Szkoda, NF pod dowództwem Pawła M. mi odpowiadała. Zmiany jeśli miałyby być "komercyjne" to będą psuły pismo.
Ale ciekawe co za projekt ma na myśli Paweł M. wespół z Konradem W.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Niebawem na naszym blogu książkowym będziecie mogli przeczytać pierwszą część wywiadu z Pawłem Matuszkiem, w którym to opowiada, o swoim odejściu z Nowej Fantastyki, o nowym projekcie we współpracy z Konradem Walewskim.
Już dziś możemy ujawnić, że na początku 2010 roku, prawdopodobnie w lytum na rynku pojawi się nowy magazyn literacki. "Fantasy & Science Fiction" będzie kwartalnikiem, a jej redaktorem naczelnym został właśnie Paweł Matuszek...
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Już dziś możemy ujawnić, że na początku 2010 roku, prawdopodobnie w lytum na rynku pojawi się nowy magazyn literacki. "Fantasy & Science Fiction" będzie kwartalnikiem, a jej redaktorem naczelnym został właśnie Paweł Matuszek...
Fajna wiadomość. Żeby tylko ktoś dobrze pilnował terminów. Bo już jedno pismo o podobnym tytule prawie ruszyło...
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
12 złotych jak na kwartalnik to jest nieźle. Chyba. A też sięgnę po pierwszy numer. Bo NF mi ciężko podchodzi. Chyba że się zdarzy fajne Wydanie Specjalne.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
12 złotych jak na kwartalnik to jest nieźle. Chyba. A też sięgnę po pierwszy numer. Bo NF mi ciężko podchodzi. Chyba że się zdarzy fajne Wydanie Specjalne.
Teraz zauważałem, że to kwartalnik. No to nie ma się co bawić tylko kupić prenumeratę będzie spokój na rok.
Z tego co Paweł Matuszak Pisał na FB to wkrótce ma ruszyć strona magazynu. Fajnie
A może by tak, dla zwiększenia zamieszania na rynku, wydać własny tytuł - "Fantasy, science-fiction & horror", konkurencyjny wobec "Fantasy & Science Fiction" i "Science-fiction, fantasy & horror"? Konia z rzędem temu, kto by to wówczas rozróżnił
ja mam pytanie czy ktoś zna objętość Magazynu ? Bo to będzie dość istotny Fakt.
Ciekawi mnie czy magazyn się utrzyma w tym dość już ciasnym rynku. No i czy jak tych pism nie zrobiło się troszkę to nie warto pomyśleć o jakiejś nagrodzie dla najlepszego czasopisma,
Wiem, że chcieliście wykorzystać dobry moment, ale widać, że pomysł na publikację już teraz, to był impuls. Pomimo, że wywiad, póki co, króciutki, to zgrzyta. Pierwsze pytanie wygląda, że zostało zadane jeszcze przed informacją o odejściu Matuszka z NF, za to ostatnie wydaje się wyciągnięte z innej bajki. Opisuje już inną rzeczywistość. Ale pewnie się nie spodziewaliście, że taka wiadomość się pojawi (przynajmniej już teraz) a chcieliście się podzielić pewnymi informacjami.
A ocena polskiej literatury wydaje się podobna do oceny Dukaja.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Wywiad zaczęliśmy kiedy Paweł Matuszek był jeszcze redaktorem naczelnym NF, bo i informacja o odejściu wypłynęła stosunkowo niedawno Kolejna część powinna być już wolna od takich "zgrzytów".
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Przy pierwszym pytaniu sam Paweł nie miał pojęcia, że odejdzie z NF. Tak naprawdę aby nie zgrzytało nic, trzeba byłoby pozbyć się pierwszego pytania. Ale uznałem, że lepiej je zostawić. Będzie można sobie porównać jaką wizję miał poprzedni redaktor naczelny a jaka jest obecnie. Dlatego jest to krótki tekst i dlatego tak chaotyczny.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Pomimo tego, że popieram Matuszka w tym co robi i w większości zgadzam się z tym co lubi, a już bardzo szanuję Jego recenzje, to nie podobało mi się, że organizował nowe pismo, kiedy był jeszcze naczelnym w NF. Mogła mu się nie podobać nowa linia prezesa, ale wtedy trzeba powiedzieć dość, odejść i coś zrobić. A tak, to wyszło, że tak za plecami, po cichutku, nieładnie, no i na dodatek tak się tym chwalić...
xan4, Pełna zgoda. Troszkę to nie fajne takie podejście albo się robi jedno albo drugie. Takie przygotowywanie się do Ewakuacji i tworzenie wtedy konkurencyjnego pisma jest co najmniej dziwne. Bo Michał Cetnarowski Współpracował z NF teraz przechodzi do F&SF. Myślę, że o firmie w której się pracowało powinno się mówić dobrze albo Wcale.
Pomimo tego, że popieram Matuszka w tym co robi i w większości zgadzam się z tym co lubi, a już bardzo szanuję Jego recenzje, to nie podobało mi się, że organizował nowe pismo, kiedy był jeszcze naczelnym w NF. Mogła mu się nie podobać nowa linia prezesa, ale wtedy trzeba powiedzieć dość, odejść i coś zrobić. A tak, to wys
zło, że tak za plecami, po cichutku, nieładnie, no i na dodatek tak się tym chwalić...
Jak na podstawie poniższej wypowiedzi można dojść do takich wniosków?
W tym samym czasie porozmawiałem z Konradem Walewskim i informacja o moim rychłym odejściu z „NF” podziała jak katalizator, który uruchomił projekt, z którym Konrad nosił się od dawna. Od słowa do słowa zdecydowaliśmy się połączyć siły. Wspólnie robimy polską edycję „F&SF”.
A kiedy wiele rzeczy w F&SF było już dopiętych prezes Prószyńskiego wezwał mnie na rozmowę i jakież było jego zdziwienie, kiedy przyznałem mu rację i powiedziałem: „Też uważam, że powinniśmy się rozstać, bo po pierwsze pisma zmienionego pod dyktando Adriana nie podpiszę swoim nazwiskiem, a po drugie wkrótce ruszam z innym, konkurencyjnym projektem… Cóż, trzeba wiedzieć, kiedy i jak odejść.
To wskazuje na to, że pracę trwały jeszcze za Kadencji Pawła Matuszaka. Jest to dla mnie pewna niezręczność. To są pisma konkurencyjne i każde zachowanie może być istotne. Wygląda to jak by już na stracie konfrontowano NF z F&SF a dla mnie to błąd.
Szanuje Pawła Matuszaka. Podoba mi się zamysł jego nowego projektu ale nie widzę sensu w waśniach pomiędzy magazynami. Co do nowego numeru NF to przekonamy się już niedługo.
A kiedy wiele rzeczy w F&SF było już dopiętych prezes Prószyńskiego wezwał mnie na rozmowę i jakież było jego zdziwienie, kiedy przyznałem mu rację i powiedziałem: „Też uważam, że powinniśmy się rozstać, bo po pierwsze pisma zmienionego pod dyktando Adriana nie podpiszę swoim nazwiskiem, a po drugie wkrótce ruszam z innym, konkurencyjnym projektem… Cóż, trzeba wiedzieć, kiedy i jak odejść.
To wskazuje na to, że pracę trwały jeszcze za Kadencji Pawła Matuszaka. Jest to dla mnie pewna niezręczność. To są pisma konkurencyjne i każde zachowanie może być istotne. Wygląda to jak by już na stracie konfrontowano NF z F&SF a dla mnie to błąd.
No pewnie, że w trakcie pracy, ale ciągle nad tym samym numerem NF. To wynika z tekstu. Czyli najpierw kończymy numer (bo do tego jesteśmy zobowiązani), a potem się żegnamy (do czego doszło), a w międzyczasie robimy, co chcemy (łącznie z planowaniem konkurencyjnych pism), tym bardziej, że zostaliśmy potraktowany w sposób iście PZPNowski i nie mamy powodu, żeby bawić się w sentymanty, tym bardziej, że gdyby nie Konrad, wylądowalibyśmy na pieprzonym lodzie tuż przed radosnymi świętami Bożego Narodzenia. Alleluja!!!
xan4, a czy okej jest wsadzanie Ci do redakcji osoby, która ma decydować za Ciebie jakie będzie pismo? Bo nie wydaje mi się. Paweł zrobił ostatnim numer i dopiero odszedł, a że w między czasie (gdy miał już wepchniętego człowieka, który miał faktycznie decydować) zajął się nowym pismem to mnie wcale nie dziwi. Sam bym w podobnej sytuacji postąpił identycznie.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Jedyny powód jaki mi się nasuwa jest to by Wybić się ponad ich poziom.
Może przesadzam ale ale odebrałem wypowiedz w tym wywiadzie jako pewną niezręczność. Rozumiem, że emocje grają tu spora rolę bo podesłanie komuś " komisarza politycznego " może zirytować.
Nie mam zamiaru krytykować za to Pawła Matuszaka a jedynie podobnie jak xan4, zwróciłem uwagę, że albo się tak nie robi albo się o tym nie mówi
Temat uważam za wyczerpany w styczniu będę mógł ocenić i jeden i drugi magazyn.
No niby styczeń/luty ma się pojawić, przynajmniej tak wspominał Paweł ale lepiej podać datę późniejszą. Później przyśpieszenie będzie lepiej wyglądać niż opóźnienie.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Shadowmage, W Wywiadzie było, że pod koniec stycznia. No to liczę, że się uda. Ktoś musi zrównoważyć twój pesymizm.
Co do wywiadu jeszcze to cena 15 zł jest bardzo fajna. Ale zgadzam się z AM. Może nie starczyć dla utrzymania czasopisma.
Sam się wywołałem do tablicy, więc odpowiadam
Trochę to dla mnie dziwne, bo muszę pisać trochę wbrew sobie, ale ok,
AM napisał/a:
xan4 napisał/a:
Pomimo tego, że popieram Matuszka w tym co robi i w większości zgadzam się z tym co lubi, a już bardzo szanuję Jego recenzje, to nie podobało mi się, że organizował nowe pismo, kiedy był jeszcze naczelnym w NF. Mogła mu się nie podobać nowa linia prezesa, ale wtedy trzeba powiedzieć dość, odejść i coś zrobić. A tak, to wys
zło, że tak za plecami, po cichutku, nieładnie, no i na dodatek tak się tym chwalić...
Jak na podstawie poniższej wypowiedzi można dojść do takich wniosków?
AM napisał/a:
No pewnie, że w trakcie pracy, ale ciągle nad tym samym numerem NF. To wynika z tekstu. Czyli najpierw kończymy numer (bo do tego jesteśmy zobowiązani), a potem się żegnamy (do czego doszło), a w międzyczasie robimy, co chcemy (łącznie z planowaniem konkurencyjnych pism), tym bardziej, że zostaliśmy potraktowany w sposób iście PZPNowski i nie mamy powodu, żeby bawić się w sentymenty, tym bardziej, że gdyby nie Konrad, wylądowalibyśmy na pieprzonym lodzie tuż przed radosnymi świętami Bożego Narodzenia. Alleluja!!!
Toudi już odpowiedział za mnie i zacytował odpowiedni fragment.
Z mojej strony uwaga, przedstawię Wam to od strony pracodawcy. Prezes spółki zatrudnił Pawła Matuszka na stanowisko naczelnego. Na pewno zostało zaproponowane coś, co zostało przyjęte, że tak będzie pismo prowadzone. Prezes po pewnym czasie stwierdza, że nie odpowiada mu sprzedaż, a co za tym idzie linia pisma (nie wierzę, że nie było wcześniej rozmów pomiędzy MM., a PM.), po jakimś czasie zsyła mu "politycznego" jak to ktoś napisał, bo pewno nie umiał dogadać się z naczelnym (czytaj: naczelny nie chciał słuchać jego uwag co do zmiany pisma). "Polityczny" proponuje różne "badziewia", którym PM nie akceptuje, bo on jest za "kulturą wysoką". Prezes zwalnia naczelnego.
Do czego zmierzam. Prezes miał prawo domagać się zmian w piśmie, a naczelny miał prawo nie zgodzić się z nimi. Jednak za spółkę, a więc i za NF, jako jeden z jej głównym składników odpowiada prezes.
Naczelny mógł się nie zgodzić i odejść, mógł się zgodzić i pozostać. Miał wybór, słaby, bo słaby, ale miał. Spójrzcie na to od strony spółki. Tak samo miał prezes, mógł się zgodzić z tym, że naczelny działa tak jak działa i w jego opinii NF idzie na dno i zaraz je trzeba będzie zamknąć, czy wpłynąć na naczelnego, a jeżeli to nic nie da, to go zwolnić.
Prezes wymyślił, że NF potrzeba pulpy, bo to się sprzedaje (okładka pokazana przez Toudiego to potwierdza) i ok. Nie podoba mi się to, ale to jest jego pismo, ja mogę przestać je czytać, tyle i aż tyle.
Maeg napisał/a:
xan4, a czy okej jest wsadzanie Ci do redakcji osoby, która ma decydować za Ciebie jakie będzie pismo? Bo nie wydaje mi się. Paweł zrobił ostatnim numer i dopiero odszedł, a że w między czasie (gdy miał już wepchniętego człowieka, który miał faktycznie decydować) zajął się nowym pismem to mnie wcale nie dziwi. Sam bym w podobnej sytuacji postąpił identycznie.
Do pierwszej uwagi odniosłem się powyżej, co do drugiej: nie wiem jak ja bym się zachował, bo nie byłem w takiej sytuacji, ale wolałbym się tak nie zachować.
Podsumowując: nie chodzi mi o to, że PM tworzy nowe pismo, bo to mnie bardzo cieszy, ale chodzi mi o formę, że tworzył je, będąc jeszcze naczelnym w innym czasopiśmie, które będzie jego głównym konkurentem i na dodatek chwali się tym w necie, tyle.
Dodając, kupię ich pismo nawet jak będzie po 30 zł, kupię prenumeratę po pierwszym numerze, jak zaproponują, aby im pomóc. Cenię gust Matuszka, NF zazwyczaj zaczynałem czytać od jego recenzji, a potem w większości kupowałem książki przez niego polecone, Walewski u mnie wygrał, jak w Solarisie redagował pierwsze wznowione numery Kroków w nieznane (zwłaszcza za Imperium lodów Forda). opowiadania redagowane przez nowego redaktora już mi tak nie odpowiadają.
AM, z tego jak czytam Twoje posty, w Magu dzieje się podobnie jak w NF, sam o tym piszesz. Idziecie w pulpę, bo to się sprzedaje, misja też ma swoje granice.
Na koniec: mówimy tutaj o paru tysiącach zapaleńców, którzy kupują tego typu literaturę, a zachowujemy się jakby nas były miliony.
Shadowmage napisał/a:
data premiery nadal podlega negocjacjom między wydawcą a redakcją
To tylko na szybko dodam, że w wywiadzie padają dwa nazwiska, które spokojnie można połączyć z konkretnym wydawnictwem.
a wydawniczo najprawdopodobniej będą nas wspierać Kasia i Rafał Kosik.
Co do pierwszej sprawy. Ja to widzę tak, że Paweł wiedział, że to będzie jego ostatni numer i w międzyczasie zaczął przygotowywać nowy projekt. Chciał od razu po rezygnacji ruszyć pełną parą z F&SF. Nie widzę w tym nic złego. Gorzej było by gdyby odszedł w połowie miesiąca, nie kończąc grudniowego numeru NF.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Faktycznie nie skojarzyłem, mc też w takim wypadku pasuje do tej układanki.
Życzę wszelkiej pomyślności F&SF i aby wszelkie krakania o rychłym jego zejściu sprawdziły się tak jak w przypadku SF/SFFiH
Walewski u mnie wygrał, jak w Solarisie redagował pierwsze wznowione numery Kroków w nieznane (zwłaszcza za Imperium lodów Forda).
Ale żeś sobie przykład dobrał... Akurat za "Imperium lodów" należą się Walewskiemu niezłe baty, bo sam to opowiadanie tłumaczył i skopał przekład równo (momentami miałem wrażenie, że w ogóle nie zrozumiał, o czym jest ten tekst).
Przykład? Już w pierwszym akapicie "There is a certain imported Swiss cheese I am fond of that is all triangles, whereas the feel of silk against my fingers rests on my tongue with the flavor and consistency of lemon meringue" przełożył jako "Istnieje pewien gatunek importowanego szwajcarskiego sera, który lubię, a który składa się z trójkątnych kawałeczków - gdy go dotykam, czuję pod palcami jedwab, w ustach zaś smak cytrynowej bezy".
_________________ Every day sends future to past
Every breath leaves me one less to my last
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum