Okazuje się, że z Chorwacją czy Francją można co najwyżej honorowo przegrać, jak się uda.
Może z Francją, ale z Chorwatami graliśmy jak równi z równym. OK - popełniliśmu kilka błędów (słaba gra przy przewadze), ale jeśli co drugie wejście naszych zawodników odgwizdywane jest jako faul w ataku, nie uznaje się prawidłowo zdobytych bramek to jak grać. Przykład - Polak rzuca bramkę, a sędzia odgwizduje faul na naszym zawodniku i zamiast kolejnego punktu mamy rzut wolny, a w identycznej sytuacji po drugiej stronie boiska zalicza się gola. Albo katka dla Wenty - nasz trener pokazywał, że należał się kara dla Chorwata za odrzucenie piłki, a arbiter puścił gre. Przypadek?
Jeśli Chorwaci są faktycznie tak dobrzy to po co im pomagać w tak chamski sposób? Można przegrać, sam Szmal tak powiedział, ale taki styl pozostawia niesmak.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Okazuje się, że z Chorwacją czy Francją można co najwyżej honorowo przegrać, jak się uda.
Jesteśmy kompletnie nie z tej ligi. Moje proroctwo - niestety - się spełniło: mistrzostwa skończyły się dla nas po wejściu do półfinałów, tym się ucieszyliśmy, na tym stanęliśmy. Ten mecz był kontrolowany przez Chorwatów nawet wtedy, kiedy przegrywali.
Chyba żartujesz. Chorwaci nie prezentowali nic w pierwszej połowie i mówienie, że "kontrolowali mecz nawet gdy przegrywali" to robienie z nich nie wiadomo jakiej ligi, podczas gdy byli bezradni. Niestety pechowo nie wykorzystali nasi kilku sytuacji i prowadzenie było skąpe. No a druga połowa to już inna historia.
Okazuje się, że z Chorwacją czy Francją można co najwyżej honorowo przegrać, jak się uda.
Jesteśmy kompletnie nie z tej ligi. Moje proroctwo - niestety - się spełniło: mistrzostwa skończyły się dla nas po wejściu do półfinałów, tym się ucieszyliśmy, na tym stanęliśmy. Ten mecz był kontrolowany przez Chorwatów nawet wtedy, kiedy przegrywali.
Chyba żartujesz. Chorwaci nie prezentowali nic w pierwszej połowie i mówienie, że "kontrolowali mecz nawet gdy przegrywali" to robienie z nich nie wiadomo jakiej ligi, podczas gdy byli bezradni. Niestety pechowo nie wykorzystali nasi kilku sytuacji i prowadzenie było skąpe. No a druga połowa to już inna historia.
Bo mecz ma dwie połowy.
edit:
Tigana, pretensje można by mieć, gdybyśmy dostali po równej walce. Ale nas rozłożyli bez wysiłku, nie bylibyśmy w stanie nic zrobić, choćby nam przyznano 10 karnych, jesteśmy dużo słabsi, i tyle.
Tigana, pretensje można by mieć, gdybyśmy dostali po równej walce. Ale nas rozłożyli bez wysiłku, nie bylibyśmy w stanie nic zrobić, choćby nam przyznano 10 karnych, jesteśmy dużo słabsi, i tyle.
Sorki, ale jakoś mnie nie przekonałeś. Jedyny wyraźnie przegrany mecz to dla mnie spotkanie z Francją. Mecz z Chorwacją przy dwóch-trzech innych decyzjach sędziów mógł zakończyć się naszym sukcesem.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
jewgienij, jesteś rozgoryczony porażką, dlatego tak niesprawiedliwie jedziesz po naszej reprezentacji. Pewnie musisz odreagować. Sam, w trakcie meczu, potrafię rzucić wyzwiskiem (a słowo "amatorzy" nie jest wtedy najmocniejszym epitetem). Kiedy jednak mi przejdzie, patrzę na to z większym dystansem.
A prawda jest taka, że graliśmy wyrównany mecz. W połowie popełniliśmy parę błędów i na tym poziomie rozgrywek zapłaciliśmy za nie przegraną. Abstrahując od wpływu sędziowskich decyzji na wynik spotkania, a były co najmniej kontrowersyjne.
Sędziowie mieli spory wpływ na to co się działo na Boisku. Taka sytuacja może pokopać morale. No bo jak tutaj grać gdy wile akcji jest blokowanych przez sędziów to człowiek ma dość.
Nie wiem jak by się skończył mecz bez takiej a nie innej " polityki " Sędziowskiej. Ale nie można powiedzieć że byliśmy bez szans. Bo nawet gdyby przez sędziów straci zninoł by nam jeden gol to tuż mogło zmienić wynik i porwać naszych do boju.
Spotkania nie oglądałem (cóż kupując bilet na "Hair" nie mogłem przewidzieć że będziemy grali o finał ) jednak spotykając się z komentarzami i widząc powtórkę sytuacji z kartką dla Wenty mogę stwierdzić że naszym łatwo nie było, bo nie grali tylko przeciwko Chorwatom. Nie jestem pewny ale ta para sędziów chyba gwizdała nam także w spotkaniu ze Słoweńcami i Czechami - tam również łatwo nie było. Jak się okazuje Chorwaci są do pokonania ale przy hmm "sprzyjających warunkach". Mam nadzieję że zdobędziemy chociaż brąz - dziś już zasiądę przed telewizorem, nic to że jutro ważny egzamin... i tak nie mam notatek
Zwycięzca finału - przed mistrzostwami mówiłem Chorwacja, dziś mówię Francja - rozkręcili się po słabym starcie i pokażą dziś klasę
Mogget w tamtych meczach chyba też było podobnie z tymi sędziami... Nasi pięknie zagrali, lecz przegrali po pięknej, zaciętej walce z Chorwatami. Myślę, że gdyby nie dość głupie decyzje sędziów to Polska mogłaby dzisiaj grać w finale... Moim zdaniem chłopaki się spisali podczas całych mistrzostw przegrali tylko tak na poważnie z Francuzami... Bo co tu dużo mówić, przegranego meczu z Chorwatami nie powinno się brać pod uwagę.. Co do sędziów... Zaczynam się zastanawiać czy nie są to jacyś początkujący, jeden gwiżdże co innego a drugi również co innego? dla mnie to chore... Po za tym mamy świetnych rozgrywających, świetnego bramkarza... Nasi przegrali... lecz przegrali z podniesioną głową.
Grali lepiej, byli zdecydowani, a Chorwatom pomogli sędziowie... Dzisiaj w finale stawiam na trójkolorowych ...
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Na sędziów bym nie zwalał. Nasz problem jest taki, że zawsze szukamy winnych nie tam, gdzie trzeba. Sędzia, deszcz, nierówne boisko. Wenta za bardzo świruje na ławce, sam opowiadał, że w meczu ze Słowenią z kimś się tam na solo umawiał, w meczu ze szkopami prowokował ich trenera. Jako doświadczony trener powinien się liczyć z tym, że go sędziowie upomną.
Niewrzucony karny na początku drugiej połowy był tym momentem, kiedy szala meczu się przechyliła na korzyść Chorwatów i tak już zostało do końca. Karne w takich momentach trzeba wrzucać. Grając w przewadze, zamiast to wykorzystać, traciliśmy bramki. Chorwaci grali słabo, ale to i tak wystarczyło. Nie było złudzeń, że nasi ich dojadą. Co się mozolnie zbliżyliśmy, to od niechcenia odskakiwali na trzy bramki. Problemem nie są sędziowie, ale mentalność. Kiedy brakuje pewności siebie, to nic nie wychodzi, gubi się piłki, rzuca z nieprzygotowanych pozycji, wkracza w pole bramkowe. Nie czujemy się na równi z takimi ekipami jak Chorwacja czy Francja, tak jak nasi siatkarze z Brazylią, a piłkarze z Niemcami i Anglikami. Jesteśmy taką drużyną na "trzecie miejsce", to nas satysfakcjonuje, bezpieczna stabilizacja. To bolączka całego polskiego sportu, musi to wynikać z mentalności, bo nie wierzę, że jesteśmy zagłębiem lewusów i patałachów.
Jasne, że jestem rozgoryczony, ale Bóg złośliwie uczynił mnie zagorzałym fanem sportu, a jednocześnie Polakiem Lata kibicowskiej frustracji robią swoje.
A ile tych karnych mieliśmy? Chyba 3 przy 5 Chorwatów. Patrząc tylko na liczbę karnych można by dojść do wniosku, że źli Polacy nic innego nie robili tylko atakowali bezbronnych Chorwatów zarówno w ataku jak i obronie. Dobrze, że nasi przeciwnicy dotrwali końca meczu. Co do gry w przewadze zgadzam się w 100% - ani razu nie udało nam się jej wykorzystać.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
jeden gwiżdże co innego a drugi również co innego?
Nie wiem, czy grałeś kiedyś w ręczną. Takie sytuacje się zdarzają. Po prostu, czasem jeden nie widzi dobrze sytuacji i może ją źle zinterpretować. Za to drugi może naprawić błąd (np. gwizdnąć, gdy tylko on widzi faul). Dlatego jeden sędzia jest "za" akcją, drugi "przed". Przynajmniej powinni.
Nie widziałem tego meczu, szkoda. Ale słyszałem fajną opinię. Sędziowie "nienawidzą" Wenty za jego zachowanie (żyje meczem, nieraz bardziej niż zawodnicy). I każdą sporną sytuację będą gwizdać przeciwko niemu. Może coś w tym jest?
jewgienij napisał/a:
Nie czujemy się na równi z takimi ekipami jak Chorwacja czy Francja
Ale z Chorwacją już wygrywaliśmy. W Pekinie chociażby.
jewgienij napisał/a:
Lata kibicowskiej frustracji robią swoje.
Teraz możesz kibicować Justynie Kowalczyk. Jakiś medal pewnie wybiega.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Tak w ogóle to się trochę dziwię tej całej dyskusji.
Oprócz siatkarzy wskażcie ci taką passę sukcesów w grach zespołowych.
Dzisiejszy mecz o trzecie miejsce to nie porażka. Co by nie mówić nie byliśmy faworytem tego turnieju.
Cieszyć się, kuffa, cieszyć Mociumpany!
Ależ ja się cieszę. I jestem dumny. Szkoda finału, był blisko. Trochę szczęścia zabrakło chłopakom i tyle. Ale następnym razem...
Szkoda, że ta reprezentacja ma przed sobą ostatnie wielkie imprezy (starość, nie radość) i po Londynie może być słabo. Młodych nie widać za bardzo, a obecni gracze biologii nie oszukają. Ale cieszmy się, póki mamy czym.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
I po medalu - nokaut. Rozgrywamy najgorszy mecz na ME. Wychodzą wszystkie nasze błędy (straty), a na dodatek słaba obrona i nieskuteczność w ataku. Gdzie są skrzydła?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
No cóż szkoda, że tylko 4 miejsce ;/ ale przegraliśmy na własną prośbę choć pościg w drugiej połowie i 6 bramek z rzędu dawał jeszcze jakąś nadzieję, nie wykorzystaliśmy tego...
Niestety przy tylu startach w pierwszej połowie i tak częstej grze w osłabieniu nawet postawa GENIALNEGO Sławka Szmala nie pomoże. Druga połowa pokazała, że był to mecz do wygrania. Mimo wszystko chłopakom należą się gratulacje za cały turniej, bo w końcu czwarte miejsce jest sukcesem i nie zapominajmy o tym.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Czyż nie pisałem, że na końcu będą łzy i noski spuszczone na kwintę?
O, przynajmniej wreszcie nie jojczeliście na sędziów...
Jak to dobrze, że następnym razem polscy piłkarze... ręczni tak daleko nie dograją i będzie mi oszczędzone czytanie Waszych niezdrowych podniet.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Jak to dobrze, że następnym razem polscy piłkarze... ręczni tak daleko nie dograją i będzie mi oszczędzone czytanie Waszych niezdrowych podniet.
Wiesz, my narzekamy na medale mistrzostw świata, półfinał mistrzostw Europy, a w kopanej się cieszymy, kiedy nasi wygrają jakikolwiek mecz...
Bo piłeczka nożna to sport z prawdziwego zdarzenia, a nie jakieś tam rzucanie gały "ręcami"... Zirytował mnie Dworkin intonujący na łamach SB "Bogurodzicę", dlatego nastawiłem się -anty.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Bo piłeczka nożna to sport z prawdziwego zdarzenia, a nie jakieś tam rzucanie piłką "ręcami"...
A koszykówka? A rugby*? To nie sport? Idź i świętuj nasze triumfy nad San Marino w kopanej
A koszykówka to fajna gra. Do oglądania, bo słabiutko w nią gram. Co innego: piłeczka nożna, tenis stołowy czy siatkówka...
Rugby - nie dla mnie.
Nie twierdzę, że inne dyscypliny sportowe to nie sport, jedynie napisałem, że piłka ręczna "nie jest sportem z prawdziwego zdarzenia", co w tym przypadku należy przełożyć na: "mnie to lotto koło wróbla".
ASX musi być anty, bo inaczej nikt by z nim nie dyskutował. Bo o czym
Tak po prawdzie to jedyny plus tych mistrzostw to wywalczenie miejsca na przyszłoroczny mundial. Wierzę, zę nasi chłopcy znów zagrają o medale. Z tym, że Wenta musi coś wymyślec zeby wyeliminować olbrzymią ilość strat, którą popełnia nasza drużyna. To koszmar i jedna z głównych przyczyn naszych porażek. To już z Czechami o mały włos nie byłoby wpadki, gdy w końcówce Bielecki stracił cztery punktu pod rząd. Dzisiaj tez było niewesoło - chyba z 15 strat. Jeśli co druga kończyła się skuteczną kontrą to mamy już z 7 bramek w plecy.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
ASX musi być anty, bo inaczej nikt by z nim nie dyskutował. Bo o czym
Toż przecież żartowałem. Emotek nie widzisz?
Rozumie samo przez się, że choć nie oglądałem meczów, to trzymałem za naszą reprezentacją!
Czwarte miejsce jest sukcesem. Martwi, że sporo czołowych zawodników jest zaawansowanych wiekowo, a godnych następców nie widać.
Dobra, Euro się kończy (finał w połowie), a zaraz IO. I turniej hokejowy! Czyli najciekawszy kawałek całej imprezy (nie umniejszając klasy innych sportowców). Szkoda, że bez Polski, ale zawsze można oglądać najlepszych na świecie.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Dobra, Euro się kończy (finał w połowie), a zaraz IO. I turniej hokejowy! Czyli najciekawszy kawałek całej imprezy (nie umniejszając klasy innych sportowców). Szkoda, że bez Polski, ale zawsze można oglądać najlepszych na świecie.
Zgadzam się (wbrew temu, co tam Tiguś o mnie wypisuje) z małym zastrzeżeniem - Polska prezentuje przeciętny poziom i może lepiej nie oglądać jej popisów na tle znacznie silniejszych zespołów? Nerwy się oszczędzi.
Swego czasu tęsknie wypatrywałem IO właśnie ze względu na hokejowe mecze. Ciekawe, czy wystąpią największe gwiazdy NHL... Jeśli tak, to byłoby naprawdę coś!
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum