FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Ken Follett
Autor Wiadomość
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-02-04, 21:49   Ken Follett

Ken Follett (ur. 5 czerwca 1949 w Cardiff w Walii) - brytyjski pisarz, autor thrillerów i powieści historycznych.

Po ukończeniu studiów filozoficznych na University College w Londynie pracował jako reporter w małej walijskiej gazecie. Zaczął publikować powieści sensacyjne pod pseudonimem "Oliver Stone". Pierwszą powieść napisał, ponieważ nie miał pieniędzy na naprawę samochodu. Jego jedenasta powieść Igła z 1978 r. przyniosła mu sławę, pierwszy raz podpisał się wtedy swoim imieniem i nazwiskiem.

Wiele jego książek odwołuje się do wydarzeń II wojny światowej, chociaż niektóre sięgają do średniowiecza. Nakłady jego książek przekroczyły 100 milionów.

Dzieła:
* Skandal z Modiglianim (The Modigliani Scandal 1976)
* Tajemnicze studio (The Mystery Hideout 1976)
* Niezwykła para (The Power Twins 1976)
* Papierowe pieniądze (Paper Money 1977)
* Igła (Eye of the Needle 1978 r.)
* Klucz do Rebeki (The Key to Rebecca 1980 r.)
* Trójka (Triple 1980)
* Człowiek z Petersburga (The Man from St. Petersburg 1982, wyd. pol. 2002 w tłum. Andrzeja Szulca)
* Na skrzydłach orłów (On Wings of Eagles 1983)
* Wejść między lwy (także jako Lwy Pansziru, Lie Down with Lions 1986 r.)
* Filary ziemi (The Pillars of the Earth 1989 r. wyd. pol. tłum. Andrzej Sitek, wydawnictwo C&S, 1992)
* Noc nad oceanem (Night Over Water 1991)
* Niebezpieczna fortuna (A Dangerous Fortune 1993)
* Pod ulicami Nicei (Under the Streets og Nice 1995)
* Uciekinier (A place called freedom 1995)
* Rejs (The cruise 1995)
* Trzeci bliźniak (The Third Twin 1996, wyd. pol. 2006 w tłum. Andrzeja Szulca)
* Młot Edenu (The Hammer of Eden 1998)
* Zabójcza pamięć (Code to zero 2000)
* Kryptonim "Kawki" (Jackdaws 2001)
* Lot Ćmy (Hornet Flight 2002)
* Zamieć (Whiteout (2004) 2004)
* Świat bez końca (World Without End 2007, wyd. pol. 2008 w tłum. Grzegorz Kołodziejczyk i Zbigniew A. Kulicki, wydawnictwo Albatros, 2007)

Co myślicie o tym pisarzu? Znacie? Lubicie?
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2010-02-05, 19:39   

Z wojennych za najbardziej udane uważam "Igłę" i "Klucz do Rebeki". Z obyczajowych "Niebezpieczna Fortuna". Z historyczno - obyczajowych świetnie się bronią znakomite czytadła "Filary Ziemi " i "Świata bez Końca". Cała reszta do niczego mi niepotrzebna - niezbyt udane twory.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15630
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-02-05, 22:45   

marjarkasz napisał/a:
Z wojennych za najbardziej udane uważam "Igłę" i "Klucz do Rebeki".


Czytałem jak byłem mały (wczesna podstawówka). Wtedy się podobało.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2010-02-06, 09:57   

ASX76 napisał/a:
Czytałem jak byłem mały (wczesna podstawówka). Wtedy się podobało.

Wczesna podstawówka to ( zakładając, że w pierwszej klasie dopiero uczyłeś się czytać ) poziom klasy drugiej i trzeciej. Wychodzi na to, żeś ,nie przymierzając, domorosły geniusz. Większość dzieciaków oscyluje w tym czasie maksymalnie w okolicach przygód Tomka Wilmowskiego lub Winnetou ( sam to czytałem z przyjemnością w klasie szóstej ) a tu.....okazuje się, żem głupi niemożebnie.

ASX76 ! Chapeau bas !
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2010-02-06, 11:45   

Ja czytałem trochę Folletta. W czasach kiedy kręciła mnie literatura szpiegowska. Był poważniejszy od Ludluma, ale i mniej efektowny. Nie podobało mi się to. Potem odkryłem Johna LeCarre i zarówno Ludlum, jak i Follett powędrowali w siną dal. Tak jak u Mastertona, twórczość Folletta kojarzy mi się ze scenami erotycznymi po latach. Jeśli chodzi jednak o psychologię postaci - John Le Carre zakasował i Folletta i Forsytha, będąc bliższym twórczości Grahama Greene. Jeśli chodzi o historyczne powieści Folletta to oceniam je chłodno. "Filary ziemi", czy ich swego rodzaju kontynuacja "Świat bez końca" były dla mnie raczej nudną lekturą.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2010-02-07, 21:25   

Kilka powieści zaliczyłem - m.in "Igłę", "Trójkę" i "Wejść między lwy". CZytało się przyjemnie, ale podejrzewam, że teraz by mnie znudziło. Zresztą podobnie ma się rzecz z Higginsem, Forsythem czy Forbesem - kiedyś się cżłowiek nimi zaczytywał, a teraz to tylko sentymentalne wspomnienie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-02-07, 22:07   

ASX76 napisał/a:
Czytałem jak byłem mały (wczesna podstawówka). Wtedy się podobało.
Mam w zasadzie niemal identyczne wspomnienia. W szkole podstawowej odkryłem Ludluma, Folletta, Forsytha i MacLeana. W tamtym okresie książki o tej tematyce połykałem i trawiłem szybko. Jednak w obecnej chwili już mnie nie ciągną, a co więcej - myślę, że nieco trącą myszką :P

Romulus napisał/a:
Jeśli chodzi o historyczne powieści Folletta to oceniam je chłodno. "Filary ziemi", czy ich swego rodzaju kontynuacja "Świat bez końca" były dla mnie raczej nudną lekturą.
Dziwią mnie nieco twoje chłodne odczucia, gdyż według mnie "Filary ziemi" to doskonała lektura - kapitalne opisy, świetnie opisani bohaterowie, zagmatwana fabuła, wartka akcja... Czegoż chcieć więcej?
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2010-02-08, 15:00   

"Filary ziemi" są od dłuższego czasu na mojej liście książek do przeczytania, tylko w bibliotece nie ma, a drogie to trochę...

Inne książki niespecjalnie mnie kuszą - nie przepadam za klimatami szpiegowskimi.
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2010-02-08, 15:11   

Martinus Jachus napisał/a:
Romulus napisał/a:
Jeśli chodzi o historyczne powieści Folletta to oceniam je chłodno. "Filary ziemi", czy ich swego rodzaju kontynuacja "Świat bez końca" były dla mnie raczej nudną lekturą.
Dziwią mnie nieco twoje chłodne odczucia, gdyż według mnie "Filary ziemi" to doskonała lektura - kapitalne opisy, świetnie opisani bohaterowie, zagmatwana fabuła, wartka akcja... Czegoż chcieć więcej?

Własnie w tym sęk, że są one schematyczne. Poza tym Follett jest słabym warsztatowo pisarzem - pisze to porównując jego styl z Johnem LeCarre. Psychologia postaci leży i kwiczy przy porównaniu z pierwszą lepszą powieścią LeCarre (z czasów "szpiegowskich"). Dla porównania rzucę tu samą postać George'a Smileya z najsłynniejszego cyklu LeCarre ("Druciarz, Krawiec, Żołnierz, Szpieg", "Jego Uczniowska Mość", "Ludzie Smileya"), weźmy także Pyma ze "Szpiega doskonałego", Justina z "Wiernego ogrodnika". Nie celuję wyżej: w Józefa i Charlie z "Małej doboszki". Tak samo bylejak jest w powieściach historycznych Folletta: np. jednoznacznie pozytywne postaci. Jak już się pojawią negatywne - to nie ma wątpliwości, że są negatywne i na ogół szczytem maestrii Folletta jest dodanie im odrobiny rysu tragicznego. Ale to też na zasadzie "zła ukaranego". Obydwie powieści historyczne o budowniczych katedr to niezłe czytadła - tak na raz, a potem się je odkłada i zapomina o ich istnieniu. Literatura rzemieślnicza. Nic złego, ale jak się skosztuje mistrzów, to potem szkoda czasu na wyrobników.

WYEDYTOWAŁEM TROCHĘ
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
  
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-02-08, 15:35   

Procella napisał/a:
"Filary ziemi" są od dłuższego czasu na mojej liście książek do przeczytania, tylko w bibliotece nie ma, a drogie to trochę...

Bratowa kupiła bratu na urodziny. Zamierzam w jeszcze niesprecyzowanej przyszłości pożyczyć i przeczytać. Przy obecnej kolejce lektur jakie mam na stanie, bądź w planach na czas najbliższy... myślę, że to nastąpi w okolicach 2015 roku //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-02-08, 22:35   

Romulus napisał/a:
Własnie w tym sęk, że są one schematyczne. Poza tym Follett jest słabym warsztatowo pisarzem - pisze to porównując jego styl z Johnem LeCarre. Psychologia postaci leży i kwiczy przy porównaniu z pierwszą lepszą powieścią LeCarre (z czasów "szpiegowskich"). Dla porównania rzucę tu samą postać George'a Smileya z najsłynniejszego cyklu LeCarre ("Druciarz, Krawiec, Żołnierz, Szpieg", "Jego Uczniowska Mość", "Ludzie Smileya"), weźmy także Pyma ze "Szpiega doskonałego", Justina z "Wiernego ogrodnika". Nie celuję wyżej: w Józefa i Charlie z "Małej doboszki". Tak samo bylejak jest w powieściach historycznych Folletta: np. jednoznacznie pozytywne postaci. Jak już się pojawią negatywne - to nie ma wątpliwości, że są negatywne i na ogół szczytem maestrii Folletta jest dodanie im odrobiny rysu tragicznego. Ale to też na zasadzie "zła ukaranego". Obydwie powieści historyczne o budowniczych katedr to niezłe czytadła - tak na raz, a potem się je odkłada i zapomina o ich istnieniu. Literatura rzemieślnicza. Nic złego, ale jak się skosztuje mistrzów, to potem szkoda czasu na wyrobników.
Rozumiem. Nie chcę się spierać, bo z dużą dozą prawdopodobieństwa wydaje mi się, że masz rację. Przez ostatnie 2-3 lata miałem mało do czynienia z powieściami i może dlatego jestem mało obiektywny w ocenie Folletta? ;)

Procella napisał/a:
"Filary ziemi" są od dłuższego czasu na mojej liście książek do przeczytania, tylko w bibliotece nie ma, a drogie to trochę...
Jeśli chodzi o cenę, to faktycznie w pełni się zgadzam - Albatros piekielnie dużo żąda za tę książkę. Szukaj w bibliotekach. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale przykładowo w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczecinie ta książka była bodaj w 5 filiach... więc może szukaj dalej i w twoim miejscu zamieszkania też znajdziesz tę pozycję?
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2010-02-09, 09:09   

Mieszkam w małym miasteczki gdzie jest jedna, niezbyt wielka biblioteka, więc tych możliwości szukania nie jest za dużo ;)
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 14