dla niereformowalnych zwyrodnialców. Dużo czytający.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-28, 22:29   

BG aka Bernard - Kosmita. Przybysz z innej planety. Ewentualnie z innego wymiaru. Przynajmniej taki wizerunek wykreował na forum. Jego poglądy są strasznie chaotyczne, jak składniki w białoruskim gulaszu:P Częściowo średniowieczna mentalność połączona z jakąś ultra-hiper-liberalną wizją świata tworzy postać, dla mnie, takiego trochę (jaaasne, trochę) dziwoląga. Raz brzmi jak zacofaniec z ciemnogrodu, raz jak szalony wizjoner. Prawdziwy człowiek zagadka. Często także sprawia wrażenie osoby pozbawionej poczucia humoru, która nie rozumie dowcipu a sens żartu trzeba jej tłumaczyć łopatologicznie.
Nie mogę jednak powiedzieć, że Bernard jest człowiekiem głupim. Bo nie jest. Posiada duża wiedzę w różnych tematach, posiada także własną opinię, której uparcie broni.
Jeśli miałbym go sobie zwizualizować to Bernard wyglądałby dla mnie jak mały, chudy, blady i pryszczaty kujon w okularach, który cały dzień siedzi w książkach i/lub przed kompem. Czyta i pisze, czyta i pisze... I tak od 21 lat;)
Mimo takiej dziwacznej opinii w sumie go lubię :-P Sam nie wiem Dlaczego:P
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-08-28, 22:37   

Nabu Nezzar - aka Nabu, Naboo, Nabuchadnezzar, Nabuchodonozor.
Mieszkaniec Parszawy, czyli stolca tego kraju. :P
Miłośnik piłki nożnej i "muzyki" techno i dance. Katolik, konserwatysta, zwolennik PiS-u, zamordyzmu, przeciwnik liberalizmu gospodarczego i liberalizmu w ogóle. Na FiRze i BŚ występował jako czołowy na tych forach wróg homoseksualistów. Przeciwnik legalizacji marihuany (przynajmniej kiedyś). Na ogół pozbawiony poczucia humoru i luzu, choć zdarza się, że - zwłaszcza w temacie "Osoba nade mną" pozwala sobie na żarty i pisanie o użytkownikach w sposób analityczno-naukowo-zoologiczny. Często również żartobliwie przypisuje innym to, czego nie zrobili, co czyni go dość dziwnym osobnikiem.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
  
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-08-28, 23:01   

Inkwizytor, zwolennik swobód obywatelskich (do czasu aż zaczniemy pytać o adopcję przez pary homoseksualne). Znawca MBP - wie zapewne jak nazywali sie UBeccy rezydenci w Pupach. Zwolennik imperatywu kategorycznego (jako i ja). Wolny od nałogów, jeśli tylko rzuci picie wody i oddychanie stanie się ideałem.
Deista choć wypowiada się czasem jak agnostyk.
Mam wrażenie, że jest cyborgiem, tak jak Chistopher Walken czy Peter Ebdon (ten niedawno nauczył się 3 grymasów na krzyż) i o życiu wie tyle co zebrał w swojej kolekcji fotografii.

Szacun Wodzu!
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-08-29, 00:31   

Przygody Mag Druna (Druma... Drona... whatever) na forach internetowych zapewną staną się niekiedyś materiałem do napisania książki "Stary człowiek i morze II". Ten mąż swej żony jest człowiekiem z gatunku sensownych, ale nie tak żeby nie szło się o coś przeczepić. Ma on jednak złośliwy zwyczaj ważyć poglądy i stawiać celne diagnozy (jak chociażby powyżej Benkowi) - ale nie dajmy się omamić - nad jego postami pracuje cały sztab propagandy Mosadu (to tłumaczyłoby też dlaczego mnie śledzi od samej Bramy Światów). Lubi ciężko, mocno i powoli - tak jak ja! - i właśnie o stoner rocku można z nim pogadać. I o tej częsci muzyki która nie jest stoner rockiem też. I o tej częsci wszechświata która nie jest muzyką też można.

Gdybyśmy grali sesje to Mag byłby karczmaRZem* który zleca questa.


*KaRczma młotku :P

Zgadnij-kto


Ktoś zakompleksiony bez lepszego pomysłu na siebie niż czajenie się na błędy reżymowej ortografii w moich postach. :P
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-08-29, 13:04   

Ł(aku)

Oto człowiek na punkcie którego niektórzy mają kompleksy.
Usłyszałem o nim zanim dane mi było poznać go w dyskusji, a słyszałem opinie raczej skrajne- jedni twierdzili że superinteligentny, inni że złośliwy i wredny.
Tak też jest wśród userów, że jedni się z nim sprzeczają (i na ogół przegrywają) a jeszcze inni schodzą grzecznie z drogi z góry zakładając że walka jest bez sensu- co czasami zresztą zdaje się być rozsądną postacią.

Ale to opinie innych, moja jest nieco inna: z jednej strony podziwiam gościa, bo wiedzę ma naprawdę ogromną i godną uwagi, co bezspornie zasługuje na szacunek, szkoda tylko że czasami bywa nieco zbyt "jadowity" w swych uwagach względem innych i właśnie to psuje jak dla mnie jego wizerunek.
Zgłasza celne uwagi, formułuje logiczne wnioski i nie ma w nim z reguły złej woli... ale mimo wszystko uważam że mógłby być nieco delikatniejszy w swoich wypowiedziach (i tu pewno większość się ze mną zgodzi).

Poza tym całkiem go lubię i cenię jego zdanie (chociaż jak sam zauważył pisząc o mnie z reguły się nie zgadzamy ;) ), ale przede wszystkim zdaje mi się że odgrywa w forumowych dyskusjach bardzo ważną rolę- konfrontuje nas często z rzeczywistością gdy zbyt daleko zapędzimy się w naszych dywagacjach i choć zderzenie to często jest dość bolesne to pozwala zachować dobry poziom rozmów.
Może to za to czasem mamy (przynajmniej część z nas) do niego uraz, ale trzeba to wybaczyć bo jest to coś co ktoś robić musi.

Jedyne czego mu nie mogę wybaczyć to nazwanie mojego ukochanego miasta "industrialnym potworkiem" :evil:
Czasem zdaje mi się też że ma nieco zbyt wysokie mniemanie o sobie, ale już nie mnie to osądzać, poza tym nikt nie jest doskonały ;)
 
 
Nabu Nezzar 
Gildyjczyk


Posty: 619
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-29, 19:32   

Soulforged - pochodzi z industrialnego potworka czyli z Gdyni;p To chyba jakies mniejsze miasto gdzieś na pólnoc od Warszawy:P Soulforged gdyby urodził się 50 lat temu byłby komunistą. Możliwe, że zasiadałby na wysokim stołku w strukturach PZPR. A tak, jako, że przyszło mu żyć w wolnej Polsce, jego lewacki talent marnuje się:P Lewacki, nie lewicowy. Lewacki bo jest kompletnym przciwieństwem mnie. Lewak pełną gębą. Zwolennik tego, czego ja bym zakazał. Czyli typ z pod ciemnej gwiazdy, prawdzwy czarny charakter. Wróg! 8) W ogóle nie rozumiem jak młody, chyba zdrowy człowiek może mieć aż tak spaczone poglądy;p Nawet Bernard przy nim jawi się jako ktoś normalny (no dobra, trochę przesadzam z tym Bernardem) ;p
Soul to znajomy Preva, co także dobrze o nim nie świadczy;) Posiada charakterystycznego avatara, którego od dłuższego czasu nie zmienia. Co warte uwagi - ten avatar jest fajny. A mało, który, poza tym moim, mi się podoba.
W realu, z tego co zdążyłem zaobserwować na zdjęciach, Soul to wielki, elegancki i dośc osobliwie wyglądający facet. Zapewne gej:P I tyle o nim wiem:P
Też go w sumie lubię, choć nie wiem czemu. Chyba mam słabośc do dziwaków :oops:
_________________
Peace is a lie, there is only passion.
Through passion, I gain strength.
Through strength, I gain power.
Through power, I gain victory.
Through victory, my chains are broken.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-08-29, 23:15   

Nabu, ja bym powiedział kto jest industrialnym potworkiem, ale mieliśmy umowę że nie wjeżdżam ci na rodzinę xD
Nabu - człowiek, który widzi gejów wszędzie poza swoim avkiem i lustrem. Fanatyk nikt-do-końca-nie-wie-czego-ale-na-pewno-czegoś. Wielki fan piłki nożnej, i chyba jej znawca, kto wie... Nie lubi komunistów, ateistów, gejów i innych "anomalii społecznych", co czyni z niego 100% polaka. Czy jest to powód do dumy jest kwestią sporną, ale akurat duma to coś czym Nabu mógłby obdarować cały świat i wysłać trochę w kosmos, bo właśnie na wysokości górnej stratosfery znajduje się koniuszek jego ego. Wielki macho i łamacz kobiecych serc, przynajmniej on sam (i tylko on sam) tak o sobie mówi. Nie można zaprzeczyć faktom - jest niesamowicie przystojny, co czyni z niego łakomy kąsek dla wspomnianych już anomalii, szczególnie tych lewoskrętnych mężczyzn o innej orientacji. Choć sam woli kobiety w końcu będzie musiał się poddać ich lobby. XXI wieczny katolik, czyli kieruję się luźną wiązką własnych przemyśleń na temat katolicyzmu (lub stwarza takie pozory) i jest wielbicielem PiSu, za co na politycznym świadectwie ma 2+ (A ten + za Kurskiego, bo nikt mnie tak rozśmieszyć nie potrafi). Mówi o innych że są spod ciemnej gwiazdy i ich nie lubi, a samego widziano go kręcącego się wokół najmroczniejszych postaci w osobach Łaka i Oliego... O zgrozo, nawet Toudiego. Były administrator FiRu, który swoją karierę posiadającego władzę zakończył wielkim jebni*ciem o glebę. Bezkompromisowy ideowiec, który chce podporządkować świat swojej wizji, a jak się nie uda to świat nie może istnieć bez przewodnictwa Naba. Przynajmniej tak mu się wydaje naturalnie. Nie zmienia to faktu że czasem fajnie się z nim gada, ma facet poczucie humoru, które dociera do mnie i chyba do nikogo więcej i tak jakoś jak już nie ma władzy to da się z nim nawet pokojowo współżyć. Szczególnie w godzinach nocnych. No, tyle :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-08-30, 15:44   

Prev - człowiek zagadka. Ma bardzo specyficzne poczucie humoru; na forach potrafi zmieniać twarze jak Michael Jackson.;) Często zmienia również avki - raz, jako pozer, ma avek Lenina, raz avek z Matriksa, choć z przeciwstawnych postaci - agenta Smitha i Neo, a raz Johnny'ego Deepa. Z jednej strony ateista nie lubiący religii, a z drugiej przeciwnik selekcji naturalnej i pozwalania przez państwo na umieranie ludzi ubogich, głupich, nie potrafiących znaleźć swojego miejsca w liberalnej rzeczywistości (to znaczy, aktualnie nie rzeczywistości, tylkowizji). Z jednej strony zwolennik troski o ubogich, robotników i innych, których uważa za dyskryminowanych, a z drugiej pozbawiony empatii (jak sam deklaruje, poziom jego empatii jest niższy niż zero). Zażarty przeciwnik UPR, libertarianizmu i liberalizmu, zwłaszcza gospodarczego. Na forum często złośliwy i chamski, zwłaszcza wobec mnie (choć ostatnio rzadziej - pewnie to przez to spotkanie forumowe w Gdyni), a w rzeczywistości symaptyczniejszy i mniej jadowity, niż wynikałoby to z jego tekstów na forum. Miłośnik gier RPG. Stworzenie nocne, nie lubiące pory od wczesnego ranka do wczesnego wieczora. Nałogowy palacz papierosów, mimo że w podstawówce brzydził się papierosami. Mięsożerca. Ulubieniec Zir, mimo że ma inne niż ona poglądy, zwłaszcza w temacie o wegetarianizmie.
P.S.
Prev napisał/a:
ma facet poczucie humoru, które dociera do mnie i chyba do nikogo więcej

Do mnie też.:) Lubię jego teksty w tym temacie pisane w tonie "analityczno-zoologicznym".
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Arlzermo 
Dorsz Marienburski


Posty: 402
Skąd: Chrzanów/Wrocław
Wysłany: 2008-08-30, 16:09   

Beguś. :P
BG - takie śmieszne stworzenie. :P Z jednej strony dużo czyta i ma sporą wiedzę, ale jego zdolności hm... "analityczno-krytyczne" pozostawiają wiele do życzenia. Innymi słowy, kiepsko mu idzie czytanie ze zrozumieniem, co często widać w dyskusjach, gdzie nagminnie cytuje zdania wyrwane z kontekstu. Miłośnik UPR, zwolennik liberalnej wizji państwa. W większości spraw ma jasno określone poglądy, choć nierzadko okazuje się, że proponowane przez niego rozwiązania nie za bardzo lubią się z rzeczywistością, która bywa wobec nich bezwzględna. Nie wiem czy jest aspołeczny, ale na pewno nie przepada za towarzystwem ludzi. Zafascynowany zwierzątkami, które wynosi na "piedestały" mówiąc jakie to one "niewinne i bezbronne" i zapomina o tym, że tak na prawdę są one 3x okrutniejsze od człowieka i nie znają choćby słowa litość. Ale tego Beniuś już do siebie nie dopuszcza. Lubi dyskutować. Chyba wegetarianin, ale nie jestem tego pewny. Czasem stosuje demagogię, ale to wyjątkowo rzadko. :P
_________________
"Wycinamy pędy i drzewa rąbiemy,
Depczemy korzenie, nasiona palimy,
Nadchodzi ulewa i gleba odpływa,
Pozostaje kamień oraz ciężka glina.
W zielonych łańcuchach nasze ciała gniją.
Ciała wciąż ruchome, chociaż już nie żyją."
 
 
Mikael 
wladca hutnika


Posty: 27
Skąd: z hutnika
Wysłany: 2008-09-19, 18:35   

nie znam goscia, ale wydaje sie spoko typem bo ma fajny awatar tego gostka z muminkow ktory tez byl spoko bo zajmowal sie ziolami hahahaha. poza tym pisze dlugie posty wiec chyba jest madry i sie zna na rzeczy a nie! ma dziwny napis pod nickiem o duchu pewnie z jakiegos filmu ktorego nie ogladalem ale chetnie obejrze bo moze byc spoko. arizelmo jest z chrzanowa. bylem tam kiedys i fajne laski sie tam kreca hahahaha
pozdro dla wszystkich
_________________
Ladies and gentlement! Introducing the Chocolate Starfish! and the Hotdog Flavored Water
Freed Durst

I need your clothes, boots and your motorcycle.
T-800
 
 
iselor 


Posty: 342
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-09-19, 20:18   

Koleś nade mną używa słownictwa spod trzepaka, używa zwrotów "hahaha" zamiast":)" oraz "spoko",zioło","laski" co nie pozwala mi o nim myśleć pozytywnie. Aż dziw że czyta książki. Ja natomiast nie lubię ziomali, lasek, większości hiphopowców i technofanów. Widzę też że koleś o cRPG dużej wiedzy nie ma, grał chyba w 3 tytuły i to dosyć klasyczne, więc fajnie jeśli nie uważałby się za speca. Ostrzegam że jeśli mnie wku...rzy może być bardzo nieprzyjemnie.
 
 
Mikael 
wladca hutnika


Posty: 27
Skąd: z hutnika
Wysłany: 2008-09-19, 20:20   

a ja uwazam ze jak typek nademna bedzie mial jakies problemy i bedzie chcial zeby bylo nieprzyjemnie to zaprosze go do siebie i sobie wtedy inaczej pogadamy
_________________
Ladies and gentlement! Introducing the Chocolate Starfish! and the Hotdog Flavored Water
Freed Durst

I need your clothes, boots and your motorcycle.
T-800
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2008-09-19, 21:47   

Mikael - facet, który objawił się na tym forum (i nie tylko) jak supernowa. Wybuchł w twarz strumieniem świadomości i uderzył z grubej rury przenikliwymi analizami politologicznymi, na które nigdy bym się nie zdobył. W jakiś sposób zatem mi zaimponował i zrozumiałem jednocześnie, jak wiele jeszcze pracy przede mną.

Będziemy mieli z niego pożytek na forum, o ile zostanie tu dłużej. Mnie na pewno dostarczy wielu powodów do rozrywki. Wiem, że nie powinienem z nim wchodzić w żadną dyskusję, ale naprawdę mam słabość do takich gości. Zatem, Mikael, witaj, ja idący na śmierć pozdrawiam cię.

Ciekawe, czy Nabu się do duchowego pokrewieństwa z nim przyzna --_- . Trudno będzie zasnąć, bez uzyskania odpowiedzi na to straszne pytanie. Zgroza, zgroza, zgroza...
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2082
Wysłany: 2008-09-19, 22:45   

romulus - konserwatysta udzielający się dużo w tematach politycznych. Zwolennik silnej władzy i trzymania za mordę społeczeństwa. Przeciwnik legalizacji środków psychoaktywnych i liberalizacji prawa do posiadania broni. W wielu kwestiach się ze mną nie zgadza, ale nie jest też mało kwestii, w których się ze mną zgadza. Czasami odnoszę wrażenie, że ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Rzadko cytuje tych, z którymi dyskutuje; częściej pisze rozbudowane posty bez konkretnego odniesienia.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-05, 11:02   

BG zwany również Bernardem Gui aka Inkwizytorem ;) Student historii, zwolennik liberalizmu, entuzjasta UPR, namiętnie cytujący Janusza Korwin-Mikke. Dyskutant uniwersalny, co nie znaczy, że do niczego a wprost przeciwnie ;) Osobnik godny naśladowania, zaufania i znajomości. Jeden z moich ulubionych forumowiczów, choć nie mam z nim możliwości zbyt często skrzyżować klawiatury...
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-10-05, 11:31   

jachu - forumowy troll i spammer... jak i każdy. :P Politolog - fuj... wielbiciel historii, zazwyczaj chyba czasów rzymskich, ale tez widziałem jakąś nowszą historię w jego polecanych i czytanych książkach. Wielbiciel Tadka Williamsa, założyciel i prowadzący od paru lat Nieoficjalną Polską Stronę tego autora. ;) Poza Tadkiem ceni sobie również prozę Zajdla, Dicka czy Kinga - z tym, ze już z wyjątkami, ale To uwielbia. ;)

Kiedyś nam przepadł w niebyt, chyba myślał, ze jest na wyższym poziomie niż reszta forumowiczów i nie chciał się z nami zadawać, chciał być bardziej poważny... ale jak widać, mylił się bo wrócił do forumowania. :DD
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-05, 11:37   

MadMill napisał/a:
Kiedyś nam przepadł w niebyt, chyba myślał, ze jest na wyższym poziomie niż reszta forumowiczów i nie chciał się z nami zadawać, chciał być bardziej poważny...
Obrzydliwa insynuacja, na którą nie masz żadnych dowodów :mrgreen: Nigdy nie dałem do zrozumienia, że uważam ZB-oków za mało bystrych ludzi. Wielu uważam za bardzo inteligentnych, którzy stoją na wyższym poziomie niż ja. Więc nie życzę sobie takich obrzydliwych insynuacji ;)

MadMill - nieprzeciętny forumowicz, przedstawiciel szacownego ciała forumowego, czyli Grupy Moderatorskiej, spammer i obrzydliwy insynuator :P Miłośnik fantastyki i moralności, pilny student ekonomii i innego ekonomiczno-podobnego kierunku, więc istnieje pewna szansa, że się czegoś na nich dowie i nauczy, po czym będzie w stanie wytłumaczyć co niektórym, na czym polegają zalety gospodarki wolnorynkowej. Zdecydowanie czołówka moich ulubionych userów, choć to taki typowy buc(ek) :P
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
  
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-10-05, 11:43   

jachu - chluba Szczecina. Osobnik, który niczym afroamerykanin na pasach pojawia się i znika. Raz pisze z prędkością karabinu by później zamilknąć na miesiące. Niedoszły historyk - został politologiem. Może to i dobrze, bo jeszcze na studiach pogrzebano by jego pasję. A tą niewątpliwie ma - chyba nie ma tygodnia żeby nie kupił i nie przeczytał kolejnej książki opowiadającej o starożytnych Rzymie ze szczególnym uwzględnieniem upadku republiki i narodzin Cesarstwa. Mój profesor z UŚ byłby dumny mając takiego studenta. Jachu był kiedyś znany z prowadzenia krucjaty pro williamowskiej o co nie raz prowadziliśmy zażarte dysputy, znany był także jako wielbiciel Barkera i Kinga. Z tego co zauważyłem to na dzień dzisiejszy fantastyka zeszła na dalszy plan - a szkoda.
Jako forumowicz cenny nabytek - jak pisze to pisze duże i z sensem. Czasami tylko ponoszą go nerwy - czyli jak każdego z nas.
So welcome back jachu
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

  
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-10-05, 11:48   

Tigana – gdy pierwszy raz ujrzałem go na FiRze myślałem że jest kobietą :mrgreen: To przez nicka ;) Rzeczywistość okazała się inna. Jeden z forumowych botów (ciekawe czy wszystkie one mają tego samego twórcę – chciałbym go poznać ;P) obok MadMill i Toudiego. ;P W tej marnej rzeczywistości uczy historii. Świetna sprawa, zawsze lubiłem historyków, bo okazują się świetnymi ludźmi. (no może poza takim jednym, dyrektorem mojego LO). Nie lubi Stephensona, to już wada. :P Do dziś nie mogę pojąć jak to się stało. Toż poporstu anomalia, ewentualnie wyjatek potwierdzający regułę. Lubi Pilipiuka, a to już plus ;) O Kayu nie wspomnę. Poza tym od niedawna Tigana-użytkownik zmienił się w Tiganę-moderatora, w końcu udało się nam przeciągnąć go na ciemną stronę mocy :badgrin:
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
  
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-05, 11:49   

Maeg, Człowiek do którego mało kto zwraca się po nicku. Raczej "Magiel" To i tak lepsze niż to dziwne coś czym zaczynał swoje netowe przygody. Dla mnie pojawił się na FiR w erze jego zgonu. Ale bardzo szybko się zaaklimatyzował. Był jedną z sił która popchnęła nas stworzenia ZB. A zaczęło się od popierania Galva >.< szybko zmienił zdanie jak pobył na FiR :mrgreen:
W necie nie raz zdarzały się nam nieporozumienia ale to wynikało z naszej dobrej woli a różnicy poglądów :mrgreen:
Interesuje się rosyjską fanatyka co bardzo dobrze o nim świadczy.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-05, 12:07   

Toudi - człowiek instytucja. Ma wszędzie jakieś lewe znajomości, gdybyśmy żyli w PRLu to właśnie Toudi załatwiałby nam talony na Wartburga albo małego fiata. Ma to też te złe strony że Toudi tak przywykł do tego że jest powszechnie lubiany że osoby które się z tego wyłamują traktuje jak anomalie których motywacje stara się, moim zdaniem, niepotrzebnie zgłębiać. Jako anty-orto-faszysta zwykle toleruje swobodny sposób pisowni, ale Toudi czasem przekracza drugą bariera - już nie poprawności ale komunikatywności. Na szczęście ostatnimi czas on i jego word starają się to naprawić, przez co moje relacje z Toudim układają się mało że dobrze, to jeszcze zrozumiale. Można powiedzieć że zawarliśmy tajemny taktyczny sojusz (przeciw Bruji), co uwzględniając mój taktyczny sojusz z Nabem, i uczucie jakim darzą się obaj panowie, czyni ze mnie mistrza taktycznych sojuszów. No ale miało być o Toudim - swoje poglądy potrafi najczęściej wyłożyć sensownie (chyba że temat ociera się o homoseksualistów) i spokojnie się z nim rozmawia. Nie rozumiem co prawda jego stosunki do pogaństwa słowiańskiego, no ale że Toudi nie wojuje tym specjalnie, to i nie musze rozumieć.

Aha - mnie Toudi nie zaprosił na ZB jak większość tutejszego plebsu, jestem elitą że ho-ho.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-10-05, 12:52   

Ł - Fakt, jest to mistrz taktycznych sojuszów <szczena mu opadła>, ale z tym Toudim i Nabem to już chyba przesada... //ooo
Elita tego forum, jeden z przybyłych, lecz nie zaproszonych. Przyplątał się z jakiś slum... Eeee, z Bramy Światów (Chyba nadal jest tam jakąś burdel mamą, czy coś o.O). Ł jest w istocie osobą inteligentną, ale czasem przesadza z rozwijaniem poświaty swojego majestatu, to znaczy za bardzo go ego ponosi (może to wynik zadawania się z Nabem, kto wie...). Miłośnik "ambitnej" muzyki, literatury, filmu, etc, etc. W ogóle ambitny z niego człowiek, ma dużą wiedzę o wielu rzeczach, ale ma również jedną okropną wadę... Ł nigdy nikomu nic nie tłumaczy, on po prostu, jeśli ktoś wie mniej niż on to jedzie po tej osobie z góry na dół, w prawo i lewo, samemu się jeszcze wywyższając. Ale myślę że taka jest cena bycia "wyjątkowym". Często widywany w towarzystwie osobnika o nicku Gand, zdarzało mu się czynić zło na forum z osobnikiem o nicku Oli. Bez wątpienia interesująca persona, taką którą albo się uwielbia, albo nienawidzi. Cóż, ja już jedną z opcji wybrałem :P

Uprzejmości proszę wymieniać na gg lub w pudełku.
Tigana
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-05, 17:42   

Prev, Opisuje Łaka kilka razi i zawsze może napisać na ten temat obszernego psota nie co mnie przeraża. Nie wiem czy Łako jest obiektem jego fascynacji czy tylko zwykłego zainteresowani. Ale chyba spam prev czepienie przyjemność z tego iż jego idolem jest człowiek który ma o nim nie najlepsze zdanie ( uważa go za idiotę ).
Prev już tak nie szokuje i nie prowokuje jak kiedyś bo wszyscy się przyzwyczajali i nie budzi to już zainteresowania więc mu się nie chce. Miał odejść z ZB i zostać na FiR ale chyba mu się tam znudziło bo powrócił do nas niczym nie zaleczona grypa. Poglądy komunistyczne są u niego wybrykiem i w odróżnienie od Soula nie potrafi ich efektywnie bronić. Mimo tych wszystkich wad ciekawy człowiek i wart by go poznać w Realu
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2008-10-18, 16:59   

TOUDISŁAW - gdyby nie istniał, to musiałby zostać wymyślony. Wkurzył mnie ostatnio, bo ubiegł mnie z powyższą opinią o Previe, ale mu to wybaczyłem - co zrobić, był szybszy i błyskotliwszy. Generalnie, mam u niego dług wdzięczności, bo bez jego head hunterskich zapędów nie byłoby mnie na tym forum i pewnie dużo bym stracił :) a podział mojego wolnego czasu wyglądałby inaczej. Na pewno dłużej bym spał...

Toudi to facet z gatunku "cwanie przyczajony" - czyli taki, który coś tam czasem popitoli, że jest brzydki, aby uśpić innych samców swą niepozornością i zafiniszować z królową balu przy boku. Spotkałem paru takich w życiu i Toudi, na ile go mogę "zanalizować" poprzez Sieć, to wypisz wymaluj ten typ. Ale o tym będzie można się przekonać ostatecznie po fizyczności partnerki, którą kiedyś złowi. Sympatyczny, choć pisze posty z prędkością karabinu maszynowego (patrz: uwaga na początku), co odbija się negatywnie na ich zrozumiałości z powodu poprzekręcanych słów. Polityczne "fascynacje" Toudiego (jak podejrzewam) sytuują go jako "rycerza przegranych spraw", bo takiego "konserwatyzmu" w Polsce zbudować się nie da, o czym świadczą słupki poparcia dla pewnej partii. Ale to temat na kłótnie przy alkoholu i face to face, co sobie obiecuję (tak samo jak obiecuję sobie ripostę w pewnym temacie światopoglądowym, jeśli w końcu pokonam własne lenistwo). Nie wiem, czy polubilibyśmy się w realu, bo jestem osobnikiem melancholijnie milczącym (lirycznie milczącym, albo "milczącym bo niewiele rozumiejącym", jak mawia połowica moja w częstych przypływach czułości) a Toudisław to chyba typ odwrotny. Na pewno chciałbym się z nim kiedyś zderzyć w realu jakimś pucharem wypełnionym nektarem bogów, aby się o tym przekonać.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-10-18, 17:21   

(Uruchamia program: Dajmy szansę Romulusowi)

Romulus -> Dziwny człowiek... W sensie... O ile do każdego użytkownika forum mogę przypisać coś oryginalnego i niepowtarzalnego, o tyle do niego nie. Opanowany, spokojny, rzadko wybucha gniewem, lub chociaż lekką irytacją. Ale w końcu czego spodziewać się po prawniku, jaki zawód taki człowiek. Naturalnie nie wymienię autorów książek, które on czytuje, gdyż książkowe tematy są przeze mnie notorycznie ignorowane... Ale wiem że słucha (często) podobnej muzyki. A to jest na plus, bo muzyka jakiej słucham to właśnie ja :P Jest to tak naprawdę jedyny człowiek na forum do którego niemal wszyscy mają nastawienie neutralne, nie wiem jak on to robi, ale widać jest w tym dobry. Tak, czy inaczej człowiek, z którym można pogadać zawsze i o wszystkim. Czuję że przy bliższym poznaniu facet wiele zyskuje :)
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2008-10-18, 18:38   

:badgrin:

Prev. To taki zagadkowy user, który mnie skonfudował ostatnio. Wyrabiać sobie zdanie na temat ludzi tylko po znajomości ich postów to ruletka rosyjska niemalże. To się właśnie okazało w moim przypadku i mojego o Previe myślenia (bo i kilka myśli mu poświęciłem). Miałem go do niedawna za hedonistę, człowieka który lubi sobie nie odmawiać uciech wszelakich. Jakże mnie jego posty w temacie "seksualnym" powaliły na glebę! Jak mam po nich nazywać go hedonistą :?: W porównaniu z poprzednim jego obrazem "spadł" niemal do wizerunku spokojnego, uduchowionego oazowicza (Abba Ojcze i te sprawy...) :)

Wcześniej miałem go za geja, bo tak dałem się w swej naiwności wkręcić. Gdyby określił się teraz jako transwestyta, który zawsze chciał być heteroseksualistą - nie zdziwiłbym się wcale. Ale nie przyjęliby go wtedy do Jedi. Zresztą, sądząc po jego postach - to nie jest typ mięczaka Jedi. Zadatki na Dartha Vadera, mimo tego omsknięcia w temacie "seksualnym" wydają mi się w jego przypadku oczywiste. Myślałem, że pisze krótkie posty a tu się okazał mistrzem szermierki słownej w potyczkach z samym Bernardem. Wierzę w jego potencjał i podejrzewam, że kiedyś mogę być świadkiem Ostatecznej Bitwy, intelektualnego Armageddonu, Wyrazowego Orgazmu - w jego starciu z Łakiem. Nie wiem kto z tego wyjdzie żywy, ale niezdrowe podniecenie ogarnia mnie na samą myśl o takiej Walce.

Fakt bezsporny - ma dobry gust muzyczny *bo podobny do mojego* :badgrin:
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2008-10-18, 19:04   

Romulus - prawnik forumowy. Kiedyś muszę się Go spytać o jakieś paragrafy o debilizmie, może uda się zamknąć paru łosi z tego forum.
Obecnie nie znajduje się na mojej liście do zbanowania co jest zadziwiające gdyż umieszczam tam każdego. Straszliwie neutralny i jednocześnie zapadający w pamięć. Paranoja. Za jakieś 10 lat będzie mnie prawdopodobnie sądził o mord pierwszego stopnia. Nie wiem co lubi, nie wiem co je, nie wiem nic i mi z tym dobrze :P Ale jeśli lubi muze taką jak Prev to ma minusa.
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-10-18, 20:16   

Oli - Maniak D2, profesjonalista tej gry na battlenecie i istna kopalnia wiedzy o niej. Ogólnie spoko gość, pod warunkiem że się go nie wkurza. W podpisie powinien mieć chyba sygnaturkę "nie drażnić tygrysa" :mrgreen:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,91 sekundy. Zapytań do SQL: 13