FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co wyznajecie/w co wierzycie?
Autor Wiadomość
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2011-01-23, 21:15   

WilliamCompton napisał/a:
A tak poważnie: chrześcijaństwo jest niezwykle trudną, sprzeczną wewnętrznie pogmatwaną religią, w której człowiek dostaje przysłowiowe "łaski" proporcjonalnie do wiary.

W islamie dostawałbyś laski proporcjonalnie do wiary...
Cytat:

wystarczy przyznać, że się grzeszy i wierzyć, że J.C. jest Bogiem - to wszystko!

J.C. jest Bogiem...
Kurcze, mój słaby mózg nigdy nie potrafił pojąć idei trójcy. Ktoś się zlituje?
Dla mnie katolicyzm to wciąż religia politeistyczna. I to bardzo.
Cytat:

Uwierzył i zaczęły :) !

Piekło to nieobecność Boga? ^^
  
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 21:16   

hhehe, "błogosławieni, którzy nie widzieli" lol

a tak poważnie: widziałem jak facet z rozległym tętniakiem, któremu dawali parę godzin życia wraca do zdrowia i pełnej sprawności, widziałem jak moi wierzący znajomi w "cudowny" sposób zdobywają fantastyczne posady, jak rozwiązują się naprawdę duże problemy

kiedy byłem ateistą, te wszystkie rzeczy przytrafiały się moim najlepszym przyjaciołom, zdrowo myślącym, nie-przegiętym katolikom. Ja tylko stałem z boku i patrzyłem, zgrzytając zębami z zazdrości.

Jeden raz, okej - cool. Przypadek.

Drugi raz, no szczęście głupiego.

Trzeci raz, czwarty, piąty

Człowiek miał wrażenie jakby mieli nad sobą jaką "niewidzialną" rękę która sama w cudowny sposób rozwiązuje ich problemy.

Uwierzyć, to nie znaczy zaraz włożyć baterie do Radia Maryja i skakać z tamburynkiem na zlocie młodzieży w Pcimiu Dolnym.

Właściwie, to strasznie ciężka sprawa, człowiek podchodzi jak do jeża... No, ale chyba warto....
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2011-01-23, 21:20   

Mnie się wydaje, że człowiekowi po prostu trudniej jest uwierzyć w siebie niż w jakąś moc, która go podtrzymuje. To tak jak ze sportowcami, którzy są strasznie przesądni. Jak nie wejdą prawą nogą na kort tenisowy, albo nie strzelą gumką do włosów na rękę, to się nie odstresują.

Ludzki umysł już tak działa, że przypisuje różnym zjawiskom znaczenie, którego nie mają. Jeśli mi się nie udało - to tylko moja wina, a jeśli się udało, dzięki ci Boże!
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 21:26   

No fajnie, ale już próbowałem tłumaczyć, że statystycznie taki nawał korzystnych zbiegów okoliczności jest po prostu niemożliwy!

Ja wiem, też myślałem "wmawiają sobie", "głupole, znowu im się coś roi" i tak dalej...

Heheh, ale zmieniasz zdanie, kiedy twoje życie zaczyna się "prostować" i wszystkie klocki nagle spadają na swoje miejsce :)

Ja nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale się dzieje.

Aha, te wszystkie korzyści to tylko taki mały bonusik, wiara jest czymś, kurde, bardziej... Ciężko to wytłumaczyć, ale jednak!
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2011-01-23, 21:32   

Pacal był niewątpliwie inteligentnym i mądrym człowiekiem-ale w tej kwestii (w kwestii "zakładu") się na pewno pomylił.

Co do Trójcy-
Augustyn miał wizję wskazującą, że nikt Boga Trójjedynego nie pojmie swym małym rozumkiem. Finito.
Co do łaski w islamie-
Koran głosi, że za zło dostaniesz tyle samo zła-natomiast dobro będzie wynagrodzone dziesięciokrotnie.
_________________

 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2011-01-23, 21:38   

Saika napisał/a:
Pacal był niewątpliwie inteligentnym i mądrym człowiekiem-ale w tej kwestii (w kwestii "zakładu") się na pewno pomylił.


No popatrz, a ja dotąd żyłam w przeświadczeniu, iż nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć zakładu Pascala. Do dzieła, Saiko, nieś kaganiec oświaty do ciemnogrodu mej (ha, nie wzdragajmy się przed tym słowem) duszy! XD
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-01-23, 21:40   

WilliamCompton napisał/a:
Spokój jaki daje wiara jest czymś tak niesamowitym i uzależniającym, że głupotą byłoby nie spróbować!

Bez wiary w Boga nie jest tak źle, jako że nigdy nie lubiłem idei grzechu to gdy porzuciłem wiarę to poczułem raczej spokój niż coś negatywnego. :)
WilliamCompton napisał/a:
chrześcijaństwo jest niezwykle trudną, sprzeczną wewnętrznie pogmatwaną religią

Wbrew pozorom nie zgadzam się - chrześcijaństwo kieruje się własną logiką i kierując się nią raczej trudno znaleźć w nim sprzeczności.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2011-01-23, 21:48   

WilliamCompton napisał/a:
No fajnie, ale już próbowałem tłumaczyć, że statystycznie taki nawał korzystnych zbiegów okoliczności jest po prostu niemożliwy!

Ja wiem, też myślałem "wmawiają sobie", "głupole, znowu im się coś roi" i tak dalej...

Heheh, ale zmieniasz zdanie, kiedy twoje życie zaczyna się "prostować" i wszystkie klocki nagle spadają na swoje miejsce :)

Ja nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, ale się dzieje.

Aha, te wszystkie korzyści to tylko taki mały bonusik, wiara jest czymś, kurde, bardziej... Ciężko to wytłumaczyć, ale jednak!

Ja tylko mówię w co wierzę.
Człowiekowi trudno jest uwierzyć w siebie i że sam sobie poradzi - nawet podświadomie. A do tego znajduje korelacje pomiędzy różnymi zjawiskami, których nie ma. Taka nasza naturalna zdolność.

Kiedyś wszelkie niewytłumaczalne światełka były wyjaśniane duchami, a paraliż senny, opętaniem przez diabła (mojej mamie się zdarzyło jak była młoda i tak właśnie o tym opowiadała. Tego samego dnia pozdychały szczeniaki. TO ZNAK!).
W tych czasach oba zjawiska, to oczywiście obcy, latający po niebie i robiący ludziom badania w intymnych miejscach lub obserwujący ich gdzieś z boku, gdzie nie można sięgnąć wzrokiem.


Saika napisał/a:
Co do Trójcy-
Augustyn miał wizję wskazującą, że nikt Boga Trójjedynego nie pojmie swym małym rozumkiem. Finito.

A on rozumiał?
Cytat:

Co do łaski w islamie-
Koran głosi, że za zło dostaniesz tyle samo zła-natomiast dobro będzie wynagrodzone dziesięciokrotnie.

To co należy zrobić siedmiu i dwóm dziesiątym częściom dziewicy?
  
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-01-23, 21:51   

Saika napisał/a:
Pacal był niewątpliwie inteligentnym i mądrym człowiekiem-ale w tej kwestii (w kwestii "zakładu") się na pewno pomylił.

Nie, to Ty się mylisz, traktując ten zakład zbyt poważnie. Został on przedstawiony w formie żartu, co jest oczywiste dla każdej myślącej trzciny.

Jak sama zresztą zauważyłaś, Pascal był wybitnie inteligentnym i wykształconym człowiekiem. Był również wybitnym matematykiem, trudno więc uwierzyć, by popełnił tak kardynalny błąd logiczny. Jedynie powierzchowna analiza jego Myśli może doprowadzić do tak banalnych i infantylnych wniosków.
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 22:03   

Jander,

ej, no - w katolicyzmie tych paradoksów i sprzeczności jest w przysłowiowy gwizdek:

no na przykład:

- Bóg każe Mojżeszowi iść do faraona, a nagle ni z tego ni z owego przypuszcza na niego atak w nocy (Sefora musi urżnąć kawałek ptaszka swojego syna i dotknąć nim ptaszka Mojżesza, żeby ten uszedł z życiem)

albo:

- Jezus przymyka oko na to, że apostołowie podjadają zboże w Szabas (wykonując niewielką pracę, łuskają kłosy, czy coś takiego). Wcześniej, Bóg karze ukamienować człowieka, który w Szabas zbiera patyki na ognisko?! wtf?

albo:

- Bóg jest miłością, a w samej Biblii można wyczytać, że zabił ok. 2,476,636 ludzi......

albo:

- Bóg określa konsumpcję rzeczy niekoszernych i akty homoseksualne tym samym słowem "abominacja" (czy coś takiego). Ale jak to jest że katolicy mogą jeść wieprzowinę, ale już oddawać się w/w rozpuście już nie?

Ale najzabawniejsze jest to, że kiedy rzeczywiście się nad tym zastanawiasz (znając Biblię, przeczytawszy CAŁOŚĆ kilka razy) to wszystko składa się w jakąś jedną całość i nabiera sensu... Niemniej sprzeczności są!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-01-23, 22:06   

Saika napisał/a:
Pacal był niewątpliwie inteligentnym i mądrym człowiekiem-ale w tej kwestii (w kwestii "zakładu") się na pewno pomylił.
Fajnie, że po nieco ponad 20 minutach wycofujesz się rakiem ze słów, które napisałaś wcześniej. Ocena dworkina jest bardzo łagodne.
Rozumiem, że ludzi wierzących od razu stawiasz na niższym poziomie od oświeconych ateistów? Przykro mi, to tak nie działa. To, że jesteś niewierząca, nie oznacza, że jesteś mądrzejsza od Saiki wierzącej, żyjącej w równoległym wszechświecie. Może być całkowicie odwrotnie. :badgrin:
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2011-01-23, 22:22   

Po prostu wkurzyłam się, gdy słyszę pienia nad tym filozofem-nawet jeśli w kwestii zakładu żartował. Tym niemniej- "obstawiając" trzeba by uwzględnić systemy politeistyczne (nie ma tak łatwo, że twierdzimy, że wszystkie religie mówią o jednym Bogu) no i różne systemy normatywne. Czy za zjedzenie schaboszczaka idzie się do piekła? A z resztą- czy wiara może być przedmiotem zakładu?

Tak, jestem niewierząca, bo sądzę, że to, co się wypisuje w świętych księgach kupy się nie trzyma a z nauką nie ma nic wspólnego. Bo widzę, że wiara każe nam rozważać problemy wolnej woli, predestynacji, zła... Coś za bardzo to skomplikowane jak na prawdziwą wersję wydarzeń. Natura Boga (samo to pojęcie jest wewnętrznie sprzeczne) i dowodzenie istnienia Absolutu to naprawdę najmniejszy problem. Gorzej, jak się prawidła sprzed wieków tu i teraz chce sprowadzać pod karą ognia piekielnego... no i zrzuca z nas odpowiedzialność oraz prowadzi do intelektualnego lenistwa. Teraz mogę się z tego wszystkiego zdrowo śmiać. Od zastanawiania się nad tajemnicą Trójcy, jak wskazuje przykład Augustyna, można tylko dostać omamów. Z resztą, święty postąpił, jak... święty. Wziął to na wiarę i olał problem.
_________________

 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-01-23, 22:31   

Twój problem polega na tym, że wiara, ale uwaga, tylko w boga chrześcijańskiego (islam i inne religie to zupełnie inna para kaloszy), jest u ciebie bardzo istotnym składnikiem oceny człowieka. Im bardziej ktoś wierzy i się z tym nie ukrywa, tym mniej go cenisz. Przynajmniej tak to wygląda w kontaktach via forum.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-23, 22:39   

WilliamCompton napisał/a:
a tak poważnie: widziałem jak facet z rozległym tętniakiem, któremu dawali parę godzin życia wraca do zdrowia i pełnej sprawności, widziałem jak moi wierzący znajomi w "cudowny" sposób zdobywają fantastyczne posady, jak rozwiązują się naprawdę duże problemy

kiedy byłem ateistą, te wszystkie rzeczy przytrafiały się moim najlepszym przyjaciołom, zdrowo myślącym, nie-przegiętym katolikom. Ja tylko stałem z boku i patrzyłem, zgrzytając zębami z zazdrości.

Jeden raz, okej - cool. Przypadek.

Drugi raz, no szczęście głupiego.

Trzeci raz, czwarty, piąty

Człowiek miał wrażenie jakby mieli nad sobą jaką "niewidzialną" rękę która sama w cudowny sposób rozwiązuje ich problemy.
ROTFL
WilliamCompton napisał/a:
No fajnie, ale już próbowałem tłumaczyć, że statystycznie taki nawał korzystnych zbiegów okoliczności jest po prostu niemożliwy!
jeśli pewnej ilości małp dać maszyny do pisania i nielimitowany czas to wcześniej czy później wystukają "Romeo i Julię". Masz człowieku bardzo mierne pojęcie o statystyce.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 22:39   

ale ja czasem mam tak samo...

po świecie chodzi duuużo wariatów, którzy hop-siup radośnie obnoszą się ze swoją wiarą, żyją w komunach, udzielają w neokatechu...menatach, córkę nazwali Charity, a syna Aaron....

i ja się wcale nie dziwię, że mniej lub bardziej agresywni niewierzący trochę takimi pogardzają... Zresztą podobno katolik zawsze musi być trochę wykluczony, nie?
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 22:44   

Fidel-F2, ja wiem, że katolskie myślenie jest trochę naiwne, ale sam cały czas posługujesz się kalkami! Z tymi małpami i maszyną do pisania to wierutna bzdura. Znajomy pisał pracę inżynierską próbując napisać program w C++ imitujący X małp piszących na maszynach kwerty... moje ulubione kalki to "orbitujący czajniczek", "potwór spaghetti" i oczywiście małpy z maszynami do pisania!

kurde, niewierzący, postaralibyście się trochę!

Taki Mao, Lenin, albo budda Gotama potrafili przynajmniej powiedzieć coś oryginalnego :)) )

a dziś co? pożal się Boże zootechnik Rysiu Dawkins
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-01-23, 22:45   

WilliamCompton napisał/a:
Zresztą podobno katolik zawsze musi być trochę wykluczony, nie?
Szczególnie w Polsce. Czy my żyjemy w tym samym kraju?
Wykluczony to może być jakiś ultrakatol, co nie ma kontaktu z rzeczywistością. Człowiek, który chodzi do kościoła co drugą niedzielę, przyjmuje księdza po kolędzie raczej nie będzie czuł społecznego wykluczenia.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 22:55   

No, to trochę nie tak jest:

W Polsce straszy radiomaryjno-pielgrzymkowo-jedynkowy katolicyzm medialny, ale poza tym fani J.C. nie mają aż tak super-hiper:

- szykany w pracy - bardzo często spotykałem się z szykanami w pracy, szczególnie w większych miastach takich jak Warszawa, albo Gdańsk. Zwłaszcza ze strony młodszych superwajzorów dupo-włazów.

Spróbuj powiedzieć, że nie będziesz pracował w niedzielę, bo nie pozwala ci na to religia...

- szykany w szkole - dziecko mojej koleżanki zostało pobite w szkole tylko dlatego, że chodziło codziennie na majówki, kaplica znajdowała się na osiedlu i w szkole miejscowe dresy spuściły mu łomot. Zresztą, dużo dzieci wstydzi się przyznać, że chodzi w niedzielę na mszę, itp.

- szykany w domu - znajomi mieszkają na grodzonym osiedlu, takim dla "nowobogackich". Temat ich wiary jest wśród sąsiadów absolutnym "Tabu", a ostatnio przykleili im etykietkę "nawiedzonych" bo przyjmowali księdza po kolędzie.

W każdym razie, nie jest tak wesoło...

A wszyscy co myślą inaczej, spróbujcie wsiąść do nocnego autobusu w Nowej Hucie z różańcem w ręku. Powodzenia.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-23, 23:03   

WilliamCompton napisał/a:
moje ulubione kalki to "orbitujący czajniczek", "potwór spaghetti" i oczywiście małpy z maszynami do pisania!
dżiz, jak Ty mało kumasz
WilliamCompton napisał/a:
- szykany w pracy - bardzo często spotykałem się z szykanami w pracy, szczególnie w większych miastach takich jak Warszawa, albo Gdańsk. Zwłaszcza ze strony młodszych superwajzorów dupo-włazów.

Spróbuj powiedzieć, że nie będziesz pracował w niedzielę, bo nie pozwala ci na to religia...

- szykany w szkole - dziecko mojej koleżanki zostało pobite w szkole tylko dlatego, że chodziło codziennie na majówki, kaplica znajdowała się na osiedlu i w szkole miejscowe dresy spuściły mu łomot. Zresztą, dużo dzieci wstydzi się przyznać, że chodzi w niedzielę na mszę, itp.

- szykany w domu - znajomi mieszkają na grodzonym osiedlu, takim dla "nowobogackich". Temat ich wiary jest wśród sąsiadów absolutnym "Tabu", a ostatnio przykleili im etykietkę "nawiedzonych" bo przyjmowali księdza po kolędzie.

W każdym razie, nie jest tak wesoło...

A wszyscy co myślą inaczej, spróbujcie wsiąść do nocnego autobusu w Nowej Hucie z różańcem w ręku. Powodzenia.
chwalić Pana, widzę, że idzie ku dobremu, może kiedyś zaczniemy sadzać księży do więzienia za przestępstwa kryminalne a biskupów za ukrywanie przestępców
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
WilliamCompton


Posty: 41
Wysłany: 2011-01-23, 23:17   

Oj nie przesadzaj, przecież nie każdy ksiądz jest stuknięty, owszem jak wszędzie - zdarzy się jakiś zboczony odchył, ale takie stwierdzenia są krzywdzące dla wielu ludzi.

Wkurza mnie takie generalizowanie, jakby wszyscy pedofile na świecie musieli być zaraz katolickimi księżmi. Przecież to nieprawda. Ostatnio jakiś ksiądz został skazany na 3 lata za gwałt. Zdarza się.

Wierz mi, po świecie w przeważającej większości chodzą normalni księża. To, że są "zniewieściali" i czasami pieprzą głupoty z ambony jeszcze nie znaczy że są złymi ludźmi, albo seksualnymi drapieżnikami.
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2011-01-23, 23:23   

WilliamCompton napisał/a:
a tak poważnie: widziałem jak facet z rozległym tętniakiem, któremu dawali parę godzin życia wraca do zdrowia i pełnej sprawności, widziałem jak moi wierzący znajomi w "cudowny" sposób zdobywają fantastyczne posady, jak rozwiązują się naprawdę duże problemy
Łatwiej wymyślić sobie boga niż zaakceptować możliwości umysłu :)
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2011-01-23, 23:23   

toto napisał/a:
Twój problem polega na tym, że wiara, ale uwaga, tylko w boga chrześcijańskiego (islam i inne religie to zupełnie inna para kaloszy), jest u ciebie bardzo istotnym składnikiem oceny człowieka. Im bardziej ktoś wierzy i się z tym nie ukrywa, tym mniej go cenisz. Przynajmniej tak to wygląda w kontaktach via forum.


To już nie moja wina, że ciężko jest wierzyć w "Boga, anioły i dzień ostatni". Trochę zazdroszczę tym, którym się sztuka pogodzenia kreacjonizmu z nauka udała (mydlenie oczu alegorycznością księgi Genezis na mnie nie działa)-a trochę się śmieję. Nieważne, czy jesteś muzułmaninem, Żydem, chrześcijaninem- w sumie te religie wyrastają z jednego pnia i są podobne, mimo ogromu różnic między nimi. Wszystkie są nie do pogodzenia z nauką- w każdym razie nie dla mnie. Nie cenię tych wierzeń ale wielu z moich znajomych i przyjaciół to osoby wierzące-w tego czy owego Boga. I choć nie lubię religijnego bełkotu-reszta ich sądów jest wcale trzeźwa a oni sami-godni szacunku. gardzę religią-nie ludźmi a muzułmanów bronię bo to, co się dzieje, to wariactwo-po obu stronach. W porównaniu z tym "szykanowanie" katolików w Polsce-mega wielkie LOL. Ot, choćby moja polonistka ochrzciła dziecko "bo wypada", ja sama znam mnóstwo osób przymuszonych do bierzmowania.
_________________

 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-23, 23:27   

WilliamCompton, jak zwykle nie kumasz.
Nie twierdzę, że wszyscy księża to przestępcy. Problem polega na tym, ze taki jeden z drugim skurwysynem popełnia przestępstwo i organizacja chroni go na maksa mając w dupie prawo i choćby elementarną przyzwoitość. I to jest masowe, fakt że są księża przyzwoici niczego nie zmienia. Jak dla mnie każdy z biskupów to szmata niewarta splunięcia. Męty społeczne bez godności.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2011-01-23, 23:48   

Fidel się podjął wychłostania kolejnego nawiedzonego?
Cóż, muszę przyznać, że ja generalnie mam podobne zdanie... I rozciągnęłabym je na wszelkiej maści imamów czy kadich... I jeszcze słówko o nauce- zasadniczo gdyby dało się ją pożenić z wiarą, byłaby wiedzą. A nie była nie jest i nie będzie, za to wciąż ustępuje z pola nauce.
_________________

 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-01-24, 08:58   

WilliamCompton napisał/a:
- Bóg każe Mojżeszowi iść do faraona, a nagle ni z tego ni z owego przypuszcza na niego atak w nocy (Sefora musi urżnąć kawałek ptaszka swojego syna i dotknąć nim ptaszka Mojżesza, żeby ten uszedł z życiem)

Popraw mnie, ale to jest Stary Testament o ile się nie mylę?
WilliamCompton napisał/a:
Wcześniej, Bóg karze ukamienować człowieka, który w Szabas zbiera patyki na ognisko?! wtf?

Jak wyżej.
WilliamCompton napisał/a:
Bóg jest miłością, a w samej Biblii można wyczytać, że zabił ok. 2,476,636 ludzi...

Jak wyżej.
WilliamCompton napisał/a:
Bóg określa konsumpcję rzeczy niekoszernych i akty homoseksualne tym samym słowem "abominacja" (czy coś takiego). Ale jak to jest że katolicy mogą jeść wieprzowinę, ale już oddawać się w/w rozpuście już nie?

A o to już zapytaj się członków pierwszych synodów. To znaczy w sprawie wieprzowiny. Myślę, że to ma związek z czynnikami ekonomicznymi, a także historycznymi. Barbarzyńcy lubili wieprzka z rożna, Boga też polubili ;)

WilliamCompton napisał/a:
Ale najzabawniejsze jest to, że kiedy rzeczywiście się nad tym zastanawiasz (znając Biblię, przeczytawszy CAŁOŚĆ kilka razy) to wszystko składa się w jakąś jedną całość i nabiera sensu... Niemniej sprzeczności są!

Weź przeczytaj jeszcze raz. I zrozum. Albo nie, bo jeszcze jakiś kościół założysz.
WilliamCompton napisał/a:
Zresztą podobno katolik zawsze musi być trochę wykluczony, nie?

Nie wiem gdzie Ty żyjesz, ale chyba nie w Polsce.
WilliamCompton napisał/a:
A wszyscy co myślą inaczej, spróbujcie wsiąść do nocnego autobusu w Nowej Hucie z różańcem w ręku. Powodzenia.

Zdarzało się //spell
Saika napisał/a:
mydlenie oczu alegorycznością księgi Genezis na mnie nie działa

Cała Biblia alegorią stoi, dlaczegoż Księga Rodzaju miałaby być wyjątkiem?
Saika napisał/a:
Ot, choćby moja polonistka ochrzciła dziecko "bo wypada", ja sama znam mnóstwo osób przymuszonych do bierzmowania.

Brak odwagi, konsekwencji przekonań. Ty też jesteś przecież bierzmowana Saiko, bo wypadało ;) Jak powiedziałem, że podejdę do bierzmowania gdy uznam się za dojrzałego katolika, tak zrobię. Dokładnie godzinę temu odmówiłem rodzonemu bratu przyjęcia roli chrzestnego dla mojej nowiutkiej, urodzonej tydzień temu bratanicy. Warunkiem jest bierzmowanie i obiecanie księdzu, że się weźmie ślub kościelny (mam tylko cywilny). Wskazałem za to dobrego kandydata, też z rodziny ;)
Saika napisał/a:
Fidel się podjął wychłostania kolejnego nawiedzonego?

No ładnie... Szanuj czasem bliźnich ateuszu bez szkoły --_-

@
Tak btw. mnie trochę martwi ignorancja mojej żony w kwestiach wiary. Nie tak dawno musiałem ją uświadomić, że prawosławni i protestanci to też są chrześcijanie, a ja nie jestem ateistą :> Sama za to jest z tych katolików "rejestrowych". Zanim mnie poznała, to co niedzielę w kościółku z rodzicami, rodzeństwem i babcią moherem. Potem widać uznała, że wiążąc się ze mną i tak jest potępiona. Ba, w tym roku nawet nie wpuściła księdza po kolędzie (bo jak powiedziała, nie miała pieniążka dla księdza //spell ).

@
Co do cudów, to ja w nie wierzę. Sam byłem świadkiem przynajmniej dwóch.
Cud brzmi lepiej niż fart, a ja i tak bywam przesądny ;)

@
Bóg czuwa nad idiotami, bez obrazy //spell

*Trzech w zasadzie bo przecież śp. Prezydent wglebowstąpił na ognistym ptaku i znalazł się po prawicy św. Piotra, zaraz obok papieża Polaka i kapucyna z Pietrelciny.
Jeżeli jakiegoś katola uraziłem, to przepraszam, ale czasem za długo słucham moherowych babć w mediach. I w autobusach. W pociągach także. Chyba przerzucę się na taksówki.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Amontillado 

Posty: 421
Skąd: R'lyeh
Wysłany: 2011-01-24, 09:59   

MrSpellu napisał/a:
Ba, w tym roku nawet nie wpuściła księdza po kolędzie (bo jak powiedziała, nie miała pieniążka dla księdza //spell ).
A oni od tego roku mają przykaz chodząc po kolędzie nie brać :mrgreen:
_________________
Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-01-24, 10:14   

Amontillado napisał/a:
A oni od tego roku mają przykaz chodząc po kolędzie nie brać :mrgreen:

O, dobrze wiedzieć //spell

A tak btw.



Biorę 25% jako twój manager i dyrektor artystyczny --_-
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2011-01-24, 10:46   

Słodkie, omal z wrażenia nie ustawiłam sobie na avka. :badgrin:

Spell napisał/a:
Cała Biblia alegorią stoi, dlaczegoż Księga Rodzaju miałaby być wyjątkiem?


Hmmmm... Coś za dużo tu alegorii...
Nie sądzę, żeby twórcom ST i NT się chciało wszystko w tak zawoalowany sposób pisać...
To za wygodne wyjaśnienie, pozwalałoby na nadinterpretacje... Nie przekonuje mnie myśl, że twórca Księgi Rodzaju OD POCZĄTKU wiedział o ewolucji, Darwinie, a bajkę o ogrodzie Eden napisał, bo ładnie brzmiała.
_________________

 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-01-24, 10:59   

Fidel-F2 napisał/a:
Saika, zasadniczo jest jedno prawo natury. Silniejszy zżera słabszego.

Ja słyszałem jeszcze jedno:
Ucieczka jest lepsza od walki. Zawsze uciekaj.
W starciu osobników wyznających jedno z tych praw wygrywa na ogół drugi (dłużej przeżywa)
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-01-24, 10:59   

Saika napisał/a:
Nie sądzę, żeby twórcom ST i NT się chciało wszystko w tak zawoalowany sposób pisać...

Sęk w tym, że im się chciało. Taka natura biblijnego języka, jego przekazu, przesłania, które opiera się na łasce wiary. No i dzięki sporej dawce tajemniczości oraz niedomówień łatwiej było manipulować tłuszczą. Przecież wszelkie ruchy protestanckie, które polegały na dosłownym odcyfrowaniu znaczenia Pisma Świętego, uproszczenia obrzędu, zniesienia niektórych dogmatów oraz zlaicyzowaniu duchowieństwa były surowo tępione. No jak to każdy może zostać kapłanem? To była walka o władzę ;)

Saika napisał/a:
o za wygodne wyjaśnienie, pozwalałoby na nadinterpretacje... Nie przekonuje mnie myśl, że twórca Księgi Rodzaju OD POCZĄTKU wiedział o ewolucji, Darwinie, a bajkę o ogrodzie Eden napisał, bo ładnie brzmiała.

Nie wiedział. Ale według założeń ta księga była dyktowana przez Boga. Dziecku łatwiej wyjaśnisz, że dzieci przynosi bocian. W pewnym momencie dziecko jednak dorasta i samo odkrywa, że bocian w zasadzie był bajką, metaforą. A jak tego nie odkrywa, to jest klops.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13