Oglądając dzisiejsze mecze nabrałem przekonania że moje typy się sprawdzą w tej grupie. Argentyna i Nigeria pokazały widowisko o klasę lepsze niż Korea z marną Grecją. Szkoda że Messi nie strzelił, ale myślę że jeszcze sobie postrzela. Selekcja zawodników przez Diega rzeczywiście mało zrozumiała. Ale jak znajdzie się jakiś kreator gry do spółki z Messim, to Argentyna powinna te mistrzostwa wygrać, a przynajmniej daleko zajść. Nie ma co się oszukiwać, Nigeria zagrała świetny mecz, a gdyby nie bramkarz to byłoby przynajmniej 3:0.
I warto stwierdzić że grupa o niebo lepsza niż ta wczorajsza.
Teraz jeszcze jeden mecz dzisiaj i po cichu liczę na niespodziankę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Toto -> była powtórka, trzeba było uważniej się przyjrzeć: to była trudna pozycja do oddania strzału. Nie bardzo było "z czego"/jak uderzyć. A tak swoją drogą dziwna to piłka jest, nabiera jakby poślizgu przy kontakcie z murawą...
Tomasz -> Nigeria zagrała świetny mecz? Jej bramkarz na pewno... Przy porażce 0:3 też byś tak twierdził? Gdyby zamiast Higuaina zagrał Milito od początku, to podejrzewam, że wynik byłby wyższy niż skromne 0:1. Atak Nigerii istniał raczej tylko na papierze. Mnóstwo niewymuszonych błędów, niecelnych podań...
Jeśli Messi zostanie w którymś meczu tak "skoszony", że więcej nie zagra w tym turnieju (oby nie), to Argentyna daleko nie zajdzie, zresztą i bez tego uważam, że przy bardziej wymagającym rywalu mankamenty ekipy Maradony bardziej się uwidocznią.
Toto -> była powtórka, trzeba było uważniej się przyjrzeć: to była trudna pozycja do oddania strzału. Nie bardzo było "z czego"/jak uderzyć. A tak swoją drogą dziwna to piłka jest, nabiera jakby poślizgu przy kontakcie z murawą...
Czort swoje, pop swoje.
Dziura między atakiem i pomocą, momentami przerażająca. Argentyna momentami grała systemem 4-2-4. Pomocnicy byli mocno cofnięci. A jak jeszcze prawy obrońca szedł do przodu, robiła się idealna okazja do kontry. Nie wiem, czy Maradona nie za bardzo liczy na siłę ofensywną swojej drużyny. Ale faktem jest, że jeśli tylko będą wykorzystywać stwarzane sytuacje, powinni spokojnie po dwie, trzy bramki na mecz strzelać. I byle zawsze strzelali więcej niż przeciwnik.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Gdy gra się 4-2-4 to oczywiste, że w środku będzie dziura. Z niemrawą w ataku Nigerią się udało, aczkolwiek nie wróżę sukcesu na dalszym etapie z takim ustawieniem.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Za chwilę mecz Anglia-USA. Zobaczymy co pokaże Rooney. Będzie "Roo'in" czy "Just Roo it"?
Serce i rozum opowiadają się za Anglią.
Amerykanów cenię głównie za dobre przygotowanie fizyczne (specjalistów nie tylko od tego mają znakomitych) i wolę walki. Zawsze walczą do końca, nawet w "9".
Zapowiada się ciekawe widowisko.
Niemożliwe! ASX lubi to, co prawdziwi mężczyźni Może jest jednak dla ciebie szansa
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Niemożliwe! ASX lubi to, co prawdziwi mężczyźni Może jest jednak dla ciebie szansa
Dla mnie może i jest, natomiast dla Anglii z takimi bramkarzami (David James też ma tendencje do wpuszczania kuriozalnych goli) niekoniecznie...
Piłka dwukrotnie skozłowała przed Greenem i dostała poślizgu czym kompletnie go zdezorientowała. Natomiast przy drugiej sytuacji zachował się bez zarzutu broniąc z bliska "petardę" amerykańskiego napastnika.
Jutro, na najbardziej emocjonujące widowisko zapowiada się mecz: Serbia - Ghana (ci drudzy bez znakomitego Essiena, niestety).
Ja jestem bardziej ciekawy formy Niemców, reszty oglądać nie będę.
Też jestem tego ciekaw, jednak po Australii nie spodziewam się zbyt wiele. 4 lata temu miała silniejszą drużynę, dlatego nie wydaje mi się, żeby teraz stanowiła wiarygodny miernik wartości niemieckiej ekipy.
Tomasz -> Nigeria zagrała świetny mecz? Jej bramkarz na pewno... Przy porażce 0:3 też byś tak twierdził? Gdyby zamiast Higuaina zagrał Milito od początku, to podejrzewam, że wynik byłby wyższy niż skromne 0:1. Atak Nigerii istniał raczej tylko na papierze. Mnóstwo niewymuszonych błędów, niecelnych podań...
Jeśli Messi zostanie w którymś meczu tak "skoszony", że więcej nie zagra w tym turnieju (oby nie), to Argentyna daleko nie zajdzie, zresztą i bez tego uważam, że przy bardziej wymagającym rywalu mankamenty ekipy Maradony bardziej się uwidocznią.
A zagrała dobry mecz, zagrała. Sam zobaczysz jak inni będą grać z Argentyną. Jeśli drużyna tej klasy co Nigeria zagra ofensywnie z Argentyną to będzie wynik goniący ten nasz z Hiszpanią. Ilość akcji ofensywnych samego Messiego wystarczyłaby do obstawienia pozostałych dotychczas rozegranych meczy. A Nigeria też sobie stworzyła sytuację, szczególnie po dokonanych zmianach, gdzie chwilami grała jak równy z równym i przy odrobinie szczęścia mogła wyrównać. Ot, chociażby sytuacja gdzie z lewej strony atakujący Nigeryjczyk (nazwiska nie pamiętam) biegnąc z piłką i po dłuższym łuku wyprzedził obrońcę i oddał strzał.
Z wykoszonym Messim Argentyna będzie na pewno słabsza, ale na razie jeśli będzie skuteczniejsza to jest nie do zatrzymania. A poza tym będę jej kibicował, bo to jest futbol, który się dobrze ogląda a nie zapasy taktyczno-obronne, które będę uskuteczniać europejskie zespoły.
Mecz Anglia - USA jednak niespodzianka. Tak jak chciałem, bo Angole mnie drażnią zazwyczaj. Ofensywnie synowie Albionu pokazali mało, gra strasznie szarpana, zwłaszcza w drugiej połowie. Do tego jak widać mają marnego bramkarza. Mógł nie łapać tylko wybijać i by wygrali. Z grupy Anglicy pewnie wyjdą, ale potem im już kariery nie wróżę.
Dzisiaj dzień taki jakiś nieciekawy. Najłatwiejsza niemiecka grupa. Raczej będzie przewidywalnie i nudno.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Amerykanie postawili Anglikom trudne warunki i mieli trochę szczęścia. Przypominam, że przed MŚ wygrali z Hiszpanią. Nie doceniasz USA, ale z czasem może się to zmieni...
Nie chodziło mi o to, żeby Nigeria grała z Argentyną ofensywnie, ino aby lepiej/celniej rozgrywała piłkę przy kontrach...
Jak to dzisiaj dzień nieciekawy?? A Ghana - Serbia to co? Nie liczy się?? Radzę pierwej zobaczyć ten mecz, zamiast wątpić bez podstaw... Oba zespoły mają bardzo utalentowanych zawodników!!
Niemcy - Australia -> W poprzednim turnieju "Kangury" pod wodzą Hiddinka pokazywały interesujący futbol. Pamiętacie MŚ w 2006 roku, gdzie Italia w 1/8 finału zagrała z Australią? Wygrała tylko 1:0 po karnym bodaj w 90 min., a z przebiegu meczu to właśnie ci drudzy grali efektowniej i sędzia pomylił się na ich niekorzyść...
Nie twierdzę, że teraz wygrają z Niemcami, ale... może być ciekawie. Futbol to dość nieprzewidywalna gra.
Amerykanie postawili Anglikom trudne warunki i mieli trochę szczęścia.
Może i tak, ale Angole grały słabo i bez pomyślunku.
ASX76 napisał/a:
Nie doceniasz USA, ale z czasem może się to zmieni...
Doceniam, nawet wytypowałem że wyjdą z grupy. Pamiętam jak w Korei i Japonii w meczu Niemcy - USA wygraną tym pierwszym musiał podarować sędzia.
ASX76 napisał/a:
Nie chodziło mi o to, żeby Nigeria grała z Argentyną ofensywnie, ino aby lepiej/celniej rozgrywała piłkę przy kontrach...
A Argentyna mogła celniej strzelać Jak dla mnie na razie najlepszy mecz i najciekawsze zespoły. Mam nadzieję że oba wyjdą z grupy i poszaleją później.
ASX76 napisał/a:
Jak to dzisiaj dzień nieciekawy?? A Ghana - Serbia to co? Nie liczy się??
Nie liczy, bo Ghana to łatwo wygra. No chyba że się zdziwię.
ASX76 napisał/a:
Niemcy - Australia
ASX76 napisał/a:
Futbol to dość nieprzewidywalna gra.
Coś tam kiedyś było o tym czym jest futbol czy mistrzostwa świata. Jak to ileś tam drużyn gra a na końcu wygrywają Niemcy. Może nie wygrywają, ale zawsze daleko zachodzą. W grupie zawsze rządzą. I tym razem nie sądzę żeby było inaczej. Australia może będzie grała ciekawie, ale nie jest to drużyna mogąca sprawić jakieś bardzo duże niespodzianki.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
hmm rozumiem, że Anglicy wierzą w Capello jak w boga, ale ... widziałem takiego Theo Walcotta w tym roku tylko w jednym meczu, ale zmiana jaką dał w meczu z Barcą to był pokaz jakości, sybkości i bezkompromisowości. gość może grać na skrzydle bądz w ataku. i właśnie w sytuacji kiedy Angole nie powalali grą ofensywną (no, może za wyjątkiem końcówki) brak takiego zawodnika choćby na ławie zadziwia. ale jako rzekłem nie jestem obiektywny.
z dzisiejszych par obstawiam Algierię, Niemców i Serbów.
Proszę wziąć pod uwagę, że Ghana będzie grać bez Essiena... A to wielka strata. Może się zdziwisz, ale Serbia również ma bardzo dobrych piłkarzy... Proszę bardzo: Kolarov - Lazio Rzym (jedną nogą w Realu Madrid), Vidić - Manchester United, Luković - Udinese, Subotić - B. Dortmund, Obradović - R. Saragossa, Stanković - Inter Mediolan, Krasić - CSKA Moskwa (pewnie niedługo przejdzie do jeszcze lepszej drużyny!), Lazović - Zenit St. Petersburg, Pantelić - Ajax A., Zigić - Valencia...
Też bym chciał, żeby Ghana wygrała, ale...
Podobał mi się mecz w wykonaniu Niemców. Dotąd ich gra kojarzyła mi się głównie z pragmatyzmem (w tym negatywnym sensie), żeby nie powiedzieć - z kunktatorstwem. Teraz widzę, że wiele się zmieniło. Nadal długo rozgrywają i przygotowują akcje, ale gdy ruszają, to ziuuu... Poza tym, ich gra jest naprawdę zespołowa - widać, że naprawdę ze sobą współpracują, wychodzą na pozycje, szukają piłki. Zupełnie, jakby reprezentacja trenowała ze sobą przez co najmniej rok, a może i dłużej. Tak na marginesie, zastanawiam się, ile lat nasi piłkarze musieliby trenować wspólnie, żeby osiągnąć zbliżony poziom zgrania. Pewnie, że na obraz tego meczu miał wpływ poziom gry przeciwników, ale i tak gra Niemców zrobiła na mnie wrażenie. To już nie jest ta drużyna, która przy stanie 2:0 cofa się i muruje własną bramkę.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Imponujące jest to, że o sile zespołu decydują piłkarze młodzi, a taki Podolski (chyba 26 lat) jest jednym z bardziej doświadczonych na boisku. Niemcy ładnie zagrali i zasłużenie wygrali. Tylko Klose zmarnował dwie setki.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
No nie do końca. Po pierwsze Niemcy zawsze niemal tak dobrze mundiale zaczynają, to niespodzianka nie była.
Po drugie Podolski i Klose to przecież nie nowość w niemieckiej drużynie a reguła.
Po trzecie Australijczycy nawet coś tam chcieli zacząć, ale sędzia się rozochocił i dał Niemcom spokój czerwoną kartką, całkiem niepotrzebną. Szkoda.
Po czwarte weszli nowi zawodnicy i to oni pociągnęli dalszy atak, chcieli się pokazać, a mieli łatwo.
Ale cóż, zapowiadałem że dzisiaj nie było co oglądać.
Pierwszy mecz to męczarnie słabeuszy, potem jak pisałem wygrała Ghana a teraz łatwo Niemcy. Bez historii.
Zobaczymy jak jutro będzie, nawet jeszcze nie sprawdziłem kto jutro gra.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Po drugie Podolski i Klose to przecież nie nowość w niemieckiej drużynie a reguła.
Moja opinia o grze niemieckiej drużyny została ukształtowana za czasów Klinsmanna i Voellera. Cieszę się, że mam powody ją zmienić.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie jest to jedynie kwestia zgrania, także przede wszystkim wysokich umiejętności i znakomitego przygotowania fizycznego Niemców.
Nasi grajkowie mogą sobie trenować choćby do skończenia świata - takiego poziomu nigdy nie osiągną, ponieważ są słabo wyszkoleni technicznie, mało który potrafi dryblować, mają problemy z szybkością, szybciej się męczą... Inny wymiar.
Tomasz Czekam na pańskie zdziwienie. Według Ciebie Ghana miała łatwo wygrać z Serbią...
Afrykańska drużyna co prawda odniosła zasłużone zwycięstwo 1:0 po karnym (Serb idiotycznie zagrał w siatkówkę na swoim polu karnym), jednak różnie być mogło gdyby grający w "10" przeciwnik wcześniej wykorzystał wymarzoną sytuację... Skończyło się na strachu.
W sumie Serbowie grali wolno na tle szybkich Ghańczyków, stwarzali mniej okazji strzeleckich, błędem taktycznym było wystawienie Żigica i ustawienie pod niego. Dobrze w defensywie, niemrawo w ataku.
Dobrze się stało, że preferująca ofensywny/widowiskowy styl gry Ghana poradziła sobie z "szachowymi sztu(cz)k(o)mistrzami".
Algieria - Słowenia 0:1
Jak na razie najnudniejszy mecz tych MŚ. Algierczycy stwarzali trochę lepsze wrażenie. Remis byłby sprawiedliwy. Zawalił bramkarz, który przepuścił stosunkowo łatwy do obrony strzał Korena. Oj, nie pierwszy raz ta piłka sprawia kolosalne problemy... Wcześniej jego kolega z ekipy zobaczył drugą żółtą kartkę za zagranie piłki ręką w polu karnym przeciwnika - do poziomu siatkarskich umiejętności Maradony brakuje mu bardzo wiele. Diego w 1986 roku zagrał na Oscara, natomiast Ghezzal w 2010 na "piaskownicę".
Zobaczymy jak jutro będzie, nawet jeszcze nie sprawdziłem kto jutro gra.
Hiszpania-Dania i Włochy-Paragwaj. Dwa ciekawe spotkania.
Tomaszu, mylisz się. Niemcy zagrali bardzo dobrze, stworzyli wiele groźnych sytuacji, wykorzystali cztery. I ich gra była o wiele lepiej poukładana niż gra Argentyny. Dlaczego wprowadzani Francuzi nie byli w stanie strzelić bramki? Przecież też grali z przewagą jednego zawodnika.
A jak ma się dobrą drużynę, to zazwyczaj dobrze się zaczyna i dobrze kończy. 2. miejsce w Euro 2008, 3. miejsce na mundialu w Niemczech i 2. miejsce w Korei i Japonii.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Lekkie zdziwienie że karny był potrzebny. Ważne że wygrali.
toto napisał/a:
Tomaszu, mylisz się. Niemcy zagrali bardzo dobrze, stworzyli wiele groźnych sytuacji, wykorzystali cztery.
A ja wiem że Niemcy mają dobrą drużynę. Jak zawsze na mundialu. To rewelacyjne przygotowanie sprawnościowe i dobre przygotowanie techniczne plus niemiecka karność i konsekwencja realizacji założonej taktyki. Jednak nie oszukujmy się, Australia pokazała się słabo, nawet bardzo słabo, a po czerwonej kartce nie miała jak próbować nawet. Zestawianie z Francją to zły przykład bo od jakiegoś czasu na mistrzostwach poza Europą oni się słabo spisują i tyle, pojada do domu tak jak w Korei i Japonii.
Poziom Niemców ujawni się po wyjściu z grupy.
Moje typy to wygrana Holandii, wygrana Kamerunu i chciałbym wygranej Paragwaju, ale postawię na remis.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Tomaszu -> czerwona kartka dla Australijczyka była uzasadniona. Brutalny "wjazd" od tyłu... w nogi, bez zainteresowania piłką...
Niby tak. Ale ileż to widzieliśmy takich akcji z żółtą kartką? Jednak nie mam pretensji do sędziego, było ok, tylko po prostu to już położyło mecz.
ASX76 napisał/a:
Jak to nie było co oglądać?? A gole?? A bardzo dobra gra Niemców? A fajna postawa Ghany? A Serbia, która mogła i była blisko...?
Nie było co oglądać w sensie że w zasadzie zero emocji. Pierwszy mecz nie komentuję bo tu się godzimy. Serbia wg mnie jedzie do domu a Niemcy zawsze w pierwszym meczu walą bramki i zawsze wychodzą z grupy. Nie było emocji, skończyło się tak jak miało. Nie powiesz mi że wolisz takie niemieckie strzelanie jednostronne niż trzymający w napięciu męczący mecz Anglia - USA.
Są grupy, w których coś się może zdarzyć. W tej wg mnie nic. Niemcy wychodzą i Ghana, jak pisałem. W Australię mogli wierzyć tylko wielcy optymiści, a Serbia rozłoży się psychicznie i pojedzie do domu. Ten popis siatkówki w wykonaniu Serba to przecież psychika. No bo po cholerę taka ręka w polu karnym?
Wolę mecze nieprzewidywalne, albo mecze walki z popisami technicznymi jak Argentyna - Nigeria.
Grupa niemiecka to nuda i tyle.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum